PARTNER SERWISU
oxglplcu
82 83 84 85 86

Kiedy dno bessy?

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 4 lipca 2009 00:33:45
Zdaniem Białka paniczna reakcja inwestorów na dane z rynku pracy w USA nie była uzasadniona:

www.parkiet.com/artykul/7,8274...

Silny i stanowczy byczy głos.
Edytowany: 4 lipca 2009 00:37

Bosman
0
Dołączył: 2009-03-01
Wpisów: 155
Wysłane: 4 lipca 2009 00:49:10
za wcześnie pisać ale Amerykanie często robią wyprzedaże przed długimi weekendami, dziwne i prozaiczne ale tak jest - tak jakby w poniedziałek po niedzieli nie wiadomo co miałoby się wydarzyć Think

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 4 lipca 2009 08:54:54
buldi napisał(a):
vandee napisał(a):
Ciekawy artykuł www.pb.pl/2/a/2009/07/03/Dwa_l...

Insiderzy sprzedają od 3 miesięcy www.parkiet.com/galeria/7,2,82...
Czyżby najlepiej poinformowani nie wierzyli w swoje spółki?


Pytanie jaką grupę insiderów przebadano na potrzeby tego testu.
Chodzi mi o to, że jeżeli do grona testowanych zaliczono zwykłych pracowników spółek giełdowych, którzy z powodów czysto ekonomicznych są zmuszeni sprzedawać swoje udziały to wykres wydaje się wiarygodny.
Nie sądzę jednak, by w tym wypadku mogło by to świadczyć o jakichś dalekowzrocznych przewidywaniach, co do dalszych kieunków.
Zgadzam się jednak z Tobą całkowicie, że ostatnia mni hossa to czyste szaleństwo. Zbyt wielu uznało, że to łatwy zysk sądząc po tak krótkim czasie, że giełda to samonakręcające się perpetum mobile. Dzisiaj mamy doczynienia z korektą, która może ukierunkować ostatni optymizm w przeciwną stronę. Wiele portfeli zostanie zdrenowanych. Jako że na giełdzie podobnie jak w przyrodzie też występuje równowaga. Łątwo było zarobić, jaszcze łatwiej niestety stracić.

Długo nie pisałeś.
pozdrawiamwave

Wątpie by ktokolwiek miał dostęp do danych na temat insiderów-planktonu. Obrót byłby wtedy znacznie większy niż pokazany na słupkach. Raczej chodzi o osoby z zarządów. Pamiętam, że podobnie było dokładnie 2 lata temu co m.in. zaważyło na mojej ucieczce z kasą za pięć dwunasta. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyrzuca złotego jaja...chyba że smród zaczyna przebijać ze środka.

Wczoraj przeczytałem, że załamały się inwestycje, przetargów jest znacznie mniej a to przełoży się na zyski spółek za kilka kwartałów. Jedynie duże projekty rządowe (drogi i stadiony na Euro2012) podtrzymują słabnącą koniunkturę. Deweloperzy średnio co miesiąc robią konferencje prasowe i oglaszają koniec kryzysu ale spadające ceny mieszkań pokazują bezlitośnie że pieprzą od rzeczy. Czytałem opracowanie z którego wynika że na rynku jest tyle wykończonych pustych mieszkań, że zaspokoi popyt na 2-3 lata (i to pod warunkiem że banki udzielą kredytów) a wykupionej pod mieszkania ziemii jest na ok. 8-10 lat.

Wkrótce załamie się popyt wewnętrzny jak po jesieni wystrzeli w górę bezrobocie. Do tego złotówka systematycznie sie umacnia co stłumi małe ożywienie w eksporcie. Pomyślmy jeszcze o deficycie i możemy mieć ciężką jesień. Jeszcze kilka miesięcy temu byłem lepszej myśli i wierzyłem w ożywienie już w III, najdalej w IV kwartale. Teraz przesuwam to na Ikw 2010 a start hossy na listopad/grudzień br. Ale jak na początku sierpnia WIG20 będzie poniżej 1600 to chyba się skuszę :-)

Pisać nie pisałem ale na bieżąco czytałem ten wątek i w ogóle Stockwatcha :-)


vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 4 lipca 2009 09:04:22
nocnygracz napisał(a):
Zdaniem Białka paniczna reakcja inwestorów na dane z rynku pracy w USA nie była uzasadniona:

www.parkiet.com/artykul/7,8274...

Silny i stanowczy byczy głos.

Białek pisze:

"Równocześnie z tymi danymi podano - jak w każdy czwartek - znacznie bardziej interesujące (bo średnio wyprzedzające roczną dynamikę PKB o dwa miesiące) dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Tu nie nastąpiły większe zmiany: spadek z 630 tys. na 614 tys. Już taka stabilizacja sugeruje, że tempo wzrostu PKB w USA w skali roku powinno zbliżać się do około -0,9 proc. już w sierpniu (wobec -2,5 proc. w I kwartale)."

czy on nie wie że 'poziom zatrudnienia' jest wskaźnikiem wyprzedzającym do 'liczby nowych wniosków o zasilek'? W USA spada czas pracy, gdyby wyrównać etaty do stanu sprzed zatrudnienia to spadek wyniósłby 800tys. Tu artykuł dla Białka:

www.trystero.pl/archives/3669#...

Czytam regularnie jego felietony i widzę, że ten facet jest zafascynowany prawidłościami historycznymi. Szkoda tylko, że wybiórczo porównuje wykresy a ignoruje te które nie pasują do jego byczej filozofii. Ciekawe co powie na to:
www.trystero.pl/wp-content/upl...

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 4 lipca 2009 10:16:44
vandee napisał(a):

Wątpie by ktokolwiek miał dostęp do danych na temat insiderów-planktonu. Obrót byłby wtedy znacznie większy niż pokazany na słupkach. Raczej chodzi o osoby z zarządów. Pamiętam, że podobnie było dokładnie 2 lata temu co m.in. zaważyło na mojej ucieczce z kasą za pięć dwunasta. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyrzuca złotego jaja...chyba że smród zaczyna przebijać ze środka.


Osoby z zarządów oraz blisko z nimi związane mają obowiązek raportowania wszelkich zmian w stanie posiadania akcji.
Nie sposób oczywiście przeryć pod tym kątem wszystkich depesz, ale sądząć po nagłówkach nie widać tu w czerwcu jakiegoś dramatu .

vandee napisał(a):
Wczoraj przeczytałem, że załamały się inwestycje, przetargów jest znacznie mniej a to przełoży się na zyski spółek za kilka kwartałów. Jedynie duże projekty rządowe (drogi i stadiony na Euro2012) podtrzymują słabnącą koniunkturę. Deweloperzy średnio co miesiąc robią konferencje prasowe i oglaszają koniec kryzysu ale spadające ceny mieszkań pokazują bezlitośnie że pieprzą od rzeczy. Czytałem opracowanie z którego wynika że na rynku jest tyle wykończonych pustych mieszkań, że zaspokoi popyt na 2-3 lata (i to pod warunkiem że banki udzielą kredytów) a wykupionej pod mieszkania ziemii jest na ok. 8-10 lat.


A ja przeczytałem wczoraj coś takiego

Cytat:
Deweloperzy notowani na giełdzie sprzedają coraz więcej mieszkań. I to nie tylko w porównaniu miesiąc do miesiąca, ale także rok do roku. W ciągu ostatnich trzech miesięcy liderem okazał się Gant. Firma sprzedała aż 182 lokale. Jednak pozostali budowlańcy także nie mogą narzekać. Dom Development i J.W. Construction także przyciągnęły klientów - podaje "Parkiet".


www.dziennik.pl/gospodarka/art...

