PARTNER SERWISU
huzdzlli
67 68 69 70 71

Ukraina - dewaluacja hrywny?

irfy
0
Dołączył: 2009-04-09
Wpisów: 1 143
Wysłane: 8 września 2014 12:11:41
@lesgs
Przepraszam, ale jakich "polskich złóż łupkowych"? Tych hipotetycznych, z których poszukiwania wycofują się coraz to nowe zachodnie koncerny? I na które polskie władze, ot tak dla pewności i dzieląc skórę na domniemanym kocie w dużym, ciemnym worku postanowiły nałożyć tłusty podateczek?

Tej ropy przecież nie ma, nikt jej jeszcze nie wydobywa, osobiście zaś uważam że w Polsce nie ma ropy łupkowej którą dałoby się wydobywać za pomocą technologii stosowanych w USA i wziąwszy pod uwagę koszty związane z dewastacją środowiska naturalnego takie działania są nieopłacalne bez względu na aktualną cenę surowca.

Czmychnąć na czas, by móc jeszcze raz :)
A tu do posłuchania :) www.youtube.com/watch?v=_-clFZ...

lesgs
38
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 907
Wysłane: 8 września 2014 12:22:41
Nigdy nie pisałem po "polskich" złożach. Chodzi o te w USA. Oni też musza patrzyć na kasę.

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 8 września 2014 12:53:44
lesgs napisał(a):
Tania ropa nie odpowiada także USA. Wtedy pod znakiem zapytania staje opłacalność wydobycia ropy z pokładów łupkowych. Spadek cen ropy to broń obosieczna.


Jesteś tego pewien? Surowa ropa łupkowa z teksańskiego Eagle Ford kosztuje 30 i parę - 40 USD/barr, zdaje się, że podobnie ze złoża Bakken w Montanie. Produkcja 1,6 mln baryłek ropy łupkowej/dzień to nadal za mało, by cena ropy w USA istotnie spadła, ale zobaczymy za 2-3 lata. Na razie cena leci w dół. Sprawę trochę podrażają koszty transportu do rafinerii, znajdujących się głównie blisko oceanów (ale nie dla Eagle Ford w Teksasie), jednak nie jakoś katastrofalnie. To m.in ze względu na ropę łupkową spada cena ropy WTI loco Cushing (Crude Oil notowany na ICE), drugą fundamentalną przyczyną jest słabnięcie gospodarek Europy i Chin.
Oczywiście każdy woli kasować więcej za produkowany towar, niż mniej, ale większość producentów łupkowej ropy powinno sobie poradzić przy dalszych spadkach cen ropy.

Tymczasem Rosja większość złóż ropy ma na Syberii, do tego w klimacie subarktycznym, gdzie chociażby koszty materiałowe są olbrzymie (specjalne mrozodporne stale szlachetne). Analogiczne szacunki łącznych kosztów wydobycia i transportu na granicę, o których czytałem, to przedział 75 - 95 USD. Zwłaszcza, ze Rosja musiała ostro pójść w techniki eksploatacji, określane jako "3rd recovery", czyli mówiąc obrazowo w "wyciskanie resztek z tubki pasty", które mocno podnoszą koszty końcowe.
Stara zasada: w czasie głodu gruby schudnie, ale chudy zemrzeAngel
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)


serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 8 września 2014 18:04:26
Sytuacje po szczycie NATO i wizycie Obamy, można skwitować jednym obrazkiem, skądinąd śmiesznym, ale jakże oddającym rzeczywisty obraz sytuacji

[IMG]images66.fotosik.pl/160/eb6bc6..."/>
kliknij, aby powiększyć" title="Otwórz w nowym oknie" target='_blank'>[IMG]images66.fotosik.pl/160/eb6bc6..."/>
kliknij, aby powiększyć"/>
kliknij, aby powiększyć

W sytuacji jakiej postawił nas Zachód, jak i naszych sąsiadów (nie mam tylko na myśli Ukrainy), pozostaje tylko śmiać się.

irfy
0
Dołączył: 2009-04-09
Wpisów: 1 143
Wysłane: 8 września 2014 19:55:04
@serpico
A w jakiej to niby sytuacji postawił Polskę Zachód? To raczej Polska, już od początku wydarzeń na Majdanie zachowywała się jak w wierszu klasyka, który zasytuję:

Rada małpa, że się śmieli,
Kiedy mogła udać człeka,
Widząc panią raz w kąpieli,
Wlazła po stół - cicho czeka.


Majdan w najlepsze trwał dalej, Zachód obserwował, od czasu do czasu pomrukując coś o wypuszczeniu panu Tymoszenko, okropnego babsztyla, tymczasem Polska:

Pani wyszła, drzwi zamknęła;
Małpa figlarz - nuż do dzieła!

