ykcuophf
Advertisement
PARTNER SERWISU
vgxmxkut
206 207 208 209 210

Kiedy dno bessy?

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 26 października 2009 23:32:01
Vox napisał(a):
albo wytrwale łapać ze stopem 50 razy żeby raz trafić
i trzymać. Tylko ile pkt na łapanie pójdzie...


Na koniach podobno tylko 10% ludzi zarabia zapewne w duzej wiekszosci te statystyki z DT pochodza.

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 26 października 2009 23:32:49
Taurus80 napisał(a):
Jak bys wiedzial to tak jak bys wiedzial jaka 6 w totka bedzie jutro :)
Nigdy nie trafisz w dolek i w gorke najwazniejsze jest aby odpowiednio wczesnie zauwazyc zmiane trendu.

To najbardziej do mnie przemawia. Jeśli nie będzie symptomów odwrócenia to ja najwyżej pozamykam długie na akcjach i będę szukał miejsca aby je odnowić. Na s-ki dla mnie jeszcze jest za wcześnie. Być może koledzy trafią i okaże się iż brane były w szczycie, ale to za duże ryzyko jak dla mnie... Natura jest u mnie rogata.

vonplezdi
0
Dołączył: 2009-04-15
Wpisów: 102
Wysłane: 26 października 2009 23:35:38
To czego my naprawde jestesmy pewni?
ze juz jest hossa?
kiedy nastapi korekta czy cos wiekszego?
do jakich poziomow spadna indeksy?
kiedy spadna?
do jakich poziomow potem wzrosna?
same znaki zapytaniaThink


lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 26 października 2009 23:40:38
Vox napisał(a):
jednym słowem kiedy i po ile brać Ski nie wie nikt. A jesli wie niech się podzieli tym info Pray


Takie info też może być elementem naganiania. Każdy przywoływany przez nas anal czy inwestor, łącznie z największymi, stara się nakłonic rynek do działania zgodnie ze swoją wizją. Czasem nawet przedstawiając ja jako dokładnie odwrotną do tego co zamierza zrobić.

No cóż, wszyscy szukamy proroka, nie wróżbity. Ale takich nie ma. Shame on you
To, że raz mu sie udało nie znaczy, że kolejne proroctwo będzie też proroctwem, nie wróżbiarstwem.

Ponawiam pytanie: wg waszej wiedzy, analiz poprzednich lat - jak duży spadek indeksu jest powodowany przez DT. Jak to się ma do tak okrzyczanych systemów komputerowych podejmujących decyzję za inwestorów w mgnieniu sekundy, gdy tylko wahnięcie wychodzi poza poziom ... no właśnie jaki poziom ?

Z tego co czytam w oryginale zmiany +- 0,3% są uważane za raczej wąski przedział i, jak przypuszczam, nie dający powodu do jakichkolwiek ruchów tym systemom. Jednak spadek o ok 3% na dwóch sesjach mogłby być sygnałem do wyprzedaży (banki, któe tylko dziś spadły o ponad 4% może są tego przykładem).
Z drugiej strony sam indeks w ciągu 2 dnia odrabiał straty z poprzedniego, by osunąć sie niżej. Czyli w ciągu sesji generowane są zmienne sygnały. Poza tym fakt zmiany indeksu głównego o 1% tak do końca o niczym nie świadczy. Jak wiadomo obniżka cen banków o 4%, przy ogólnym spadku o 1%, nie świadczy o wzroście innych spółek o 3%.
Stąd moje pytanie. Bo grający na futach gracze krótkoterminowi (oczywiście ci wielcy) są (powinni być) też posiadaczami akcji i wolnej gotówki by móc realizować swoją strategię lub się bronić. To oni decydują obecnie o trendzie.
Edytowany: 26 października 2009 23:41

Taurus80
0
Dołączył: 2009-01-07
Wpisów: 2 936
Wysłane: 26 października 2009 23:40:58
vonplezdi napisał(a):
To czego my naprawde jestesmy pewni?
ze juz jest hossa?
kiedy nastapi korekta czy cos wiekszego?
do jakich poziomow spadna indeksy?
kiedy spadna?
do jakich poziomow potem wzrosna?
same znaki zapytaniaThink


Na te pytania kazdy inwestor musi niestety odpowiedziec sobie sam :)
Im wiecej trafnych odpowiedzi wytypujesz tym wieksza bedzie nagroda :)

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 26 października 2009 23:45:42
Cytat:
To najbardziej do mnie przemawia. Jeśli nie będzie symptomów odwrócenia to ja najwyżej pozamykam długie na akcjach


wszystko fajnie, ale może nadejść ni z tego ni z owego
taki dzień jak czarny poniedziałek w 1987, gdy DJIA spadł jednego dnia o 22%.
Wtedy nie było jakiś strasznych wydarzeń, które miałyby uzasadnić taką wyprzedaż
w tak krótkim czasie.
No ale przed tym nikt się nie ustrzeże -
grając wszyscy podejmujemy ryzyko. Oby nas to nigdy nie spotkało.
Edytowany: 26 października 2009 23:46

lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 26 października 2009 23:51:23
Taurus80 napisał(a):
vonplezdi napisał(a):
To czego my naprawde jestesmy pewni?
ze juz jest hossa?


Na te pytania kazdy inwestor musi niestety odpowiedziec sobie sam :)
Im wiecej trafnych odpowiedzi wytypujesz tym wieksza bedzie nagroda :)


Na to pytanie łatwo odpowiedzieć. Hossa już trwa. Od 666 do 1066 czy wyżej to ok 66% w 8 miesięcy czyli średnio po 8% na miesiąc. (WIG20 zanotował jeszcze większą zwyżkę)

Przecież od kilku miesięcy 3 ? 4? ciągle pytamy:

Do kiedy potrwa ta hossa ? - poziom, data.

Reszta pytań bez zmian.

vonplezdi
0
Dołączył: 2009-04-15
Wpisów: 102
Wysłane: 26 października 2009 23:53:00
to moze cos pozytywnego?
kiedy i jaki byl najwiekszy dzienny wzrost na DJIA?
Edytowany: 26 października 2009 23:54

lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 27 października 2009 00:00:59
Vox napisał(a):
Cytat:
To najbardziej do mnie przemawia. Jeśli nie będzie symptomów odwrócenia to ja najwyżej pozamykam długie na akcjach


wszystko fajnie, ale może nadejść ni z tego ni z owego
taki dzień jak czarny poniedziałek w 1987, gdy DJIA spadł jednego dnia o 22%.
Wtedy nie było jakiś strasznych wydarzeń, które miałyby uzasadnić taką wyprzedaż
w tak krótkim czasie.
No ale przed tym nikt się nie ustrzeże -
grając wszyscy podejmujemy ryzyko. Oby nas to nigdy nie spotkało.


Vox, wtedy były dwa wydarzenia.
1. Rynek nieruchomości zaczął nurkować, po przegrzaniu. Jeszcze w końcu 1986 wszystkim wydawało się, ze na nieruchomościach nie można stracić i tylko wzrosty. W lecie 1987 nastąpiło zatrzymanie i w konsekwencji krach w budowlance amerykańskiej. Podnosili się z tego dobre 10 lat. I to przegrzanie, podobnie jak w obecnym kryzysie, było iskrą
2. Przyczyna, dla której spadek indeksó był wtedy tak wielki było wejście komputeryzacji na rynek giełdowy. Ludzie mieli poustawiane stop lossy, ale nie siedzieli z palcami na enterze. Takie było wtedy oficjalne tłumaczenie analityków i... można się z nim zgodzić.

Dziś systemy są bardziej inteligientne, same przesuwają stop lossy i wciskają enter w zależności od założonego zysku i akceptowanej straty.
Dlatego ciągle ponawiam pytanie o zakres ich działania i wielkość wpływu na kursy.

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 27 października 2009 00:03:51
Cytat:
Dziś systemy są bardziej inteligientne, same przesuwają stop lossy i wciskają enter w zależności od założonego zysku i akceptowanej straty.
Dlatego ciągle ponawiam pytanie o zakres ich działania i wielkość wpływu na kursy.


jak słyszę że HFT robi w USA 80% obrotów, to obawiam się dzisiejszych inteligentnych
samograjów giełdowych. Możliwa masakra byłaby nie mniejsza niż wtedy.
Edytowany: 27 października 2009 00:04


SlawekW
0
Dołączył: 2009-01-09
Wpisów: 878
Wysłane: 27 października 2009 00:15:24
To ja powiem tak: DT w zaden sposob nie wplywa na kursy w jakimkolwiek dluzszym terminie (dluzszym niz jedna sesja).

Z samej swojej natury opiera sie na wykorzystywaniu ruchow w ciagu dnia. NIGDY nie zostaje sie z pozycja na noc.
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 27 października 2009 00:46:22
lajkonik napisał(a):
Vox napisał(a):
Cytat:
To najbardziej do mnie przemawia. Jeśli nie będzie symptomów odwrócenia to ja najwyżej pozamykam długie na akcjach


wszystko fajnie, ale może nadejść ni z tego ni z owego
taki dzień jak czarny poniedziałek w 1987, gdy DJIA spadł jednego dnia o 22%.
Wtedy nie było jakiś strasznych wydarzeń, które miałyby uzasadnić taką wyprzedaż
w tak krótkim czasie.
No ale przed tym nikt się nie ustrzeże -
grając wszyscy podejmujemy ryzyko. Oby nas to nigdy nie spotkało.


Dziś systemy są bardziej inteligientne, same przesuwają stop lossy i wciskają enter w zależności od założonego zysku i akceptowanej straty.
Dlatego ciągle ponawiam pytanie o zakres ich działania i wielkość wpływu na kursy.


To chyba jest pytanie bez odpowiedzi... Nie wiem czego dotyczą dane o 80%, ale jeśli już to raczej kontraktów, w akcjach wydaje się to niemożliwe ze względu na spreed nawet na tak płynnym rynku jak amerykański. Podobnie jest u nas... Jak chcesz kupić KGH to prawie zawsze możesz położyć zlecenie z lewej i będziesz pierwszy. Na futach spreed rzadko przekracza 2pkt, a i te są szybko pokrywane. Z pewnością jest jakiś wpływ, ale ja bym go nie przeceniał. Wielokrotnie na indexach były niemal liniowe wzrosty i nagle się zatrzymywało a potem rosło dalej. Bardziej się liczą dane, a właściwie nastroje jakie one wywołują. HFT raczej tylko nieco podsyca ruchy.

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 27 października 2009 00:49:39
SlawekW napisał(a):
To ja powiem tak: DT w zaden sposob nie wplywa na kursy w jakimkolwiek dluzszym terminie (dluzszym niz jedna sesja).

Z samej swojej natury opiera sie na wykorzystywaniu ruchow w ciagu dnia. NIGDY nie zostaje sie z pozycja na noc.

Jeśli bierzemy pod uwagę korelację jak Taurus z EURUSD to dzień się nie kończy... Zawsze ktoś handluje na parze, jak nie skośnoocy to kangury. Futy amerykańskie także notowane są bez większych przerw. DT nie handluja tylko w weekend...

SlawekW
0
Dołączył: 2009-01-09
Wpisów: 878
Wysłane: 27 października 2009 00:58:22
No wiem do czego zmierzasz. Ja chcialbym sprecyzowac pytanie: czy to DT ma wplywac na kursy, czy automatyczne systemy?

Wydaje mi sie, ze w jakimkolwiek dluzszym terminie ani jedno, ani drugie.
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 27 października 2009 01:15

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 27 października 2009 01:03:39
Cytat:
HFT raczej tylko nieco podsyca ruchy.

miałem na myśli awarię dużego systemu HFT...
Czy innego komputerowego samograja. chciałem nawiązać do przyczyn 1 dniowego krachu 1987,
wtedy też obwiniano komputery blah5
ale to trochę off topic w tym temacie.