Różowo oczywiście nie ma. Z dostępnością do kredytów hipotecznych nadal jest tragicznie, ale wydaje się że popyt na razie radzi sobie mimo tych utrudnień.


vandee napisał(a):
WIG20 będzie poniżej 1600 to chyba się skuszę :-)


Ja też na to liczę by załadować się do pełna z środków, którymi zwiałem już kwietniu.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 4 lipca 2009 10:21:32
Z moich obserwacji wynika że analizy W.Białka niestety nie dają większej przewagi na rynku, ale lubię je czytać - są takie naukowe że aż strach mieć inne zdanie (a często mam).
Swoją drogą rzeczywiście z pewnych historycznych zachowań rynku wynika że teraz czas na jakiś wzrost lub wzrościk.
Albo na powrót do szczytu 2048 z jego poprawieniem lub bez, albo na wzrostową korektę spadkowej korekty.
W drugim przypadku to możemy nawet do 1900 nie dociągnąć, ale jakiś wzrościk powinien być.

Te "pewne historyczne zachowania" to opisuje W.Białek w swoim wpisie na blogu pod tytułem "Jak zarobić 11.7%....".
A ja ze swoiich własnych główkowań dodałbym to że po krótkoterminowej falce spadkowej rynek przez 3 kolejne dni (pn-śr) próbował nieśmiało powrócić do krótkoterminowego trendu wzrostowego, to się nie udawało ale niedżwiedzie też nie pokazywały żadnej siły. Więcej szczegółów nie podam ale:
IMHO wchodząc w L-kę na piątkowym zamknięciu ze stop lossem 4% niżej i stop profitem 4% wyżej mamy szanse wygranej 4:1. To bardzo duża przewaga (rzadko spotykana) i albo coś popierniczyłem albo trzeba to zagrać.
Edytowany: 4 lipca 2009 10:22

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 4 lipca 2009 11:55:22
Cytat:
Zdaniem Białka paniczna reakcja inwestorów na dane z rynku pracy w USA nie była uzasadniona:


Moim zdaniem cała Bessa w Polsce była nieuzasadniona, w takiej skali jak wystąpiła. thumbright

Cytat:
A ja przeczytałem wczoraj coś takiego

Cytat:
Deweloperzy notowani na giełdzie sprzedają coraz więcej mieszkań. I to nie tylko w porównaniu miesiąc do miesiąca, ale także rok do roku. W ciągu ostatnich trzech miesięcy liderem okazał się Gant. Firma sprzedała aż 182 lokale. Jednak pozostali budowlańcy także nie mogą narzekać. Dom Development i J.W. Construction także przyciągnęły klientów - podaje "Parkiet".


a ja coś jeszcze innego

Cytat:
Nowe mieszkania będą tańsze. Dużo tańsze


Z kupnem mieszkania warto poczekać do przyszłego roku. Bo ceny powinny spaść nawet o 25 procent. Tę dobrą nowinę przynoszą ludziom szukającym lokalu analitycy Domu Inwestycyjnego BRE. Według nich mieszkań jest za dużo a obecne ceny są za wysokie. Dlatego deweloperzy, by sprzedać lokale i odzyskać pieniądze, będą musieli ostro ciąć ceny.
Edytowany: 4 lipca 2009 12:28

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 4 lipca 2009 12:55:43
Vox napisał(a):

Cytat:
A ja przeczytałem wczoraj coś takiego

Cytat:
Deweloperzy notowani na giełdzie sprzedają coraz więcej mieszkań. I to nie tylko w porównaniu miesiąc do miesiąca, ale także rok do roku. W ciągu ostatnich trzech miesięcy liderem okazał się Gant. Firma sprzedała aż 182 lokale. Jednak pozostali budowlańcy także nie mogą narzekać. Dom Development i J.W. Construction także przyciągnęły klientów - podaje "Parkiet".


a ja coś jeszcze innego

Cytat:
Nowe mieszkania będą tańsze. Dużo tańsze


Z kupnem mieszkania warto poczekać do przyszłego roku. Bo ceny powinny spaść nawet o 25 procent. Tę dobrą nowinę przynoszą ludziom szukającym lokalu analitycy Domu Inwestycyjnego BRE. Według nich mieszkań jest za dużo a obecne ceny są za wysokie. Dlatego deweloperzy, by sprzedać lokale i odzyskać pieniądze, będą musieli ostro ciąć ceny.


