0 Dołączył: 2012-03-18 Wpisów: 2
Wysłane:
18 marca 2012 11:21:18
Jestem młody i mam prawie 100.000 zł długu... Do tego mam głęboką depresje i nie wiem co robić. Ciągle myśle jak mogłem tak głupio postąpić i przegrać swoje i o zgrozo pożyczone pieniądze. Za jakieś 5 miesięcy mija termin spłaty długów, na głowie mam też kredyt. Wszystko co zarobie w ciągu miesiąca idzie na opłaty, rachunki, studia zaoczne, a i tak to za mało. Całe życie odmawiałem sobie prawie wszystkiego, odkładałem żeby w przyszłości mieć oszczędności. Ostatnie 15 miesięcy to istny koszmar, przegrałem prawie wszystko. Nie potrafię normalnie żyć, wiele razy myślałem o popełnieniu samobójstwa ale zawsze powstrzymuje mnie myśl o rodzine której wyrządziłbym wielką krzywdę, zresztą już wyrządziłem bo przegrane pieniądze są ich lecz jeszcze o tym nie wiedzą.... Ciągle ich okłamuje, że wszystko jest okej i niedługo wypłacę pieniądze z giełdy z zyskiem. Dodam tylko, że te pieniądze są oszczędnościami ich życia. Nawet nie chce myśleć co by się stalo gdyby się o tym wszystkim dowiedzieli. Matka ciężko haruje wyjeżdza o 7 wraca po 22 nie ma czasu na nic, z każdym dniem widzę że jest coraz słabsza. Ojciec niedawno przeszedł operację ręki i nie może jeszcze pracować. Jest mi cholernie źle, ciągle zamartwiam się jak mogłem być takim debilem. Przez ostatnie 1,5 roku prowadziłem swoją firmę, która zarabiała groszę, ledwo co zarabiała na opłaty... W styczniu ją zamknąłem. Ostatnio przyszedł pit z konta maklerskiego. Jest na nim prawie 100.000 zł starty!!! Jak tylko go złoże do dupy dobierze mi się skarbówka, która na pewno wykryje nieprawidłowości. Jestem w czarnej dupie. Założyłem ten temat bo już naprawdę nie wiem co robić. Codziennie modlę się aby stał się jakiś cud. Powoli już zatracam się w tym wszystkim. Zawsze miałem dobre serce i nie potrafiłem przejść obok kogoś kto potrzebował pomocy, nawet wczoraj oddałem swoją jedyną kanapkę bezdomnej kobiecie ktora zaczepiła mnie na ulicy. Jedynym moim marzeniem jest to aby wyjsć na zero i zapomnieć na całe życie o giełdzie, która w połączeniu z moim młodym, niedoświadczonym umysłem zawalila moje życie.
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
18 marca 2012 11:36:03
Chwila, moment, nie tak szybko. Z każdej sytuacji da się wyjść, ale podstawa to spokój. W emocjach podejmuje się złe decyzje. Zimna kąpiel i do roboty. Jedno jest pewne: modły nic nie pomogą. To akurat nie działa. Samobójstwo podobnie, rodzina dziedziczy długi. Masz obie ręce, obie nogi? Kawałek funkcjonującej głowy? Dasz sobie radę. Jesteś młody - znaczy że masz dużo czasu odpracować i oddać, a potem zarabiać. Tylko może nie na giełdzie, przyjmij do siebie że na razie nie potrafisz. Jesteś do tyłu tylko stówę. Rekordzistą jest gostek, który przegrał 94 mln zł. m.wyborcza.pl/wyborcza/1,10522...1. Dług to zasadniczo problem wierzycieli. Popatrz na Grecję, myślisz że się martwią? Powinieneś jak najszybciej się przyznać i opracować wspólnie z wierzycielami realny plan naprawczy, a potem zacząć go wdrażać. Myślę że dosyć kłamstw przed innymi i przed samym sobą. Zacznij dzisiaj nowe życie. 2. Jaki jest związek straty maklerskiej z kombinerkami w firmie? Jest ryzyko kontroli, czy tylko sobie dopowiadasz? 3. Masz jeszcze jakiekolwiek akcje? Na ile są teraz wyceniane? 4. Jakie masz miesięczne przychody ze swojej działalności, pracy czy posiadanych aktywów? Dług da się rolować, jeśli będziesz w stanie go obsługiwać. 10% od stówy to tylko dycha, czyli 833 zł miesięcznie. W zasięgu?
Edytowany: 18 marca 2012 11:37
|
|
0 Dołączył: 2009-05-16 Wpisów: 457
Wysłane:
18 marca 2012 11:50:19
Pewnie nie jestes w nastroju na pisanie o tym ale moze tylko tak w skrocie - jak od strony technicznej wygladalo to "przegranie wszystkiego" ? tak tylko ku przestrodze i nauce dla innych. Gdzie byl blad ? Powodzenia. Oby nigdy więcej drzewa nie przysłoniły mi lasu ... It’s just money. It’s made up.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-01-04 Wpisów: 257
Wysłane:
18 marca 2012 12:35:32
@ WD
Nie wiem czy nie zrozumiałeś, czy to forma bloga tego wymaga od Ciebie?
Jego wierzycielami jest jego własna rodzina i w tym momencie chyba niewiele do niego przemawia Grecja i inne takie tam. Pieniądze są jego najbliższych a na dodatek oni o tym jeszcze nie wiedzą!
Poza tym, w przypadku śmierci rodzina spadek można odrzucić, więc to tez żadne rozwiązanie. Oczywiście, ze skarbówka MOŻE go zapytać analizując tegoroczny PIT 38, jego PITy z ostatnich lat skąd miał tyle kasy. Napisał, że firma, którą prowadził i już zdążył zamknąć prawie nie miała dochodów. Jak się wytłumaczy w razie kontroli?
Pożyczki, darowizny nawet od najbliższych muszą być specjalnie potraktowane, aby nie stały się podstawą opodatkowania.
Bardzo współczuję, ale mimo wszystko najpierw polecam szczerą rozmowę z rodziną. Opisz mi na mejla jak weszłeś w posiadanie tych pieniędzy, ok?
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
18 marca 2012 12:42:20
Cytat:Jego wierzycielami jest jego własna rodzina i w tym momencie chyba niewiele do niego przemawia Grecja i inne takie tam. Pieniądze są jego najbliższych a na dodatek oni o tym jeszcze nie wiedzą! Zrozumiałem - i nic to nie zmienia. Prawdziwy problem mają ci, których pieniądze przepadły. Tym lepiej że jest to rodzina, może łatwiej się będzie dogadać. Zgoda, są kwestie podatkowe (PCC), status tych pieniędzy, ale jak rozumiem gasimy pożar, prawda? Pierwszy krok to podnieść problem na forum, którego on dotyczy. Wtedy problem nie będzie tylko dotyczył tej przysłowiowej Grecji - jego rozwiązanie jest w interesie wszystkich.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-04 Wpisów: 257
Wysłane:
18 marca 2012 12:43:02
Dług bankowy
Myślę, że z tym będziesz miał najmniejszy problem. Po prostu udaj się do banku i poproś o aneks i jak najniższe raty, jakie możesz w tym momencie płacić. Nawet po 100-200 zł.Aby nie doszło do windykacji z ich strony, bo to podwyższy ci zobowiązanie jeszcze bardziej.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-04 Wpisów: 257
Wysłane:
18 marca 2012 12:45:56
Podatek z nieujawnionych źródeł to stawka 75%. I o to poprosi US jak szybko sam nie zareaguje.