Edytowany: 27 października 2009 01:04

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 27 października 2009 01:21:47
SlawekW napisał(a):
No wiem do czego zmierzasz. Ja chcialbym sprecyzowac pytanie: czy DT ma wplywac na kursy, czy automatyczne systemy?
Wydaje mi sie, ze w jakimkolwiek dluzszym terminie ani jedno, ani drugie.

Mały wpływ może mieć podobnie jak stopy i targety. Jeśli faktycznie mieli się 80% na HFT to wpływ powinien być. Mało znaczący bo wynika to z budowy. Opierają się one na łapaniu malutkich punktów na podstawie statystyki, ale suma transakcji nawet w średnim terminie daje jakiś wkład do ruchu.
Edytowany: 27 października 2009 01:22

lajkonik
0
Dołączył: 2008-11-28
Wpisów: 1 308
Wysłane: 27 października 2009 08:42:39
Czyli, że wg was spadek 1% wynika już ze "świadomego" pogorszenia nastroju wśród grupy inwestorów, którzy właśnie, pod wpływemjakieś informacji lub w myśl wcześniej założonego scenariusza, postanowili zrealizować zyski ?
Ja chciałem raczej postawić tezę, że takie spadki jak w USA w ostatnich 2 dniach są de facto wynikiem HFT, a nie rzeczywistego nastawienia inwestorów. Stąd dalszy wniosek, że te same programy spowodują zakupy po osiągnięciu odpowiednio niskiego poziomu.
Ponieważ jak napisałęm za spadek indeksu odpowiedzialne były głównie banki, a spadki na nich przekroczyły 5% spodziewam się odreagowania. Jeżeli pozostałe sektory będą zachowywały się jak ostatnio będziemy mieli do czynienia ze wzrostami.

Podsumowując w takich "bezinformacyjnych" dniach o wszystkim decyduje technika i ... strach. Programy przede wszystkim zabezpieczają pozycje, nie są nastawione "agresywnie" i stąd mamy ostatnie spadki.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 27 października 2009 09:27:50
anty_teresa napisał(a):
To czekanie na korektę bardzo mi przypomina sytuację z zeszłego roku. Zawsze na początku hossy wskaźniki są wysoko, bo odzwierciedlają przyszłość. Czy w 2007r duże spółki były drogie? Nie koniecznie. Zgadzam się z Lajkonikiem iż najbardziej prawdopodobna jest stagnacja. Jeśli pieniądz będzie płynął na rynek, a po takich wzrostach będzie to nawet mała korekta zostanie wykorzystana przez ludziska do otwarcia pozycji w funduszach. Korekta będzie z pewnością, tylko z jakiego poziomu i gdzie się skończy nie wie nikt.


Sorry za lekkie zmasakrowanie cytatu, ale wybrałem tylko te zdania do których chcę się odnieść.

1.Czekanie na korektę rzeczywiście podobne jak wtedy, ale jest jednak różnica. Łatwiej doczekać się korekty w hossie niż w bessie. Bessy są gwałtowniejsze i mniej obliczalne.
2.Wskaźniki fundamentalne często durnieją nie tylko na początku hossy. Zwłaszcza C/Z jest całkowicie niewiarygodny.
3.W 2007r cała nasza giełda była baaardzo droga!! C/WK (duużo wiarygodniejszy!!!) przekraczał 3.0. To stanowczo zbyt drogo. Wartość neutralna dla całego rynku (nie dla poszczególnych firm) to 1.6-1.8. Niektórzy twierdzą że nawet 1.5.
4.Stagnacja zawsze jest całkiem prawdopodobnym scenariuszem.
5.To prawda że nawet zawyżone wyceny mogą utrzymywać się przez dłuższy czas, a nawet przejściowo jeszcze bardziej odrywać się od fundamentów.
6.U Jankesów jednak doszło do zmiany trendu (na razie krótkoterminowego) zatem otwieranie S-ek ma uzasadnienie.

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 27 października 2009 09:39:17
discopolo napisał(a):
anty_teresa napisał(a):
To czekanie na korektę bardzo mi przypomina sytuację z zeszłego roku. Zawsze na początku hossy wskaźniki są wysoko, bo odzwierciedlają przyszłość. Czy w 2007r duże spółki były drogie? Nie koniecznie. Zgadzam się z Lajkonikiem iż najbardziej prawdopodobna jest stagnacja. Jeśli pieniądz będzie płynął na rynek, a po takich wzrostach będzie to nawet mała korekta zostanie wykorzystana przez ludziska do otwarcia pozycji w funduszach. Korekta będzie z pewnością, tylko z jakiego poziomu i gdzie się skończy nie wie nikt.


Sorry za lekkie zmasakrowanie cytatu, ale wybrałem tylko te zdania do których chcę się odnieść.

1.Czekanie na korektę rzeczywiście podobne jak wtedy, ale jest jednak różnica. Łatwiej doczekać się korekty w hossie niż w bessie. Bessy są gwałtowniejsze i mniej obliczalne.
2.Wskaźniki fundamentalne często durnieją nie tylko na początku hossy. Zwłaszcza C/Z jest całkowicie niewiarygodny.
3.W 2007r cała nasza giełda była baaardzo droga!! C/WK (duużo wiarygodniejszy!!!) przekraczał 3.0. To stanowczo zbyt drogo. Wartość neutralna dla całego rynku (nie dla poszczególnych firm) to 1.6-1.8. Niektórzy twierdzą że nawet 1.5.
4.Stagnacja zawsze jest całkiem prawdopodobnym scenariuszem.
5.To prawda że nawet zawyżone wyceny mogą utrzymywać się przez dłuższy czas, a nawet przejściowo jeszcze bardziej odrywać się od fundamentów.
6.U Jankesów jednak doszło do zmiany trendu (na razie krótkoterminowego) zatem otwieranie S-ek ma uzasadnienie.

1. Ja mam wrażenie iż niedzwiedzie czekają nie tylko na korektę, ale na zmianę średnioterminowego trendu...
2. Zgadza się, ważniejsze są dla poszczególnych spółek. CZ dla DJIa wynosi chyna 16...
3. Nie cała. Spółki z WIG20 były wskaźnikowo tanie. Taniały od początku hossy osiągając najwyższe wartości na jej początku. Napompowane były misie
6. Wszystko zależy od perspektywy czasowej.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 27 października 2009 09:43:00
Jeszcze jedna spekulacja myślowa.
Załóżmy że SP500 powinien wrócić do poziomu neutralnego (w końcu wróci, chociaż niekoniecznie prędko). Dla C/WK=1.8 wartość indeksu wynosiłaby 825. Sporo niżej niż obecnie!
Przyjmuję 825 za maksymalną sensowną wycenę na ten moment i 12%/r jako maksymalny sensowny wzrost tej wartości. Ergo za rok 924, za dwa lata 1035, za trzy lata 1159.
Nowe szczyty za 6 lat.
Tak być powinno gdyby akcje amerykańskie były wyceniane zdroworozsądkowo a gospodarka amerykańska powróciła na trwałą ścieżkę wzrostu rzędu 2.5%/r.
Na razie jest duuuużo lepiej. Po drodze może też być dużo gorzej tzn. wartość indeksu może popaść w niedowartościowanie.

Stąd smutny nieco wniosek że za dwa lata SP500 nie będzie wyżej niż obecnie.

WIG20 chyba będzie. Obowiązuje nas tylko kierunkowo-trendowe podporządkowanie względem Wall Street, ale zakresy ruchów mogą i powinny być znacznie korzystniejsze niż u Jankesów.
Jesteśmy obecnie duużo od nich tańsi i prawie na pewno będziemy się szybciej rozwijać w najbliższych latach.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


206 207 208 209 210

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,349 sek.

ibaifpzl
dfgpyemh
zhlvtpti
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 751,90 zł +383,76% 96 751,90 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
aoxgmsfc
nnidqops
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat