Kiedy szczyt Hossy:)

Tylko dlaczego akurat będą to ciągnąć do jesieni? Brak mi uzasadnienia. Możliwe jest przecież, że wzrost zachorowań spowoduje kolejny lockdown właśnie na jesieni. Spodziewasz się, że wtedy luzowanie będzie ograniczone. Jakoś tego nie widzę. Patrz jak ciągnie się kwestia długów Grecji. Końca nie widać.

Z drugiej strony jeżeli gospodarki zaskoczą, spowoduje to rozwój akcji kredytowej i ograniczenie nieprzetworzonej masy pieniądza. Myślę, że to jest scenariusz jaki realizują rządzący. Dziś ograniczanie wzrostu gospodarczego to kiepski pomysł po tym jak praktycznie każdy kraj zwiększył zadłużenie w czasie pandemii.

Ja widzę to dlatego inaczej. Stopy będą niskie, ograniczania luzowania nie będzie do momentu, aż istotnie wzrosną dochody podatkowe państw. USA nie mogą ciąć swoich dochodów. Pandemia dalej jest groźna. Brak wzrostu gospodarczego lub recesja to byłby gwoźdź do trumny.

Wzrost inflacji może natomiast spowodować serie małych wzrostów stóp procentowych. Oczywiście nikt nie powie, że to będzie seria. To będzie rozciągnięte w czasie.

Do Chin się nie odniosę, bo oni mają swoją specyfikę.

Jeszcze jedna sprawa przyszła mi do głowy. Niskie stopy procentowe dla depozytów przy wysokiej inflacji mają pobudzić ludzi do inwestycji - podjęcia działalności - może jest też takie założenie. Widać, jak na rynku nieruchomości to działa.

To jest info nie potwierdzone - w czerwcu w Poznaniu developerzy sprzedali około 300 mieszkań gdzie w innych miesiącach tego roku było około 500szt. Jezeli to się potwierdzi to tez będzie dotyczyc to innych miast, czyli Polacy przestali kupowac mieszkania na wynajem. Gdzie pójdzie strumień pieniedzy ? moze do kasyna ?


Wpływy z PIT
2008 - 38 mld
2010 - 35 mld
2015 - 45 mld
2019 - 65,4 mld
2020 - 63,8 mld
Jak Polacy wiecej zarabiaja i maja wiecej pieniedzy...
W 2020 mieliśmy spadek okolo 2,8% PKB, a miedzy rokiem rokiem 2008 a 2010 wzrost PKB o PLUS 5,5%. Cuda, prawdziwe cuda....

no i to nie tylko Poznan
biznes.interia.pl/nieruchomosc...

W Poznaniu rynek najmu jest teraz ograniczony - tysiące mieszkań stoi pustych. Już teraz jest zapowiedz nauki zdalnej od jesieni więc każdy ogranicza swoje zakupy mieszkan które obecnie generuja tylko koszty.

Inna sprawa jest taka że zaczyna wymierać wyż powojenny i ta skala będzie się drastycznie powiekszac. Co roku bedzie dzięsiatki tysięcy mieszkań pustych. Po wojnie rodziło sie 800tys dzieci a w 2020 roku zmarło TYLKO 480 tys osób. Ten trend będzie drastycznie narastał i za chwilę będzie to 600tys 800tys osób rocznie - oczywiscie covid z tym nic nie ma wspólnego

O ile z PIT-em się zgodzę to o tyle z CIT-em nie całkiem. Zwiększone wpływy to również efekt uszczelnienia systemu podatkowego np. w kwestii znaków towarowych, uniemożliwienia step up-ów na rynku nieruchomości inwestycyjnych itd. Poza tym wszedł podatek minimalny od nieruchomości, uszczelniono przepisy dotyczące WHT - wprowadzono pojęcie beneficienta rzeczywistego. To nie jest tylko kwestia obniżenia CIT dla małych przedsiębiorców.

Właśnie chodzi o te stopy zwrotu, których nie ma jak nie ma wynajmujących. Do Poznania przyjeżdza 100tys studentów więc skala jest spora.

Czarnek w wywiadzie mówił ze na chwile obecna rok szkolny ma byc hybrydowy połowa uczni uczy sie w szkole a druga zdalnie i później zmiana - boją sie powtórzenia sytuacji w III fali. Jezeli bedzie IV fala to wszyscy zdalnie....