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
18 marca 2012 12:49:48
O ile zostanie zakwalifikowany jako dochód. Jeśli nazwie pożyczką, będzie miał tylko do zapłaty PCC z odsetkami. Najlepiej nie dotykać w ogóle tematu inwestowania na cudzy rachunek / doradztwa / zarządzania aktywami, bo sankcje są tutaj ogromne. Ewentualnie darowizna, tylko trzeba zgłosić w jakimś terminie [nie pamiętam teraz] do US.
Edytowany: 18 marca 2012 12:50
|
|
0 Dołączył: 2009-01-04 Wpisów: 257
Wysłane:
18 marca 2012 12:58:08
WD Dochód tu nie ma nic do rzeczy.
Padnie pytanie skąd miał pieniądze. Jeżeli ich nie wytłumaczy będzie miał ten problem. Obroni się częściowo zaciągniętym kredytem. Będzie się musiał wytłumaczyć z pieniędzy, które wziął od rodziny.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-04 Wpisów: 257
Wysłane:
18 marca 2012 13:32:05
Przepraszam - kwalifikacja nie ma nic do rzeczy. Nie mogłam już edytować. Jeżeli autor postu się odezwie na mejla w kwestii US być może, że będę mogła pomóc
Edytowany: 18 marca 2012 13:32
|
|
|
|
0 Dołączył: 2012-03-18 Wpisów: 2
Wysłane:
18 marca 2012 14:49:45
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.
US boję się ze względu na otrzymanie pieniędzy od rodziny na zakup akcji. Nie miałem pojęcia, że takie rzeczy trzba zgłaszać. Dowiedziałem się o tym klika dni temu na forum prawnym. Pieniądze zostały mi przelane w listopadzie 2010. Żałuję wszystkiego ale czasu niestety nie cofnę. Jeśli zobaczę choć cień nadzieji aby wyjść z tej okropnej sytuacji to zrobię wszystko. Kocham swoją rodzinę, lecz nie potrafię sobie wyobrazić co się stanie jak im o tym powiem. Mój ojciec jest furjatem i rozniósłby mnie w pył gdyby się o tym dowiedział. Co śmieszniejsze (śmieje się z tego przez łzy) gdy przelewał mi te pieniądze to powiedział okropne słowa i jest to bardzo bolesne. Mama zaś jest bardzo bardzo emocjonalną osobą i wiem, że nie podniosłaby się gdyby się dowiedziała. Dom zamieniłby się w piekło... Wierzcie, czy nie ale tak by było.
W tej chwili posiadam jeszcze trochę akcji - około 10k Lubawy oraz 400k Urlopy.pl są warte niecałe 30k zł.
Miesięczne zarabiam około 1600zł.
@Zielarz
Pod koniec roku 2010 na forum parkietu widziałem podobny wątek, ktoś tam kiedyś dał zrozpaczonej osobie taką radę - "napisz ebooka o Twoich niepowodzeniach". Być może jest to dobry pomysł? To co przeżyłem przez ostatnie około półtora roku jest jak horror i nikomu tego nie życzę. Mam w sobie tyle emocji i co najgorsze nie mogę ich z siebie wyrzucić, nie mam osoby której to mógłbym opowiedzieć bez zahamowań. Jeszcze do tego ten cios z US, jak sobie wyobrażę co może się stać jak się doczepią to odechciewa mi się żyć. Mam ochotę uciec od wszystkiego, żeby o mnie zapomniano, lecz nie mogę zrobić tego rodzinie, nie potrafię. To co tu piszę może zdaje się Wam błache, lecz w rzeczywistości jest bardzo zagmatwane i żżera ze mnie całą energię do życia.
