PARTNER SERWISU
jeraxyel
del-201502171

del-201502171

Ostatnie 10 wpisów
Ale to jeszcze ciekawsza kombinatoryka stosowana w wykonaniu prezesa, bo 2 grudnia podjął uchwałę o emisji kolejnych obligacji serii E, a raptem 5 grudnia odwołując emisję akcji informował, ze będzie kierowac sie w strone finansowania bankowego bo tańsze, ...

Osobiscie przy takim tempie zmian decyzji prezesa i strategii spółki - jakikolwiek papier dłużny dłuższy niż tydzień zaczyna sie wiązać z poważnym ryzykiem...

Osobliwe podejscie do biznesu...ale moze w tym szaleństwie jest metoda?...


anty_teresa napisał(a):
amigo napisał(a):

Pisałem - przejrzałem pobieżnie przed wysjciem z pracy.

Prawdopodobnie to efekt pobieżności doprowadza Cię do błędnych wniosków.
---
Powiadasz błędnych? a to ciekawe - bo niescisłości w dokumentach, sprawozdaniach finansowych sami wyławiacie i posługujecie sie nimi jak prawdą objawioną.

amigo napisał(a):

Str. 52 prospektu - Pozycja: (Straty) z wyceny instrumentów finansowych 3,4mln zł.
Mozliwe, ze to nie certyfikaty, a np. opcje walutowe - z których jest 3,4 mln straty.
Ok - jest to co do wartosci STRATA 3,4 mln zł.

Gdyby to były opcje, to byłoby bardzo dobrze, bo oznaczało, że zarządzający rozumieją jak najlepiej zabezpieczyć ryzyko. Niestety nie są. To są forwardy do zabezpieczania płatności kredytowych
===
Stety / niestety - to nadal bez znaczenia, bo strata 3,4 mln - a tak jest to ujęte w sprawozdaniu - to STRATA 3,4 mln zł.
Parafrazując jednego ze znanych giełdowych guru:
"Nie ma znaczenia w jaki sposób zbiedniejesz o 3 mln zl. - Faktem jest, ze zbiedniałes o 3 mln zł."

amigo napisał(a):

Obok straty na wycenie nieruchomosci rzędu 12,7 mln to równie istotna przy zysku netto wielkosci 10 mln zł pozycja, która niestety potwierdza pogarszającą się spadkową tendencje w wielu pozycjach w wynikach finansowych.

Wcześniej Ci już ktoś wskazał, że jest błąd w tej tabelce. Dane nie uzgadniają się do poziomu zysku operacyjnego w wyniku za 9 m-cy. W raporcie który został opublikowany (Capital Park jest spółką publiczną notowaną na rynku podstawowym) jest to kwota dodatnia. Widzę, że nie bardzo też rozumiesz jak działają deweloperzy komercyjni i co ma wpływ na papierowy wynik. Otóż intencją dewelopera jest budowanie NAVu przy względnie stabilnej sytuacji zadłużeniowej. Tak, robi się to przez wynik, ale wynik zależy od przeszacowania nieruchomości, a to przeszacowanie od.... np kursu Euro, bo czynsze pobierane są właśnie w tej walucie. Inne tez będą wyniki dewelopera komercyjnego który jest na początku procesu inwestycyjnego, inne kiedy ma dużą część projektów bliskich ukończenia i zaczyna je wyceniać, a jeszcze inna który ma gotowy portfel.
===
Jak działają deweloperzy komercyjni - ma znazcenie dla akcjonariusza - dzieki temu wie kiedy i dlaczego akcje zdrożeją - na tym zarobi.
Dla obligatariusza znaczenie ma obsługa długu, a przede wszystkim wykup kapitału - kilkudziesięciu milionów złotych. Jesli papier jest niezabezpieczony - to mozesz zaklinac rzeczywistosc i pisać tu naiwnym o "wyniku papierowym" wynikającycm z "przeszacowania", zaleznym od kursu itd...
To właśnie takie "papierowe wyniki" to zguba wielu inwestorów, którzy dali sie wielokrotnie nabrac na papierowe wyniki "Super spółek", a potem tracili majątki, bo realnie spółka staczała sie na dno ciągnąc ich razem ze sobą...


amigo napisał(a):

Ja oczywiscie gratuluje ogólnie optymizmu tym, którzy patrzą na historyczne dobre wyniki finansowe emitenta, ale nie z tych wyników będzie wykup obligacji a z przyszłych - a o przyszłych można wnioskować po tendencjach w biznesie, które widac w wynikach finansowych, po spadkach wartosci nieruchomosci (jest to wymienione w prospekcie wsrod NAJWAZNIEJSZYCH RYZYK) czy po danych makro z polskiej gospodarki - na które powołuje sie emitent jako podstawowy czynnik ryzyka wpływający na kondycje emitenta.

Wykup obligacji będzie albo z rolki, albo ze sprzedaży któregoś z projektów (W Polsce mamy jeden z większych rynków inwestycyjnych w Europie, który właśnie bije szczyty obrotów), albo z zamiany na kredyt celowy (choć nie sądzę, przynajmniej na razie). Jak już wspomniałem wcześniej trzeba wiedzieć z czego zmiana wyceny nieruchomości, w szczególności tych działających się bierze. Głównie jest to wpływ kursu walutowego, dwa wysokości czynszów, trzy yiledu użytego do wyceny. Waluta, choć fluktuje jest stabilna, czynsze owszem spadają o parę proc. w ujęciu r/r, natomiast yiledy są stabilne, a w zasadzie nawet spadają. Ergo, czynnikiem decydującym jest kurs i zyski wykazywane przy przejściu z kosztu historycznego na wartość dochodową.

==
No właśnie - ciesze sie ze to napisałes.
Inwestor ma wyjąć kase na 3 lata w niezabezpieczony papier, na podstawie niezbadanych sprawozdan kwartalnych, w których są - jak zauważyli tu wszyscy - błędy
i "ryzyk/fizyk" - a nuż kurs Euro za 3 lata będzie korzystny, a "papierowe zyski" "wykazywane" przy przejsciu z kosztu historycznego itp itd... i jakos sie obligacje wykupią.
"Będzie dobrze".

amigo napisał(a):

A dane twarde pokazują, że w samej Warszawie jest ogromna nadpodaż powierzchni biurowej, w tej chwili sięga powoli 20%!!! A czym sie zajmuje CP? Budowaniem powierzchni biurowej.
To na co liczyc za 3 lata, że Prezes CP za 3 lata powie: oj tam, oj tam... będzie dobrze?...
To są papiery NIEZABEZPIECZONE, a RYZYKO ewidentnie u tego emitenta ROSNIE!
Stąd moja krytyczna opinia.

Ogromna? Na rynkach dojrzałych normalny jest poziom 10-15 proc. U nas jest ciut wyżej. Ponadto współczynnik pustostanów dotyczy głównie starszych nieruchomości, a nie nowych biurowców. Zobacz sobie jaki poziom pre-let mają kluczowe inwestycje parę lat przed oddaniem budynków. Naprawdę nie wygląda to źle, a wręcz dobrze. CP ponadto zajmuje się także budowaniem powierzchni handlowej. Zauważyłeś? Za 3 lata obligacje zostaną prawdopodobnie zrefinansowane lub spłacone przy sprzedaży któregoś z gotowych projektów. To jest normalny cykl.
---
Na rynkach dojrzałych, znaczy u nich sie juz tyle nie buduje.
A u nas powierzchni komercyjnych jest juz więcej niz na rynkach dojrzałych, a wciąż się dopycha nowe...Nadpodaż rosnie powyzej zdrowego rozsądku, więc z pewnością sprzyjac to będzie "przeszacowaniom" wartosci nieruchomosci jak i czynszów realizowanych w euro.
Nie wiem, czy rozumiesz, ale gdy sam piszesz, że w Polsce "bije się szczyty obrotów" - to potwierdzasz, że musi dynamika zacząć spadać, a spadając tylko utrwali negatywne tendencje w branzy i u emitenta.
Wszystko co jest na szczycie - bedzie mocno spadac - tak jak akcje, jak indeksy. Elementarna analiza techniczna sie kłania.


amigo napisał(a):

Oczywiscie - Gant również plasował swoje emisje. I to na całe setki milionów. Jakoś mnie ten argument nie uspokaja, ale szanuje.

No plasował, nawet zabezpieczone podobnie jak LZMO ;) Tyle tylko, że Gant działał w mieszkaniach miał napięty bilans i sam wskazywałem na nierealne wyceny, puste nie mające podstaw przeszacowania. To właśnie te nierzeczywiste wyceny kwestionowałem w omówieniach podobnie jak przy LZMO.
Przy ocenie emitenta którym jest deweloper komercyjny a nie mieszkaniowy najważniejsza jest wycena projektów, w tym także gruntów - jakość aktywów bilansowych. Jestem spokojny, że projekty Capital Parka da się sprzedać blisko wartości z wyceny, w przeciwieństwie do LZMO.

Nie jest to może tak ultra bezpieczna spółka jak Echo, ale ryzyka braku wykupu jakoś szczególnie tutaj nie widzę. Najem działał, działa i będzie działał. Zmieniają się tylko zgodnie z cyklem marże deweloperskie, a one z punktu widzenia obligatariusza są nieistotne. Istotne za to jest czy łatwo sprzedać nieruchomość czy nie. A u nas rynek inwestycyjny kwitnie i w tym roku znów chyba będzie rekord.

Cytat:
Emisja na kilkadziesiąt mln, niezabezpieczona, a sprawozdanie finansowe patykiem na wodzie pisane?
...jesli ich nie stac na biegłego rewidenta, to ja dziękuje.

Dałem Ci zaudytowane sprawozdanie roczne. Może chcesz półroczne? Proszę:
www.stockwatch.pl/komunikaty-s...

Powinni Twoim zdaniem audyt robić co kwartał? Robią go częściej niż spółki z NC ;)
W prospekcie też masz wycenę nieruchomości, więc jakie palcem po wodzie?