Wziąwszy pański czepek ranny,
Prześcieradło
i zwierciadło -
Szust do wanny!


Szust! Do ukraińskiej wanny ochoczo wskoczyli polscy politycy wszelkiej maści, żeby cykać słit-focie z bojownikami o wolność. Przybył w końcu sam minister spraw zagraniczny, zatrudniony na etacie męża pani Jabłkowskiej, który jął:

Dalej kurki kręcić żwawo!
W lewo, w prawo,
Z dołu, z góry,
Aż się ukrop puścił z rury.
Ciepło - miło - niebo - raj!
Małpa myśli: „W to mi graj!”

Hejże! Kozły, nurki, zwroty,
Figle, psoty,
Aż się wody pod nią mącą!
Ale ciepła coś za wiele…
Trochę nadto… Ba, gorąco!…


Oj, gorąco. Ale pan minister, który niczym batiuszka car również ma ciągoty do bycia samcem alfa i czołowym maczo, łamaczem serc niewieścich oraz pała wielkim uczuciem do europejskich stołków. "Jeśli nie odejdzieciem wszyscy zginiecie", oświadczył był kozakom po kozacku, bo przecież i on niebyle kto!:

Fraszka! Małpa nie cielę,
Sobie poradzi:
Skąd ukrop ciecze,
Tam palec wsadzi.


I wsadził. A car zajął Krym i rozpoczął z nieposłusznym protektoratem regularną wojnę. Zrobiło się gorąco, pani wróciła do domu, zwołała obrady z innymi paniami... A małpa?

„Aj, gwałtu! Piecze!”
Nie ma co czekać,
Trzeba uciekać!
Małpa w nogi,
Ukrop za nią - tuż, tuż w tropy,
Aż pod progi.
To nie żarty - parzy stopy…
Dalej w okno!… Brzęk! - Uciekła!
Że tylko palce popiekła,
Nader szczęśliwa.
Tak to zwykle małpom bywa.


I tyle. Zachód po prostu wskazał Polsce jej realne miejsce. Małpy i montowni niemieckich samochodów. Tyle że małpa jak widać nie pojęła...
Czmychnąć na czas, by móc jeszcze raz :)
A tu do posłuchania :) www.youtube.com/watch?v=_-clFZ...
Edytowany: 8 września 2014 19:57

serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 8 września 2014 20:34:24
@Irfy, częściowo przyznaję Ci rację, aczkolwiek Polska (Polacy) musimy szukać wyjścia z sytuacji, w której jesteśmy od prawie 300 lat, kondominium rosyjsko-niemieckim. Pierwsze próby po '89 to była grupa wyszehradzka, która dzisiaj w praktyce nie istnieje. Kierunek ukraiński był i jest słuszny, jak również kierunek bałtycki, poniekąd uzasadniony, w myśl zasady "Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem".

Obojętność w sytuacji ukraińskiej, a wcześniej gruzińskiej, byłaby grzechem nie do zamazania. Milczenie jest złotem, ale nie w tym przypadku. Parafrazując Habsburgów: "Niech inni prowadzą wojny, ty, szczęśliwa Polsko, zaślubiaj"

irfy
0
Dołączył: 2009-04-09
Wpisów: 1 143
Wysłane: 8 września 2014 21:16:04
@serpico
Polska miała, bo teraz już nawet tego nie ma, tylko jedno wyjście z sytuacji. Siedzieć na tyłku, milczeć, grzecznie montować te samochody i w różnych call centrach namawiać "zachodnich" do nabywania bawełnianych skarpet a jednocześnie nie drażnić Rosjan pobrzękiwaniem szabelką i strojeniem się w szaty "lokalnego mocarstwa". W sprawie Gruzji właśnie milczeć należało, bo nie dość, że Polska nie ma w tym kraju żadnych realnych interesów, to na dodatek nie ma i ngdy nie miała jakiegokolwiek wpływu na tamtejsze wydarzenia. Ale nie. Trzeba się tam było władować, żeby sobie Ruscy przypadkiem nie pomyśleli, że mogą prowadzić jakieś zwycięskie wojny. Co to to nie! Polscy politycy, szybując na drzwiach od stodoły, podtrzymywanych od dołu przez Najświętszą Panienkę dadzą odpór krwawemu kacapowi.

Tyle że skończyło się tak jak zawsze. Car załatwił to państweko w parę dni rozwalając cały dostarczony mu zachodni sprzęt, ówczesny gruziński prezydent nawiał na Zachód i stamtąd od czasu do czasu coś szczeka a Gruzini grzecznie starają się o członkostwo w Unii Euroazjatyckiej. I jak? Może jednak należało milczeć?