Obecnie szczepienia wyglądaja w ten sposób ze dzwonisz i za godzine mozesz się szczepic, wiec chetnych nie ma i IV fala bardzo mozliwa

Budowlańców nie ma i nie bedzie, bo pokolenie "komputerowców" z lat 90-tych maja problemy fizyczne i mentalne i sytuacja się nie poprawi, bo nie ma zastepowalnosci pokoleń. Duzo moge o tym pisac bo tez działam na budowach. Nie ma to jednak wpływu na zakupy mieszkań, bo to tylko otoczka. Sytuacja się komplikuje jak ktoś się buduje a to nie ten segment gdzie kasa moze trafić do kasyna

Samo zmniejszenie stawki CIT nie musi powodować spadku dochodów budżetowych z tytułu CIT-u. Poczytaj o krzywej Laffera. Ponadto decydującą rolę odgrywa struktura podatników jeżeli chodzi o płatności CIT-u.

Uszczelnianie systemu podatkowego nie jest podnoszeniem podatków tylko powoduje ich zapłaty w miejscu osiągania dochodu. Wcześniej te dochody były np. transferowane na Cypr dzięki umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania i opodatkowywane stawką chyba 9% na Cyprze zamiast 19% w Polsce. Lege artis. Głównie z tej tych struktur podatkowych korzystały zachodnie korporacje. Dla polskich podatników to zmiana nie miała de facto znaczenia poza ludźmi z pierwszej 200 najbogatszych Polaków, których i tak mają hajs.

Reszty nie komentuje, bo dla mnie to jakiś bełkot. Piszę o faktach.

Krzywa Laffera to jest dla mnie demagogia i populizm. Nie znam przykładów gdzie samo zmniejszenie podatków spowodowało, większe wpływy. Zawsze musiały byc inne działania aby to realizowac. Niby wzorcowym przykładem było zmniejszenie akcyzy to chyba było za czasów SLD gdzie wpływy wzrosły - tylko to nie było przez spadek podatku ale przez spadek pln gdzie nie opłacało sie jeździź do Czech i na Słowację po alkohol. Drugą sprawą bylo uszczelnienie granicy wschodniej.

Dla osób i korporacji nic się nie zmieniło odnosnie opłacania podatków np na Cyprze - cały czas mają oni stawke CIT 19%. Są jednak podmioty które płacą podatki w Polsce, są to głównie przedsiębiorstwa które zostały sprzedane przez "balcerowiczów". Oni dzięki wprowadzonym regulacją nie mogą transferować kosztów zagranice i muszą zapłacić podatek w Polsce. Chodzi głownie o znaki towarowe - najlepszym przykladem jest Telekomunikacja co tam sie odbywało...

Masz dane że jakieś firmy przeniosły sie aby płacic podatki w Polsce to daj linka- ja takich informacji nie znam

Cały czas powtarzam - nie chodzi mi aby zastanawiac się nad 40 mld CIT w 2019 tylko bardziej chodzi o skalę dokonań w zakresie CIT "balcerowiczów", gdzie gospodrka jakoby rosła w sumie ponad 20%. Nawet nie chce mi się pisać o lewych FV jak to wpływało na wskaźniki PKB obroty bieżące itp - i to jest tylko EDUKACJA dla mihumor itp ktorzy wymyslaja tutaj jakies bzdury kolportując przekaz z sokzburaka

szczepienia teraz sa bo jest szczepiona 2 dawka. Zaszczepionych bedzie 20 mln Polaków a to z mało patrzac na np Wielką Brytanie, gdzie wprowadzają obostrzenia. Ja akurat ne jestem takim optymistą.


Za 3 lata porozmawiamy o rentownosci mieszkań -zobacz sobie na demografię ilu teraz jest mniej studentów i ludzi gotowych zmienić miejsce zamieszkania. Druga sprawa tak jak pisałem za 3 lata spodziewam się ponad 600tys zgonów

Na przykładzie Poznania gdzie moderator mi wykasował - ludzie uciekaja na obrzeza bo chca normalnie funkcjonowac - ja tez tak zrobiłem i wielu znajomych - sprzedane albo wynajmowane mieszkanie i budowa domu poza miastem - to jest kolejny trend nadpodazy mieszkań

Według mnie nie opłaca sie obecnie kupowac mieszkania na wynajem, mozna rozwinąć wlasna firme, wrzucić kase w obligacje inflacyjne albo w spółki dywidendowe takie jak PZU czy XTB