
To zabrzmi jak wołanie na pustyni-....ileż tu można czekać na sprawiedliwość?
-toć żywy organizm zamknięty w kleszcze bez orzeczenia winy przez sąd. Tu nie chodzi li tylko o P.O. (Piotra Osieckiego), ale o całość akcjonariatu ALI.
Nie trzeba być prawnikiem, ani profesorem prawa, aby zauważyć, że podmiotowi ALTUS dzieje się nadzwyczajna krzywda (można rzecz nawet bezprawie). Czy można wymierzać kilka kar (a może i kilkanaście) za to samo przewinienie, które w świetle handlowym nie może być uznane za przewinienie (bo powstałby mis-masz prawniczy na całym rynku). A to co wymyślą prawnicy (sądy) w przeciągu 10lat, w następne 10 lat może być odwrócone i nawet zasądzone bajońskie odszkodowanie (przykład Komendy).
Ale kto zwróci straty aktualnym akcjonariuszom i tym co sprzedali akcje poniżej 1 zł? Czy Prokuratorzy? Czy owe opieszałe Sądy? A może Państwo-czyli całe społeczeństwo?
A tu straty wizerunkowe i finansowe to miliony a być może i miliardy dla spółki ALTUS.
Podłością jest w tym to, że osoba próbująca ratować GTB (na GTB i ja nieco straciłem) , została uznana za winną przekrętów (o których już wyżej pisałem), których dopuszczał się ówczesny Zarząd GTB i sprzyjające mu środowisko finansowe w owym czasie przy zmianie prawa co do przedawnień roszczeń.
A wiec -widać jak na dłoni jak tu rozkłada się wina. "Kto nie jest winien niech pierwszy rzuci kamieniem".
Sprawa P.O. i sprawa Altusa - to klasyczny przykład gonienie "szaraczka" , aby chronić grubsza zwierzynę.
Jeśli KNF doprowadzi do likwidacji ALI - to straci twarz, o ile jej jeszcze na takowej zależy.
Podmiot ALI puki co generuje ok. 12 mln zł zysku rocznie, a wiec ma szansę ochronić wartość obecnych akcjonariuszy i być na rynku alternatywą dla nielicznych już prywatnych podmiotów z tej niszy rynku.
Czy rzeczywiście chcą go uśmiercić?- tak zwyczajnie bez udowodnienia winy?