Witam Szanownych Państwa
Pisząc post jest już nad ranem, ale obiecane słowo rzecz święta, a wiem, że sprawa Uboat Line S.A. wielu z Was spać nie daje, a też ja dopiero powróciłem z rozmów i spotkań z tematem związanych.
1. Mój pracownik (partner) podjął się zadania które kontynuuję, tj. konsolidacji obligatariuszy i akcjonariuszy mniejszościowych czego efektem ma być przede wszystkim rozliczenie ewentualnych nieprawidłowości w spółce Uboat Line S.A. oraz wykonanie wszystkiego co możliwe dla celu odzyskania zainwestowanych środków przez obligatariuszy i ewentualnie akcjonariuszy. Jako decydent w spółce NOMAD Partners postanowiłem to kontynuować widząc determinacje kilkudziesięciu zainteresowanych, pokrzywdzonych osób. Teksty poprzednika i tak przechodziły przeze mnie poza większością korespondencji e-mail. Że jego inicjały są zbieżne z moimi to dodatkowo ułatwiło mały kamuflaż. Proszę wybaczyć takie traktowanie, bo sami też prosiliśmy o pełne dane, ale spełniło swoje zadanie pozwoliło zbudować wiedzę.
2. Już działamy, a z tego potrzebna mała relacja do jakiej się zobowiązaliśmy. Spółka Uboat Line S.A. jak wszyscy zapewne Państwo wiecie zwołała (umownie co wyjaśnię później) walne zgromadzenie akcjonariuszy w Krakowie na dzień 05.03.2015 roku. Jako uprawniony z 50 000 głosów reprezentant akcjonariusza stawiłem się osobiście w sali konferencyjnej Cracowi Kraków. Na walnym zgromadzeniu stawiło się także kilku drobnych akcjonariuszy, w tym pełnomocnik prawny Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych reprezentujący 2 akcje (głosy). Większość z obecnych na spotkaniu drobnych akcjonariuszy przyznała się do posiadania obligacji.
Jak Państwu wiadomo, akcjonariusze spółki publicznej rejestrują swoje akcje w biurach maklerskich i spółka otrzymuje z Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych w Warszawie listę akcjonariuszy uprawnionych do udziału w walnym zgromadzeniu - tak też było w przypadku Uboat Line S.A. Pominę dywagacje w zakresie uczestnictwa KDPW w procedurze i możliwości pominięcia, bo to nieistotne. Ku zdziwieniu wszystkich akcjonariuszy stawił się na walnym zgromadzeniu także akcjonariusz, o jakiego istnieniu poinformowała spółka nie tak dawno temu (zapewne pamiętacie Państwo dwa takie same dokumenty, pisane tą samą czcionką, które spółka opublikowała informując że akcje zbył Pan Zbigniew Stonoga na rzecz Pana Krzystofa Urbanowicza),
który nie figurował na dokumencie przesłanym spółce z Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Nie figurował też na liście uprawnionych jaką powinien sporządzić Zarząd, bo tego dokumentu Pani Prezes Agata nie wykonała. Akcjonariusz o jakim mowa, a właściwie jego ojciec Pan Filip Urbanowicz oświadczył, że złożył w spółce Ubot Line S.A. dokument akcji w terminie i jego syn jest w pełni uprawniony do udziału w walnym i głosowaniu z akcji. Ponieważ nie przybyła Pani prezes nie udało się potwierdzić jednoznacznie faktu złożenia dokumentu akcji w spółce przez Pana Urbanowicza. Udało się natomiast po walnym zgromadzeniu ustalić, że zarząd nic nie wie o złożeniu dokumentu akcji w spółce. Ponieważ złożenie dokumentu podobno odbyło na Grzybowskiej w Warszawie a tam od kilku tygodni nikogo nie ma, gdyż pracownicy ze spółki poodchodzili w styczniu, będzie to na 100% elementem naszego dochodzenia do faktów. Być może tak było w istocie i Pan Urbanowicz przedstawił dokumenty skutecznie uprawniające go do udziału w walnym. Tak na prawdę chcę wierzyć w to, że Pan