Omówienie wyników finansowych spółki Hydrobudowa Polska za III kwartał 2010r.
Przychody spółki spadły w III kwartale o 16 w porównaniu do poprzedniego roku. W tym roku kalendarzowym to zjawisko wystąpiło pierwszy raz. Ponadto zaraportowane przychody są mniejsze o 12% niż w II kwartale tego roku, a to zjawisko dość niepokojące. Nawet jeśli w związku z umocnieniem złotego przyłożymy wynik ze wszystkich derywatów to i tak będzie mniej niż w poprzednim kwartale.
Natomiast to nie koniec problemów w spółce. Drugim i także bardzo istotnym, jak nawet nie ważniejszym jest spadek rentowności brutto na sprzedaży. Spadek z 9% w III kwartale 2009 do obecnych 5% wygląda źle, ale jeszcze gorzej w porównaniu do II kwartału tego roku, gdy odnotowano 10% marży.
Powodem tego zjawiska jest zmiana struktury sprzedaży spółki. Po dwóch kwartałach w całkowitych dochodach segment woda stanowił 33% dochodów, gdzie marża brutto na sprzedaży wynosiła prawie 13%. Po 3 kwartałach udział segmentu spadł o 3 punkty procentowe. Z kolei po pierwszym półroczu segment drogi był odpowiedzialny za 1% przychodów. Obecnie już 4,4 procent, przy marży bliskiej 0. Oznacza to, że w samym III kwartale woda stanowiła tylko 22% przychodów, a drogi już nawet 10.
W sprawozdaniu znajdziemy informację, że koszty kontraktów drogowych są obecnie szacowane na równi z przychodami i tak wykazywane. Oczywiście są to usługi o umowę budowlaną najprawdopodobniej ze stałą końcową ceną. Spółka szacuje jaki wykonała zakres prac całości i taką część przychodów uznaje i sprawdza jaki był faktycznie poniesiony koszt. Różnicę oddaje na wynik. W początkowym stadium ciężko jest oddać zaawansowanie prac. Niby MSR i sama spółka każe ostrożnie, ale w życiu różnie bywa. Może się okazać, że zdrożeją ceny materiałów, a pewnie tak właśnie będzie w trakcie ożywienia i spółka będzie zmuszona zawiązać rezerwę. Rentowność segmentu drogowego stoi pod znakiem zapytania.
Optymizmem nie napawa portfel zamówień w którym większość stanowią właśnie drogi. O ile więc nie doczekamy się kolejnej fali kryzysu to zyski spółki będą mocno spadać. Nie pomoże tu wzrost wartości przychodów, bo więcej się straci na marży.
Koszty ogólnego zarządu rosną. Tylko nie wiadomo o ile... W rachunku z całkowitych dochodów za zeszły rok jest jak byk 11,4 miliona. Natomiast w rachunku rodzajowym i uzgodnieniu do porównawczego jest 9,8. Sprawozdanie naprawdę jest marnej jakości.
W rachunku widać relatywnie zwiększający się poziom usług obcych. To prawdopodobnie efekt prac podwykonawców. Rośnie udział tam gdzie spółka nie ma przewag konkurencyjnych i w pewnym stopniu przeniosła część ryzyk na podwykonawców łaknących jak HB nowych zleceń.
Może to nieco spowolnić efekt erozji marży.
W pozostałej działalności na uwagę zwraca duża pozycja odpisów na należności. Ponad 4 miliony. Realizuje się ryzyko o którym wspominałem przy poprzednim omówieniu. Duży poziom należności może targać mocno wynikiem i rentownością EBIT
Wynik na poziomie operacyjnym spadł o 75% w stosunku do poprzedniego roku i wyniósł raptem 7,2 miliona złotych. Na działalności finansowej prawie mamy zero. Dodatnie różnice skompensowały koszt odsetek. Finalnie netto jest jak każdy widzi.
Przepływy z działalności operacyjnej ponownie ujemne. Za 12 miesięcy jest lekki plus, ale dużo mniejszy od zysku. Gotówka leży u klientów spółki. Przychody inwestycyjne blisko 0, natomiast finansowe są ujemne. Spłacono dużą część kredytów, branych przed kwartałem.
Spółka idzie w złym kierunku. Pogarsza się portfel realizowanych prac. Zarówno teraźniejszy jak też przyszły. Zarząd oczywiście to dostrzega, ale mówi innymi słowami:
Mamy zapewnione przychody i robotę dla pracowników to teraz będziemy się martwić o rentowność i szukać takich kontraktów, z których zadowoli nas stopa zwrotu.
Bez dobrych kontaktów w segmencie wody, gazu czy bardziej rentownych ogólnobudowlanych będzie gorzej niż jest, a już nie jest za dobrze. To szukanie rentowności przerabiały już inne firmy podczas poprzedniej hossy z budimexem na czele. Udało się mu poprawić w dużym stopniu, realizuje nawet duże kontrakty drogowe, ale ze złych kontraktów wychodzi latami z ogromnymi stratami.
Wyceny nadal faworyzują spółkę:
www.stockwatch.pl/gpw/hbpolska...Problem w tym, że one patrzą w tył, a rynek w przód. Spokojnie potrafię sobie wyobrazić spadek zysków o połowę w przyszłym roku i dostosowanie kursu do wycen. Kluczowe będzie oczywiście przejęcie spółki i zapłacona cena. Due deligence prowadzone w spółce może jeszcze zmienić cenę. Poza tym po wnikliwej analizie zainteresowany może sobie odpuścić. Skora ja bez dostępu do papierów spodziewam się, że będzie gorzej to oni pewnie też. Dużym plusem jest, że PBG tylko chce sprzedać spółkę a nie musi.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.