Omówienie półrocznego sprawozdania finansowego spółki Bioton
Tutaj wskaźniki i inne ciekawostki o spółce:
www.stockwatch.pl/gpw/bioton,w... Faktem jest, że wykazanie przez Bioton zysku netto jest chwilą historyczną. W tej spółce wszelkie takie zmiany oczekiwane są jak deszcz na pustyni. Obawiam się jednak, że radość jest przedwczesna. Z szampanem radzę się wstrzymać.
Otóż radość jest przedwczesna, ponieważ zysk został wypracowany na działalności zaniechanej. Działalność kontynuowana wykazała za półrocze stratę. Trochę to bez sensu, prawda? No tak, bo po co pozbywać się branż, które świetnie sobie radzą?
Działalność zaniechana dotyczy działalności antybiotykowej. Przyniosła ona 32 mln PLN przychodów w tym półroczu. Zestawienie rachunku w podziale na segmenty pokazuje jednak, że także ta działalność nie zarabiała na swoich operacjach w sposób bezpośredni. Jej wynik jest skutkiem rozpoznania pozostałych przychodów operacyjnych. Może to dotyczyć przeszacowania aktywów na przykład. Ich przeszacowanie przed sprzedażą to nieładne działanie – widać, że chcą ten wynik podnieść na siłę.
Udało się Biotonowi nieznacznie powiększyć przychody ze sprzedaży w porównaniu do pierwszego półrocza 2009 o 6%. Ich rentowność na poziomie zysku brutto ze sprzedaży jest już trochę niższa i wyniosła 38% w porównaniu do 41% realizowanych rok wcześniej. W sposób znaczący udało się ograniczyć stratę operacyjną. To nastąpiło jednak przez brak znaczących odpisów aktualizujących majątek, które spółka dokonywała wcześniej. Nieznaczne przychody finansowe pozwoliły na ograniczenie straty netto do 15 mln PLN w porównaniu do 43 mln PLN za 1 półrocze 2009 roku.
Podstawa działalności Biotonu, czyli sprzedaż insuliny jest cały czas najważniejszym (co prawda tylko 7,1% przychodów) ale i najbardziej rentowny (wynik segmentu na poziomie 46,5%) segmentem jej działalności. Potem wykazane są Biopharm i Scigen. Ten ostatni charakteryzował się największą stratą. Cały czas najważniejszym rynkiem Biotonu pozostaje Polska.
Zysk na akcję wyniósł 46 dziesięciotysięczne części złotego
Widać, że spółka ponosi nic nie wnoszące wysiłki w celu podniesienia swoich przychodów i rentowności. Ta sama sytuacja utrzymuje się już od bardzo długiego czasu i zastanawiam się, czy jest jeszcze ktoś, kto Biotonowi wierzy. Spółka nie tnie kosztów ogólnego zarządu, koszty sprzedaży rosną ale bez efektu.
W bilansie cały czas rośnie wartość WNiPów. Nie dotyczy ona jednak wartości firmy, która wykazywana jest oddzielnie. W tej pozycji pokazywane są nakłady na nowe produkty i rozwiązania. Widać, że nakłady rosną stopniowo. Zastanawiam się tylko, kiedy spółka zacznie wreszcie na nich zarabiać. W tym zakresie proponuję odniesienie do dużo mniejszego Cormaya, który kosztów na badania ponosi mniej a zarabia więcej.
Dzięki kolejnym emisjom akcji spółka nie miała potrzeby znaczącego zadłużania się w bankach. Z resztą ciężko byłoby taki kredyt spłacić, skoro się nie zarabia!
Przepływy pieniężne były dodatnie dzięki amortyzacji i zyskowi działalności zaniechanej. Dodatnie środki z działalności inwestycyjnej uzyskano dzięki sprzedaży majątku. Natomiast działalność finansowa zamknęła się ujemnym saldem ze względu na spłatę kredytów i brak zaciągnięć.
Wskaźniki w znacznej mierze mają wartość ujemną. Niski jest rating spółki. Nic nie wskazuje więc na to, aby kurs jej akcji mógł wzrosnąć. Może się jutro okazać, że pozytywnie zostanie odebrany zysk. Jednak dużo wody musi upłynąć oraz poważnych zmian nastąpić, aby Biotek zaczął poważnie i stale na siebie zarabiać. Ciekawa jestem, czy to kiedykolwiek nastąpi. A może Bioton już taką ma urodę, że nigdy nie będzie zarabiał?
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.