UTP czyli co dalej...

Na początku pozdrawiam klientów biura ING, którzy od czasu wprowadzenia nowego systemu mają popsute wykresy heh.

Osobiście byłem bardzo ciekawy jak to będzie po wprowadzeniu nowego systemu. Kilka lat grałem w Kanadzie na amerykańskich giełdach i z tego co widzę po wprowadzeniu UTP na GPW to jestem bardzo zawiedziony. Spodziewałem się zmiany tego czym nasza giełda najbardziej różniła się od giełd amerykańskich, czyli kosztami transakcji. Jak wielka jest to nadal różnica dam przykład. Mając konto u kanadyjskiego brokera, kupując dajmy na to 100 akcji spółki IBM, która kosztuje 190$, płacę 30 centów prowizji. To tak jakbym w na GPW kupując 100 akcji KGHMu zapłacił 30 groszy prowizji. W najlepszym wypadku obecnie koszt takiej transakcji w Polsce to około 50 PLN. Niech ktoś mnie poprawi jeżeli się mylę. Jak widać różnica ta to prawdziwa przepaść i ani widu ani słychu, żeby się to miało zmienić heh.

Co Wy na to?

Pozdrawiam

nasza GPW jest praktycznie rzecz biorąc monopolistą, w Stanach konkurencję dla giełd tworzą ECN-y, u nas czegoś takiego nie ma, dlatego GPW nie śpieszy się z obniżką prowizji

Konkurencją są platformy foreksowe, a GPW przez lata prosperity przespała zmiany na rynku.
Teraz ludzie zaczynają tam myśleć i działać w dobrym kierunku, ale diabelnie powoli. Ciekawe czy zdążą, bo moim zdaniem to dopiero początek głębokich zmian co do tego, jak i za czyim pośrednictwem inwestujemy. To się też za chwilę zglobalizuje, jak wszystko inne.

Czy ostatnie zdecydowanie większe obroty na GPW (patrzę na WIG20) zawdzięczamy wprowadzeniu UTP czy też mamy wzmożone zakupy w dołku? Jak myślicie?