0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
26 maja 2014 17:58:14
@Fantomas, jednak chodziłeś na wagary zamiast na lekcje historii. Wypisujesz populistyczne, nie sprawdzone idiotyzmy Cytat:Tylko jest taka "mała" różnica: rząd Niemiec nie uznaje esesmanów za bohaterów Heinz Reinefarth "Kat Warszawy"- niemiecki wojskowy, od 1932 członek NSDAP, SS-Gruppenführer. Zbrodniarz hitlerowski, odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne popełnione przez wojska niemieckie podczas tłumienia powstania warszawskiego. Nigdy nie poniósł odpowiedzialności za popełnione zbrodnie. Po wojnie zachodnioniemiecki polityk, w latach 1951–1967 burmistrz miasta Westerland. Władze RFN przyznały mu generalską rentę. Jak już wspomniał Szutnik, rozliczanie wnuków za zbrodnie dziadków, jest idiotyzmem nakręcającym spirale nienawiści, nie mającym uzasadnienia ani w wymiarze logiki i zdrowego rozsądku, ani w wymiarze moralnym.
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
26 maja 2014 18:06:26
krewa napisał(a):Szutnik, nie warto dyskutować z propagandą, bo tym samym nobilitujesz ją. Powiedz lepiej jak widzisz przyszłość UA w perspektywie kilku miesięcy? Przenosząc sytuację z Ukrainy na polski grunt, mamy Solorza w fotelu prezydenta, któremu wsparcie medialne zapewni Polsat. Czarnecki wojewodą dolnośląskim, Kulczyk wojewodą wielkopolskim a Adamek prezydentem Warszawy. Kraj mlekiem i czekoladą płynący. Warto dyskutować z propagandą, gdy widzi się tych, którzy ją bezkrytycznie łykają. Mnie Putin na "ruski film" nie nabierze, ale ja mam jeszcze doświadczenia z poprzedniego Systemu. Ci, dla których ocet na półkach sklepowych to baśń o żelaznym wilku, nie są już tak odporni.... Cytat:Powiedz lepiej jak widzisz przyszłość UA w perspektywie kilku miesięcy? Każdy ma prawo do własnych błędów. I Putinowi nic do tego - na tym polega niepodległość. Tak przynajmniej być powinno - jeśli cierpieć, to za własne uczynki i własne wybory, a nie narzucane z innych stolic. W perspektywie kilku miesięcy? Spróbuję: 1. Krym stracony. To minimalne trofeum Putiniady. 2. Wschód Ukrainy? Na razie Putin robi bardzo dużo by nie pokazać, że wspiera tych separatystów. Częste sceny z udziałem tych w kominiarkach: damy wywiad do waszej gazety za bak paliwa itd. tego dowodzą. Wsparcie, jeśli jest, jest na razie niewystarczające i nie wychodzi przed teleobiektywy Sytuacja na wschodzie jest prosta - albo Putin ich poważniej wesprze, albo Kijów powoli wydusi, bo czas pracuje na rzecz Kijowa. Olbrzymim błędem Separatystów był atak na Achmetowa. Oligarchowie, nie mający dużych majątków w Rosji nie mają już złudzeń..... 3. Nawet gdy Putin nie wesprze zdecydowanie separatystów, bedzie starać się podtrzymywać stan rebelii do momentu, gdy czas na silniejsze ruchy będzie korzystniejszy. Będzie pchać wschód ku "mini- Libanowi". 4. Poroszenko musi być zdecydowany. Niezdecydowanie ułatwi "mini Liban". Teraz jest czas na powiedzenie Putinowi "Sprawdzam". Sprawdzam, czy naprawdę jesteś gotów wjechać. O ile rozmowy nic nie dadzą. Mimo wszystko zawsze lepsze 3 tony negocjacji, niż kilogram otwartej wojny, zwłaszcza dla słabszego. O Zachodniej Ukrainie innym razem "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
52 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2011-12-05 Wpisów: 688
Wysłane:
26 maja 2014 18:34:21
Cytat:Tylko jest taka "mała" różnica: rząd Niemiec nie uznaje esesmanów za bohaterów Heinz Reinefarth "Kat Warszawy"- niemiecki wojskowy, od 1932 członek NSDAP, SS-Gruppenführer. Zbrodniarz hitlerowski, odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne popełnione przez wojska niemieckie podczas tłumienia powstania warszawskiego. Nigdy nie poniósł odpowiedzialności za popełnione zbrodnie. Po wojnie zachodnioniemiecki polityk, w latach 1951–1967 burmistrz miasta Westerland. Władze RFN przyznały mu generalską rentę. [/quote] Moim zdaniem Serpico, to są przykłady na nieco innych płaszczyznach. Czy można dziś sugerować, że rząd Niemiec wykazuje wątpliwą postawę bo Reinefarth kilka lat po wojnie został burmistrzem? Oczywiście w wielu sprawach wykazuje wątpliwą postawę (np. na polu rozliczeń finansowych), ale z tym konkretnym przykładem można polemizować. Rozliczenia z nazizmem kulawo ruszyły w RFN w latach 60tych. Narzuć na to powszechnie znaną postawę alianckich wywiadów w jego sprawie i parasol ochronny, który się nad nim roztaczał (Waszyngton i Londyn robiły sporo aby nie dopuścić do jego ekstradycji) i z grubsza mamy odp. dlaczego w tamtych czasach on i jemu podobni mogli być nietykalni. Zbyt skomplikowane przykłady (moim zdaniem) aby strzelać porównaniami jak z rękawa.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
26 maja 2014 18:52:40
Chciałem jedynie zauważyć, że swobodne rzucanie populistycznymi sloganami typu: "a Niemcy to nie...etc" jest zarówno nieprawdziwe, jak i gołosłowne.
Jak widzisz Niemcy nie do końca "chcieli" rozliczyć się ze zbrodniarzami, a Reinefarth był jednym z wielu. Chyba, że przyznawanie renty generalskiej uważasz za swoistą rodzaju zemstę :) Wspomnę tylko, że u nas zbrodniarzom emerytury zabrano.
A sytuacja na Ukrainie, moim skromny zdaniem, idzie ku rozwiązaniu. Nowy Prezydent "musi" rozprawić się z "separatystami" w krótkim czasie i zakładam, że będzie do tego zmierzał, posiadając przyzwolenie społeczne, jak i poparcie oligarchów. Z taktycznego punktu widzenia zasoby ludzkie "separatystów" mogą być na wyczerpania, a na dodatek nie służy im dekoncentracja i rozproszenie (w rozumieniu dyslokacyjnym i terenowym). Chyba, że na wschodnią Ukrainę wciąż będą przyjeżdżać "rosyjscy turyści".
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
26 maja 2014 20:15:31
Szutnik napisał(a):Warto dyskutować z propagandą, gdy widzi się tych, którzy ją bezkrytycznie łykają Ok, w takim razi bądź też sprawiedliwy w stosunku do tych, którzy nie chcą łykać bezkrytycznie michnikowskiej propagandy, a z takową niewątpliwie też mieliśmy do czynienia. Szutnik napisał(a):Każdy ma prawo do własnych błędów. I Putinowi nic do tego - na tym polega niepodległość. Tak przynajmniej być powinno - jeśli cierpieć, to za własne uczynki i własne wybory, a nie narzucane z innych stolic. I otóż to! Każdy ma prawo do błędów, ale ten "każdy" powinien umieć się przyznać do ich popełnienia, a nie zwalać wszystko na Putina. Ukraińcy mają takie powiedzenie: "Хто всрався? Невістка." W trakcie przewrotu popełniono masę rażących błędów, które zostały wykorzystane przeciwko nowej władzy. Tylko zamiast się do nich przyznać i spróbować naprawić - całą winę próbowano zrzucić na Putina. Pomińmy jego udział w tym - okazja czyni złodzieja. I można było nie dawać jemu tej okazji, na co wielokrotnie zwracałem uwagę. Można było obalić złodzieja czapek w sposób zgodny z konstytucją. Można było nie zniechęcać mieszkańców wschodniej Ukrainy do nowej władzy poprzez niemądre i absolutnie zbędne w tamtym okresie decyzje o języku. Można było zapewnić sobie przychylność wojska i milicji nie podejmując błędnej decyzji o ukaraniu żołnierzy Berkuta - w takich sytuacjach co najwyżej karze się dowódcę. Skutki tych błędów z perspektywy czasu łatwe do zidentyfikowania. Putin wypiął się na komisarza Turczynowa i jego klikę jako na nielegitymnych przedstawicieli władzy. Wschód Ukrainy nie był zachwycony perspektywą uczenia się na siłę ukraińskiego, na dodatek buńczuczne zapowiedzi pasożytów z PS nie uspokajały sytuacji. Wojsko i milicja - tutaj można jedynie dywagować, ale prędzej stanęliby po stronie nowej władzy, gdyby nie kara za wykonywanie rozkazów. A teraz Poroszenko ma ciężkie zadanie. Uspokoić wschód, nie zrazić do siebie tych, którzy sumiennie odpracowali Majdan, nieraz w dobrej wierze. Pytanie brzmi - z kim on ma to uczynić? Bo swojego zaplecza politycznego on nie posiada. Musi posiłkować się istniejącymi darmozjadami. I już na wstępie zapowiedział, że nie odwoła Jaceniuka. Problem w tym, że nie wiemy, czy Jaceniuka stać na to, by odstawić pierś Julki i ostatecznie przegryźć łączącą jego z nią pępowinę. Papierkiem lakmusowym intencji Poroszenki będzie termin nowych wyborów do parlamentu. Dla dobra ogółu powinien to zrobić jesienią. Zobaczymy. Co zaś dotyczy Doniecka - nie widzę go poza strukturami Ukrainy. Bez państwowych dotacji ten region zdechnie a górnicy dopiero pokażą jak może wyglądać prawdziwy Majdan. Wiedzą o tym wszyscy - i Achmetow, i Poroszenko, i Putin. Przy czym wątpię by ten ostatni uczynił Donbas swoją utrzymanką - jest droga w utrzymaniu i wulgarna. PS. Tak przy okazji to niezmiernie mnie cieszy, że Ukraińcy (lub CKW) pokazali Julce środkowy palec. W pełni na to zasłużyła.
|
|
2 Dołączył: 2012-10-31 Wpisów: 565
Wysłane:
26 maja 2014 21:10:13
serpico napisał(a):@Fantomas, wygląda na to, że również chodziłeś na wagary, kiedy były lekcje historii. Emanujesz głupotą sięgającą stratosfery ..... Czytam i mam wrażenie, że ktoś się włamuje na konta, bo w taką głupotę jaką prezentujesz Ty, czy Siekoo, czy Ammianus nie wierzę Cytat:@ Siekoo, nie kompromituj się, bo pomyślę, że chadzałeś na wagary jak były lekcje historii Cytat:@Fantomas, jednak chodziłeś na wagary zamiast na lekcje historii. Wypisujesz populistyczne, nie sprawdzone idiotyzmy @Serpico, wychodzi na to ze ty jedyny nie wagarowales i historie znasz swietnie, tylko jakos sie ta wiedza nie dzielisz a jedynie wytykasz innym ze takowej nie maja....troche tak nie na poziomie musze powiedziec Powiem tylko tyle w tej kwestii - historii to my sie roznej uczylismy i zalezy czy ktos sie uczyl jej przed 89, czy w latach 90, czym moze juz po reformie edukacji jak wprowadzili giminazja (od dluzszego czasu ten przedmiot jest systematycznie okrajany jakbys nie zauwazyl...) wiec nie licz na to ze wszyscy sa na tym samym wysokim poziome edukacji historycznej jak Ty ja np chodzilem do w miare dobrych szkol, z relatywnie dobrymi nauczycielami, ale jakos na ten 20 wiek nie starczalo czasu i w podstawowce i w liceum, i jak tez rozmawiam z wieloma znajomymi to sytuacja u nich byla podobna - obszernie przerabiana byla starozytnosc, wieki srednie, okres potopu etc, az do rozbiorow i powstan, ale 20 wiek wszedzie byl traktowany po macoszemu, nie mowiac juz o histori wspolczesnej (jezeli cos takiego wogle jest hehehe), czyli ostatnim pol wieku. I o wielu rzeczach dopiero teraz musze czytac i samemu sie doksztalcac bo po prostu mnie to interesuje.... wiec jak juz komus zarzucasz ze chodzil na wagary i o historii nic nie wie, to badz na tyle uprzejmy i wskaz bledy oraz doksztalc nas, zebysmy mogli rozmawiac na tym samym poziomie.... Cytat:Wspomnę tylko, że u nas zbrodniarzom emerytury zabrano. o jakich zbrodniarzach ty tu teraz mowisz? tez rzucasz jakimis ogolnikami a od innych oczekujesz wyczerpujacych wypowiedzi najlepiej z linkami do literaturty zrodlowej
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
26 maja 2014 21:51:20
@Salak, nie o absencje na lekcjach historii chodzi, a o to co się pisze, pomijając źródła. Rozumiem, że jeszcze kilka lat temu trzeba było przejść się do biblioteki, co mogło sprawiać trudności organizacyjne, ale w XXI w., w dobie internetu kopalnia wiedzy historycznej jest pod ręką. Wystarczy czasami "kliknąć". Cytat:o jakich zbrodniarzach ty tu teraz mowisz? tez rzucasz jakimis ogolnikami a od innych oczekujesz wyczerpujacych wypowiedzi najlepiej z linkami do literaturty zrodlowej Myślałem, że o oczywistościach nie muszę pisać. Miałem na myśli emerytury funkcjonariuszy UB i SB, które zostały znacząco obniżone.
|
|
52 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2011-12-05 Wpisów: 688
Wysłane:
26 maja 2014 22:54:14
Rozsadnych głosów w tej dyskusji jak na lekarstwo i można je zliczyć na palcach 1 ręki ( ja swojego wcale do nich nie zaliczam). Niektórzy natomiast są w stanie podać ilościowo - czytaj: ilu na ilu w danym zbiorze ma o czymś pojęcie, a ilu nie ma i zakwalifikować dyskutanta do odpowiedniego wyniku w odniesieniu do omawianych zagadnień. To trochę odważnie. Nauka historyczna to bardzo skomplikowana dyscyplina i zupełnie nie chodzi o to, do jakiej kto chodził szkoły, czy tez ile czyta. Choć takie zarzuty w ostrych, internetowych pseudo-polemikach pojawiają się zawsze. Z mojej strony niestety tez. W tym momencie chciałoby się przypomnieć klasyczną definicję półinteligenta – ktoś, kto więcej czyta i wie, niż rozumie. A to w większym, bądź mniejszym stopniu dotyczy przytłaczającej większosci z dyskutujących nas tutaj, na średnio 4-6 poziomie metajęzyka. O warsztatowych problemach opisywania historii polecam przyjemny wyklad Prof. Mieczysława Ryby. Nie to abym jakoś specjalnie podkochiwał się akurat w tym historyku, ale dlatego, że trochę pasuje do naszej dyskusji, w dalszej części nawet trąca o temat Rosja vs Europa i ogólnie, ale jednak, omawia niektóre z warsztatowych problemów, jakie pojawiaja się przy próbie opisywania i wyciągania wniosków z przeszłości. Prof Ryba
|
|
2 Dołączył: 2012-10-31 Wpisów: 565
Wysłane:
27 maja 2014 10:07:52
troche nie na temat ale jakos nie nadazam za logika serpico napisał(a):Cytat:o jakich zbrodniarzach ty tu teraz mowisz? tez rzucasz jakimis ogolnikami a od innych oczekujesz wyczerpujacych wypowiedzi najlepiej z linkami do literaturty zrodlowej Myślałem, że o oczywistościach nie muszę pisać. Miałem na myśli emerytury funkcjonariuszy UB i SB, które zostały znacząco obniżone. aha to znaczace obnizenie emerytur (zazwyczaj bardzo wyskokich, do sredniowysokich) jest wedlug ciebie rozliczeniem sie ze zbrodniarzami ja myslalem ze zbrodniarzy sie sadzi i wsadza za kratki, ale moze zyjemy w dwoch roznych systemach wartosci.... swiat Adama lekarzaSerpico, masz moze jakies konkretne przyklady "rozliczen" w PL, czy to tylko bylo haslo bez pokrycia?
|
|
0 Dołączył: 2009-03-01 Wpisów: 155
Wysłane:
27 maja 2014 11:51:09
Abstrahując od pobocznych wątków które wkradają się w polemikę trzeba przyznać, że Ukraina jako państwo i społeczeństwo stoi przed obliczem fundamentalnych zmian porównywalnych do tych, które dokonały się w naszym kraju w okresie transformacji. Popularne jest nawet porównywanie poziomów, wskaźników z tego okresu pomiędzy naszymi krajami. Jednym słowem jest co robić za wschodnią granicą. Piszmy o perspektywach i przyszłości. Zmiany się szykują i jest to oczywiste, jeśli chce się coś osiągnąć i "doganiać" zachód. A o to przecież ludziom chodziło. Jakiś czas można było konserwować ten skansen, 25 lat już chyba wystarczy. Zachód będzie wspierał Ukrainę w tych przemianach i na tym skorzysta. A jakie miejsce będzie miała w tym RF? Z tego jak zagrali marginalne. Im bardziej będą naciskać i mieszać tym bardziej to będzie cementować społeczeństwo przeciwko "braciom zza wschodniej granicy". Oby Ukraina była w XXI wieku dla RF tym czym było NRD dla ZSRR w poprzednim stuleciu.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-07-16 Wpisów: 1 746
Wysłane:
27 maja 2014 12:28:15
@Bosman, a wszedlbys teraz z inwestycja na Ukraine? nawet jezeli EU dalaby 'gwarancje' dla Ukrainy? mam na mysli inwestycje dajaca miejsca pracy, nie spekulacje, czy kupowanie nieruchomosci za 1 hrywne. Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
27 maja 2014 12:55:36
Bosman, Ukraina w obecnej sytuacji nie może sobie pozwolić na odwrócenie się do Rosji plecami. Jeżeli popatrzymy na strukturę ukraińskiego eksportu, to Rosja i UE odgrywają istotne role - 24% i 27% odpowiednio. Nie jest tak łatwo machnąć ręką na 1/4 wpływów z eksportu. Tym bardziej, że jeżeli zajrzymy do środka, to zobaczymy, że do UE Ukraina eksportuje głównie surowce, natomiast do Rosji produkty z wysoką wartością dodaną - maszyny i urządzenia. Podobnie wygląda sytuacja z eksportem spożywki - UE kupuje surowce a Rosja produkty przetworzone.
Wbrew pozorom Ukraina wcale nie jest skazana na tych dwóch odbiorców. Alternatywa znajduje się na Bliskim i Dalekim Wschodzie. Eksport w tamtych kierunkach rośnie z roku na rok i jego jakość zdecydowanie się poprawia - produkty przetworzone stopniowo lecz konsekwentnie wypierają surowce. Udział eksportu w tamte regiony jest porównywalny do eksportu do Rosji lub UE. Na dodatek bilans handlowy z Dalekim i Bliskim Wschodem nie jest ujemny, tak jak w przypadku z UE. Cicha woda brzegi rwie.
PS. Skoro od kilku dni szastam powiedzeniami, to przytoczę jeszcze jedno, z "ukłonem" w kierunku USA - krowa, która dużo ryczy mało mleka daje. Gospodarczo dla Ukrainy nie istnieją, ale dążą do pełnienia roli "крыши" - tak nazywa się na Ukrainie bandytów, wymuszających haracz za tzw ochronę.
Edytowany: 27 maja 2014 12:56
|
|
0 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 379
Wysłane:
27 maja 2014 20:52:18
Jakoś zapomina się o jednym aspekcie tej wojny domowej na Ukrainie - cenie ropy. Oczywistą oczywistością jest to, że zależą od tego dochody budżetu rosyjskiego. Zatem motywy tego konfliktu są imho zasadniczo odmienne niż jakaś rzekoma putinizacja [czy jak to tam zwać] polityki rosyjskiej. Oni też potrafią liczyć. Konflikt ukraińsko-rosyjski pod względem politycznym ciężko wytłumaczyć. Ukraina i tak musiała by się z Rosją dogadać - tak jak to było po pomarańczowej "rewolucji". Pamiętacie za co siedziała Tymoszenko ? Oni nie mieli wyjścia - na majdanie mogli wykrzykiwać propagandowe hasełka, jednak z nich jakoś nie można wyżyć. Rosja podyktowała by im warunki i na tym by się po raz kolejny skończyło. A tak to Rosja ma problem np. taki: www.obserwatorfinansowy.pl/tem...Albo tu chodzi o ropę albo Kreml stracił nerwy (co jest mniej prawdopodobne). serpico napisał(a): @Fantomas, jednak chodziłeś na wagary zamiast na lekcje historii. Wypisujesz populistyczne, nie sprawdzone idiotyzmy
Dowartościowałeś się już czy jeszcze potrzebujesz  ?
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
27 maja 2014 23:31:20
Cytat:Jakoś zapomina się o jednym aspekcie tej wojny domowej na Ukrainie - cenie ropy. Oczywistą oczywistością jest to, że zależą od tego dochody budżetu rosyjskiego. Zatem motywy tego konfliktu są imho zasadniczo odmienne niż jakaś rzekoma putinizacja [czy jak to tam zwać] polityki rosyjskiej. Oni też potrafią liczyć. Konflikt ukraińsko-rosyjski pod względem politycznym ciężko wytłumaczyć. A co niby z tego miałoby wynikać? Rosja robi konflikt, by podnieść cenę ropy? Rosjanie już usłyszeli pomruk rzeczywistości - Saudyjczycy zapowiedzieli, że wszelkie braki dostaw dla Europy są w stanie wyrównać. Rosjanie dobrze pamiętają, jak Saudyjczycy ich wykończyli w 1985/86 zarzucając rynek tanią ropą. A kto to załatwił, to już sie domyśl... Obama kiepsko wygląda w kapeluszu kowbojskim, ale jak Ruscy przegną, to założy ten stary po Ronaldzie.... Cytat:Konflikt ukraińsko-rosyjski pod względem politycznym ciężko wytłumaczyć. Bardzo łatwo, jesli się zrozumie, że Rosja uwaza Ukrainę za strefę wyłącznie swoich wpływów i nie ma zamiaru jej z tej strefy wypuścić.... "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
28 maja 2014 09:42:51
Po wydarzeniach ostatnich dni, jestem ciekawy opinii tych, którzy uparcie twierdzili, że na wschodzie Ukrainy nie ma Rosjan. Dziesiątki ciężarówek z "separatystami" przyjeżdżających z Rosji świadczą o tym, że nie jest to wojna domowa, jak wydarzenia nazywa Kreml, a jest to już jawna inwazja wojsk rosyjskich. Za dzisiejszym Financial Times: Cytat:Do walk po stronie prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy dołączyły dziesiątki Czeczenów, którym rozkaz wydał ich prorosyjski przywódca Ramzan Kadyrow. Kadyrow zaprzeczył, ale przyznał, że niektórzy Czeczeni mogli pojechać na własną rękę. "Financial Times" informuje w środę, że dzień wcześniej kilku mężczyzn potwierdziło dziennikowi przed szpitalem w Doniecku, że stanowią część czeczeńskiego oddziału, który tydzień temu przybył do tego miasta na wschodzie Ukrainy, aby walczyć w szeregach separatystów.
- Nasz prezydent (Ramzan Kadyrow) wydał nam rozkaz. Wezwał i przyjechaliśmy - powiedział 33-letni bojownik. Dodał, że jego oddział nazywany jest "dziką dywizją". Z wczorajszych informacji wynika również, że wielu rannych w Doniecku to obywatele Rosji. Czyżby turyści? I nie chodzi tu o żadną ropę  Idzie tu o układ geopolityczny i strefę wpływu Rosji, która 25 lat temu kończyła się na Łabie, teraz jest na Bugu, a kurcząc się, przesuwa się nad Dniepr. A Ukraina nie musi się "dogadać" z Rosją, w tego sensie słowa znaczeniu, jak twierdzi Fantomas.
Edytowany: 28 maja 2014 09:50
|
|
0 Dołączył: 2009-03-01 Wpisów: 155
Wysłane:
28 maja 2014 10:58:13
siekoo napisał(a):@Bosman, a wszedlbys teraz z inwestycja na Ukraine? nawet jezeli EU dalaby 'gwarancje' dla Ukrainy? mam na mysli inwestycje dajaca miejsca pracy, nie spekulacje, czy kupowanie nieruchomosci za 1 hrywne. Siekoo pewnie, że ryzyko istnieje ale jak to mówią kto pierwszy ten lepszy. Chińczycy już jakiś czas temu zwietrzyli nadarzające się okazje w tym kraju, a jak wiadomo nacja ta nie podejmuje decyzji pod wpływem chwili. Bezpośrednio oczywiście nie wchodzę z greenfield investment na Ukrainę(nie jestem póki co gościem takiego kalibru) nie mniej jednak mam zainwestowany kapitał w spółki działające w tym kraju.
|
|
52 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2011-12-05 Wpisów: 688
Wysłane:
28 maja 2014 11:49:43
serpico napisał(a):Chciałem jedynie zauważyć, że swobodne rzucanie populistycznymi sloganami typu: "a Niemcy to nie...etc" jest zarówno nieprawdziwe, jak i gołosłowne.
Jak widzisz Niemcy nie do końca "chcieli" rozliczyć się ze zbrodniarzami, a Reinefarth był jednym z wielu. Niektórzy się czepiają, że w dyskusji panuje (ich zdaniem) ciągłe czepiactwo. Ale moim zdaniem wielu forumowiczów ma tak odmienny ogląd na wiele podstawowych spraw, bądź opisuje stanowisko tak bardzo ogólnie, że nie ma innej możliwości. Widzisz, nie wiem czy Niemcy "chcieli, czy nie chcieli", i na ile im to wyszło w zgodzie z intencjami ( na ile w ogóle to możliwe w odniesieniu do machiny, która prowadziła wojnę z całym światem, co choćby z tego względu czyni całą sprawę trudną na polu analogii), ale wiem, że zrobili ogromny wysiłek na drodze wyjścia z nazizmu. To jest fakt. Było by więc szalonym uproszczeniem mówić, że tak nie było, bądź, że tamten klimat ma szanse powrócić. Natomiast Banderze na Ukrainie w 2010r. (?) przyznano uchylony następnie, ale jednak przyznany przez prezydenta państwa, tytuł Bohatera Ukrainy. To jest ta subtelna różnica.
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
28 maja 2014 12:17:18
serpico napisał(a):Dziesiątki ciężarówek z "separatystami" przyjeżdżających z Rosji świadczą o tym, że nie jest to wojna domowa, jak wydarzenia nazywa Kreml, a jest to już jawna inwazja wojsk rosyjskich. Ciężarówki z Rosji świadczą również o tym, że straż graniczna nie spełnia swoich podstawowych obowiązków. I tutaj najwłaściwszym pytaniem byłoby - a dlaczego? Fajne rozumowanie: masz rosyjskie obywatelstwo - automatycznie stajesz się żołnierzem armii rosyjskiej. To są dokładnie tacy sami najemnicy, jak ci, którzy "protestowali" na Majdanie. Wówczas jakoś nikomu nie przyszło do głowy podnosić lament - "a co do jasnej anieli robią obywatele Gruzji w wydawałoby się wewnętrznym konflikcie na linii naród - władza?" Władze ukraińskie coraz częściej pozwalają sobie na wypowiedzi sugerujące, że za donieckimi separatystami prędzej stoi Janukowycz, niż Putin. Tylko ten wątek nie znajduje poklasku w mediach jako niezbyt nośny. Przecież pułkownik GRU czy 45 dywizji VDV brzmi zdecydowanie lepiej! I na nic są apele przewodniczącego komisji parlamentarnej, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie, by media nie awansowały chorążego (faktyczny stopień wojskowy Strielkina) do stopnia pułkownika.
|
|
0 Dołączył: 2009-10-06 Wpisów: 1 335
Wysłane:
28 maja 2014 12:46:39
@Krewa Cytat:Ciężarówki z Rosji świadczą również o tym, że straż graniczna nie spełnia swoich podstawowych obowiązków. I tutaj najwłaściwszym pytaniem byłoby - a dlaczego? Myślę, że pytanie "dlaczego?" należy kierować do strony do rosyjskiej straży granicznej. Dlaczego, przepuszczają ciężarówki z uzbrojonymi po zęby ludźmi. Natomiast jeśli chodzi o ukraińską straż graniczną, to sytuacja nie jest taka klarowna taktycznie, jak Tobie się wydaje. A mianowicie: - po pierwsze, gdy posterunek rosyjski mija np 10 ciężarówek z ok 400 ludźmi, a na posterunku ukraińskim jest ok kilkunastu ludzi, to sytuacja strategiczna nie wygląda korzystnie dla ukraińskich pograniczników. Wynik konfrontacji jest z góry przesądzony. - po drugie zakładając, że wzmocnione posterunki otworzyłyby ogień do nadjeżdżających ciężarówek (znajdujących się na pasie granicznym lub jeszcze po stronie rosyjskiej) to mamy gotowy komunikat Kremla: "Wojsko ukraińskiej ostrzelało żołnierzy (obywateli) rosyjskich na terenie Federacji". Chyba tego scenariusza stara się uniknąć Kijów. A Moskwa zdaje się tylko czeka na taki ruch ofensywny ze strony Ukraińców, by móc wdrożyć "wariant gruziński". Tam ten model się sprawdził, bo Gruzini dali się w ten sposób sprowokować. Na marginesie, nie chcieli mieć Prawego Sektora we wschodniej Ukrainie, będą ich "wyzwalać" Czeczeńcy, Inguszowie oraz inni muzułmanie: Cytat:"Według naszych danych wśród bojowników zlikwidowanych w ciągu trzech ostatnich dób w trakcie operacji antyterrorystycznej, oprócz obywateli Ukrainy, zidentyfikowano obywateli Rosji z Inguszetii, Czeczenii i Dagestanu; są także ludzie z Abchazji"
Edytowany: 28 maja 2014 12:54
|
|
PREMIUM
1 362 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2009-05-01 Wpisów: 11 957
Wysłane:
28 maja 2014 13:07:53
Prawy sektor jest obecny na wschodniej Ukrainie. W mundurach Gwardii narodowej. To tak na marginesie.
Natomiast faktycznie, rosyjska straż graniczna nie czyni specjalnych przeszkód dla turystów. Co nie usprawiedliwia ich ukraińskich kolegów. Szczerze mówiąc nie wiem jak wyglądają przejścia graniczne z Rosją (nigdy nie przekraczałem granicy drogą lądową w tamtym kierunku) i nie biorę się oceniać możliwości powstrzymania inwazji przez ukraińską straż graniczną. Jeżeli jest to tak jak na zachodnich granicach Ukrainy, to nie powinno być kłopotu. Natomiast jeżeli to są tzw wspólne przejścia, bez pasa neutralnego, to wygląda to kiepsko.
W sprawie Czeczeńców i Abchazów - tym jest bez różnicy po której stronie walczyć. Decydują korzyści materialne, nic poza tym. Gdyby zaszła taka potrzeba, to bez oporu założyliby mundury ukraińskiej gwardii narodowej. Problem w tym, że nie ma pewności kto jest ich zleceniodawcą - może to być Kreml, może być Janukowycz, ale równie dobrze może być Kołomojski. Pomyśl tylko - nie skorzystałbyś z takiej opcji, mając w perspektywie wysadzenie z siodła swojego konkurenta? Tutaj mam na myśli Rinata Achmetowa. Ok, w ostatnich dwóch zdaniach zbyt mocno puściłem wodze fantazji.
|
|