---
reasumując:
Nie patrze na spółke tylko przez pryzmat wyników finansowych i "szczytowych wartosci", bo te są juz historyczne.
Do wykupu papieru - powinienes wiedziec dobrze - kluczowe będą dane przyszłe.
"Papierowe wyniki", przeszacowania, "intencje przy względnie stabilnych parametrach"
- to raczej bardzo dobra gadka sprzedażowa doradcy bankowego, co chce zrobic wrazenie mądrego i chce wcisnąć papier "na górce".


"Wcześniej Ci już ktoś wskazał, że jest błąd w tej tabelce. Dane nie uzgadniają się do poziomu zysku operacyjnego w wyniku za 9 m-cy. "

---

Czyli mam racje, ze to sprawozdanie zawiera błędy i rozbieżności, a dane się nie uzgadaniają.

remix1977

jeszcze raz przeczytaj uważnie ze 4 posty powyżej: nie ja porównałem CP do LZMO,
więc mi o barcelonie nie wypisuj.

A wytłumacz mi jaką wartość mają dla Ciebie nie audytowane sprawozdania gdy masz wyciągnąć pieniądze z portfela?

Mysleniem życzeniowym są wybrukowane wszystkie defaulty.
Inni emitenci jakoś potrafią dostarczyc aktualne sprawozdania z opinią biegłego rewidenta.
Nie widze zadnej taryfy ulgowej dla CP, zwłaszcza, gdy nie dzieje sie u nich lepiej, tylko gorzej.

A możliwe.

Wygląda na to, ze mimo odwołania oferty wciąż sprzedają...
własnie wycena zanotowała najniższą wycene w ost. roku: 1,24 zł/akcję.

Wydaje mi sie jednak, ze to nie ten mechanizm.
Spólka pikuje...

anty_teresa napisał(a):
Słabo szukasz Amigo. Tutaj masz opinię biegłego:
www.stockwatch.pl/komunikaty-s...
Mnie się nie podoba konsolidacja FIZ AN skoro mają tylko 15 proc. udziałów (przynajmniej mieli na koniec 2013r.) Na szczęście to stosunkowo nie duża kwota.

To prawie czysty deweloper komercyjny. Przy takim poziomie pre-let jak w tej prezentacji:
inwestor.capitalpark.pl/upload...
jestem jakoś dziwnie spokojny, że uplasują swoją emisję

Fakt, faktem że notują straty na zbywanych gruntach, ale także fakt faktem, że na nich robią odpisy, więc wartość bilansowa jakoś mnie nie razi. Wspomniane straty na poziomie 600 tys. zł to pchełka przy aktywach na poziomie 1,5 mld.

Cytat:
CP uruchomiło fundusz inwestycyjny zamkniety, którego wycena certyfikatów pojawia sie w sprawozdaniu jako niemal 3,5 mln zł straty w tym roku (straty z wyceny instr. finansowych)...

Pokaż proszę dokładnie gdzie to widzisz... bo chyba zbyt pochopne wnioski kolega wysnuł.
Oni ten FIZ konsolidują. Nie ma w bilansie certyfikatów i ich wyceny. To o czym piszesz to albo zabezpieczenia, albo ujemne różnice kursowe na celowych kredytach walutowych.


===

Pisałem - przejrzałem pobieżnie przed wysjciem z pracy.

Str. 52 prospektu - Pozycja: (Straty) z wyceny instrumentów finansowych 3,4mln zł.
Mozliwe, ze to nie certyfikaty, a np. opcje walutowe - z których jest 3,4 mln straty.
Ok - jest to co do wartosci STRATA 3,4 mln zł.
Obok straty na wycenie nieruchomosci rzędu 12,7 mln to równie istotna przy zysku netto wielkosci 10 mln zł pozycja, która niestety potwierdza pogarszającą się spadkową tendencje w wielu pozycjach w wynikach finansowych.

Ja oczywiscie gratuluje ogólnie optymizmu tym, którzy patrzą na historyczne dobre wyniki finansowe emitenta, ale nie z tych wyników będzie wykup obligacji a z przyszłych - a o przyszłych można wnioskować po tendencjach w biznesie, które widac w wynikach finansowych, po spadkach wartosci nieruchomosci (jest to wymienione w prospekcie wsrod NAJWAZNIEJSZYCH RYZYK) czy po danych makro z polskiej gospodarki - na które powołuje sie emitent jako podstawowy czynnik ryzyka wpływający na kondycje emitenta.

A dane twarde pokazują, że w samej Warszawie jest ogromna nadpodaż powierzchni biurowej, w tej chwili sięga powoli 20%!!! A czym sie zajmuje CP? Budowaniem powierzchni biurowej.
To na co liczyc za 3 lata, że Prezes CP za 3 lata powie: oj tam, oj tam... będzie dobrze?...

To są papiery NIEZABEZPIECZONE, a RYZYKO ewidentnie u tego emitenta ROSNIE!

Stąd moja krytyczna opinia.

Oczywiscie - Gant również plasował swoje emisje. I to na całe setki milionów. Jakoś mnie ten argument nie uspokaja, ale szanuje.


win1248 napisał(a):
Amigo to miszcz kalkulacji ryzyka, nie wchodzi w CPark który, jak wynika z porównania zamieszczonego na obligacje.pl

obligacje.pl/news/3624/sytuacj... ,

może się pochwalić jednym z najlepszych wskaźników płynności finansowej i zadłużenia, za to (o ile dobrze pamiętam) wchodził w papiery LZMO będącej na granicy rentowności bo były zabezpieczone na jakiejś działce z piaskiem. Angel


=======

Jesli porównujesz firmę produkcyjną z deweloperem,
sprawozdanie finansowe z opinią biegłego rewidenta z rachunkiem zysków i strat nie sprawdzonym przez nikogo (wyssanym z palca na przykład, bo dlaczego nie, skoro tendencje wyników CP od wielu kwartałów są spadkowe i się pogłębiają),
a zabezpieczenie na nieruchomosci gruntowej z kompletnym brakiem zabezpieczenia
- to rozumiem Twoje złośliwości i infantylność. Z takiej dziecinady wyrosłem w podstawówce.


bekerro napisał(a):
amigo napisał(a):
Straty z aktualizacji wyceny nieruchomosci przekroczyły 12,5 mln zł...

Nie wiem czy ten sam dokument przeglądaliśmy ale w sprawozdaniu za 3q 2014 widnieje z tego tytułu ponad 12,5 mln ... zysku .


Wartosci w nawiasach to wartosci UJEMNE. Jesli tego nie wiesz...

amigo napisał(a):
Co ciekawe - nie wszystko jednak spada i przynosi straty. Rosną bowiem koszty zarządu ;)
Za 3 kwartały 2014 wzrosły ponad 2-krotnie w stosunku do całego poprzedniego roku... z 4,6 mln za cały 2013 do 8,7 za tylko 3 kwartały 2014r. "Na bogato".

Ja tam widzę 3,5 mln za 9 miesiecy tego roku i 4,6 za 9 miesięcy 2013 roku, więc jest odwrotnie niż piszesz, koszty zarządu spadły.[/quote]

Str.52 prospektu:
Pozycja: Koszty Zarządu (8 660) - dane w tys zł., czyli 8,7mln zł.

amigo napisał(a):
Bardzej problematyczna sprawa, to to, ze napisane w nim jest, ze żaden biegły rewident nie odmówił przeprowadzenia badania sprawozdan finansowych...ale żadnej opinii w prospekcie równiez nie widac...

Wydaje mi się, iż raczej nie przeprowadza się badania raportu kwartalnego, a przynajmniej nie często.[/quote]

Emisja na kilkadziesiąt mln, niezabezpieczona, a sprawozdanie finansowe patykiem na wodzie pisane?
...jesli ich nie stac na biegłego rewidenta, to ja dziękuje. Gant tez był duży i na duże miliony emitował obligacje. I wtedy tez przymykano oczy na różne kwestie, jak chocby nic nie warte zabezpieczenia...
I co?
I to - że Ganta dzis nie ma, a obligatariusze zostali z niczym, wyksięgowując wielomilionowe straty ze swoich inwestycji...


Czyli emisja obligacji przy odwołaniu emisji akcji spowoduje pogorszenie m.in. wskaźników zadłużenia.

Ciekaw jestem co mówił prezes na konferencji SII w Zakopanem - widziałem na stronie SII, że miał przeprowadzić prezentacje spółki wraz z omówieniem strategi spółki. Ktos był?
Ciekawe jest to, ze patrzyłem w dokumenty emisyjne akcji i nie było słowa o planowanej emisji obligacji.
Nie opublikowano chyba tez aneksu.

Dziwne. Jakies nieskoordynowane te działania, albo chaos w spółce.
Potwierdzałby to powazny, dramatyczny spadek wyceny giełdowej i to grubo poniżej ceny emisyjnej...
Cos niedobrego sie dzieje.
Spadek w 1 mies. o 50% daje mocno do myslenia.


Popatrzyłem w sprawozdanie CP i w oczy az bije, że spółka od połowy zeszłego roku wykazuje konsekwentnie, silnie rosnące straty ze sprzedazy nieruchomosci.
Za 3 kw. tego roku ponad 600 tys straty.

Straty z aktualizacji wyceny nieruchomosci przekroczyły 12,5 mln zł...

CP uruchomiło fundusz inwestycyjny zamkniety, którego wycena certyfikatów pojawia sie w sprawozdaniu jako niemal 3,5 mln zł straty w tym roku (straty z wyceny instr. finansowych)...

Spadek zysków netto za 3 kwartały'14 w stosunku do 3kw.'13 - olbrzymi -> z 36 mln do tylko 10ciu...
Zestawiając to z kilkudzisięciomilionowymi wartosciami obligacji do wykupu niebawem...cienko...

Co ciekawe - nie wszystko jednak spada i przynosi straty. Rosną bowiem koszty zarządu ;)
Za 3 kwartały 2014 wzrosły ponad 2-krotnie w stosunku do całego poprzedniego roku... z 4,6 mln za cały 2013 do 8,7 za tylko 3 kwartały 2014r. "Na bogato".

Oczywiscie to tylko takie "kwiatki" wyciągniete z prospektu.

