Przede wszystkim brawa dla animatora!

Zwłaszcza, że okazało się, że to wpadka techniczna. Ja bym na miejscu tej firmy kopnął ich w
A z praktycznego punktu widzenia, to temat nie jest mi obcy. Dawno, dawno temu w odległej galaktyce też niestety kiedyś puściliśmy przelewy wynagrodzeń, które w rzeczywistości nie poszły. Komunikat systemu był "OK" i wszystko wyglądało ok. Tak się jednak złożyło, że system banku odpowiedział "ok", a potem się zdownował /czyt: zdałnował :)/ i wspomnianych przelewów nie przyjął. W sumie to był źle napisany program, który najpierw potwierdzał operację, a dopiero potem ją wykonywał.
Afera wybuchła następnego dnia, jak ludzie nie zobaczyli na kontach pensji. Zanim ustaliliśmy z bankiem, co jest grane, minął kolejny dzień. Potem pchali to ręcznie u siebie przez cały dzień.
Tak więc easy, nie myli się kto nic nie robi. Cuda podobno się zdarzają. Awarie na pewno.