0 Dołączył: 2009-05-11 Wpisów: 52
Wysłane:
11 czerwca 2009 16:48:04
Miałbym prośbe do WD :) Przeglądając i czytając forum doszedłem do wniosku, że masz ogromna widze na tematy giełdowe- i nie tylko z mojej strony gratulacje, ale chciałbym, byś napisał skąd masz tę widze :D głupie pytanie, ale... czy masz jakieś wykształcenie specjalnie pod giełde, czy może jesteś po kursach, pewnie też wiele książek o tym przeczytałeś, dołożyłeś wieloletnie doświadczenie ... bardzo by mi pomogło (a i pewnie nie mi, bo i innym też) jak zaczynałeś :) tak po krótce :) czytam forum, ale masy spraw jeszcze nie rozumiem, bo nie mam dobrych podstaw. Nie wiem, szczerze powiem, od czego zacząc, by sie też nie zrazić do tego. Oczywiście będzie super, jak też inni sie wypowiedzą jak to sie działo, jak zaczynali, od czego itp itd pozdrawiam
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
11 czerwca 2009 17:18:24
hmmm przemiłe to  ale jestem świadom swoich wielu braków i bez udziału Wielu Zacnych Osób to forum nie byłoby tym czym jest. Stal hartuje się w piecu. Jestem niespokojną duszą, choć łagodnym człowiekiem. Nie mam w sobie nic z samca alfa, pewnie dlatego nie ciągnie mnie "w górę" - wolę tworzyć niż walczyć. Wiedzę mam po części zdobytą w boju - od 1989 rozkręciłem lub pomogłem rozkręcić kilka różnych biznesów, w niektórych też prezesując/wiceprezesując/dyrektorując. Pracowałem dla koncernu "trzęsąc" jednym czy drugim ryneczkiem. Ale tak naprawdę pod giełdę ustawiły mnie studia MBA, gdzie zapadłem na chorobę zwaną analizą fundamentalną. Miałem szczęście do świetnych nauczycieli, teoretyków i praktyków światowej sławy. StockWatch.pl to połączenie trzech rzeczy: doświadczenia operacyjno/zarządczego, wiedzy o finansach oraz dziennikarstwa prasowego, w którym to działałem blisko 20 lat.  Oprócz tego od prawie 2 lat pracuję jako dyrektor finansowy, no bo stal musi nieustannie się hartować.
Edytowany: 11 czerwca 2009 17:19
|
|
0 Dołączył: 2008-10-12 Wpisów: 533
Wysłane:
11 czerwca 2009 17:41:25
WatchDog napisał(a):hmmm przemiłe to  ale jestem świadom swoich wielu braków i bez udziału Wielu Zacnych Osób to forum nie byłoby tym czym jest. Stal hartuje się w piecu. Jestem niespokojną duszą, choć łagodnym człowiekiem. Nie mam w sobie nic z samca alfa, pewnie dlatego nie ciągnie mnie "w górę" - wolę tworzyć niż walczyć. Wiedzę mam po części zdobytą w boju - od 1989 rozkręciłem lub pomogłem rozkręcić kilka różnych biznesów, w niektórych też prezesując/wiceprezesując/dyrektorując. Pracowałem dla koncernu "trzęsąc" jednym czy drugim ryneczkiem. Ale tak naprawdę pod giełdę ustawiły mnie studia MBA, gdzie zapadłem na chorobę zwaną analizą fundamentalną. Miałem szczęście do świetnych nauczycieli, teoretyków i praktyków światowej sławy. StockWatch.pl to połączenie trzech rzeczy: doświadczenia operacyjno/zarządczego, wiedzy o finansach oraz dziennikarstwa prasowego, w którym to działałem blisko 20 lat.  Oprócz tego od prawie 2 lat pracuję jako dyrektor finansowy, no bo stal musi nieustannie się hartować. Witam, Wiedza nt. finansów dużo pomaga ale chyba najważniejsza jest praktyka. Działam na rynku kapitałowym od co najmniej kilku lat ale nic tak nie uczy jak samodzielna "gra" na giełdzie. Własne błędy, pomyłki, słabości zarówno natury merytorycznej ale również psychicznej oraz oczywiście sukcesy gdy uda się wygrać z rynkiem to czyni każdego z nas doświadczonym inwestorem. Im więcej "praktykujesz" tym jesteś lepszy. Trzeba oczywiście dużo czytać, słuchać innych bo to również bardzo pomaga. Mam też pytanie do WD, zastanawiam się w perspektywie roku może dwóch żeby zacząć MBA. Jakie MBA zrobiłeś, które ewentualnie możesz polecić, na co zwrócić uwagę, jak się przygotować by w pełni wykorzystać te studia.
|
|
|
|
1 Dołączył: 2008-10-09 Wpisów: 1 410
Wysłane:
11 czerwca 2009 18:24:01
WatchDog napisał(a):StockWatch.pl to połączenie trzech rzeczy: doświadczenia operacyjno/zarządczego, wiedzy o finansach oraz dziennikarstwa prasowego, w którym to działałem blisko 20 lat.  Oprócz tego od prawie 2 lat pracuję jako dyrektor finansowy, no bo stal musi nieustannie się hartować. Wodzu jak Ci się udaje to wszystko połączyć? Czy Ty masz w ogóle wolny czas? You can't judge a fish by lookin' in the pond You can't judge right from looking at the wrong You can't judge one by looking at the other You can't judge a book by looking at the cover Oh can't you see, oh you misjudge me I look like a farmer, but I'm a lover!
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
11 czerwca 2009 18:44:06
Nie mam. Siódma-dwudziesta trzecia. Ten typ tak ma i nie wyobrażam sobie innego zajęcia; odpoczynek jest dla mnie stratą czasu, a sport stratą energii Trochę przesadzam, wiem. Ale taki był plan i się go trzymam. Idzie ku lepszemu, proszę się nie litować, bo ja nie cierpię
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
11 czerwca 2009 18:49:16
JAG napisał(a):Mam też pytanie do WD, zastanawiam się w perspektywie roku może dwóch żeby zacząć MBA. Jakie MBA zrobiłeś, które ewentualnie możesz polecić, na co zwrócić uwagę, jak się przygotować by w pełni wykorzystać te studia. W sumie jakiekolwiek, bo na tym poziomie nie ma ściemy. Nie da się prześliznąć, sprawa jest za poważna. Program też jest na tyle ustandaryzowany, że strona merytoryczna nie jest żadnym tematem. To bardziej wybór środowiska, w którym chcesz się znaleźć, gdyż takie coś jest szansą na wiele nowych kontaktów, generalnie otwiera na nowe doświadczenia. Wybieraj raczej EMBA niż MBA. Nic nie mogę polecić, gdyż znam tylko jeden program  ale są rozmaite rankingi. Ja wybrałem szkołę zagraniczną, ale z perspektywy czasu widzę, że nie byłem na tyle dobrze przygotowany, żeby skorzystać na 100%. Trochę tematów umknęło, czego żałuję, ale mam książki i inne materiały, więc jak potrzebuję to wracam.
|
|
0 Dołączył: 2008-12-12 Wpisów: 936
Wysłane:
11 czerwca 2009 22:33:10
Morfeusz - od 15 roku życia na forexie od 20 na gpw. Doświdczenia może i brak ale jest nos :D pozdro ;) wiek obecny 21
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
11 czerwca 2009 22:38:58
Live to die. Drink to forget.
Niektórzy zamiast drink wstawiają inne sprawy. Najpopularniejsze opcje: bycie zajętym non-stop, narkotyki lub uspokajające medykamenty, fanatyzm religijny, "poświęcanie się" dla dzieci, rodziny itd.
Życie jest paskudnie trudne, łatwo się pogubić. WatchDogu uważaj bo niepokojąco brzmi to Twoje 7-23 ten typ tak ma.