A przedtem fochy w sprawie przedłużenia rurociągu jamalskiego, dzięki czemu Polska straciła kasę za opłaty tranzytowe i rurociągowego "zakładnika" na swoim terytorium, zyskując za to Nord Stream tuż pod swoim bokiem, z którego nie ma złamanego grosza a w przypadku jakiejś awarii przepiękną katastrofę ekologiczną tuż u swoich wybrzeży.

Albo kolejny cierń wetknięty w tyłek niedźwiedzia. Sławetna antyrakietowa tarcza. Nic to, że nie miała nic wspólnego z obroną polskiego terytorium, bo w założeniu mmiała bronić USA przed rakietami jakiegoś Kim-Dzonga, a między wierszami pewnie też innych... euroazjatyckich państw. Nic to, że w ten sposób Wielki Brat zamierzał nieco ominąć międzynarodowe porozumienia o systemach antyrakietowcych. Ważne, że Kreml się wściekł, ale nic nie mógł zrobić a z "NAMI" liczy się ho ho, sam amerykański prezydent i Senat!

I na koniec, jako wisienka na torcie małpi skok do ukraińskiej wanny. A tam też trzeba było trzymać mordę w kubeł, bo prawo do współdecydowania o Ukrainie Polska utraciła ponad 300 lat temu, w Perejasławiu. Gdyby przed tamtymi wydarzeniami Polacy nie strugali koloniatorów i zamiast "rozganiać chamów batogami" dogadali się z przodkami dzisiejszych Ukraińców, to dzisiaj może nie byliby małpami z niemieckich montowni.

Ale są. I dlatego należało milczeć i dobrze żyć ze wszystkimi. Mogli przez pół wieku Finowie? Jakoś mogli. Źle na tym wyszli? Całkiem dobrze. Stroili fochy po 1989? Nie stroili, a przecież stracili Wyborg i Karelię w niesprawiedliwej wojnie. Tyle że znali i znają swoje miejsce i dlatego nikt nigdy nie ćwiczył ataku jądrowego na Helsinki.

Czmychnąć na czas, by móc jeszcze raz :)
A tu do posłuchania :) www.youtube.com/watch?v=_-clFZ...

serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 8 września 2014 21:39:16
@Irfy, ponownie zgodzę się z Tobą w części. Cel słuszny, ale jego realizacja, hm...pozostawia wiele do życzenia. Zamysły nie są najgorsze, natomiast wykonanie, hm... nie będę używał słów wulgarnych na forum. Długo tu już dyskutujemy i konkluzja sprowadza się do wspólnego mianownika, jakim jest brak planów w perspektywie kilkunasto-, czy kilkudziesięcioletniej. Wszystko odbywa się na zasadzie: "Aby do wyborów". Nie wspomnę już o tym (co jest mało popularne), że kobieca dominacja na stanowiskach w Europie prowadzi do totalnego upadku, bo nie umiejętności są ważne a parytet. Nie podważam tym samym kompetencji Pani Kopacz, ale ta droga jest drogą o głosy wyborców, a nie racją stanu (vide: Lady Ashton, która z Ławrowem to może pogadać o pomidorowej, a nie o polityce zagranicznej i taką cenę właśnie płaci EU). Nie chciałbym widzieć spotkania Kopacz-Putin, bo na samą myśl robi mi się słabo. Nie wiem, czy jej serce wytrzyma jego spojrzenie, nie wspominając o innych aspektach. Boże chroń Polskę (nie sądziłem, że kiedyś to napiszę)

Na szczęście Putin obudził wszystkich (prawie wszystkich) z letargu i daje do zrozumienia, że polityka nie parytety, głosy wyborców, a czołgi, rakiety i samoloty.
Edytowany: 8 września 2014 21:44

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 8 września 2014 23:20:13
polityka to interesy. reszta, to tylko srodki - adekwatne do sytuacji. przynajmniej zazwyczaj. swoja droga, jestem zaskoczony, ze Serpico nie bulwersuje sie na slowa o Nord Stream, Gruzji czy znaniu swojego miejsca w szeregu, ale moze to dobry symptom Think

odnosnie Gruzji - nie dosc, ze nasza owczesna glowa panstwa sie zblaznila (dajac sie wystawic na odstrzal spanikowanego soldaciny jak i inne, jeszcze glupsza akcja zwiazana z 3 waznymi osobami z roznych panstw i samolotem) i w swojej antyrosyjskosci sprzedala (lub darowala?) Sakaszwilemu nasze strategiczne zapasy przeciwlotnicze (dzieki czemu zostalismy bez oslony na 'w razie jakby'), dzieki czemu spalila wieloletnie wysilki chlopakow z wywiadu. wszystko w imie 'my im pokazemy!'.

@Irfy, nie twierdze, ze zrobienie z Polski radioaktywnego pasu ziemi niczyjej jest scenariuszem niemozliwym, lecz bardzo malo prawdopodobnym, bo tak naprawde lepiej nas postraszyc mniej nieodwracalnymi w skutkach metodami, lub tolerowac pewne niedogodnosci, niz zeby wszystkie tiry mialy olowiane plyty. ciezkie to, nieporeczne, wydatnie wplywa na zuzycie paliwa... no i trzeba by kierowcow wymieniac do pare miesiecy. dlatego tez sadze, ze akurat nuke'i nam nie groza. przynajmniej, jesli nie dojdzie do wojny Rosja-NATO.
a okupacja Polski? sorry, tu nawet kryzys sie nie udal. komu by sie chcialo meczyc z narodem, ktory za punkt honoru ma walke z urzedujaca wladza. chocby najlepsza i wlasna, a co dopiero jakiegos okupanta. bez sensu. to ma taki sam sens, jak nasze wygrazanie motyka Rosji, tyle ze inni chyba jakos rozsadniej podchodza do tematu, bo to (jak w zydowskim kawale), jak calowanie tygrysa pod ogon - niby odwazna rzecz, ale... przyjemnosc watpliwa, a ryzyko spore.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

Salak
2
Dołączył: 2012-10-31
Wpisów: 565
Wysłane: 9 września 2014 09:19:03
@Siekoo
mi sie wydaje ze kolega Serpico ma po prostu problemy z pamiecia blackeye
raz sie zgadza, raz jest przeciwny, potem znowu za....jak nasz Bolek - "jestem za a nawet przeciw" blah5
teraz sie zgadza z irfy'm ze "Polska dyplomacja" (a szczegolnie ten palant radus) centralnie sie zblaznila w tej ukrainskiej szopce ale nie pamieta juz jak pisal (w opozycji do mojej opini, bo przeciez jakis pies z glowa to musi byc durniem bez wyksztalcenia hehehe)
Cytat:
Wysłane: 4 marca 2014 20:40:44
Stety i niestety, taki rozwój wydarzeń jest ogromnym sukcesem naszej dyplomacji, zwłaszcza Radka Sikorskiego, a za to Rosjanie będę chcieli się zemścić (za porażkę w 1920 zemścili się w 1940), jeśli oczywiście będą mieli siły, a tych co raz mniej.

tia....szczerze powiem ze ta dyskusja powoli traci juz jakikolwiek sens, skoro najbardziej rozgadani forumowicze nie pamietaja co pisali pare stron wczesniej Silenced


serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 9 września 2014 10:06:38
@Salak, trzeba czytać, ale ze zrozumieniem. Zgadzam się z Irfy w wielu kwestiach, ale nie w tej, że trzeba było siedzieć cicho. To raz.

Dwa, dalej stoję na stanowisku, że ówczesne wydarzenia były sukcesem polskiej dyplomacji, który niekoniecznie podobał się Niemcom, Francuzom, o Rosjanach nie wspominając. Dalej potoczyło się jak wszyscy widzimy. Sukces spowodował zepchnięcie nas na boczny tor. Warto zauważyć, że również naszym sąsiadom Czechom i Słowakom, (sądząc po wypowiedziach i stanowisku tamtejszych polityków) wzrost znaczenia Polski w tym regionie, jakoś nie rękę.

@Irfy, natomiast:

Cytat:
Mogli przez pół wieku Finowie? Jakoś mogli. Źle na tym wyszli? Całkiem dobrze. Stroili fochy po 1989? Nie stroili, a przecież stracili Wyborg i Karelię w niesprawiedliwej wojnie. Tyle że znali i znają swoje miejsce i dlatego nikt nigdy nie ćwiczył ataku jądrowego na Helsinki.


Stawianie znaku równości między Polską a Finlandią jest nieporozumieniem i nijak ma się do rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć na geografię. Droga na Berlin i Paryż nie wiedzie przez Helsinki. Można by tak wymieniać godzinami różnice min gospodarcze, polityczne, historyczne. Finlandia zwyczajnie leży w takiej części geograficznej, że zdobywaniem jej prócz Rosjan i Szwedów nikt nie jest i nie będzie zainteresowany, chyba że komuś zależy na dużej liczbie reniferów.

irfy
0
Dołączył: 2009-04-09
Wpisów: 1 143
Wysłane: 9 września 2014 10:14:57
@siekoo
Tylko że w swoim drugim wpisie o broni atomowej ja przedstawiłem scenariusz nie przewidujący "radioaktywnego pasa ziemi niczyjej", tylko całkiem zwykły pas. Po prostu ziemi i po prostu niczyjej. Przy założeniu, że Kreml odparowuje Warszawę i na tym poprzestaje kolejne wydarzenia będą wyglądały następująco:

Zachód "wypowiada Rosji wojnę", ale na takiej samej zasadzie jak wypowiedział w '39, wywieszając tabliczkę "My nie strzelamy, wy nie strzelajcie". Polakom nie musi się tłumaczyć, bo Polaków już nie ma. To znaczy są, ale zwykli, szarzy. Po prostu ludzie. Państwo, pozbawione centralnych organów, archiwów, serwerów, banków a przede wszystkim ludzi, bo pewnie zginie ich z milion, przestaje istnieć jako zorganizowany twór. Nie wiadomo nawet, kto jest jego konstytucyjnym przedstawicielem.

Tymczasem na zachód a potem już "na cały świat" rusza eksodus porównywalny z Wędrówką Ludów, bo nikt nie chce mieszkać w miejscu, które zaraz może zmienić się w taflę radioaktywnego szkła. Zachodni będą mieli wtedy niezły orzech do zgryzienia, bo mogą albo przyjąć miliony wściekłych i rozgoryczonych uchodźców i jakoś ich zagospodarować, tracąc na tym gigantyczną kasę, albo zamknąć granice i do nich strzelać.

Walić z karabinów do swoich "sojuszników", albo utworzyć dla nich jakieś "obozy filtracyjne" i stopniowo stamtąd zawracać, a potem znów wyłapywać, bo "Polak potrafi". Tak czy inaczej byłby to koniec Polski jako państwa. Stolica i najsilniejszy ośrodek ekonomiczny stracony "po wsze czasy", milion trupów, do tego pewnie tyle samo albo i dwa razy więcej lżej lub ciężej rannych i kilkanaście milionów tułaczy po całym świecie.

Na miejscu zostają tylko kaleki i starcy, którzy nie mają siły uciekać. Koniec. A tiry mogą omijać szerokim łukiem to, co zostało z dawnej stolicy, więc żaden ołów nie będzie konieczny.

Tyle źr polskie władze, banda zakutych pał nie są w stanie o czymś takim nawet pomyśleć, bo mają za małe móżdżki. Stąd to wygrażanie motyką i eskapady do Gruzji.

@Salak
Myślę, że Serpico po prostu daje się przekonać. Zmienia zdanie, bo nie jest marksistowską krową nie zmieniającą poglądów. Poza tym harce i psoty tego bałwana spraw zagranicznych były przez media, ze szczególnym naciskiem na Gazwyb, przedstawiane jako "olbrzymi sukces" i można było tej propagandzie ulec, choćby z myślowego konformizmu. Ja nie mam tego problemu, bo poza swoją własną nie ulegam żadnej propagandzie. Ale wielu ludzi ulega, w tym bardzo inteligentnych.

Edycja: po przeczytaniu wpisu Serpico
Więc jednak nie we wszystkim dał się przekonać. I dobrze. Mamy więc zdania przeciwne, również w kwestii Czechow i Słowaków. Bo ich akurat bardzo, bardzo... bardzo dobrze znam i wiem, że nie chodzi im o żaden "wzrost znaczenia Polski", tylko o ich konkretne interesy gospodarcze. Pod względem mentalności bliżej im do zachodu, poza tym mają niesłychanie dobrze rozwinięty instynkt przetrwania, co stawia ich w jaskrawej opozycji do Polaków równie silnej tendencji do samozagłady :)
Czmychnąć na czas, by móc jeszcze raz :)
A tu do posłuchania :) www.youtube.com/watch?v=_-clFZ...
Edytowany: 9 września 2014 10:19

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 9 września 2014 10:29:24
irfy napisał(a):
@serpico
Polska miała [....]
Nie stroili, a przecież stracili Wyborg i Karelię w niesprawiedliwej wojnie. Tyle że znali i znają swoje miejsce i dlatego nikt nigdy nie ćwiczył ataku jądrowego na Helsinki.



Cytat:
Polska miała, bo teraz już nawet tego nie ma, tylko jedno wyjście z sytuacji. Siedzieć na tyłku, milczeć, grzecznie montować te samochody i w różnych call centrach namawiać "zachodnich" do nabywania bawełnianych skarpet a jednocześnie nie drażnić Rosjan pobrzękiwaniem szabelką i strojeniem się w szaty "lokalnego mocarstwa". W sprawie Gruzji właśnie milczeć należało, bo nie dość, że Polska nie ma w tym kraju żadnych realnych interesów, to na dodatek nie ma i ngdy nie miała jakiegokolwiek wpływu na tamtejsze wydarzenia. Ale nie. Trzeba się tam było władować, żeby sobie Ruscy przypadkiem nie pomyśleli, że mogą prowadzić jakieś zwycięskie wojny.


Trochę Ci się zapomniało "jak to było".
Polska "wmieszała się" wraz z szefostwami Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii itd dopiero w chwili, gdy Rosjanie maszerowali już na Tbilisi. Równocześnie w tym samym momencie Sarkozy negocjował w Moskwie wstrzymanie rosyjskiej operacji. Rzecz szła więc dwutorowo, wcale nie wykluczone, że w jakimś uzgodnieniu.
Jeśli tyle krajów środkowo i wschodnioeuropejskich (w sumie 7) zdecydowalo się wysłać wraz ze sp. Prezydentem LK swoich szefów do Tbilisi to chyba nie dlatego, że wspierali "awanturniczą politykę Polski wobec Rosji", prawda? Dlaczego więc wsparli polską inicjatywę? Też chcieli odkręcać kurki z gorącą wodą?

Cytat:
A przedtem fochy w sprawie przedłużenia rurociągu jamalskiego, dzięki czemu Polska straciła kasę za opłaty tranzytowe i rurociągowego "zakładnika" na swoim terytorium, zyskując za to Nord Stream tuż pod swoim bokiem, z którego nie ma złamanego grosza a w przypadku jakiejś awarii przepiękną katastrofę ekologiczną tuż u swoich wybrzeży.


Tu pełna zgoda - koszmarna głupota polskiej dyplomacji.

Cytat:
Mogli przez pół wieku Finowie? Jakoś mogli. Źle na tym wyszli? Całkiem dobrze. Stroili fochy po 1989? Nie stroili, a przecież stracili Wyborg i Karelię w niesprawiedliwej wojnie. Tyle że znali i znają swoje miejsce i dlatego nikt nigdy nie ćwiczył ataku jądrowego na Helsinki.


Tyle, że teraz w Finlandii i Szwecji trwają dość poważne dyskusje nad wejściem do NATO, a były fiński głównodowodzący, obecnie emeryt powiedział pod adresem Rosjan "Oni wiedzą, że jak tu wejdą, dostaną w pysk". Wszyscy w Suomi odebrali to jako słowa fińskiego rządu w kierunku Moskwy, wypowiedziane przez człowieka, oficjalnie z nim już nie związanego.

Cytat:
dlatego nikt nigdy nie ćwiczył ataku jądrowego na Helsinki.


Bo Finlandia nie jest w NATO. Gdy wejdzie, część rosyjskich Iskanderów z głowicami nuklearnymi rutynowo zostanie naprowadzona na fińskie miasta. To rosyjska norma.

Cytat:
Sławetna antyrakietowa tarcza.

Rząd miał świadomość, że tarcza nie broni Polski, nie o to chodziło. Chodziło o ściągnięcie do Polski stałego amerykańskiego kontyngentu wojskowego. USA patrzy zupełnie inaczej na terytoria, na których ma swoje stałe wojskowe bazy a i Rosjanie są mniej agresywni wobec takich krajów. Wobec stałej gotowości Berlina do poświęcenia polskich interesów w imię lepszych stosunków D/RUS to nie była taka głupia strategia
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 9 września 2014 10:33:03
@Irfy, zgadzam się z Tobą z małą różnicą. Tamte dni i sposób w jaki rozegrał to Sikorski były ewidentnym sukcesem. Jedynie trzeba pamiętać, że nic tak nie martwi, jak sukces sąsiada.

Co do reszty się zgadzam. Ostatnie lata w polityce zagranicznej, to totalna porażka. Nie wiem na ile to wynika z osoby Sikorskiego, a na ile z "kierownika" Tuska, aczkolwiek warto wspomnieć, że w rozmowach nagranych przez kelnerów inny minister Sienkiewicz mówił: "...że chciał przeprowadzić wiele zmian w podległym sobie resorcie, tak by normalnie funkcjonował ale KTOŚ mu nie pozwolił i otrzymywał telefony z różnych miejsc, by niczego i nikogo nie ruszał..." To już osobna kwestia.

Wracając do polityki zagranicznej, to ostatnie lata nie wiem czym zajmowały się damy i dżentelmeni w MSZ, ale wynik jest fatalny. Nie ma planów i nie ma wizji kreowania polityki zagranicznej. Jakiekolwiek sojusze, które istniały, które były budowane przez tyle lat umarły. Wspomnę tylko o grupie wyszechradzkiej, trójkącie weimarskim. Nie chce wspominać o stosunkach z Litwą, bo to wygląda jeszcze gorzej. Reasumując, wygląda na to, że nie mamy dobrych stosunków z żadnym sąsiadem, no może z Niemcami, ale im składamy samochody, więc póki im je montujemy, to się nie pokłócimy.

A na domiar złego, w takim a nie innym momencie (mam na myśli sytuację międzynarodową) mianuje się na stanowisko premiera osobę o wątpliwych umiejętnościach politycznych, bez doświadczenia na arenie międzynarodowej. W myśl zasady: "Mierny, bierny, ale wierny". Następnie okazuje się, że Prezydent RP w tej sprawie nie ma nic do powiedzenia i wykonuje czyjeś polecenia dodając: "to nie takie hop siup". Mam szacunek do głowy państwa, ale zachowania "kierownika" i "myśliwego" w tym momencie wydają się być nieodpowiedzialne.
Edytowany: 9 września 2014 10:40

serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 9 września 2014 10:49:38
A z istotnych informacji dot. Rosji i Ukrainy, warta podkreślenia jest ta:

Cytat:
Ali Al-Naimi, arabski minister ds. ropy naftowej, ocenia obecny poziom cen ropy naftowej za odpowiedni i nie widzi problemu nawet w scenariuszu spadku cen surowca o kolejne kilka dolarów na baryłce.