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
18 marca 2012 15:16:42
powtarzam się, ale przede wszystkim musisz zdobyć się na rozmowę z wierzycielami - będziesz miał z głowy olbrzymie obciążenie psychiczne. podobnie z bankiem - udaj się na rozmowę i poproś o zmianę harmonogramu spłaty. bank raczej nie będzie stwarzać problemów, jemu zależy na odzyskaniu pożyczonych pieniędzy.
zainwestuj w książkę Eldera "Zawód inwestor giełdowy", autor wyjaśnia co się dzieje z psychiką inwestora w bardzo przystępny sposób. następnie musisz obnażyć się przed samym sobą (nie dosłownie) i dokonać remanentu popełnionych błędów. "czym kierowałem się kupując te lub inne akcje; czy kupiłbym je teraz; czemu nie ciąłem strat; itd. itp."
jeżeli zamierzasz dalej inwestować pozostałe pieniądze na giełdzie, określ się co będzie podstawą inwestycji - AT czy AF. unikaj jak ognia pochodnych!!! pozabijaj w sobie wszelkie ludzkie odruchy i emocje podczas gry/inwestowania. musisz wiedzieć dlaczego inwestujesz w te lub inne akcje, po jakiej cenie zamierzasz wejść, po jakiej wyjść, gdzie ustawić zlecenie obronne i z żelazną konsekwencją trzymać się tego. żadnych zmian w trakcie, inaczej przegrasz.
otarłem się kiedyś o bankructwo, wiem co piszę i wiem, że da się z tego wyjść i odrobić wszystko z nawiązką. ale musisz narzucić sobie dyscyplinę.
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
18 marca 2012 16:47:06
masz kupę kasy, którą można sensownie zainwestować. szkoda tylko, że w Twoim portfelu przeważa kupa. jeżeli pozbędziesz się już presji psychicznej, tzn porozmawiasz z wierzycielami - na tym forum znajdzie się parę osób skłonnych pomóc (nie licz na pomoc w stylu "kup X, sprzedaj Y", nie! raczej pomogą ocenić Twoje własne przemyślenia i ewentualne błędy wytknąć lub coś poprawić).
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
18 marca 2012 20:31:14
zalamanybankrut napisał(a):US boję się ze względu na otrzymanie pieniędzy od rodziny na zakup akcji. Nie miałem pojęcia, że takie rzeczy trzba zgłaszać. Dowiedziałem się o tym klika dni temu na forum prawnym. Pieniądze zostały mi przelane w listopadzie 2010. Żałuję wszystkiego ale czasu niestety nie cofnę. Jeśli zobaczę choć cień nadzieji aby wyjść z tej okropnej sytuacji to zrobię wszystko. Kocham swoją rodzinę, lecz nie potrafię sobie wyobrazić co się stanie jak im o tym powiem. Mój ojciec jest furjatem i rozniósłby mnie w pył gdyby się o tym dowiedział. Co śmieszniejsze (śmieje się z tego przez łzy) gdy przelewał mi te pieniądze to powiedział okropne słowa i jest to bardzo bolesne. Mama zaś jest bardzo bardzo emocjonalną osobą i wiem, że nie podniosłaby się gdyby się dowiedziała. Dom zamieniłby się w piekło... Wierzcie, czy nie ale tak by było. Jesteś pełnoletni? serio pytam.
|
|
1 Dołączył: 2009-01-12 Wpisów: 1 182
Wysłane:
19 marca 2012 08:14:24
Hej zalamanybankrut, spójrz może na to z pewnym dystansem, pieniadze przepadły, rodzina żyje i życ bedzie, troche sie zmartwią ale kiedys to przejdzie. Ja bym stawiał na szczerośc i pokorę w stosunkach z rodziną. Stało sie i już. Pieniądze przepadły. A teraz może być juz lepiej. Jak się machnie dziecko jakiejś koleżance to sie płaci alimenty które mogą być wyższe niz ten twój dług rozłozony na raty. Takich ludzi jest wielu. Więc spokojnie, tragedii nie ma. Trzeba teraz jakos urząd skarbowy załatwić aby nie yło dodatkowych opłat albo żeby były minimalne. A za pare lat będziesz miał o czym opowiadać. To jest gra. Zabawa na pieniądze.