Ostatnio mój kumpel wyspowiadał mi się że 5 dni w tygodniu jest zjedzony przez korporację, a dwa pozostałe przez rodzinę i właściwie to już nawet nie ma ochoty się powiesić. Na szczęście u mnie wygląda to o niebo lepiej chociaż też mam pracę i rodzinę.
|
|
0 Dołączył: 2008-12-12 Wpisów: 936
Wysłane:
11 czerwca 2009 22:51:53
Wszystko zależy od charakteru. Ja mam podobnir jak wD z tym że wstaje o 6:30 ide spać nie wczesniej niż o 01:00 i jest ok :P wieszać się nie chcę :P i też pracuje ale rodziny nie mam ale mam studia.
a Twój angielski czy też amerykański slogan zastąpię - ONLY THE STRONG SURVIVE
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
12 czerwca 2009 08:17:09
IMHO harowanie to ucieczka od życia. Potrzebna jest równowaga i właściwe proporcje.
|
|
|
|
1 Dołączył: 2009-01-12 Wpisów: 1 182
Wysłane:
12 czerwca 2009 10:01:18
Jestem w szoku i pełen podziwu Sam mam problemy żeby wstac na otwarcie gieldy gdy mam wolny dzień, i czasem stawiam na zdrowy długi sen olewając śledzenie rynku :) To jest gra. Zabawa na pieniądze.
|
|
0 Dołączył: 2009-05-11 Wpisów: 52
Wysłane:
12 czerwca 2009 10:35:20
no, ale dalej nie wiem jak kto zaczynał - straszny off top zrobiliście :) co robiliscie pierwsze, czy ksiązki, czy od razu szkolenie, czy najpierw at, potem af, czy na odwrót, czy może zaczynaliście od ogólnie ekonomii... ? licze na odpowiedzi
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
12 czerwca 2009 11:40:43
Do gry na giełdzie wiedza o ekonomii jest tak samo potrzebna jak czapeczka do gry na fortepianie. Można grac w czapce, można bez. Dużej różnicy to nie robi. Nawet lepiej bez czapki - mniej się człowiek poci.
Za to niezbędne są przymioty charakteru (spokój umysłu, żelazna dyscyplina) oraz doświadczenie. Innymi słowy na początku każdy przegrywa, a potem niektórzy (niezbyt liczni) wygrywają. Najgorszy jest los nieszczęśników którzy przypadkowo zaczną od wygranych. W niedługim czasie oddadzą wszystko z lichwiarskim procentem. Nic tak nie miesza we łbie jak szczęśliwa wygrana.
|
|
0 Dołączył: 2008-12-12 Wpisów: 936
Wysłane:
13 czerwca 2009 14:00:21
tadek równowagę widzę wtedy jak po każdej seri kontraktów jade na wakacje :) PS. jak chcesz to po tej seri wyślę Ci kartke :D
Edytowany: 13 czerwca 2009 14:00
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
13 czerwca 2009 16:53:05
21 lat na tym świecie i już wielkie sukcesy na kontraktach? Śmiem wątpic.
|
|
0 Dołączył: 2008-12-12 Wpisów: 936
Wysłane:
14 czerwca 2009 05:30:46
Sukcesy na kontraktach dlatego że gra za mnie system a nie ja...
Z tym też są związane inne problemy o których na forum pisać nie będę...
|
|
0 Dołączył: 2008-07-27 Wpisów: 2 112
Wysłane:
14 czerwca 2009 19:38:57
Becket napisał(a):no, ale dalej nie wiem jak kto zaczynał - straszny off top zrobiliście :) co robiliscie pierwsze, czy ksiązki, czy od razu szkolenie, czy najpierw at, potem af, czy na odwrót, czy może zaczynaliście od ogólnie ekonomii... ? licze na odpowiedzi Tu obok na innym wątku podałeś Twój portfel i transakcje.Na piątkę.Niczego nie zmieniaj,drobne zmiany,kosmetyka zwana doświadczeniem.Jeszcze nie zaraziłeś się giełdową gorączką,która większości opróżnia kieszenie.Masz talent do tej gry.Jak Janko Muzykant. Najlepszy dowód,że książki,teorie,szkolenia mogą pomóc,ale to żadna gwarancja.Niektórzy po prostu rodzą się uzdolnieni.Pozazdrościć.Ja dochodzę do istoty krok po kroczku. Moje początki to kupno akcji Stomil Olsztyn w poprzedniej bessie 2000-02,potem był