Sporo się w temacie pisze. To dwie skrajne opinie.
Myślę, że prawda leży gdzieś pośrodku.Angel


vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 4 lipca 2009 18:38:27
buldi napisał(a):

A ja przeczytałem wczoraj coś takiego

[quote] Deweloperzy notowani na giełdzie sprzedają coraz więcej mieszkań. I to nie tylko w porównaniu miesiąc do miesiąca, ale także rok do roku. W ciągu ostatnich trzech miesięcy liderem okazał się Gant. Firma sprzedała aż 182 lokale. Jednak pozostali budowlańcy także nie mogą narzekać. Dom Development i J.W. Construction także przyciągnęły klientów - podaje "Parkiet".

A ile z tych mieszkań sprzedali po kosztach i to dzięki programowi 'Rodzina na swoim'? Prawda jest taka że brak popytu. Jedni już kupili (tzw. 50metrowe 'apartamenty' po 6000/mkw.), innych nie stać, kolejni nie dostaną kredytu a najmądrzejsi czekają i za każdy rok oszczędzania mają przyszły kredyt krótszy o 2 lata.


Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 4 lipca 2009 19:30:50
dotacje "rodzina na swoim" nie pozwalają na urealnienie cen,
po którym, w/w program okazałby się niepotrzebny (jako że mieszkania byłyby tańsze).

oto skrajny przykład, pokazujący że dotacje, to wywalenie publicznych pieniędzy w błoto.
Edytowany: 4 lipca 2009 19:31


buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 4 lipca 2009 22:05:43
vandee napisał(a):
buldi napisał(a):

A ja przeczytałem wczoraj coś takiego

[quote] Deweloperzy notowani na giełdzie sprzedają coraz więcej mieszkań. I to nie tylko w porównaniu miesiąc do miesiąca, ale także rok do roku. W ciągu ostatnich trzech miesięcy liderem okazał się Gant. Firma sprzedała aż 182 lokale. Jednak pozostali budowlańcy także nie mogą narzekać. Dom Development i J.W. Construction także przyciągnęły klientów - podaje "Parkiet".

A ile z tych mieszkań sprzedali po kosztach i to dzięki programowi 'Rodzina na swoim'? Prawda jest taka że brak popytu. Jedni już kupili (tzw. 50metrowe 'apartamenty' po 6000/mkw.), innych nie stać, kolejni nie dostaną kredytu a najmądrzejsi czekają i za każdy rok oszczędzania mają przyszły kredyt krótszy o 2 lata.



I niech się darzy.
Z Twojego postu wynika, że skoro przeciętny kredyt hipoteczny zaciągany jest na 25 lat, to po 12,5 roku otrzymasz mieszkanie za darmo.
"Prawda jest taka że brak popytu" - to bzdura na miarę kwadratury koła.
Nasze polskie zaległości w temacie mieszkań są znacznie starsze od obecnego kryzysu, a ostatni - przerwany kryzysem boom mieszkaniowy nie zaspokoiłł oczekiwań zainteresowanych. Temat zaiste powróci, być może ze z dwojoną siłą.
Moim zdaniem, okazje są teraz, ale jeżeli ktoś uważa inaczej może poczekać do przyszłego roku.
powodzeniawave

Vox
Vox
297
Dołączył: 2008-11-23
Wpisów: 7 675
Wysłane: 4 lipca 2009 22:34:54
@ buldi

Cytat:
Nasze polskie zaległości w temacie mieszkań są znacznie starsze od obecnego kryzysu,


dokładnie, i sięgają 1939r.

Popyt na mieszkania jest, ale czy jest to popyt PKC
czy też z Limitem wave
Edytowany: 4 lipca 2009 22:36

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 4 lipca 2009 22:42:01
Vox napisał(a):
@ buldi

Cytat:
Nasze polskie zaległości w temacie mieszkań są znacznie starsze od obecnego kryzysu,


dokładnie, i sięgają 1939r.

Popyt na mieszkania jest, ale czy jest to popyt PKC
czy też z Limitem wave


Szpaknij Voxiczku na swojego avatara.wave
Edytowany: 4 lipca 2009 22:43

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 4 lipca 2009 23:31:02
W kwestii mieszkań mam bardzo stanowczą niedźwiedzią opinię.
Absurdem było, że ludzie uważali kupno mieszkań za doskonałą lokatę kapitału.
Mieszkania to nie samochody, nie da się ich przewieźć za granicę i ich ceny w porównaniu z cenami aut czy telewizorów MUSZĄ być dużo bardziej zróżnicowane regionalnie i dostosowane do miejscowej siły nabywczej.

W mojej opinii do sprzedających mieszkania niełatwo dociera fakt, że ceny mieszkań mogą, a nawet powinny też spadać. Więc spadki nie są (w porównaniu do tych, do jakich przyzwyczaiła nas giełda) zbyt strome. Przez to minie jednak dużo więcej czasu zanim popyt i podaż znajdą punkt równowagi. Niektórzy sprzedający nieruchomości potrafią się zawziąć i gdzieniegdzie da się usłyszeć głosy, że poniżej jakiejś ceny ktoś nie sprzeda ("najwyżej poczeka na lepsze czasy"). Jeśli ktoś będzie wystarczająco uparty, to być może rzeczywiście sprzeda po żądanej przez siebie cenie, fakt, że za 20 lat te pieniądze będą dwa razy mniej warte. Ale taka specyfika tego rynku, nie tylko osoby, które wiedzą jak działa inflacja są na nim obecne.

Demografia jest kolejnym, bardzo silnym przeciwnikiem sprzedających nieruchomości (przede wszystkim mieszkalne). Jak by nie zaklinać rzeczywistości jest nas coraz mniej. Z roku na rok. Mieszkań z kolei jest coraz więcej. Jak by nie patrzeć, nawet jeśli deweloperzy przytną swą działalność do minimum, mieszkań i tak rok w rok więcej nam przybywa niż ubywa. To nie jest proces, który da się dostrzec w krótkiej perspektywie. Ale za np. 20 lat nie ma takiej siły, która mogłaby sprawić, że metr kwadratowy mieszkania będzie REALNIE więcej wart niż obecnie.

Edytowany: 4 lipca 2009 23:33

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 5 lipca 2009 00:13:39
Przy weekendzie pozwolę sobie jeszcze na mały off-topic (proszę o wybaczenie).

Wymyśliłem sobie taką teorię, że w naszym kraju roczniki demograficznego wyżu mają ciągle pod górkę. Od najmłodszych lat po zapewne najstarsze.

Po pierwsze osobom z wyżu demograficznego już w okresie podstawówki ciężej było wyrobić w sobie przekonanie, że są "kimś wyjątkowym". Weźmy te wszystkie olimpiady przedmiotowe, zawody sportowe itp. Być najlepszym w swoim roczniku (z czegokolwiek) było im trudniej.

Później wyż demograficzny musiał się natrudzić w momencie gdy usiłował się dostać do liceum. Do lepszych liceów było niekiedy więcej osób na miejsce niż obecnie na renomowane kierunki studiów. Do słabszych liceów też były egzaminy wstępne przez które niektórzy nie przeszli (dziś zostaliby do nich przyjęci z pocałowaniem ręki).

Czas, w którym wyż rozpoczynał studia, to czas, kiedy o każde miejsce na uczelniach trwała zawzięta "bratobójcza" walka. W trakcie studiów przesiew też mógł być większy, a wykładowcy bardziej wymagający - o dopływ świeżej studenckiej krwi uczelnie martwić się nie musiały.

Po studiach, nagle okazało się że w Polsce nie ma dość pracy, aby wyż demograficzny - nawet najlepiej wyedukowany - miał jakąkolwiek siłę przebicia w kwestii choćby negocjacji płac. Bezrobocie wśród absolwentów biło rekordy.

Wyż nie wyż, skoro już się człowiek usamodzielnił musi gdzieś zamieszkać. Bańka w nieruchomościach powinna wystarczyć, aby pokazać człowiekowi, że życie nie musi być proste :)

W pewnym momencie przyszła pora, żeby wyż dorobił się własnych - o, nie - znów wyżowych - pociech. Sorry, ale dla tylu dzieci miejsc w naszych przedszkolach musi zabraknąć.
A w szkole też będzie im trochę trudniej niż dzieciom niżu, prawda?

A to jeszcze nie koniec. Z optymizmem patrzę w przyszłość i wiem, że rola obserwatora mi tu jak najbardziej odpowiada. Wyż na pewno nam coś jeszcze zgotuje, choćbyśmy mieli czekać do emerytury Angel
Edytowany: 5 lipca 2009 00:14

buldi
0
Dołączył: 2009-02-21
Wpisów: 5 068
Wysłane: 5 lipca 2009 00:42:31
Nocnygraczu.
Jam pełen uznania za powyższy tekst.thumbright

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 5 lipca 2009 01:13:34
Dzięki za docenienie.

A w kwestii mieszkań, ten Pan (Michał Macierzyński) mądrze w mej opinii prawi:
bankier.tv/video/Mieszkania-Ku...

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 5 lipca 2009 09:06:50
buldi napisał(a):
[quote=vandee][quote=buldi]
I niech się darzy.
Z Twojego postu wynika, że skoro przeciętny kredyt hipoteczny zaciągany jest na 25 lat, to po 12,5 roku otrzymasz mieszkanie za darmo.
"Prawda jest taka że brak popytu" - to bzdura na miarę kwadratury koła.
Nasze polskie zaległości w temacie mieszkań są znacznie starsze od obecnego kryzysu, a ostatni - przerwany kryzysem boom mieszkaniowy nie zaspokoiłł oczekiwań zainteresowanych. Temat zaiste powróci, być może ze z dwojoną siłą.
Moim zdaniem, okazje są teraz, ale jeżeli ktoś uważa inaczej może poczekać do przyszłego roku.
powodzeniawave


Liczę to w ten sposób:
Bierzesz kredyt na 100tys na 30 lat na 5%w skali roku. To daje do spłacenia 250tys (150 odsetek+100 kredytu) rata = 694zł. Odkładając tę ratę przez 144 miesiące (12lat) kupujesz za gotówkę. Nawet marne 3 lata oszczędzania sprawiają że baza zmniejsza się o 1/4. Wystarczy poczekać 1/10 okresu potencjalnego kredytowania by płacić o 1/4 mniej. Pomijam już inne kwestie typu spread czy ubezpieczenie. Ale oczywiście kto by czekał. Młodzi chcą już, teraz, zaraz bo chcą dotrzymać kroku znajomym i wyimaginowanym ludziom sukcesu z Twojego Stylu :D. Nasi rodzice i dziadkowie musieli wiele lat czekać na przydział M i jakoś żyli a teraz nikomu sie nie chce paru lat poczekać tylko od razu chętnie zostają niewolnikami banków na 30 i więcej lat i brali kredyty na 100 i więcej procent wartości przeszacowanego mieszkania.

Nie ma żadnych zaległości. Bzdurą powtarzaną przez deweloperów jest kretynizm o popycie na 3mln mieszkań. Liczba wyjęta prosto z tyłka :D. Skoro rzekomo brakuje 3mln mieszkań to gdzie teraz mieszka te 1-1,5mln ludzi? Pod mostem? :D. Liczba ludności się zmniejsza a liczba mieszkań cały czas rośnie. Nie ma masowych wyburzeń, nie szykuje się boom demograficzny itp.

Poza tym do znudzenia będę edukował że popyt to nie chętni w ogóle tylko chętni z gotówką. Popyt na Mercedesy nie wynosi 10mln sztuk rocznie (bo pewnie tylu Polaków by chciało sobie kupić) a jedynie parę tysięcy (bo tylko tylu stać). Skoro średnia pensja wynosi 2200netto (a to średnia arytmetyczna a nie pensja przeciętna która jest niższa) a ceny mieszkań zaczynają się od kwoty dwukrotnie wyższej i są droższe niż na Zachodzie to wyraźnie widać że ruchu w branży nie będzie.
Edytowany: 5 lipca 2009 09:07

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 5 lipca 2009 09:15:40
nocnygracz napisał(a):
W kwestii mieszkań mam bardzo stanowczą niedźwiedzią opinię.
Absurdem było, że ludzie uważali kupno mieszkań za doskonałą lokatę kapitału.
Mieszkania to nie samochody, nie da się ich przewieźć za granicę i ich ceny w porównaniu z cenami aut czy telewizorów MUSZĄ być dużo bardziej zróżnicowane regionalnie i dostosowane do miejscowej siły nabywczej.

W mojej opinii do sprzedających mieszkania niełatwo dociera fakt, że ceny mieszkań mogą, a nawet powinny też spadać. Więc spadki nie są (w porównaniu do tych, do jakich przyzwyczaiła nas giełda) zbyt strome. Przez to minie jednak dużo więcej czasu zanim popyt i podaż znajdą punkt równowagi. Niektórzy sprzedający nieruchomości potrafią się zawziąć i gdzieniegdzie da się usłyszeć głosy, że poniżej jakiejś ceny ktoś nie sprzeda ("najwyżej poczeka na lepsze czasy"). Jeśli ktoś będzie wystarczająco uparty, to być może rzeczywiście sprzeda po żądanej przez siebie cenie, fakt, że za 20 lat te pieniądze będą dwa razy mniej warte. Ale taka specyfika tego rynku, nie tylko osoby, które wiedzą jak działa inflacja są na nim obecne.

Demografia jest kolejnym, bardzo silnym przeciwnikiem sprzedających nieruchomości (przede wszystkim mieszkalne). Jak by nie zaklinać rzeczywistości jest nas coraz mniej. Z roku na rok. Mieszkań z kolei jest coraz więcej. Jak by nie patrzeć, nawet jeśli deweloperzy przytną swą działalność do minimum, mieszkań i tak rok w rok więcej nam przybywa niż ubywa. To nie jest proces, który da się dostrzec w krótkiej perspektywie. Ale za np. 20 lat nie ma takiej siły, która mogłaby sprawić, że metr kwadratowy mieszkania będzie REALNIE więcej wart niż obecnie.


Dobrze napisane. Mieszkanie jako lokata kapitału :D. Niektórzy naprawdę w to uwierzyli. Wraz ze starzeniem się drożeją wino i dzieła sztuki a nie mieszkania. Ci co kupili i czekają na lepsze czasy powinni wiedzieć że co rok ich mieszkanie traci na wartości kolejne 10% + inflacja. Nim doczekają lepszych czasów będą mocno w plecy. W Japonii już 20 lat czekają na lepsze czasy. To jak z tymi co kupili TFI w 2007 roku i nie sprzedawali bo 'przecież nie pozwolą sobie na stratę 20%'.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 5 lipca 2009 09:44:10
nocnygracz napisał(a):
Dzięki za docenienie.

A w kwestii mieszkań, ten Pan (Michał Macierzyński) mądrze w mej opinii prawi:
bankier.tv/video/Mieszkania-Ku...

Nieźle facet przetyrałał deweloperów i ich naganiaczy :-)

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


82 83 84 85 86

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,314 sek.

uvvzenje
bienmlxz
zubmunky
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
qxzkvlpz
bmvjbwyj
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat