@ WIKUS
Cytat:Moja strategia dot. PERMEDII pozwoliła mi juz zarobić XX% albo nawet XXX%.
Wyobraź sobie, ze nie robi to na mnie żadnego wrażenia. W ciągu 20 lat na rynkach nie takie rzeczy widziałem. Nie jest wielką sztuką zarobić na papierach, czasem wystarczy tylko łut szczęścia, albo właściwy czas. W 1993 nawet najgłupsi zarabiali po kilkaset procent - wystarczyło kupić cokolwiek i trzymać akcje.
Naprawdę wielką sztuką jest umieć dłużej utrzymać te zarobione pieniądze.
Poza tym prawda jest taka, ze Ty nie masz żadnej strategii. Coś tam sobie w bliżej nieokreslonych momentach kupujesz i nazywasz to strategią. Parę razy Ci się udało i w związku z tym jesteś przekonany, że znalazłeś sposób na rynek. Ale to błąd i rynek już Ci o tym powiedział, czego dowodem Twój wpis inaugurujący tę kronikę....
Przeczytaj sobie definicję słowa "strategia" i porównaj to z tym, co robisz....
Nie widać powtarzalności działań, ani jakiegokolwiek schematu. Ot, cos tam sobie wymyśliłeś i składasz zlecenie. Nie mówiąc już o tym, że ze średniej ceny zakupu wypływa jeden ważny wniosek - kupowałeś podczas bardzo silnych spadków (np. PBG) co jest jednym z podstawowoych błędów na rynku.
To dlatego jesteś te ok 50% w plecy, jak Cie tu podliczyli.
Akcje to nie pietruszka. Tu nie biega się po sklepach, patrzy, gdzie najtaniej i tam kupuje. Powiedzenie "kupuj tanio - sprzedawaj drogo" na rynku akcji wprowadza w błąd. Jego właściwa wersja powinna brzmieć "
Kupuj drogo, ale sprzedawaj jeszcze drożej". Rzadko komu udaje się kupić akcje naprawdę tanio, w dołku i trzeba o tym zapomnieć. Kupuje się nie te taniejące akcje, bo nie wiadomo kiedy zaczną znowu drożeć, tylko te, które już drożeją, bo szanse na to, że po czasie będą jeszcze droższe są bardzo duże, znacznie większe niż to, że taniejące akcje wkrotce zmienią swój trend na wzrostowy.
Cytat:Zobacz prosze na kurs z sierpnia-października 2010. Nie było żadnego infa.
Tylko zupełnie początkujący wierzą w to, że rynkiem sterują infa. A to, co się działo w latach 2009-2010 na Permedii to tylko zwykłe odreagowanie szybkich spadków z obszaru setek zlotych do pojedynczych złotówek, tak zwana "hossa echa". To się już wypaliło.
Teraz niestety Permedia obsuwa się w długim i męczącym trendzie spadkowym, a co gorsza widać, że nie interesuje już ani inwestorów instytucjonalnych, (niezbędnych do tego, by trend mógł kiedyś zmienić się na wzrostowy), ani nawet indywidualnych - co to za obroty 10 akcji po 6,15 w dniu 19.11.12 albo 64 akcje po 5,50 30.11?
Ten rynek umiera. To jest "zamrażarka gotówki", bo z tego papieru nawet mały inwestor nie może wyjść bez solidnego zdołowania kursu, np. rzucając akcje za "oszałamiającą" sumę 500 zł...
Cytat:Moim zdaniem inwestowanie wolnych środków w PERMEDIE przy obecnym kursie jest bardzo bezpieczne.
Inwestowanie w spółkę w trendzie spadkowym
nigdy nie jest bezpieczne. Jako technik nie widze możliwości, by papier nie dokonal czegoś, co technicy nazywają "testem dołka", czyli spadku do okolic 3,60 - minimum z 2009 r...A co, jesli się przez to minimum przełamie? Podobno Twoja średnia cena to 11,50... Ile to będzie straty?
Przypomnij sobie, co myślałeś, gdy kupowałeś Permedię w strefie -nastu złotych. Tez pewnie miało być tanio i bezpiecznie. I co?
Teraz będę brutalny (uwaga - nie mylić z chamski!). Nie lubię być taki, ale wyczuwam, że w Twoim przypadku tylko tak można jakoś dotrzeć poza "lustro" w Twojej głowie, odbijające te argumenty, które są niezgodne z Twoimi przekonaniami co do rozwoju sytuacji rynkowej. Czasem by komuś pomóc (a Ty potrzebujesz pomocy!!) nie można go głaskać, tylko trzeba mu przywalić na odlew.
Twoje podejście do rynku anglosaska psychologia giełdowa określa krótko i dosadnie 2 słowami: strong denial czyli "silne zaprzeczenie"(rzeczywistości).
Przyszedłeś tu nie po to, by uzyskać od kogokolwiek pomoc. Przyszedłeś tu, bo oczekiwałeś, że wszyscy poprzemy Twoje widzenie sytuacji na giełdzie.
Chciałeś usłyszeć "Alez tak, masz rację WIKUS. Głupi rynek się nie zna, ale w końcu doceni Twoją wiedzę i Twoje wizje co do Permedii i PBG, a te 50% straty to tylko krótki, przypadkowy epizod. A Ty przecież jesteś skazany na sukces".
To, że stawiasz się ponad "głupim" rynkiem, już wcześniej pokazałeś, pisząc m.in. tak:
Aktualny kurs to ok 6 PLN i na tym poziomie ta spólka jest absolutnie niedowartościowa. Z racji braku kredytów, kilkunastu baniek gotówki w kasie i dochodowej działalności, nie powinna być notowana poniżej WK, która wynosi ok 14 PLN.
Tłumacząc z polskiego na nasze: Ja wiem lepiej, niż Ty, durny rynku i pora byś wreszcie to zauważył i przyznał mi (czyli Wikusowi) rację!
Nawet przez moment w Twojej glowie nie postała myśl: "A może to ja, WIKUS się mylę, a nie rynek"?
Tak, jak ci napisałem powyżej - rynek wygląda tak, jakby wiedział coś, czego Ty kompletnie nie bierzesz pod uwagę. Ale Ty przecież wiesz lepiej, prawda?
Także to, co narysowałeś na wykresach powyżej, nie trzyma się żadnych standardów analizy technicznej - ot, arbitralnie, bez ładu i składu postawione kolorowe kreski, z których ma wynikać, że teraz już tylko wzrosty.
Przykro mi, ale z takim podejściem, jakie tu prezentujesz, zmierzasz prostą drogą ku przepaści.
Gdyby to był Forex albo kontrakty terminowe, dałbym Ci najwyżej 2 -3 tygodnie życia na tych rynkach.
Na rynku akcji daję Ci nieco więcej czasu - rok do dwóch, zanim odejdziesz z giełdy zniechęcony, ze zdziesiątkowanym portfelem i złoscią na wszystkich/wszystko.
Wielu takich widziałem wcześniej i pewnie wielu takich jeszcze zobaczę.
Czy masz szanse nie spaść w tę przepaść? Takie szanse zawsze są. Tyle, że w Twoim wypadku będzie to trudne, biorąc pod uwagę siłę Twojego "denial".
Pierwsze, od czego musisz zacząć, to wreszcie przestać uważać siebie za mądrzejszego od rynku.
Więcej pokory wobec tego, co rynek Ci pokazuje!!!!!
Drugie, wypływające z tego pierwszego, to wziąć się solidnie do nauki, bo uwierz mi, naprawdę masz się czego uczyć.
Nie masz wiele czasu, by się zmienić.
Mimo wszystko życzę powodzenia,
Sz.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)