Jak już jesteśmy przy Polakach, to zdecydowanie...Bukartyk!
Kiedyś bardzo mnie denerwował tym utworem:
i przez kilka lat nie umiałem się do niego przekonać.
Ale w końcu Go załapałem i dziś mówię: PB to jest
Ktoś w tym naszym Szoł(szał?)Bizie:
A to, co niżej, to dla mnie coś więcej niż tylko piosenka. To jest pewien fragment życia i chyba najważniejszy polski utwór dekady 2000 - 2010.
I mam nadzieję, że Biuro Ludzi Zagubionych ciągle działa i jakoś znajduje tych, którzy zniknęli, a ten "popieprzony świat" mimo wszystko się nie rozleci:
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)