|
|
193 Dołączył: 2011-02-28 Wpisów: 4 958
Wysłane:
19 marca 2012 12:20:14
najważniejsze to przemóc się i popatrzeć w przyszłość szukając dróg rozwiązania problemów - zawsze są takie. Zmiana pracy, nowe pomysły na życie itd. 100 000 mimo że to dużo, to nie jest to suma rujnująca całe życie, serio serio. Byle mieszkanko w większym mieście kosztuje pare razy więcej. I popatrz sobie pozytywnie... ile dzięki temu możesz teraz zarobić na giełdzie i nie będziesz musiał od tego płacić podatków  . Ha, to jest konkretny pozytyw. trzymaj się * "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet. * "The market can remain irrational longer than you can remain solvent" * "scared money don’t make money" aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
|
|
0 Dołączył: 2009-02-18 Wpisów: 398
Wysłane:
19 marca 2012 13:03:24
Pieniądze to nie wszystko. Są w życiu ważniejsze sprawy. Przede wszystkim postaraj się poukładać relacje z rodziną. Jesteś jednynakiem? Wybaczą Ci. Przecież Cię nie wygonią z domu. Spróbuj wyjaśnić im co się stało. Skoro dali Ci tę kasę to widocznie Ci ufają i wierzą w Ciebie. Jeżeli to oszczędności ich życia to zapewnij ich, że będziesz ich wspierał finansowo gdy będą mieli problemy i tyle. Gdybyś przepił tę kasę byłoby gorzej. A takie sytuacje są w Polsce znacznie częstsze.
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Pomyśl co możesz robić w życiu. Jakie masz umiejętności. Jak odobić startę. Jeżeli nie masz lepszego pomysłu to dwa czy trzy lata na zmywaku w Anglii załatwi sprawę.
Edytowany: 19 marca 2012 13:07
|
|
0 Dołączył: 2011-09-15 Wpisów: 360
Wysłane:
19 marca 2012 20:59:59
Taka sytuacja to jeszcze nie koniec świata. Wykwalifikowani zarządzający pioniera kupowali takie pbg po 400 i sprzedali po 40 z hakiem i jeszcze zainkasowali za to premię. W tym momencie najważniejsze są 2 rzeczy 1. Poinformowanie rodziny o całej sytuacji 2. Załatwienie sprawy darowizny z US. Potem można ustalić nowy harmonogram spłat. Popełniłeś masę błędów, których już nie można cofnąć, najgorszą rzeczą jest dalsze trwanie w błędzie i niestosowanie zleceń obronnych i nie cięcie strat. Drugim błędem jest wybór jako inwestycji spółek spekulacyjnych, na tym też można zarobić, ale trzeba z żelazną konsekwencją stosować AT i znać się na niej. Jak ktoś tutaj wspominał zawsze pozostaje zmywak w UK, załamanie i rezygnacja w niczym nie pomogą. Ja będąc w twojej sytuacji próbowałbym się dogadać z bankiem żeby obniżyli mi ratę do minimum, pozostałe akcje sprzedałbym i kupił jakąś dużą stabilną spółkę lub jeśli masz awersje do gpw położył na lokatę. Jeżeli wydłużą ci spłatę do maksymalnego okresu to będziesz mógł z pieniędzy które ci zostały regulować comiesięczne zobowiązania i w międzyczasie szukać jakieś roboty za granicą na początek może być zmywak. Na koniec dla pokrzepienia serc www.forbes.pl/tauron-biznes-fo... tak jest wzmianka o głównym udziałowcu integera jak za młodu przerżną na giełdowym kasynie 200 patyków tak, że na koniec ostała mu 1/7 czyli jakieś 30 tys, to tyle ile ty teraz posiadasz, zawsze trzeba walczyć o wyjście na prostą, kapitulacja nic nie zmienia, walka nie musi ale może. trzymaj się
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.