Urbanowicz przedstawił prawdziwe dokumenty i złożył prawidłowe oświadczenia. Jeżeli jednak okazało by się inaczej jest ewentualnie art. 590 Ksh, jest prokuratura, jest sąd. Wszystko można wyjaśnić i w pełni ustalić. Wobec tego, że jak już wskazałem zarząd nie dostarczył podpisanej listy akcjonariuszy uznając dokumenty z KDPW jako wystarczające zgromadzeni, wbrew sugestiom notariusza sugerującego sporządzenie przerwy w obradach i wyjaśnienie tej kwestii, przyjęli za fakt faktyczne złożenie dokumentów przez Pana Urbanowicza. Zanudzam Państwa prawniczymi faktami ale są one ważne i bardziej doświadczeni z Was na pewno uznają je za istotne. Ponieważ kilka istotnych faktów w interesie porozumienia jestem zmuszony pominąć, napiszę jedynie, że walne zgromadzenie swoimi decyzjami postanowiło odwołać radę nadzorczą i powołać na miejsce odwołanych: Igora Rozbickiego, Michała Damka, Waldemara Rakowskiego, Krzysztofa Kabata i Krzysztofa Urbanowicza. Eliminując Państwa pytania w przyszłości postanowiłem nie kandydować ani też nie uczestniczyć w spółce w jakiejkolwiek formie z prostej przyczyny - nie mógłbym koordynować i realizować projektu porozumienia i jednocześnie sprawować funkcji w spółce Uboat Line S.A. Desygnowanie osoby spoza NOMADu także uznałem za bezcelowe w obliczu poniżej wykazanych faktów.
Spółka NOMAD Partners zgłosiła sprzeciwy do podjętych uchwał w szczególności uchwały o stwierdzeniu ważności zwołania, wyboru przewodniczącego, oraz ewentualnych uchwał 12 i 13 w zakresie wyboru członków rady nadzorczej. Członkowie porozumienia otrzymają pełną dokumentację z walnego tj. fotokopię dokumentu jakim posłużył się Pan Urbanowicz, oświadczenie przewodniczącego rady nadzorczej o tym, że otrzymał informację na swoją skrzynkę mailową od Pana Urbanowicza w zakresie akcji, listę akcjonariuszy uprawnionych jaką spółka otrzymała z KDPW S.A., a także notarialny protokół z posiedzenia plus listę obecności na walnym zgromadzeniu. Udostępnimy też nagranie dźwiękowe z obrad, a także pełną treść wniosku o upadłość jaki złożyła spółka do sądu z uzasadnieniem.
Przejdźmy teraz do kwestii wcześniej sygnalizowanej w zakresie dookreślenia czy dzisiejsze spotkanie możemy nazwać walnym zgromadzeniem spółki publicznej Uboat Line S.A. Otóż naszym zdaniem nie. Ponieważ rozstrzygnie to Sąd Okręgowy wskażę jedynie powody dla których można podjąć tego typu wniosek, że dzisiejsze spotkanie było jedynie nieformalnym spotkaniem akcjonariuszy, a nie walnym zgromadzeniem:
- spółka Uboat Line S.A. zwołała walne zgromadzenie poprzez system EBI zamiast systemu ESPI. To znacząca różnica, a zgodnie z KSH oraz ustawą o obrocie instrumentami finansowymi jedyna droga prowadzi przez strumień nadzorowany przez KNF - tym jest ESPI;
- spółka publiczna ogłasza zwołanie walnego zgromadzenia na minimum 26 dni przed terminem obrad poprzez ogłoszenie właściwe dla spółek publicznych - ogłoszenie na stronie internetowej spółki jednocześnie z ogłoszeniem w ESPI. To miejsca nie miało, a ogłoszenie o zwołaniu na stronie spółki ukazało się znacznie później.
Jest jeszcze jedne powód jaki dla celów procesowych pominę, ale stwierdzić należy również, że także projekty uchwał w zakresie biegłego rewidenta zostały sporządzone błędnie. Nie wskazano zakresu badania rewidenta, jego danych oraz uzasadnienia dla którego się go dokonuje. To i tak mało znaczący fakt bo któż miałby temu biegłemu zapłacić skoro spółka nie posiada wystarczających środków pieniężnych na bieżącą działalność ?