elektrim,jutrzenka.Szkoda słów.Byłem szczylem bez pojęcia o giełdzie,mechanizmach tego kasyna.Kupowało się bez znajomości AT,wykresów...Co się kupowało? To co modne,głośne,fajne pod kątem asortymentu.O analize fundamentalnej wiedziałem tylko tyle,że jest.Zysk netto za ostatni kwartał to jedeny wskaźnik,który pomagał mi przy wyborze,jak miałem wątpliwości.Pomagał inaczej  .Skoro zmieniał się tak gwałtownie,z kwartału na kwartał,w naszym raczkującym,niestabilnym kapitaliźmie,to można sobie wyrobić zdanie na co się to wszystko zdało.Chaos,prowizorka,kupno pod wpływem impulsu,sprzedaż pod wpływem impulsu(jeszcze większego),bo dobre wyniki za ten kwartał,bo złe wyniki,bo wszyscy kupują...itp,itd.Trudne były początki,taki od razu skok na głęboką wodę,ale nie żałuję.Patrzymy w przyszłość. Dziś zanim cokolwiek kupię już myślę o sprzedaży,mianowicie nie mając jeszcze akcji staram się odpowiedzieć sobie na pytanie:czy będąc potencjalnym nabywcą jakiegoś waloru odkupiłbym go od siebie po cenie conajmniej równej cenie jego zakupu+prowizja.Jesli odpowiedź jest pozytywna,wchodzę. "Fortuna favet fortibus"
|
|
0 Dołączył: 2009-05-11 Wpisów: 52
Wysłane:
14 czerwca 2009 22:50:24
szooler napisał(a):Tu obok na innym wątku podałeś Twój portfel i transakcje.Na piątkę.Niczego nie zmieniaj,drobne zmiany,kosmetyka zwana doświadczeniem.Jeszcze nie zaraziłeś się giełdową gorączką,która większości opróżnia kieszenie.Masz talent do tej gry.Jak Janko Muzykant. po czym wnioskujesz, że mam talent ?  po tym jak zbudowałem portefl w którym znajduą się obecnie akcje 2 spółek ? No pochlebiasz mi, ale obawiam sie, że jest to złudne... narazie jest wychodzenie z dołka i nie ma raczej (moim zdaniem) możliwości utraty kasy (oczywiście robić trzeba wszystko z głową)... tak myśle zresztą jakby nie patrzec to i tak dalej chce sie rozwijac, poznawac, uczyć itp itd, bo wiem, że to zapewni mi możliwości, a jak do tego dołoże doświadczenie, które mam nadzieje, jak najszybciej nadrobić, w stosunku do pozostałych forumowiczów to wtedy będę naprawde zadowolony z siebie i swojej postawy tymczasem jestem na samym poczatku drogi...
|
|
0 Dołączył: 2008-07-27 Wpisów: 2 112
Wysłane:
14 czerwca 2009 23:20:05
Becket napisał(a):po czym wnioskujesz, że mam talent ?  po tym jak zbudowałem portefl w którym znajduą się obecnie akcje 2 spółek ? Odniosłem się do Twojego wpisu na wątku Indywidualne kroniki giełdowe,bodaj.Dobra passa samych zyskownych transakcji,to zdarza się nieczęsto,i nielicznym.Tym bardziej bez doświadczenia. "Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 14 czerwca 2009 23:20
|
|
0 Dołączył: 2009-05-11 Wpisów: 52
Wysłane:
15 czerwca 2009 13:24:41
szooler napisał(a):Becket napisał(a):po czym wnioskujesz, że mam talent ?  po tym jak zbudowałem portefl w którym znajduą się obecnie akcje 2 spółek ? Odniosłem się do Twojego wpisu na wątku Indywidualne kroniki giełdowe,bodaj.Dobra passa samych zyskownych transakcji,to zdarza się nieczęsto,i nielicznym.Tym bardziej bez doświadczenia. a ja sie właśnie tego obawiam... wiesz, że na początku będą same zyski, uwierze w swoje siły, możliwości, kapitał ipt, wejde w następną spółke i ... popłynę... wiesz do czego zmierzam ? Doświadczenia nie mam, ale chce je zdobyc tak szybko jak się da- narazie wziąłem sie za studiowanie Murphy'ego i jego rynków, ale wiem, że to za mało... jaki mógłbym być następny mój krok jesli chodzi o zdobywanie wiedzy ?
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.