Teoria: „Co ma Freud do sukcesu na giełdzie?”
Freud podzielił umysł na 3 obszary:
1. Ego= świadomość
2. Id = podświadomość
3. Superego = nadświadomość
Większość ludzi uważa, że człowiek przez swoją świadomość rządzi sobą i swoim życiem.
Freud natomiast twierdzi, że wcale tak nie jest. Podświadomość, przez to, że jest nieuświadomiona oraz działa nieustannie (przede wszystkim w czasie snu), jest potężna – dużo potężniejsza od świadomości. Tak naprawdę śmieje się z naszego ego, bo to ona rządzi i wie najlepiej, co jest dla nas dobre.
Dlatego też, powstaje problem dla świadomości:
- z jednej strony musi ona brać pod uwagę to, czego potrzebuje ego – które nie ma ograniczeń, jest samolubne, egoistyczne, chce zaspokoić instynkty, pierwotne potrzeby, chce tylko przyjemności, zaspokojenia popędów.
- z drugiej strony musi brać pod uwagę to, co narzuca superego, czyli świadomość mas: kultura, tradycja, nakazy i zakazy społeczne, religia.
Freud mówi, że ciężej jest poradzić sobie z Id, gdyż w tym przypadku, zarówno jego stłumienie jak i zaspokojenie mogą przynieść cierpienie.
Jak zatem rozwiązać to najlepiej?
Uważam, że dokładnie tak jak opisałem to w pierwszych postach, czyli wychodząc z podświadomości (teoria inwestowania w siebie, stan alfa). Nauczyć się słuchać i wsłuchać się w siebie, w swoje pragnienia, prawdziwe zainteresowania, chęci, cele, które podsuwa nam nasza podświadomość, a potem zacząć się rozwijać w tych dziedzinach, inwestować w siebie, doskonalić np.: swoje analizy i transakcje.
A z drugiej strony uniezależnić się od superego, świadomości zbiorowej, masy, tłumu – na pewno każdy ma swoje określenie na to zjawisko. Podchodzić sceptycznie do ocen analityków, mediów, nadmiaru informacji, newsów. Skupić się na rzetelnych analizach, racjonalnej ocenie, obiektywnym doborze informacji.
Czyli przede wszystkim:
Być świadomym swojej podświadomości oraz świadomy otaczającej nadświadomości.
Co nam to da?
Jak pisze Freud:
„Sukces to zdolność świadomości psychicznej przystosowania się do środowiska {giełdowego} i czerpać z niego jak najwięcej rozkoszy {ubierać leszcza (tłum, stado) w każdej postaci}”
"Bogactwo należy postrzegać jako środek służący jakiemuś celowi, a nie cel sam w sobie i źródło szczęścia"