Proszę mi wierzyć, wiem co piszę i nie rzucam w zakresie błędów walnego niepopartych tez. Poza faktem pełnienia funkcji biegłego sądowego w zakresie obrotu papierami wartościowymi przy Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, dysponujemy w spółce NOMAD dokumentacją potwierdzającą błędy zwołania. Reasumując - uchwały do kosza, a walne nie ma mocy wiążącej.
3 Ponieważ udało się jeszcze przed dzisiejszym walnym (skrót myślowy) ustalić to, że do składu rady największy akcjonariusz powoła dwie osoby wskazane przez pozostałych pod warunkiem bycia z Warszawy lub mobilnych i stawiających się na telefoniczne zawołanie na posiedzenie w Warszawie, powstała pewna trudność. Dwaj z akcjonariuszy bądź ich pełnomocników ostatecznie zostali wyłonieni za co wypada im podziękować - zgodzili się pomimo szeregu obowiązków zawodowych. Są też członkami porozumienia jakie firmujemy od dziś dnia, a do którego akces zgłosili kilka dni temu. Wypada jedynie złożyć burę Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych, które na wielokrotnie prośby odmówiło wskazania własnego kandydata do rady nadzorczej, który ewentualnie wsparłby interesy Wasze tj. drobnych inwestorów. To nie ukrywam uważam za co najmniej nieładne. Fajnie jest pierwszemu machać szablą w zakresie działań prezentowanych na facebooku przez Pana Stonogę skutkujące spadkami kursów i obligacji i akcji, ale w chwili oczekiwanej pomocy wymagałoby się od Stowarzyszenia ciut więcej, bo dysponuje większą siłą przebicia medialnego. Być może macie Państwo inne zdanie, ja przy swoim jednak pozostanę.
4. Teraz kilka smutnych faktów od których wypadałoby zacząć tak na prawdę. Jak sądzę nie ujrzycie państwo komunikatu ze spółki zbyt szybką dlatego też to co powinno się wam dziś zakomunikować robię za spółkę. Tak na prawdę nie wolno nawet operatorowi EBI publikować niczego no bo na czuje polecenie ? Być może tak na prawdę już nigdy nie ujrzycie jakiegokolwiek komunikatu z tej spółki. Spółka Uboat Line S.A. jak udało się ustalić nie prowadzi działalności podstawowej od dawna, tym samym poza kosztami nie generuje dochodu. Nie liczcie też Państwo na to, że a) uda się odzyskać wznowienie notowań obligacji bądź akcji z uwagi choćby na bałagan jaki Panuje wokoło Uboat Line S.A. wedle którego GPW biernie nie przejdzie (i słusznie) b) zacznijcie klasyfikować akcje i obligacje Uboat Line S.A. jako suma zero na waszych rachunkach. To dwa kluczowe fakty od jakich powinniście zacząć wychodzić w dalszych rozważaniach. Jeżeli będzie lepiej super, na dziś dzień jest jak jest i z faktami się nie dyskutuje. Z Waszym przyzwoleniem zrobimy co można by się nie zmaterializował najczarniejszy scenariusz ale nigdy nie zamierzał Romuald ani też ja nie zamierzam mamić Państwa możliwościami i PR gadkami. Twarde fakty i aktywne działanie. Cele są znane efekty mogą zakończyć się jedynie na drodze sądowej i działaniach prokuratorów oraz funkcjonariuszy CBŚ. Majątku jak wszystko na to wskazuje spółka nie posiada na tyle, byście cokolwiek uzyskali dla siebie bo się w cudowny sposób ulotnił. Jeżeli jeszcze tego nie zauważyliście, to Pani prezes kilka dni temu sprzedała za 70 tysięcy złotych spółkę zależną, która wykazywana w raportach okresowych Uboat Line S.A. 11 mln złotych wartości aktywów. Odejmijcie to sobie Państwo od bilansu i zobaczycie wartość kapitałów własnych nawet w obliczu zaufania do bilansu spółki i jego prawdziwości. Banki wypowiedziały kredyty spółce w zeszłym miesiącu. Nie są nawet uregulowane płatności za prowadzenie księgowości co uniemożliwia dostęp do pełnych danych finansowych tym samym opublikowanie raportu okresowego wręcz niemożliwe. Dokumentacja spółki rozproszona, Pani prezes na urlopie. Spółka zależna generuje dochód jedynie pokrywający koszty co stwierdził Przewodniczący rady nadzorczej, który walne zgromadzenie zwołał.
