Arcio napisał(a):kajet napisał(a):Tu powinien zadziałać prokurator. Tyle mam do powiedzenia. To nie jest kwestia nietrafionych inwestycji. Poprzednicy powiedzieli wszystko - teraz wystarczy przejrzeć kodeks karny i ustawę o obrocie.
Do której prokuratury to zgłaszać? Poznań czy Warszawa?
Wg miejsca popełnienia czynu. Zależy od czynu i od osoby. Jeśli np. (zupełnie hipotetycznie - nikogo o nic nie posądzam) uznalibyśmy, że osoba X popełniła przestępstwo manipulacji ceną instrumentu finansowego poprzez wprowadzanie inwestorów w błąd co do rzeczywistej sytuacji finansowej spółki i wiedzielibyśmy z internetu, że ta osoba pracuje na stałe w Warszawie, to można by postawić hipotezę, że osoba ta kierowała popełnieniem czynu z Warszawy i raczej nie byłoby wątpliwości co do właściwości prokuratury. Zastrzegam, że prawnikiem nie jestem - mówię, co ja bym zrobił jako "cywil" i laik składający takie zawiadomienie i nie odnoszę się bezpośrednio do sytuacji PTI ani żadnej z osób zarządzających tą spółką obecnie ani w przeszłości.
Zdarza się też, że ktoś kontaktuje się z inwestorami (bezpośrednio lub przez internet) na zasadzie "sto pytań do" lub innych oświadczeń publicznych, składając zapewnienia, o których dobrze wie, że są fałszywe. Wówczas nietrudno ustalić, gdzie ta osoba była w trakcie składania zapewnień.
Poza tym jeśli prokuratura uzna się za niewłaściwą miejscowo, powinna przesłać zawiadomienie do właściwej.
No i można skorzystać z pośrednictwa KNF czy nawet Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. SII dysponuje zasobami pozwalającymi przeanalizować całą historię (po prostu mają ludzi) - sprawozdania finansowe, wypowiedzi członków zarządu itp. - a nie ma dostępu jedynie do tożsamości osób składających zlecenia na rynku. Dostęp do takich danych ma KNF, ale on z kolei umie głównie analizować właśnie transakcje; analizowaniem tak zwanej ściemy zajmuje się niechętnie.