Bardzej problematyczna sprawa, to to, ze napisane w nim jest, ze żaden biegły rewident nie odmówił przeprowadzenia badania sprawozdan finansowych...ale żadnej opinii w prospekcie równiez nie widac...
Ani na stronie oferującego...
Hmmm...

W tabeli z danymi finansowymi za ten rok wszystkie wartosci opisane są jako "niezbadane"...i to niestety najbardziej boli - bo na kilka miesiecy przed wykupem duzej serii obligacji podawanie niezweryfikowanych przez nikogo danych ...

...to taki śmiech w twarz inwestorów.

Jak dla mnie - 3 lata, bez zabezpieczenia i z takimi danymi finansowymi - obawiałbym sie mocno. Za duzo negatywnych tendencji widac w danych finansowych, a brak opinii do danych za ostatnie 3 kwartały dodatkowo zaciemnia prawdziwy obraz kondycji spółki.

Niski próg wejscia pozwoli wejsc w te inwestycje niczego nie swiadomym laikom.
Ech...

PS. Przelecialem dokument pobieżnie, mozliwe, ze gdzies ukryte są jakies odpowiedzi na moje watpliwosci.

Główny właściciel jest płynny, inny jego biznes dobrze sobie radzi, także do bankructwa daleko.

To niepubliczna to jedynie na prv.

To są obligacje az trzyletnie i niezabezpieczone? I tylko za 6 procent z groszami? Uuu... Sorry, ale w zyciu bym nie wszedł. Z całym szacunkiem... ale taki biznes przy słabnącym konsekwentnie rynku na 3 lata bez zabezpieczenia to sport dla naiwnych. Dziekuje. Znalazłem lepsze oferty.

czyli zysk czysto-kreatywno księgowy, nie wynikający z realnej finalizacji i transakcji, ale z przeszacowania wartosci... To troche jak kupić zniszczone samochody za bezcen, wsadzic kase w ich naprawe i wykazac wzrost wartosci majątku firmy i wykazac "zyski". Realnie - wydane mnostwo kasy na kupno i naprawe szrotu, a nie zarobic fizycznie ani grosza na nich - tylko papierowo na wzroscie ksiegowej wartosci... Dziekuje, postoje...

No cóż, nie patrzysz szeroko na okolicznosci a jedynie na prostą arytmetyke. Robinson "Wędki" Europe z 4 mln w 2 tyg nie uzbierał nawet 1 mln i przedłuzył o kolejne 2 tyg swoją emisje... Rozumiem, gdyby wędkarze strajkowali przeciw zalewowi chinskiej tandety i wniesliby postulaty o zakazie handlu i uzytkowania sprzętu z zagranicy a jedynie polskim, bo inaczej nie bedzie świąt i karpia w wigilie. Ale Wędki miały i mają dobry klimat do sprzedazy i nic sie nie sprzedało...a Polbrand w towarzystwie ujadających górników, którzy wywindowali koszty swoich zakładów i dziwiących sie ze przez to ich wegiel jest najdroższy, wobec płaczących żon tychze górników które po otrzymaniu 100mln zł od p.Kopacz znikły tak szybko jak sie pojawiły - uzbierał w prywatnej emisji 2,2mln... To jest IMHO dobry wynik. Fakt, spółka ma dobre fundamenty, solidne wyniki finansowe i mocną ugruntowaną pozycję zapewniającą jej spokojne funkcjonowanie i zbyt, a także zaawansowane i realizowane w coraz wiekszym stopniu projekty i plany związane ze wsparciem polskiego węgla - to nie umkneło uwadze inwestorów i zdecydowanie pozytywnie wpłynęło na wynik emisji. Patrze na warunki w jakich spółce udało się zrobic wynik i uważam go za dobry. Nie w kontekscie maks. progu emisji ale stopnia trudności.

basiac napisał(a):
"Powodzenie" serii E: www.stockwatch.pl/komunikaty-s...

Ależ klęska...


A tak długo liczyli zapisy...

alker19 napisał(a):
Zarząd Robinson Europe S.A. wydłużył zapisy na obligacje serii A do 14 października 2014 r.


Niestety słabo wyglądają wyniki finansowe...
Dokumenty to zgrubsza "myslenie życzeniowe" bez pokrycia..
Ja sie temu przyjrzałem, ale sie nie zdecydowałem.
Straty w ostatnich latach, w tym roku ledwo 200tys zysku, spadająca sprzedaż, spadające kapitały własne a do tego rosnące zobowiązania...zjadają własny ogon...to z czego wykupią 4 mln zł?
Może to i chwyci i sie jakos kiedys wykupi...ale dla mnie to jazda bez trzymanki.

Wydłużenie o pare dni odebrałbym jako chęć dopchnięcia emisji jakimis spóźnionymi przelewami, czy dobicie do sufitu.
Ale o 2 tygodnie przy min. 1 mln?... Popyt musiał byc naprawde lichy i "nierokujący".

Emisja to ewidentnie "tlen" dla spółki.
Co kto lubi...

Podłączam sie do pytania: ktoś wie jak z tematem poradziła sobie Organika?

Zamknęła się z sukcesem. Zwłaszcza przy takim klimacie medialnym, to w mojej ocenie jest to naprawde dobry wynik.

W drugą strone istotnego wpływu na emitenta aktualna dyskusja o rosyjskim węglu nie ma i mieć nie będzie. Nie ma szans na wprowadzenie istotnych ograniczen, wprowadzenie norm nie zmieni poziomu importu - wszyscy dystrybutorzy i odbiorcy wiedzą jakiej jakości i skąd przyjeżdza wegiel i taki własnie zamawiają. Zawodowi odbiorcy węgla np. rosyjskiego doskonale wiedzą jaki jest a zamawiają go ze względu na cene. Od strony parametrów jest dla nich akceptowalny. Stąd pewien zauważalny wzrost jego importu. Jego jakość nie ma po prostu znaczenia.

Inna sprawa, ze Polbrand sprowadzać moze i sprowadza węgiel zewsząd, więc blokada rosyjskiego węgla będzie poziomu ich biznesu niezauważalna. Mają warunki płynnie przejsć z jednego źródła na kolejne, co robią.

Kolejna rzecz to to, ze to nie węgiel na swiecie jest za tani...tylko polski węgiel jest zbyt drogi. Rząd juz sie wziął za obnizenie kosztów jego wydobycia planując zmniejszenie przywilejów górniczych, redukcje etatów, zamkniecie nierentownych podmiotów i sprywatyzowanie czesci z pozostałych.

Polska gospodarka stoi węglem i przez długie lata nim stać będzie. Mówił o tym Tusk w parlamencie, u górników niegdys, i wszyscy wiedzą, że zapotrzebowanie nań będzie rosnąć. W kontekscie raportów mówiących o relatywnie kurczących sie już zasobach naszych złóż - importu sie zablokowac nie da i nie uda.

Podjęte działania będą tradycyjnie markowaniem ruchów i jak przez ostatnie 25 lat po kazdym strajku górników ...w polskim górnictwie działo sie i dzieje sie coraz gorzej. Niestety...

Sprywatyzowanie kopalń zamknie usta górnikom, bo u prywatnych właścicieli nie podskoczą. Sukces wielu sprywatyzowanych jednostek jest tego namacalnym przykładem.

Reasumując: Jakość wegla nie jest barierą ani problemem - odbiorcom wystarcza jego jakość, a zwłaszcza cena. Wschodnie kierunki nie zostaną zablokowane, bo rosja odpowie embargiem na wszystko co Polskie a PO w roku wyborczym na taką wtopę pozwolić sobie nie może. Zmuszanie kogokolwiek do kupna drozszego polskiego węgla zaskutkuje ogólnym wzrostem kosztów, co przełoży sie na portfel "Kowalskiego"...a w roku wyborczym PO sobie na to nie pozwoli.
Dlatego Kopacz dała 100mln zł zeby zamknąć usta górnikom, ale bynajmniej nie zamierza rozwiązywac ich problemów, a zwłaszcza blokowac szerokiego strumienia rosyjskiego węgla, gdy to Putin rozdaje surowcowe karty a nie Kopacz....

Polbrand z zakładem uzdatniania węgla, ciepłownią, produkcją biomasy ma dość dobrze zdywersyfikowany biznes, by sie obawiac jakiegos tam politycznego ujadania. Jak zwykle skonczy sie na tym co zwykle...Na niczym.




Odnoszę wrażenie, że musieli stracic jakiegoś obrotnego człowieka i im sie sprawy w rękach rozłażą. Wygląda na to, jakby wszystkim zajmowali się stażyści bez pojęcia...

"Koszty emisji wyniosły 156 tys., czyli blisko 8% pozyskanych środków. Całkiem sporo nawet jak na ofertę publiczna..."

- A kto przygotuje publiczne emisje taniej?
A wiesz jakiego rzędu sa to koszty i co na nie wpływa?




Wg mojej wiedzy środki na wykup będą, są wciąż organizowane. Główni akcjonariusze załatwiają finansowanie. Szkoda ze wzieli sie za to teraz dopiero... Problemem Polfy niestety stało sie to, że mając ponad 11 mln w wierzytelnościach nie potrafiła ich ściągnąć na wykup obligacji, a dziś dostaje po tyłku, bo im wierzyciele na plecy wsiedli. I słusznie...Obligacje to odpowiedzialnosc.

Widać też, że Panowie spłacają te pożyczki, płacą normalne odsetki, są w tym zakresie transparentni. Co do zasady - zostało "to" w dokumentach opisane, m.in. w ryzykach. Nie ma tu niczego ukrytego, wszystko jest przejrzyste.

Swoją drogą - jak w każdej firmie - właściciele, pracownicy korzystają z usług czy produktów własnej firmy, to w końcu naturalne. Zarząd potrzebował finansowania - pożyczyli i spłacają. Nie mając żadnej innej wiedzy - nie dorabiałbym do tego żadnej hipotezy, ani nie tworzyłbym "sztucznych bytów". Wymyślanie wydumanych hipotez to raczej domena dzieci albo małych i niedoinformowanych domorosłych "ekspertów".

