krewa napisał(a):na dziennym mamy parodię trzech czarnych kruków.
baza do dawno niewidzianych 16 pkt urosła.
Usiaki cieszą się chyba na konieczność uruchomienia drukarki.
без водки не разберешь...
Sytuacja jest dosyć dziwna bo pod ten dodruk dolar się osłabia już od dłuższego czasu, a gdzie tam początek listopada - czyli do czasu ujawnienia kolejnego skupu obligacji?
Piątkowe szaleństwa na walutach mi kojarzą się z wygasaniem trendu spadkowego na dolarze lub też że sytuacja conajmniej dojrzała do korekty. Dodatkowo japoński jen umocnił się już powyżej poziomu poprzedniej interwencji.
Na naszych futach nawet po "trzech czarnych krukach" jesteśmy wciąż powyżej przebitego szczytu podczas gdy Amerykanom brakuje do niego jeszcze 4,5%. Kompletnie nie dziwi mnie więc ta nasza relatywna słabość, bo wygląda na to że za poprzedzającą ją siłą stało umocnienie złotówki która skorzystała na deprecjacji dolara.
Piątkowa sesja w stanach zakończyła się optymistycznie, co może podbudować bycze serca w poniedziałek u Nas, ale
co będzie jeżeli w najbliższym czasie trend na dolarze się odwróci?
oraz
co może wydarzyć się na początku listopada, gdyby się okazało że Benek jednak nie zaspokoji nadzieji rynku?
Do ograniczenia oporu średnioterminowego kanału spadkowego na S&P jeszcze trochę brakuje
Czy na wypadek gdyby ten opór zadziałał inne rynki świata będą w stanie dłużej utrzymywać się w swoich średnioterminowych kanałach wzrostowych?
Masz racje "без водки не разберешь"