A mógłbyś temat jakości węgla rozwinąć?
wyborcza.biz/biznes/1,101562,1...cytaty:
Ministerstwo Gospodarki chce wprowadzić normy jakości dla węgla, które wypromowałyby polski surowiec, a pogrążyły rosyjski. Jednak pierwsze podejście do stosownej ustawy to porażka - dopuszczalne parametry pasują idealnie do węgla z importu.
Rządowy projekt przepisów oznaczałby katastrofę dla polskich kopalń, bo rosyjski węgiel jest lepszej jakości.
Wbrew obiegowym opiniom pojawiającym się w mediach, węgiel rosyjski ma bowiem lepsze parametry niż nasz. - To jest bardzo dobry węgiel, który musimy innymi sposobami, nie odwołując się do jakości, próbować ograniczyć - mówił na posiedzeniu sejmowej komisji gospodarki Maciej Kaliski, dyrektor Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Gospodarki.Ale przysłuchując się argumentom rządu, można zwątpić czy ten projekt jest w ogóle potrzebny.
- Polski sektor wydobywczy węgla kamiennego nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania na tzw. węgiel gruby, ponieważ zużywa się go, w zależności od przeznaczenia, od 12 do 16 mln ton rocznie, z czego my praktycznie, jako sektor, mamy możliwość dostarczenia około 6 do 7 mln ton. Po prostu nasz proces wydobycia węgla nie daje takiej możliwości - mówił w Sejmie dyr. Kaliski.
Czy są możliwe normy jakości, które pogrążą węgiel rosyjski, a uratują polski? Zdaniem naszych rozmówców nie warto o tym w ogóle myśleć - takich norm nie ma.