buldi napisał(a):
Niczego nie racjonalizuję, mam na myśli to, że w usiech jesteśmy tuż przed istotnym oporem, pokonanie którego dopiero pozwoli przypuszczać że to co nazywamy hossą jest nią w rzeczywistości.
Wiem że trudno to pojąć , gdy na rynku panują bycze nastroje po ostatnich wzrostach, a tym bardziej, że u Nas nieprzerwanie trwa rynek byka, ale lepiej chłodzić południowe temperamenty naszych umiarkowano-klimatycznych inwestorów by nie powpadali w chłodne północno-arktyczne tarapaty (nie mylić z pojęciem giełdowym - północnego kierunku)
prawde mowiac nie widze hossy, tylko horyzont. tak od roku w sumie byla najpiew jedna polka, ktora przesunela sie lekko wyzej i jest druga polka (na wigu i wigu20). Hossa to taki stan, kiedy kazdy trup rosnie, teraz tego nie ma, zbyt wiele sie nie dzieje.
nq/djia/snp tez horyzont, przerwany jedna jazda o raptem 20%; to nie jest hossa co teraz widzimy, lecz horyzont, i patrzylem na dzienne swiece a nie tyg czy miesieczne
dlugoterminowo hossa zawsze bedzie, w koncu nieudacznikow wyrzuca sie z indeksu ;)
jesli pod gorne ograniczenie tego horyzontu grasz to rzeczywiscie ciezko tych oporow nie znalezc na wykresie (w sumie kazdym polskim czy amerykanskim)
owszem mozna bycze kreski rysowac na indeksie, ale przykladowa hossa to byla miedzy lutym a listopadem 09, nie teraz