Jest to ciekawy sygnał dla Kremla.

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 9 września 2014 10:59:54
@Irfy, rozumiem ta subtelna roznice, tylko... my od stuleci lubimy walczyc 'za nasza i wasza'. gdziekolwiek. po co car odparowujac Wawe mialby sobie stworzyc kilkanascie milionow potencjalnych terrorystow? i to jeszcze z tak upierdliwej i z absurdalnym zrozumieniem rownania zyskow i strat nacji? z niektorymi da sie dogadac, a my? my lubimy odmrazac sobie uszy na zlosc mamie - przeciez caly czas to robimy. do tego dorzuc jeszcze martyrologiczna ideologie 'za Wawe' bo 'najgorsze juz nas spotkalo'.
eee, nieee.

ale to tylko moj pokorny poglad blackeye
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

Salak
2
Dołączył: 2012-10-31
Wpisów: 565
Wysłane: 9 września 2014 12:38:29
serpico napisał(a):
@Salak, trzeba czytać, ale ze zrozumieniem. Zgadzam się z Irfy w wielu kwestiach, ale nie w tej, że trzeba było siedzieć cicho. To raz.

Dwa, dalej stoję na stanowisku, że ówczesne wydarzenia były sukcesem polskiej dyplomacji, który niekoniecznie podobał się Niemcom, Francuzom, o Rosjanach nie wspominając. Dalej potoczyło się jak wszyscy widzimy. Sukces spowodował zepchnięcie nas na boczny tor. Warto zauważyć, że również naszym sąsiadom Czechom i Słowakom, (sądząc po wypowiedziach i stanowisku tamtejszych polityków) wzrost znaczenia Polski w tym regionie, jakoś nie rękę.

Serpico, uwierz mi - ja staram sie zrozumiec to co piszesz, ale po prostu czasami wykracza to poza logike i zdrowy rozsadek i sie najnormalniej gubie. jakos tak mam, ze rzeczu musza byc dla mnie logiczne a wypowiedzi konsekwentne binky moze mam za wysokonie wymagania, nie wiem....
np wedlug Ciebie "nasz sukces" spowodowal "zepchnięcie nas na boczny tor"...hmmm to gdzie ten sukces skoro jestesmy na bocznicy?
Cytat:
Tamte dni i sposób w jaki rozegrał to Sikorski były ewidentnym sukcesem

Chcialbym sie przekonac do Twoich argumentow i logiki - w takim razie prosze Cie (widzisz jak ladnie pisze...) zebys podal mi pare namacalnych rezultatow tego sukcesu...zakladam ze z gory ze zakaz importu polskich produktow rolnych, jak tez iz marginalizacja naszej dyplomacji w dalszej czesci tego konfliktu za sukces nie uznajemy...nie uznaje tez argumentu ze oslabienie robla jest jakims tam naszym sukcesem. Wiec jakie to sukcesy odnieslismy?

serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 9 września 2014 14:58:12
@Salak, w dalszym ciągu proszę o czytanie ze zrozumieniem. Polityka zagraniczna to pasmo porażek od kilku lat i co do tego nie mamy rozbieżnych zdań. Pomijam te nieszczęsne jabłka, które mają wyraz symboliczny, a nie ekonomiczny, bo wartość eksportu produktów rolnych jest znikoma. W skali całej UE wartość eksportu produktów rolnych do Rosji wynosi 0,1% wartości całego PKB Unii.

Pisząc o TAMTYM wydarzeniu mam na myśli przebieg zdarzeń, który zaskoczył nie tylko Rosję, ale i Francję oraz Niemcy, a który doprowadził do takich a nie innych późniejszych posunięć ze strony graczy. Używając nomenklatury piłkarskiej, Sikorski rozegrał przeciwników jak chciał. O zaskoczeniu może świadczyć nie tylko zachowanie Janukowycza (bo ten spanikował i uciekł), ale przede wszystkim wysłannika Moskwy, Łukina (dyplomata nie z pierwszej łapanki), który najpierw ustalił szczegóły porozumienia, ale gdy zorientowawszy się, że jest "rozegrany" czmychnął z Kijowa nie podpisując dokumentu. Reasumując, trzeba nie lada umiejętności, by "rozegrać" rosyjską dyplomację. Ale najistotniejsze jest to, żeby tak "rozegrać grę" (używając nomenklatury karcianej) trzeba wiedzieć jakie karty ma przeciwników. To niewątpliwie była zasługa polskich służb (o tym tu nie będziemy pisać) i Sikorskiego.

Inną kwestią jest to, że ten sukces później został zaprzepaszczony i to w fatalnym stylu. Kto był ojcem tej porażki? Ciężko gdybać, ale patrząc na całokształt polityki zagranicznej, a raczej jej brak, można domniemywać, że za tym stoi "kierownik". Nie od dziś wiadomym jest, że Tusk w polityce zagranicznej czuł i czuje się słabo, a z drugiej strony ma autorytatywny sposób rządzenia, więc "jakiś" Sikorski nie będzie mu mówił co i jak ma robić.

Powtarzam to po raz wtóry, rozglądając się wokół, przez ostatnie 7 lat ciężko jest wskazać jakiś sukces w sektorze polityki zagranicznej. Na tle tej miernoty, wydarzenia w Kijowie, należy nazwać sukcesem. Ale jak wiesz z historii, to nie pierwsze zwycięstwo, którego nie umie wykorzystać politycznie Polska. Zaczynamy być w tym niedoścignieni w Europie.

irfy
0
Dołączył: 2009-04-09
Wpisów: 1 143
Wysłane: 9 września 2014 15:26:41
@siekoo
Fakt. I to byłby argument za nieodparowywaniem Warszawy, gdyż w ten sposób jednym posunięciem car, zarówno jako władca oraz osoba całkiem prywatna, posiadająca dwie dorosłe córki i co najmniej dwójkę maluchów, byłby narażony na nieustający i trwający "po wsze czasy" dżihad kilkunastu milionów mesjanistycznych, ale przy tym niezwykle cwanych upierdliwców, których nie sposób wytłuc ze względu na ogólnoświatowe rozproszenie w różnych diasporach :)

@szutnik
Nie zapomniałem "jak było". Chodzi mi bardziej o całą oprawę tego wydarzenia. O to, jak zostało to rozegrane. Bo można było załatwić wszystko na szczeblu ministerialnym, wtapiając się w część kolektywu zwanego "zaniepokojonymi państwami europejskimi". Tymczasem zamiast tego LK usiłował odgrywać tam jakiegoś polskiego Leonidasa, własną piersią powstrzymującego azjatyckie hordy.

Jego zachowanie było idiotycznym i nikomu niepotrzebnym gestem a zarazem symbolem polskiej postawy. Zamiast występować w roli części "zachodu", jednego z przekupniów zaniepokojonych o swój stragan i rozłożone na nim towary Polska okazała się być warchołem, dla którego dowalenie "odwiecznemu wrogowi" jest ważniejsze od przenajświętszego straganu! Zachodni, ci prawdziwi, pukali się po głowach. A Rosja, bardzo czuła na wszelkie gesty i patos zapamiętała sobie.

Czy naprawdę nie dało się inaczej rozegrać kwestii kraju marginalnego dla polskiej polityki?

Co do Szwecji i Finlandii, moim zdaniem kraje te popełniają błąd. NATO nie jest im do niczego potrzebne choćby ze względu na powiązanie gospodarcze tych państw z całym zachodnim ekosystemem.

A tarcza... Mimo wszystko jestem na nie. Raz że znacząco pogorszyłaby stosunki pomiędzy Polską a Rosją, dwa, w przypadku konfliktu hipotetycznego pomiędzy USA i Rosją, konfliktu nie mającego charakteru globalnego, obiekt ten byłby pierwszym celem dla głowic o "podwyższonej sile niszczenia".

Nie wspominając nawet o tym, że gdyby (w co zresztą nie wierzę) na atak rakietami międzykontynentalnymi (gdyby w jakiś sposób wszedł w ich posiadanie) zdecydował się jednak jakiś bliskowschodni albo azjatycki satrapa, to też zacząłby od walnięcia w tarczę.

Już rozsądniejszy wydaje się pomysł ściągnięcia tu amerykańskich zakładników w ramach załogi "wysuniętej bazy NATO":)
Czmychnąć na czas, by móc jeszcze raz :)
A tu do posłuchania :) www.youtube.com/watch?v=_-clFZ...

Szutnik
153
Dołączył: 2011-10-30
Wpisów: 1 886
Wysłane: 9 września 2014 17:16:23
@ irfy

Cytat:
Już rozsądniejszy wydaje się pomysł ściągnięcia tu amerykańskich zakładników w ramach załogi "wysuniętej bazy NATO":)


Tylko że Niemcy nie chcą dać zgody na przysłanie tych zakładników do Polski Angel
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


67 68 69 70 71

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,423 sek.

pfrgrpll
ephivbix
qxfrlpnq
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
jkepccaq
zsnkrtdq
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat