Kamil napisał(a): Spadać nie ma dokąd
Żarty się kolegi trzymają.
Wprawdzie dno bessy chyba już za nami, ale nigdzie nie jest zagwarantowane że za rok nie będziemy w okolicach 1500.
Wcale tego nie prorokuję, ale to na pewno możliwe. Wystarczy druga fala recesji w USiech, nasz budżet eksploduje mega dziurą i.............. przesadziłem z tym 1500 bo w czarnym scenariuszu może nawet niżej pojedziemy.
Jednak bądźmy dobrej myśli. Lekka korekta do 2100 i jedziemy na 2600.