Ciekawi mnie więc co na mysli ma poeta pisząc:
"No jak biznes nie pójdzie "... - prosze o konkrety.
Biznes chodzi od długich lat, branża jak widać kwitnie i analizy rynku potwierdzają, że najblizsze lata będzie wciąż rosnąć. Banki odchodzą od segmentu małych pożyczek.
Proszę więc o konkrety - z jakiego powodu nagle, po 8 latach działalności, rozwinięciu biznesu do skali całego kraju, osiąganiu naprawde dobrych wyników finansowych "biznes miałby nie pójść?"

Poza tym - żeby zabrzmiało durniej niż w oryginale - a co będzie jesli PKN Orlenowi też "biznes nie pójdzie"?...


mpawlow77 napisał(a):
Sukcesem jest sprzedaż obligacji spółki ktora 3 tygodnie pózniej nie wykupuje swoich innych obligacji i chyba do tej pory sa one niewykupione? To jest "sukces" tylko sprzedającego (i to krótkotrwały) bo na pewno nie inwestorów.


Ale Ty dalej chyba tego nie rozumiesz...

Zacznijmy od elementarza:
- Zamkniecie z sukcesem oznacza sfinalizowanie emisji i wyemitowanie obligacji.
- Organika nie wykupiła, bo Investorsi nie zamkneli swojej emisji z sukcesem.
- Rolowanie, to pomimo wszystko dość powszechna rzecz, bynajmniej nic nowego, choc oczywiscie nie porządane przez inwestorów, to jednak jest pozytywnym rozwiązaniem, a przynajmniej lepszym niż gorszym.
- Co ma pierdnik do wiatraka? Co ma Invista do cudzej klapy?...

Nie musisz odpowiadać.

Wyniki finansowe maja imponujace. To fakt. Interesuja mnie jeszcze prognozy dla tego segmentu. Jesli papier jest na 2 lata to dobrze - wartoby zaczerpnąć wiedzy na prognozy na najbliższe 12 miesiecy. Wstepnie wyglada to naprawde interesująco.

mpawlow77 napisał(a):
Nie pierwsza (patrz default Organiki) i pewnie nie ostatnia porażka emisji przeprowadzonych przez DM Invista


E tam, bzdury wypisujesz!
nie masz bladego pojecia a zabierasz głos.
Akurat Invista przeprowadziła publiczna emisje Organiki z sukcesem.
Innej zupełnie emisji Organiki nie zamknął Investors Dom Inwestycyjny i to z tego powodu nie wykupiła sie stara seria obligacji Organiki z ktora Invista nie miała niczego wspólnego.
Nie pisz wiec głupot o sprawach o ktorych nie masz zadnej wiedzy.



Ale A-Teresa,

Spadek wartosci rynku wynika nie tylko z spadających cen mieszkan, ale również z wielkosci mieszkan...
Licze na różne sposoby i jak nie liczyc wychodzi jedno:
Mniejsze metraze x niższe co roku ceny = gorsze wyniki finansowe i permanentny regres...
To jest kurczący sie rynek, bo wielkosc rynku mierzy sie wartoscią rynku czyli:
Ilosc x metraz x cena za metr => ilosc nie rosnie / metraz spada / cena za metr spada od kilku lat

Nie wierzysz chyba w scieme, ze realna cena metra nie spada?
To tylko pozór - w cenie za metr dostajesz coraz więcej , wiecej niż pare lat temu - wiec realnie cena za metr wciąż spada...

Ilosc sprzedanych mieszkań nie rosnie, natomiast z przywołanych wczesniej przeze mnie powodów może tylko zacząć spadac, bo nie ma wcale tendencji do zamieniania mieszkań na większe, a jesli juz to jest to domena rynku wtórnego - wiec deweloperzy na tym ani troche nie korzystaja.

Wprowadzanie tez wiekszej ilosci mieszkan na rynek nie wynika z popytu.
Zgodnie z informacjami z raportów - deweloperzy budują więcej mieszkań małometrażowych - ergo - z tego samego bloku teraz deweloper wykroi więcej małych klitek, niż kilka lat temu apartamentów wielopokojowych. Matematyka w tym wzgledzie jest nieubłagana - kiedys deweloper z 1 bloku wykroił 30 duzych mieszkan - a dzis 50 - 60 małych.
I popatrz - na wykresiku który załączyłeś zgrabnie - kilka lat temu deweloperzy oddawali 20tys mieszkan a dzis 40 tys...Tadam!
Deweloperzy zamiast skrzynki z piwem sprzedają teraz pojedyncze butelki.
Kiedys skrzynek było 20 - a teraz jest 40 butelek...

Własnie to widac z raportów za ostatnie lata...wielkosc sprzedazy po kwartałach w przywołanym przez Ciebie raporcie potwierdza, ze rynek nie rosnie - a spadek 6% nie jest wcale mały - to 600 mieszkan w skali roku - czyli 1 niemały deweloper mniej.

To wyhamowanie sredniej ceny (podkreslam sredniej) wynika z tego, co da sie wyczytac w raportach:
Tam, gdzie cena maks w programie MDM była dosc wysoka - ceny wzrosły - chetni na dopłate kupowali podbite do góry ceny...
a tam gdzie rynek jest wyzej niz program - ceny spadły (np.Warszawa) - podług nagłośnionych już procederów sztucznego obnizania cen by pasowały do programu plus za to drogie miejsce parkingowe czy pomieszczenie gosp. Moze wycofanie żagla pogłębiło dodatkowo spadek, ale tych ofert była garstka, wiec w skali rynku prawie niezauwazalnia.

To nie jest paradoks Giffena, gdzie drożejący chleb sprzedaje sie coraz lepiej...
To sztucznie wygenerowany ruch cen...Klienci wcale sie nie rzucili na mieszkania.

Obligacje muszą sie zwrócić po 3 latach - a kto dzis z deweloperów zagwarantuje sprzedaz mieszkan na 3 lata wprzód, gdy bezrobocie rosnie mimo iz masy wyjeżdżają za granice, jestesmy jednym z najbardziej zadłużonych na potrzeby konsumpcyjne narodów (co oznacza ogólną biedę),...a gospodarka coraz bardziej kuleje?

Program MDM pompuje tylko kase deweloperów - problem w tym, ze sami potwierdzają, że szału nie ma i ta kasa niestety do nich nie płynie, a politycy koalicji rządzącej ostatnimi czasy juz parokrotnie poddawali w wątpliwosć sens "posiadania własnego mieszkania" sugerując, że i tak zbyt wielu Polaków posiada mieszkanie na własność a lepiej by było zeby wynajmowali.

Z całym szacunkiem, ale IMHO Gant nie będzie ostatni, a obligacji niezabezpieczonych nie kupiłbym dzis nawet od Dom Development czy Robyga.


anty_teresa napisał(a):
Cytat:
Rynek nieruchomosci jest w kryzysie i sie kurczy.
Murapol pokazuje wzrost sprzedazy r/r - tylko, że
po pierwsze primo: baza jest słaba,

Skąd takie dane Amigo? Wedle raportów spółek giełdowych, a także danych jak np ten raport:
echo.stockwatch.pl/raporty-bra...
deweloperka mieszkaniowa przeżywa rozkwit.

Cytat:
Ja za dewelopera na najblizsze lata serdecznie dziekuje.
Przy takim nizu demograficznym jaki konczy szkoły - popyt i tak bedzie spadał...

Twoja sprawa, ale pamiętajmy o tym, że rekordowa ilość sprzedaży przełoży się na wyniki dopiero za rok, dwa. Pozostaje kwestia finansowania sprzedanych lokali i o tym można w przypadku spółki rozmawiać, ale rynek jest akurat w bardzo dobrej kondycji. Demografia faktycznie jest problemem, ale w życiu jest tak, że jak masz 2 pokoje to chcesz mieć 3. Jak masz 3 to chcesz mieć 4 albo dom. Można zmieniać segmenty w których się funkcjonuje itd. itp. Sprawne podmioty na rynku sobie poradzą.


===
Z przywołanego raportu:
"Liczba mieszkań wprowadzonych do sprzedaży znacząco wzrosła już trzeci kwartał z rzędu. W okresie kwiecień–czerwiec do sprzedaży wprowadzono ponad 14 tys. mieszkań, czyli o prawie 50 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. Liczba transakcji liczona łącznie dla sześciu największych miast zmniejszyła się o ok. 6 proc. w porównaniu z I kwartałem 2014 roku i wyniosła niecałe 10,4 tys. mieszkań. To znacznie mniej od liczby lokali wprowadzonych na rynek, w związku z czym oferta deweloperska pierwszy raz od dwóch lat uległa zwiększeniu."

Z tego wniosek, ze sprzedało sie az 6% mniej mieszkań, to gdzie ten rozkwit?
Ano w ostatnim zdaniu, gdzie "oferta deweloperska pierwszy raz od dwóch lat uległa zwiększeniu"
...ale dlatego ze wybudowali wiecej niz sprzedali, wiec mają wzrost podaży - co nie działa dla deweloperki korzystnie, bo wymusza obniżke cen - o czym mówi raport. Ceny nie rosną, a sprzedają się mieszkania coraz mniejsze i tańsze (cytując raport)....tu nie ma rozkwitu - to jest kurczący sie rynek. To nie jest dobra kondycja - to jest zaklinanie rzeczywistosci i manipulowanie cyframi.
To, ze ceny nie spadają - to manipulacja deweloperów,ktorzy dodają do ceny mieszkania co sie da, byle nie sprzedac taniej. Program MDM jak głoszą analizy prawie nie wpływa na rynek, co oznacza, ze popyt jest wyjątkowo słaby, a inne raporty pokazujące ustawiczny spadek ilosci kredytów hipotecznych i ich wolumenu. To nie pozostawiają cienia wątpliwosci, ze rynek słabnie i kurczy sie konsekwentnie. Zapewne najmocniejsi deweloperzy przetrwają najblizsze lata, a reszta?

Ze szkół wychodzi wciąż pogłębiający się niż demograficzny - kto nakręci popyt? Kto będzie zmieniac jak sugerujesz, mniejsze na większe, skoro raport na który sie powołujesz potwierdza sprzedaż coraz mniejszych i tanszych lokali?...

Czarów nie ma - wzrostu popytu nie bedzie, bo nie ma go kto wygenerowac. Wyjeżdzający z kraju młodzi ludzie mogą go jedynie dodatkowo osłabic. Nic nie wskazuje, by w kwestii problemu demograficznego w najblizszych latach cos sie zmieniło...

Na czym oprzec mżonki, ze deweloperzy będą zarabiac krocie? Tylko na jednym - na bankructwie konkurencji - czyli deweloperów własnie...

Niestety nie przekonuje mnie to do inwestycji.

tu dokładny cytat: "Na dzień 30 czerwca 2014 roku Emitent posiadał zobowiązania finansowe w postaci:
 Zobowiązań długoterminowych o wartości 35 700,39 tys. zł, w tym z tytułu: o wyemitowanych obligacji – 27 205,41 tys. zł, ...
 zobowiązań krótkoterminowych z tytułu wyemitowanych obligacji – 128 700,34 tys. zł, "

A na koniec 2013 mieli tylko 7 mln gotówki.
Na ten moment do wykupu mają 128 mln obligacji (do 12 mies), emisja dojdzie do skutku, gdy spełnią warunek i pokażą NS 25 mln gotówki na wykup najblizszej serii ... bo na koncie jej niestety nie ma, a kolejne wykupy za pasem.

Rynek nieruchomosci jest w kryzysie i sie kurczy.
Murapol pokazuje wzrost sprzedazy r/r - tylko, że
po pierwsze primo: baza jest słaba,
secundo: sprzedaja sie coraz mniejsze metraze
tertio: a ilosc kredytów hip. konsekwentnie spada...
...i jeszcze to słabe, słabnące PKB...

Ja za dewelopera na najblizsze lata serdecznie dziekuje.
Przy takim nizu demograficznym jaki konczy szkoły - popyt i tak bedzie spadał...

A na marginesie - Gant płacił 11% czyli conajmniej 6% marzy + WIBOR, a w tej ofercie MURAPOLU jest chyba podobna marża...
Nie poruszam kwestii zabezpieczenia...bo zainteresowani wiedza jak (nie)wygląda ta kwestia w tej emisji...

- ze strony Murapolu
WYBRANE DANE FINANSOWE
31.12.2013
...
Zobowiązania i rezerwy na zobowiązania 215 127 152,29
Kapitał własny 181 341 399,75
...

Zobowiązania i rezerwy przewyższają kapitały własne.

W moim przekonaniu pora jest na emitentów z branży pożyczkowej i windykatorów - przed nimi wciąż jeszcze tłuste lata, bieda rosnie, woda na młyn gwarantowana.

Murapol roluje swoje zadłużenie. Nie ma kasy na wykup - na koniec 2013 w kasie wiało pustkami a do wykupu w sierpniu 25 mln... Brak progu emisji - biora kazda kwote, wyglada ze to desperacja, albo powoli sytuacja przerasta spółkę. Spółka nie posiada aktywów pod zabezpieczenie... słabiutko.

@kajet
"Oto, co jest nie tak z Unią Europejską. 1 mln zł pieniędzy podatników (polskich też!) wyrzucony w błoto, bo wydany na wymyślenie kolejnej technologii równie dobrej jak każda inna, czy też drobną modyfikację istniejącego procesu.

Ad rem: branża dermokosmetyków jest nieprawdopodobnie konkurencyjna. Na rynku są bardzo dobre produkty. Kolejny gracz startujący od zera nie powinien sięgać po finansowanie dłużne. Zresztą w każdej branży emisja długu na tym etapie działalności jest wątpliwym pomysłem (przynajmniej z punktu widzenia inwestora)."

===

Skąd wniosek (i na czym oparty) że ten 1 mln jest wyrzucony w błoto, tylko dlatego ze wydany na drobną modyfikację?
Rzeczywistość chyba jednak zaprzecza temu co piszesz.
oczywisty przykład mydła antybakteryjnego, czy kremu do rąk bez koniecznosci spłukiwania...
to najlepszy przykład, ze sie grubo mylisz.
-telefon z internetem; współczesne samochody, rowery, itp.
w dzisiejszym kształcie to efekt ustawicznych drobnych modernizacji.

Branża dermokosmetyków dla dzieci od 1 mies. zycia do skóry atopowej jest niesamowicie konkurencyjna? To wymień... Najlepiej zacznij od tych polskich...

Ta emisja nie jest na tym etapie działalnosci finansowaniem biznesu... chłopaku, nawet nie przeczytałeś memorandum =8-O
Nie wiesz o czym piszesz.

Przejęcie pakietu kontrolnego spółki zajmującej się badaniami prenatalnymi akurat w przypadku Biomaxu jest dobrym posunięciem biznesowym. Wprowadzenie rozwiązań dla matek w ciąży i zbudowanie marki w tym obszarze to genialny patent na kontynuowanie obecności i współpracy z matkami z niemowlętami itd...

To poza tym mocne wsparcie dla ich know how i rozwiązań, które będą konsekwentnie wprowadzać.

Poza tym, przy aktualnych trendach rynkowych skierowanych właśnie na polskie firmy i polskie marki - to Biomax konkurencji chyba nawet nie ma.

Osobiscie trzymam za nich kciuki.

Dowiedziałem sie ze Zortrax ponoć przekształca sie powoli w spółke akcyjną i chcą wejść na GPW początkiem 2015 - z tego powodu opóźnia sie proces rejestracji w KDPW i wprowadzenie na GPW. Z mojego punktu widzenia to innym powodem moze byc to, ze Zortrax to wciąż na dobrą sprawe startup bez jakiejś historii czy sprawozdań finansowych - GPW po prostu chce zobaczyc sprawozdania finansowe i zobaczyc, ze spółka zarabia na Dellu i pozostałych kontraktach. Obstawiam na spokojnie, ze obligi wejdą na GPW w drugi półroczu tego roku - najszybciej. Z ich punktu widzenia realizacja kontraktu Della da im kase i prestiz a w dalszym ciągu kolejne duze kontrakty. Obstawiam, ze procesy przekształcenia spółki czy wprowadzenia papierow na parkiet to dla nich w tej sytuacji mniej priorytetowa sprawa. Fokus na kontraktach da im mocne wejscie na giełde po kapitał z emisji akcji. Ciekaw jestem rozwoju sytuacji w tej spółce - potencjalnie to moze byc jeden z ciekawszych debiutów - alepod warunkiem, ze dobrze wykorzystaja swoje 5 minut.

Obligacje juz są na rachunku.

No i prosze - wychodzą na plus.



Ludzie nie wiem jak dosadnie można napisac zebyście pojęli czym jest ryzyko. Obligacja to nie jest pewny zysk, a obligacje LZMO to na pewno nie jest pewny zysk. Ryzyko jest duże, porównywalne do posiadania akcji. Czyli łopatologicznie ryzyko obligacji i akcji jest podobne, czyli jak coś pójdzie nie tak to akcje spadną, a obligacje nie zostaną spłacone czyli tracisz wszystko. A co jeżeli będzie OK? Dostaniesz 8,75% na obligacjach albo 100% na akcjach, poniał? Nie opłaca się ryzykowac bardzo dla niewielkich zysków, a 8,75% to żaden zysk przy tym ryzyku są lepsze papiery mające lepszy stosunek ryzyka do kuponu.[/quote]

==

Ludzie, nie wiem ile trzeba tłumaczyc, zeby fantaści przestali opowiadać bajki o zarabianiu na akcjach 100% jako alternatywie dla obligacji... Na Boga!
Kup sobie akcje spółki za 100 000 zł i zrealizuj sobie zyski na poziomie 100%.
A teraz - w kontekscie emisji obligacji - niech tak zrobią wszyscy potencjalni zainteresowani...
Juz widze jak zarobią na akcjach każdy po 100%...

Po co takie smalić bzdety? Kogo napędzasz na akcje? Ludzi, którzy mają kapitał i nie potrafią się poruszac po giełdzie? Im obiecujesz 100%?...

Ręce mi opadają, gdy ktoś bezkrytycznie baje wciska. Ten sam inwestor kupi obligacje za 100tys danego emitenta, a akcji dokupi za 10-20 tys GÓRA! Wiesz dlaczego?
Łopatologicznie:
- bo tych papierów sie nie porównuje i nie stawia wspólnego mianownika. Paniał?
Ryzyko jest takie samo?...Chłopie...przestan.

Ta sama spółka:
Capital Park

Obligacje: 2 rok powyżej nominału.
Akcje: od debiutu z 6,40 zł na 4,50 zł....

To jeden z przykładów Twojego "takiego samego ryzyka".
Nie wprowadzaj już ludzi w błąd więcej.


Czynnik zdarzeń nieprzewidywalnych jest zawsze ten sam - w każdej sytuacji, w stosunku do każdego emitenta, rynku, branży...itp itd.

Orlen kupując Możejki analizował wszystko i wyłożył kupę kasy...którą umoczył.

Pytanie o prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji.
Zawsze jakies jest - pytanie na ile małe, na ile duże i kiedy mozna przyzjąć, ze juz jest duże a kiedy ze jeszcze jest małe.

Oddali własnie koncem kwietnia do uzytku inwestycje w Karsach wartą 40 mln zł.
Zyski powinny sie pojawic w jakiejs perspektywie.
Spólke emitował Noble Securities, emisję objęli w dużym stopniu klienci Noble Banku - mysle, ze rolke bedzie robic własnie NS.

W moim odczuciu to poniekąd sam odpowiedziałes sobie co moze skłonic do refinansowania - własnie skala inwestycji zarówno z pieniedzy z obligacji jak i unijnych funduszy.
Karsy są juz oddane, kolejne projekty tez są mocno zaawansowane.

Inna sprawa, ze jesli, jak sam zauwazyłes, Fundy nie wysypują papierów tylko trzymają, to one juz są przekonane i wiedzą ze papier sie wykupi, MoBruk informował o rozmowach z bankami i kredycie juz w styczniu br.
Spadki wyceny są na małych jak na emisje obrotach wiec to raczej nerwowi oddają...Duzi trzymają.

Ja mam. Trzymam. Dokupuje.

Mokrzycki nie raz pokazał, ze sie "kulom nie kłania" - za cwany lis z niego...Spólka tylko dlatego, ze sie terminy inwestycji i wykupu obligów rozjechały - pomimo iz s-ka przychodowa i z zyskami - nie wyłoży sie. Trzyma z rodziną 90% akcji. Nie oddaje ich. On wie, ze wykupi. NS wie ze zroluje. Bank wie, ze da kredyt, fundy wiedzą ze zarobią.

Cytat:
.. dla osób zakładających zrealizownie strategii spółki dużo lepszą opcją, z dużo wyższą stopą zwrotu byłoby kupienie akcji. Na obligacjach potencjalny zysk jest ograniczony do 8,75 % a ryzyko praktycznie to samo.


---

To tez nie jest do konca tak.
Cena akcji w ciagu roku wzrosła juz ze 1,50 do ponad 5ciu zł.
Zeby zrealizowac sensowny zysk cena musi jeszcze pójść ppowyzej 6zł...tymczasem po tym wzroscie, jak to na giełdzie, zdarzyc sie moze wiele. Wyceny akcji trzeba pilnowac zdecydowanie bardziej, a nie kazdy obligatariusz jest z natury aktywny na akcjach...

Nie traktowałbym akcji jako alternatywy dla obligacji - prędzej jako uzupełnienie, jako inwestycje komplementarne.

Dla obligatariusza jednak czesciej istotna jest pewna stabilnosc inwestycji, niz tylko "potencjalny" duzy zysk na akcjach, osiagnięcie którego jest łatwe tylko wtedy gdy sie patrzy na dane historyczne.

Czy ktos dzis zapewni, ze akcje spółki wzrosną o 20% w najblizszym roku?...Pewnie nikt nie zapewni,
a obligacje dadzą niemal 9 - i to jest jednak kluczowa różnica miedzy inwestycją w obligacje a w akcje. Uzupełniłbym sobie portfel obligacji o pakiet akcji - ale na pewno kilkudziesięciu tysięcy złotych nie zainwestowałbym w akcje łudząc się, że uda sie osiągnać w ciągu 2,5 roku zyski przekraczające 30% bo tylko wtedy byłby sens ryzykowania kupna akcji ZAMIAST obligacji.

@zgred

www.lzmo.pl/pl/relacje-inwesto...
tutaj od razu do pobrania raport w pdfie.

Wzrost sprzedazy o 97% rok do roku za I kwartał roku to imponujący wynik.
Uwzględniając podaną w dalszej czesci raportu niezrealizowaną sprzedaż mogłoby być i 120%.

Zastanawia mnie na ile wzrost cen o 7-14% da dodatkowy pozytywny efekt w najblizszym sprawozdaniu finansowym,m.in. w kontekscie marż jak i zysków.

Ciekawostką jest wprowadzenie na Catalyst juz w czerwcu.

Ujme to inaczej:
- to nie ja nie rozumiem ryzyka, tylko Ty nie rozumiesz jak je szacować.

Widzisz tylko cyfry 20%, połowa, strata 50%...

To nie jest analiza ryzyka.

Jest wszak żelazna zasada, by nie inwestowac w to, czego sie nie rozumie.

Starałem sie poznac ten biznes, by rozumiec dlaczego ktoś na nim zarobi, lub zrozumiec, dlaczego może nie zarobic i sie wywalić. Ale to jest inny poziom analizy. Sprawozdania finansowe moga potwierdzić lub zaprzeczyć sens lub jego brak w biznesie, ale nie sa wystarczające do zrozumienia o co w nim chodzi.
Jesli firma sie rozwija, to musi byc widac ten kierunek i trend w papierach - i w LZMO widac.
Jesli spadaja zapasy przy wzroscie produkcji i sprzedazy, a to tez widac - znaczy, ze potrzebny jest kapitał obrotowy do zwiększenia produkcji -> np. emisja obligacji.

Jesli uwzględnisz, ze to jest nowy zakład, który sie amortyzuje, to oczywiscie musi obniżac zyski.
Ponadto niewykorzystanie zdolności produkcyjnych, odpisuje się w koszt sprzedanych produktów,
w ten sposób "zyski" znów dostają po tyłku... A fabryka jest dopiero na poziomie 10% wykorzystania mocy przerobowych - moze bez problemu zwiekszyc produkcje wielokrotnie.
Podług zakontraktowanych nowych umów dystrybucyjnych sprzedaż juz mozna obliczyc, będzie rosnąć w przynajmniej dwucyfrowym tempie, bez generowania dodatkowych (poza liniowymi) kosztów, przy malejącym koszcie niewykorzystania zdolnosci produkcyjnych bedzie to widac w rosnących zyskach właśnie.


A gdyby kupon był 20% to wtedy byś zainwestował?
Znam ja juz takich co tak podchodzą do każdej inwestycji:
- za mały kupon do ryzyka...nie warto...
a gdy kupon jest wiekszy:
- o nie!jak jest tak duzy kupon to ryzyko jest cholernie duze...nie warto...

Tak zle i tak nie dobrze. Wieczne niezadowolenie z wszystkiego.

Najlepiej, zeby to był jakis olbrzym - np.Orlen, dał hipoteke wielkosci 1000% wartosci emisji, i oprocentowanie jakies 10% i miał góre pieniędzy przygotowaną na spłatę...tylko wiesz, ze to mżonki?...

Rozmawiałem z analitykiem z BOSia, który analizował papiery i spółke LZMO - i DM BOS wszedł w konsorcjum. TFI weszły w akcjonariat i obligatariat.

Rozumiem, ze nie kwestionujesz metody analizy w DM czy TFI?
Oni wszyscy chyba nie uskuteczniają myslenia życzeniowego?
Biorą przeciez pod uwage ryzyko jakiegoś "słabego scenariusza"?

Tonuj więc i Ty i sam sobie laurki nie wystawiaj.

Pare lat temu Lotosowi analitycy wystawili rekomendację i wycenę na 0zł.
Bo tak im wyszło z analizy...
I spółka z prawie 30 zł spadła na 7...
A po paru miesiącach wróciła na 20, by później dobić do 46 bodaj złotych.

Analiza emitenta po samych cyferkach jest tyle warto co sama analiza techniczna na giełdzie...

Rok temu tez ktos mi wmawiał ze Marvipol to bankrut i padaka - dla potwierdzenia przywoływał Ganta...
Twierdziłem wówczas to co teraz - cyferki to nie wszystko.

Ja kupiłem Marvipola w dołku.
Inni go sprzedawali, bo im z cyferek wyszło i z analizy technicznej.
Ponoć dostali jakis sygnał?... Tak - sprzedazy.

Porównywanie PBG do LZMO nie ma sensu. Co ma piernik do wiatraka?
To jakas nowoczesna analiza porównawcza? gdzie Rzym a gdzie Krym?
(to pytanie zyskało ostatnio nowe znaczenie ;)

Argument, że skoro inni mogli zbankrutowac to kazdy emitent tez moze - jest idiotyczny...

A najlepszy kontrargument jest taki, ze skoro Google czy MicroSoft wyszły z garażu i stały sie gigantami na skale swiatową - to kazdy może.
Np. dr Irena Eris zaczynała w garażu i pierwsze kremy mieszała we Frani (dla młodych inwestorów: pralka Frania to stary model pralki wirnikowej - do dzis chwalony). Dzis to wielki biznes.




Ślepa wiara w cyferki w sprawozdaniach finansowych niczym nie rózni sie od wiary w to, że skoro Religa miał ściemniane wyceny to wszyscy takie robią.

A ja kupie LZMO bo mi tak wychodzi z analizy SWAT ;)

Fakt- LZMO ma najnowoczesniejsza fabryke na swiecie i produkuje w najwyzszej dostępnej technologii.
I nie dlatego, ze tak sobie ktoś z nudów wymyślił. Ana razie konkurencji w tej technologii w Polsce brak.
LZMO otrzymało certyfikat W3G jako pierwsza polska firma i jako jedna z 4 na swiecie, który otwiera praktycznie drzwi do wszystkich rynków. Nomen omen na nie juz wchodzi - niemiecki i austriacki i 4 nadbałtyckie kraje.

Sprzedaz mocno wyskoczyła do góry w zeszłym roku (o ok. 100%) m.in. dzieki temu, ze UE zmieniła normy co wymusza coraz bardziej stosowanie nowszych efektywniejszych i skuteczniejszych technologii -> LZMO.

Równolegle do wzrostu produkcji i sprzedazy maleja zapasy, bo dystrybycja odbiera wiecej niz firma jest w stanie wyprodukowac. Ograniczeniem jest niedośc duzy kapitał obrotowy, który nie pozwala produkowac i sprzedawac więcej. Faktem jest,ze sprzedaz juz mocno skoczyła do góry, to wciąż jest to dopiero kilka procent rynku, który czy sie komus podoba czy nie musi ewoluowac w strone ktora wytyczają normy i jakosc - a tu akurat LZMO jest na wygranej pozycji.

Zagrożeniem mogła by byc konkurencja ktora sie pojawi i odbierze ten rynek LZMO.
Problem w tym, ze ta nie posiada takiej fabryki i jeszcze nie ruszyła z budową...co oznacza ze przez najblizszych 3-5 lat konkurencja tu nie wyrosnie.
Inne zagrozenie to utrudniony dostep do surowca.
Ale LZMO ma swoje olbrzymie zasoby.

Bliska konkurencja LZMO w tym momencie oferuje gorszy wyrób po wyższej cenie - w momencie jakiegos kryzysu nic tym bardziej nie zmusi inwestora do nabycia drozszego i gorszego jakosciowo produktu.

W akcjonariacie siedzi z 3 mln zł TFI (a to rynek NewConnect!), w Obligatariacie inne TFI.
Zakładam, że znają się na analizie finansowej, SWAT i każdej innej lepiej niż ja.
A ja jestem racjonalny biznesowo.
Wyznaje motto, że dotychczas żaden nawet najlepszy księgowy kariery w biznesie jeszcze nie zrobił...Cyferki to jednak nie wszystko, a ci z korporacji wiedza najlepiej, ze księgowi potrafią zabic nawet najlepszy kawałek biznesu tnąc cyferki podug ich widzimisia...








Zabezieczenie na znaku towarowym nie jest żadnym novum. Jedna ze znanych firm na "W" wyemitowała obligacje pare lat temu (nomen omen przez Noble Securities) i tez zabezpieczyla je swoim znakiem towarowym.
So what?
Znak towarowy jest takim samym skladnikiem majatku firmy o okreslonej wartosci jak i wszystkie inne.
Akurat marka Polfa ma dobre konotacje i skojarzenia, stąd ma swoją wartość. Abstrahuję w tej chwili od tego "o jaką Polfe chodzi", bo dla znakomitej wiekszosci nabywców sprzetu/leków/medykamentów - nie ma znaczenia, zapewne nie wiedza o tym, ze Polf jest wiecej niz jedna.
Podobnie stało sie z marką Wedel podzieloną na kawałki ktore sa w różnych rękach...I dla wiekszosci konsumentow nie ma to znaczenia...nawet o tym nie wiedza, ze kto inny robi delicje, kto inny czekolady a kto inny cukierki, itp...

Wbrew pozorom zabezpieczenie na marce ma ten atut ze jest płynniejszym aktywem niz np. hipoteka.
Kwestia wyceny i tu i tu jest obarczona ryzykiem.
Zreszta tematyka zabezpieczen szeroko była i jest komentowana w sieci to mozna sobie poczytac.
..ale nie chodzi o to, by pisac o czyms nie mając dostatecznej na dany temat wiedzy.
[/quote]

Amigo po raz kolejny dla twojej wiadomości, uważam, że nie masz pojęcia za bardzo o obligacjach po tym co piszesz. Znak towarowy to żadne zabezpieczenie:

Po pierwsze jest ciężko wycenić takie aktywo, ponieważ jest mało rzeczoznawców, którzy znaliby się na wycenie tego rodzaju zabezpieczeń i łatwo przeszacować jego wartość.
Po drugie nie ma za bardzo punktu odniesienia tak jak w przypadku nieruchomości, gdzie możesz zobaczyć ile kosztuje podobna działka w okolicy. W przypadku firm sprawa nie jest taka prosta, gdyż trzeba wziąć pod uwagę o wiele więcej parametrów i nawet podobna firma może mieć ogromną rozbieżność w wycenie znaku towarowego.
Po trzecie z reguły jak spółka wypuszcza obligacje i zabezpiecza się na znaku towarowym to znaczy, że nie ma innych składników majątku trwałego, którym by mogli się zabezpieczyć.
Po czwarte nie pisz tutaj takich rzeczy, ze znak towarowy to bardziej płynne aktywo, niż nieruchomość, bo to jakiś absurd. Płynność zależy od rodzaju nieruchomości, a płynny znak towarowy to raczej coca cola niż polo cocta.
Reasumując jak miałbym kupić kiedyś emisję obligacji zabezpieczonych na znaku towarowym to kupiłbym obligacje Coca Coli lub McDonalds zabezpieczone na tych markach. W innym wypadku byłoby to nierozsądne.
Nie wiem czy słyszałeś jakiś czas temu obligacje wypuszczała taka polska sieć pizzerii Dominium. Tam było właśnie zabezpieczenie na znaku towarowym Dominium bodajże wycenionym na 4 miliony złotych. W sprawozdaniu finansowym w zasadzie nie było żadnych wyników, jakieś grosze spółka zarabiała na franczyzie i w takiej pozycji wartości niematerialne i prawne pojawiły się te cztry miliony zysku z wyceny znaku towarowego. Czy ktoś by zapłacił 4 miliony złotych za znak Dominium sam sobie odpowiedz na to pytanie. Ostatnio Hygienika się też zabezpieczała na znaku Mr. House, znasz taką markę dał byś coś za nią - odpowiedz sobie na to pytanie sam.[/quote]

===

Nie bede sie licytowac kto ma a kto nie pojecia o zabezpieczeniach czy obligacjach.
Ale sam sobie strzelasz w stope gdy w jednej odpowiedzi twierdzisz ze nie nalezy porownywac finansowego kółka wzajemnej adoracji Czarneckiego do rozwijającej się Invisty, a w kolejnej zaprzeczasz sam sobie zestawiając Coca Cole wartą jakies 80 mld USD czy McDonalds 42 mld USD z marką Polfa wycenioną na 7 mln USD...
Płynność nieruchomosci jak i innych skladników majatku firmy zależy od ich atrakcyjnosci związanej z biznesem i bynajmniej nieruchomosci az takiej atrakcyjnosci miec wcale nie musza, chyba ze sie fartem trafi ktos, kto akurat gdzies w Przędzielowie Dolnym potrzebuje własnie tych hektarow pod lasem, bo ukrainski oligarcha upodobał sobie tamtejsze swierki. (Analogicznie: jesli to działka w centrum metropolii...a wlasciciel bankrutuje...to widac ta dzialka jest słaba skoro nie dzwigneła biznesu...- widac absurd? jak na dloni) Predzej w biznesie i zdecydowanie łatwiej jest wykorzystac istniejącą juz markę i tchnąć w nią nowe zycie. Stad w ostatnich latach seria reaktywacji starych marek/znakow towarowych - starczy poczytac.

I nie jest bynajmniej prawda, ze skoro firma nie daje rady to znaczy ze im znak towarowy nie pomogl. To kompletna nieznajomosc dziedziny. Trzeba jednak troche wiedzy miec by wiedziec cos o znakach towarowych i ich wartosci - nie w polączeniu z kondycją firmy, a w kontekscie potencjału rynkowego.
Nokia jest tego dobrym przykładem. GE kolejnym, a duzo blizszym i moze lepszym jest FRUGO - niegdys bankrut.

Ale by sie nie kopać - ja nie przeszacowuję ani nie przewartosciowuje ani znaku towarowego Polfy, ani kombinacji alpejskich Czarneckiego (zabawa sprzed 2 lat).
Ktos wczesniej poddał w wątpliwość powiązania kapitałowe miedzy emitentem a dystrybutorem uznając to za "proceder" podczas gdy to nie jest nienormalne i ma miejsce w wielu przypadkach.
Podobnie jak wieszanie psów na znakach towarowych - podejscie do wyceny znaku towarowego poprzez analize porównawczą jak w nieruchomosciach, jak to zaprezentowałeś, to podobnie jak wycena praw majątkowych do utworu/przeboju wszechczasów...do czego chcesz porównywac?...
Tego sie nie porownuje - wycenia sie realną wartosc dodaną, zyski z wpływów z tantiem i jeszcze tysiac innych składników składających sie na zyski i w efekcie wycene danego "dzieła"/utworu. Analize porównawczą mozesz wówczas schowac do tylnej kieszeni bo |Ci nie bedzie potrzebna.

Tym razem ja Ci napisze: zagalopowałeś sie.

barca100 napisał(a):
Polecam Robyg. Kilka serii jest zabezpieczonych hipoteką, spółka notowana na GPW, z ratingiem AA-, ostatnio deweloperzy i sam Robyg dostają dobre rekomendacje analityków. A oprocentowanie na zabezpieczonych seriach WIBOR 6M + ok 4. proc.


A jak postrzegasz innych deweloperów? Robyg zrolował sie, inni tez, ale które procz Robyga mozna jeszcze "polecic"? dzieki

Marcin Osiecki napisał(a):
Tak, tylko wtedy podatek będzie od zysku 2. :) Liczą się po prostu ceny rozliczeniowe. Taki zysk można łączyć ze stratami z innych papierów i zmniejszać kwotę podatku. Można powiedzieć, że tutaj jest absolutnie uczciwe podejście do sprawy. Podatek płaci się od realnego zysku.


===

O to to to!!! ;)))

Podatek w PIT bedzie tylko wtedy, gdy za cały rok bilans transakcji wyjdzie dodatni. Jesli ktos poniosł strate na akcjach to ma swoista "tarcze podatkowa'' i za skumulowane odsetki wyplacone po sprzedazy obligacji na cataliscie nie zaplaci podatku.

Zortrax rozpoczął działania w celu przekształcenia spółki w akcyjną i z tego co było komunikowane podczas emisji planowany debiut na GPW jest w okresie powakacyjnym. Zdeponowanie obligacji na rachunkach nastąpi po zarejestrowaniu ich w KDPW, ale ja spokojnie uzbrajam sie w cierpliwosc...bo przecwiczyłem juz kiedys Casus Finanse, ktory wprowadził swoje obligacje dopiero rok po przydziale, albo Raport SA 15 miesiecy po emisji, a Murapol z paru emisji z zeszlego roku zadnej nie wprowadził jeszcze do obrotu.

Cierpliwosci Wam jak i sobie życzę, ale przede wszystkim Wesołych Swiąt!



PIB-Finanse napisał(a):
Dodam, że końcem roku oferowali obligacje Polfy:
informacje o emisji
Delikatnie mówiąć nie jest to spółka o najmocniejszych fundamentach, a zabezpieczenie na znaku towarowym to spore wyzwanie w przypadku konieczności skorzystania z niego ;-)


===


Zabezieczenie na znaku towarowym nie jest żadnym novum. Jedna ze znanych firm na "W" wyemitowała obligacje pare lat temu (nomen omen przez Noble Securities) i tez zabezpieczyla je swoim znakiem towarowym.
So what?
Znak towarowy jest takim samym skladnikiem majatku firmy o okreslonej wartosci jak i wszystkie inne.
Akurat marka Polfa ma dobre konotacje i skojarzenia, stąd ma swoją wartość. Abstrahuję w tej chwili od tego "o jaką Polfe chodzi", bo dla znakomitej wiekszosci nabywców sprzetu/leków/medykamentów - nie ma znaczenia, zapewne nie wiedza o tym, ze Polf jest wiecej niz jedna.
Podobnie stało sie z marką Wedel podzieloną na kawałki ktore sa w różnych rękach...I dla wiekszosci konsumentow nie ma to znaczenia...nawet o tym nie wiedza, ze kto inny robi delicje, kto inny czekolady a kto inny cukierki, itp...