Jest kilka możliwości, jest też kilka dróg o jakich też dyskutowaliśmy na spotkaniu po dzisiejszym zgromadzeniu z osobami jakie do porozumienia zgłosiły akces. Konsekwentnie napiszę, że to wiedza dla członków porozumienia i jedynie dla nich. To, że nasza inicjatywa jest zauważona i czytana sygnalizował już Pan Urbanowicz przed walnym zgromadzeniem, ale nie tylko on. Zapewne czytać to co napisałem będą i inne osoby. W tym te, którym zależy na zniweczeniu porozumienia i wykonaniu ruchów faktycznych i prawnych przed nami. Za pewne pojawią się powątpiewania i podważanie wpisów, opisów itp. To wymaga czujności i lekkiej konspiracji. Nie długo opiszę wam wzorzec tej konspiracji.
Kupowaliście akcje i obligacje pod jakimś pretekstem. Proszę też Was Państwo o to, żeby nie obarczać winą oferentów, organizatorów for internetowych bądź serwisów jak Stock Watch, GPW S.A., a nade wszystko siebie za poniesione straty. Jak się je uda ograniczyć bądź wyeliminować co próbujemy zainicjować to będzie to niezapomniana lekcja życia. Bycie oszukanym nie znaczy bycie głupim. To bycie ofiarom przestępstwa. Szanowni Państwo syndrom kobiety zgwałconej wielokrotnie dopada oszukanych akcjonariuszy czy obligatariuszy, problem tkwi znacznie głębiej i obwinianie się jest nieporozumieniem.
5. Na koniec troszkę o nas. Na koncie moim i spółki NOMAD jakiej prezesuję są podejmowane m.in. tak jak przy Uboat Line S.A. transakcje obronne, zabezpieczające i restrukturyzacyjne na majątku wartości ok 0,6 mld złotych, z czego królują dwa projekty dające 95% tej sumy. Kilka wyroków skazujących kilka ucieczek z kraju to też konsekwencja tych działań. O kilku pewnie słyszeliście lub wygooglujecie. Małe projekty w jakich czynnie braliśmy udział, a dotyczyły NewConnect zapewne szybko odszukacie. PMI S.A. nie udało się doprowadzić do oczekiwanego finału. Pomimo przywrócenia notowań i potwierdzenia przez sądy zasadności działań spółka ostatecznie została wykluczona z rynku notowań i wręcz okrzyczano nas oprawcami. W innej proces trwa, a właściwie w trzech innych trwają procesy "naprawcze", ale jedynie o drugiej coś wyczytacie. Poza oczywiście Panem Kałasznikov, który mam wrażenie jest w stanie znaleźć moje jutrzejsze myśli w sieci

Chylę czoła bo na prawdę wypada.
Nie działamy sami, wiele prac zlecamy podwykonawcom. Prokuratorzy nas witają "co znowu, kto znowu", na schodach w CBŚ mylą nas z pracownikami : ) Pracują z nami wybitni specjaliści i prawnicy, wyselekcjonowani i sprawdzeni w bojach. Wspieramy się windykatorami i wywiadowniami znanymi na rynku.
6. Szczegóły dotyczące porozumienia i kosztów z nim związanych, o jakie Państwo wciąż mailowo dopytują dokładnie opisze osobiście w godzinach popołudniowych. Korzystając z sugestii osób uczestniczących w dzisiejszym - nazwijmy to walnym zgromadzeniu - ciut zmodyfikujemy organizację porozumienia. Kilka nowych okoliczności także determinuje skracanie czasu, ale o tym w kolejnych wpisach.
Pozdrawiam
Rafał Koźlak
Prezes Zarządu
NOMAD Partners Sp. z o.o.