Wbrew pozorom zabezpieczenie na marce ma ten atut ze jest płynniejszym aktywem niz np. hipoteka.
Kwestia wyceny i tu i tu jest obarczona ryzykiem.
Zreszta tematyka zabezpieczen szeroko była i jest komentowana w sieci to mozna sobie poczytac.
..ale nie chodzi o to, by pisac o czyms nie mając dostatecznej na dany temat wiedzy.


"Zwróciłem uwagę na wspomniane przez Pana powiązania kapitałowe domu maklerskiego Invista z Aforti Holding i Polfa.

Jestem w szoku, że sprzedają takie obligacje nie informując wprost o powiązaniach. Czy zna pan jakieś inne oferty powiązane kapitałowo z invistą? Może warto by było gdzieś ten proceder zgłosić."

Ale teraz to sie sam wykpiłes brachu,...od kiedy powiązania kapitałowe są procederem?
Nie rób sobie żartów na poważnym forum.

Noble Securities robiło obligacje Getin Noble Banku, GetBack, LCCorp BV, Idea Banku, Carcade, MWtrade, OpenFinance, Sombelbank,...i co tam jeszcze Czarnecki wymyslil...Rozumiem, ze za taki proceder powinien juz gnic w pudle?...zwłaszcza ze wszystko niezabezpieczone, a obligi GNB są do tego podporządkowane..

Invista emituje obligacje rożnych podmiotów, jak kazde biuro maklerskie.
Zrobili publiczną emisje Organiki, czy ostatnio 2 emisje Zortraxa.

To miała byc lista pośredników oferujących "pechowe" spółki a nie opowiadanie wymyslonych na poczekaniu "pechowych" wniosków...


"… tak wiem jedno miejsce pracy w budowlance tworzy dziesięć miejsc pracy w gospodarce i tak dalej – w takie bzdury przez lata wierzyli w USA, Hiszpanii itp. W USA rynek nieruchomości się podnosi tylko dlatego że drukują USD. Jak kurek zakręcą rynek znowu się załamie a jak nie zakręcą dolarami będzie można sobie ściany tapetować. Uwierz Amigo to nie jest dobry pomysł.
Pozdrawiam plota

PS
A odnośnie naszego rządu i podatków to właśnie słyszałem że VAT ma wrócić do 22% a więc można… ;)"


===

Pozwolę sobie nie zgodzic sie i pozostac na swoich z góry upatrzonych pozycjach;)

IMHO - w Hiszpanii i USA jest słabo ale zauważ, że rynek budowlany nie kwitnie tam w tej chwili, jednym słowem jest kicha...
Ergo - kon pociągowy nie ciagnie...to jest bida.


Jak z każdym innym mechanizmem - i tym trzeba odpowiednio zarządzać. Błąd tkwi nie w "wierze" ze 1 miejsce tworzy 10 miejsc itp itd...tylko w umiejętnym zarządzaniu tym mechanizmem.
Nie nakarmisz konia na zapas na miesiąc w przód...na drugi dzien kon nigdzie nie pójdzie jak nie dostanie siana.
;)

Z drugiej strony - jedno miejsce pracy w Biedronce tez nie generuje 10 miejsc pracy gdziekolwiek indziej...


plota napisał(a):
Nie wiem czy dopłacanie komuś do zakupu mieszkania to takie dobre rozwiązanie ekonomiczne i piszę to mimo iż posiadam nie kilka obligacji Ganta. Znacznie lepiej byłoby gdyby te pieniądze poszły na obniżki podatków lub na szeroko rozumianą infrastrukturę ułatwiającą prowadzenie biznesu.
...
Pozdrawiam plota


Z punktu widzenia makro - to ma sens. Budowlanka to jeden z koni pociągowych gospodarki.
Co do mechanizmu przepływów środków - czy mają wpasc na konto dewelopera jako zastrzyk gotówki, czy mają zostac przeznaczone na iwnestycje itp...to temat do dopracownia, ale idea o tyle słuszna, ze przy drogim polskim budownictwie dopłata do ceny nieruchomosci ma dla kupujących sens.

Wiara w obniżki podatków prze aktualny rząd graniczy z naiwnością, ale yayurek celnie zauwazył jak obecna władza realizuje "inwestycje" - ano tak, zeby kasa wpadła bezposrednio w te kieszen w którą ma wpaść,a nie okrężną drogą przez rynek, czego tak łatwo sie juz nie da kontrolowac...


yayurek napisał(a):
przyznam, że akcje "nieme" to był poroniony pomysł, w tamtej sytuacji liczenie, że inwestorzy indywidualni wykupią proponowane akcje było tylko życzeniem, zaś jeszcze bardziej życzeniem była nadzieja, że inwestorzy instytucjonalni wyłożą dziesiątki miliony na akcje, zaś w wyniku ich zakupu będą mieć żaden, czyli "niemy" wpływ decyzyjny... ponoć także właśnie temu służyły zmiany w RN, aby firma przestała być "rodzinną" i ew. inwestorzy mieli realny wpływ na decyzje...


Dla instytucjonalnych zachętą miała byc 13%-owa "gwarantowana" przez 7lat dywidenda.
Temat się nie spiął, bo MVP znany z tego, że nie potrafi dobrze komunikowac sie z rynkiem, inwestorami, klientami, nie sprostał zadaniu, by mechanizm dywidendowy wyłożyć jak należy, ani jak zaplanopwane sa przepływy finansowe na najbliższy okres. Tu sie temat wyłożył - gdyby zrobili to jak trzeba emisja by sie spięła dlatego poczatkiem roku komunikowali, że do tematu emisji akcji chcą wrócić.
Instytucjonalnym aż tak bardzo brak decyzyjnosci nie doskwierał.

Ale Murapol chodzi raptem ciut poniżej nominału (99,00-99,60) nie po 90% ;)
Przy ogólnym odwrocie od obligacji na rzecz akcji ten minimalny spadek przy niskiej płynności jest uzasadniony.
Sytuacja MUR jest dużo lepsza niz MVP. W sprzedazy lokali za cały rok 2012 nieznacznie ustępowali Robygowi, ale w Q3 sprzedali więcej od niego.



topfacet napisał(a):
Amigo takie rzeczy pisz na forum podłogi czy bankiera, tu dyskutujemy merytorycznie.


Zwłaszcza tę merytorykę widac, gdy nikt nie wie dlaczego MVP spada i nikt nie rozumie, dlaczego do rady wchodzą "nowi ludzie". Nie bylejacy.
Moja merytoryka wyjaśnia i tłumaczy zdarzenia. Twoja stawia pytania.


topfacet napisał(a):
"To wszystko zalezy od polityki danego banku, budowlanka jest teraz na cenzurowanym. "



Zgoda, od tego by zwiększyć zaufanie do spółki są "zatrudnieni" nowi ludzie z "biznesowymi" układami we władzy i w jej zapleczu.


kronau napisał(a):
@yayurek
"zgarnianie sporej liczby papierów po cenie dajmy na to 95% nominału,"

hehe tu mozna zgarniac już nawet nawet po 84-85 proc na mvf1213 czy 87,5 proc na mvp0813, więc zakup w takich cenach byłby dla Marvipolu złotym interesem - zakładajac w miare realne oprocentowanie linii kredytowej na poziomie 10 proc., opłacałoby sie z pewnoscią salute



===

Oshee chodziło jeszcze niżej - w pewnym momencie nawet 52%.
Diamentowy interes. i co?

Wykupili się. Oczywiscie dzięki rolce;)


Wszystkie kredyty wypisane w tabeli str.26 rap.skons.za 3q2012 maja podane zabezpieczenia(naprawde solidne) i terminy spłaty. Jeśli dobrze kalkuluje to wychodziłoby ze do uruchomienia maja jeszcze 137075tysPLN Think [/quote]

Po zrolowaniu zabezpieczeniem mogą być te same nieruchomości czy papiery. Nie muszą byc dostarczane nowe, zwłaszcza, gdy są solidne, zgadza sie?


Rolka, a dokładniej kredyt w banku.
Nowi Panowie w radzie nadzorczej mają za zadanie użyć wpływów, uwiarygodnić spółkę i finalnie pozyskać kapitał.
Pisząc "już jest" mam na myśli nieoficjalne informacje o wstępnych dogadanych juz w spółce ustaleniach.

Whistle

Ten nowy zestaw członków rady nadzorczej, powiązany jak widać z WSI i PO, ma na celu wyciągnięcie Marvipolu na bezpieczny poziom. Ludzie tak silnie powiązani z władzą nie wchodzą po to, by wziąć na klatę spektakularną plajtę, tylko, by wyciągnąć z czarnej d..ziury spółkę, w zamian za przyszłe korzysci - mieszkania w prestiżowych lokalizacjach, luksusowe samochody - to łakomy kąsek. Nie ubija sie takiej spółki, a wyciaga pomocną dłoń, by po chwili wsadzić ją w kieszenie i trzymać za portfel ;))

Nie takie spółki jak MVP wychodziły z wiekszego syfu, to i Marvipol wyjdzie.
Kasa na wykup będzie. (Już jest).

Ruszyła kolejna emisja Robyga serii G.
4,10 marży i wibor 3m.
Dałoby to na poczatek stycznia jakieś 8,10-8,20%.
Emitowane pod wczesniejszy wykup serii A.
Zabezpieczone mają byc na tej samej nieruchomosci.

Ciekawy papier. Szkoda ze po 210 tys na wejsciu.



Dowiedziałem sie, że Murapol realizuje jeszcze jedną emisję - 5,15 marży i wibor 3m. na 36 mies. (zabezpieczonych). Termin zapisów do jutra tzn. 18.12. Wycena aktualnych papierów po srednio 99-100zł pozwala szacowac, że to sensowny emitent, ale byłoby dobrze, gdyby ktoś rzucił może jaką ciekawą informacją na ich temat.



Informacje
Stopień: Obeznany
Dołączył: 17 grudnia 2012
Ostatnia wizyta: 12 grudnia 2014 17:51:39
Liczba wpisów: 60
[0,01% wszystkich postów / 0,01 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,818 sek.

bbxrjtcr
xjkumfco
stmfuhys
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
kyhsgdkq
lbjnqvoe
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat