PARTNER SERWISU
neqwymzb
1 2
WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 3 listopada 2010 21:01:40 przy kursie: 20,00 zł
Prezes UOKiK wszczął 21 lipca 2010 r. postępowanie wyjaśniające w sprawie tego, czy połączenie Merlina i Empiku nie spowoduje nadmiernej koncentracji na rynku właściwym.
Aktualnie rozsyłane są pisemka (dostałem takie, bo swego czasu sprzedałem coś do Empiku) z ankietą, w której walą pytaniami prosto z mostu: czy Empik i Merlin konkurują ze swoimi dostawcami, czy moim zdaniem połączenie spółek mogłoby wpłynąć na rynek sprzedaży nagrań, czy Empik może posiadać pozycję dominującą.

Będzie masakra, bo wiadomo co myślą dostawcy o Empiku:

Cytat:
Na linii wydawcy - EMPiK iskrzy od dawna, ale konflikt wszedł w nową fazę w drugiej połowie zeszłego roku. 16 czerwca właściciel sieci we współpracy z firmą DHL uruchomił magazyn centralny i zaczął zmieniać umowy z wydawcami. Warszawskie Wydawnictwo DiG specjalizujące się w książkach naukowych dostało tekst umowy w lipcu. - Na 30 stronach były bardzo szczegółowo opisane zasady dostaw naszych książek do magazynu wraz z rozmaitymi karami. Obejmowały one prawie wszystko: spóźnienia, zmiany terminów i niemal wjazd nie do tej bramy - relacjonuje Krzysztof Dąbrowski, współwłaściciel Wydawnictwa DiG, które zaproponowało skrócenie umowy. EMPiK nie zgodził się na usunięcie kar i stwierdził, że nie będzie kupował książek bezpośrednio od DiG-u, lecz od obsługującej wydawnictwo hurtowni. - Uznałem, że to nam odpowiada, bo hurtownia ma u nas mniejszy rabat, niż mógłby dostać EMPiK - kwituje Dąbrowski.

mistycy.blox.pl/2009/07/Wydawc...

Cytat:
Gdy kilka lat temu podpisał umowę z Empikiem, pił cały weekend. Z radości. Dzisiaj też ma ochotę. Ze złości. Na to, co od pewnego czasu dzieje się w Empiku. Bo — zdaniem wydawców — dzieje się źle: w salonach największego detalicznego sprzedawcy książek i muzyki nie można kupić wielu tytułów, nawet nowości. Wydawcy twierdzą, że Empik ich nie zamawia, bo nie ma pieniędzy i z trudem realizuje płatności za to, co już ma na półkach. Żeby nie popaść w spiralę zadłużenia, zwraca wydawcom książki zamiast pieniędzy, czym większość z nich doprowadza do szału. To sprawia, że wiele firm, które do tej pory marzyły o współpracy z Empikiem, dziś otwarcie go krytykuje, co jeszcze do niedawna było jednoznaczne z banicją.

— Prawdą jest, że wielu wydawców zaczyna pękać. Można się kochać, ale do pewnych granic — uważa Marek Dobrowolski, dyrektor sprzedaży w Naszej Księgarni, dla którego Empik jest jednym z głównych kontrahentów.

www.pb.pl/2/a/2009/07/13/Empik...

Ja też odpowiem zgodnie z najlepszą wiedzą i przekonaniem. salute

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 4 lutego 2011 14:09:45 przy kursie: 18,40 zł
Są skutki - widać było pospolite ruszenie wydawców i stawili opór tej koncentracji.

Cytat:
UOKiK nie zgodził się na transakcję przejęcia e-sklepu internetowego Merlin.pl przez NFI EMF, właściciela Empiku.

Decyzja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów została już dostarczona do spółki. Po przeanalizowaniu informacji uzyskanych w trakcie postępowania Prezes UOKiK uznała, że przejęcie spółki Merlin przez NFI Empik doprowadzi do ograniczenia konkurencji na krajowych rynkach detalicznej sprzedaży internetowej książek niespecjalistycznych oraz płyt z muzyką. Ponadto negatywnie wpłynie na krajowy rynek zakupu książek niespecjalistycznych. Już wcześniej pisaliśmy, że wątpliwości budzą choćby udziały obydwu sklepów w sprzedaży płyt z muzyką.

www.parkiet.com/artykul/101587...

irozbi
0
Dołączył: 2009-11-12
Wpisów: 158
Wysłane: 17 marca 2015 09:41:51 przy kursie: 4,85 zł
Poproszę o omówienie wyników za 2014.


anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 26 marca 2015 21:29:52 przy kursie: 4,96 zł
Omówienie wyników GK Empik Media & Fashion SA za 2014 r.

Z pewnością GK Empik Media & Fashion (dalej GKEMF) ma problem z pomysłem na wzrost biznesu. W dodatku to co jest w środku nie do końca pracuje tak jakby oczekiwali tego akcjonariusze spółki. Kurs akcji zaliczył w 2014 dramatyczny zjazd, wywołany głównie obawami inwestorów o kondycję finansową spółki. W poniższym omówieniu spróbuję odpowiedzieć na pytanie, czy obawy te były i czy nadal są uzasadnione.


Na początek proponuję zerknąć na strukturę bilansu skonsolidowanego grupy. W ciągu ostatnich dwóch lat suma bilansowa dość znacznie się skurczyła, przy czym spadek dotyczy głownie aktywów trwałych. Po stronie pasywnej bilansu spadek niestety dotyczy głównie kapitału własnego.


kliknij, aby powiększyć


W tym kwartale skonsolidowany kapitał własny spadł do 57 mln zł, z raportowanych przed rokiem 261 mln. To jednak nie jest pełny obraz. GKEMF tworzą dziesiątki spółek (wymienione na 4 stronach sprawozdania!), które grupa kontroluje, ale nie zawsze posiada 100 proc. kapitału. Kapitał akcjonariuszy jednostki dominującej to na dzień bilansowy 200 mln zł, w porównaniu do 381 mln przed rokiem. Krótko mówiąc spółki w których nie wszystkie udziały należą do GKEMF mają łącznie znacząco ujemny kapitał własny
Poziom zadłużenia grupy jest naprawdę duży -96 proc. W IV kwartale miała jednak miejsce dość ważna zmiana. Znacząca część kredytów i obligacji krótkoterminowych została zrefinansowana i spółka złapała oddech na kolejne parę lat. Nie zmienia to jednak faktu, że zadłużenie grupy jest bardzo duże i naprawdę niebezpieczne dla jej dalszego funkcjonowania. Dług netto (czyli zobowiązania odsetkowe pomniejszone o gotówkę) wyniósł 730 mln zł, czyli prawie 13 razy więcej niż skonsolidowany kapitał własny i 3,6 raza więcej niż kapitał własny akcjonariuszy jednostki dominującej.

Warto także zauważyć, że wartości niematerialne wynoszą 395 mln zł, a więc można powiedzieć, że kapitał obcy finansuje w zasadzie wszystkie materialne aktywa spółki! Z drugiej strony nikt na świecie chyba nie powie, że marki Empik czy Smyk nie mają wartości. Owszem mają. Problem w tym, że te marki finansuje także dług… To nie jest komfortowa sytuacja. Wszyscy pamiętają chyba właściciela marek Alpinus i Campus. Z tego powodu zachowanie kursu wydaje się zupełnie usprawiedliwione. Pomimo posiadania dobrych i nośnych Brandów GKEMF nie potrafi z nich wycisnąć odpowiedniej wielkości zysków, żeby nie powiedzieć zysków. Nie wszystkie inwestycje się udały co prowadzi do odpisów i dezinwestycji. Pod młotek poszedł segment modowy, który spółka prowadziła głównie we franczyzie, choć odmiennie od większości spółek giełdowych samach była i w zasadzie nadal jest franczyzobiorcą a nie franczyzodawcą.

Kurczenie się grupy widać nie tylko w sumie bilansowej. Z każdym kwartałem spada łączna powierzchnia handlowo-usługowa. Owszem kluczowe aktywności i brandy powoli rosną, albo się przynajmniej nie zmieniają, natomiast wychodzenie z segmentu modowego, czy sprzedaż udziałów w tureckim smyku widać w kurczącej się powierzchni dla działalności zaniechanej.


kliknij, aby powiększyć


Ponieważ spółka dość często wprowadza zmiany w polityce, zmienia strukturę to postanowiłem rozpatrzeć jedynie dane roczne, gdzie mamy wyłączoną działalność zaniechaną, w której spółka prezentuje wyniki sprzedanych spółek lub aktywności których nie zamierza kontynuować i przeznacza je do likwidacji bądź sprzedaży. W takim ujęciu widzimy na wszystkich poziomach rachunku wyników poza oczywiście zyskiem netto jak prezentowała się grupa w segmentach które zamierza dalej rozwijać. Wpływ sprzedanych spółek lub przeznaczonych do sprzedaży bądź likwidacji znajdziemy w dopiero w zysku netto z działalności zaniechanej.

Niestety sprzedaż GKEMF stoi w miejscu, bo tak trzeba nazwać wzrost o 1,8 proc. który w zasadzie odpowiada inflacji. Jednak ta 52 mln zwyżka w przychodach przełożyła się na 27 mln zwyżki zysku brutto, który definiujemy jako różnicę przychodów ze sprzedaży (towarów i usług) pomniejszony o koszty sprzedanych towarów i koszty nauczycieli – grupa posiada w strukturze szkoły językowe. Niestety to w ujęciu bezwzględnym nadal tylko 2,2 proc., a jeśli weźmiemy pod uwagę, że średnioroczna powierzchnia handlowo-usługowa w segmentach empiku, smyka i językach wzrosła o 3,5 proc., to ciężko wynik ocenić pozytywnie. Ponad połowę z wypracowanej nadwyżki brutto zjada wzrost kosztów najmu powierzchni – 15,4 mln(4,3 proc.).

Na poziomie operacyjnym wynik jest już niższy niż przed rokiem – 103,6 mln zł vs. 128,5, choć warto dodać, że o 20 mln wyższe były koszty usług prawnych i doradczych, które niekoniecznie muszą być powtarzalne na tym poziomie.

Tak naprawdę zaprezentowany wynik mogł być nawet gorszy, gdyby nie dynamiczny wzrost e-commerce. Sprzedaż segmentu Grupa Smyk wzrosła o 2,3 proc., ale tylko dzięki wzrostowi w kanale internetowym (sprzedaż przez smyk.com +74 proc.), a sprzedaż w segmencie Grupa Empik spadła o 2,5 proc. i to przy wzroście sprzedaży z domeny empik.com o 24,9 proc. Oczywiście mówimy w tym momencie o sprzedaży LFL, czyli dla takiej samej ilości sklepów. Krótko mówiąc mamy regres w sprzedaży z metra kwadratowego, co raczej nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. Handel przenosi się z każdym rokiem coraz bardziej do kanałów internetowych.
Dlaczego mogło być gorzej? Ano dlatego, że segment internetowy ma zwyczajowo wyższe marże na poziomie operacyjnym (choć na poziomie zysku brutto jest przeważnie mniej, to przewagę uzyskuje się w niskich kosztach operacyjnych). Marża operacyjna w segmencie Grupa Empik wyniosła 1,91 proc. , w segmencie Grupa Smyk 2,24 proc., natomiast w segmencie e-commerce 6,61 proc.

Wynik Empiku mocno obrywa w linii finansowej, która zabiera 101 mln zł, czyli 46 mln więcej niż przed rokiem. W skrócie można powiedzieć, że to efekt… pozostałych kosztów finansowych, które wzrosły o 34 mln i różnic kursowych, które zwiększyły się o 7 mln zł. Pozostałe koszty finansowe dotyczą ponoć refinansowania zadłużenia 33 mln i spółka twierdzi, że są jednorazowe. W kosztach tych znajdziemy także opłaty początkowe, choć akurat te wydawałoby się, że powinny zostać rozliczone w czasie.

Tak czy owak wynik okresu przed opodatkowaniem spada na granicę rentowności, a na 18 mln pod wodę spycha go linia fiskalna. Przypomnę, że mówimy tutaj o wyniku netto z działalności kontynuowanej, który dodatkowo jest obciążany stratą 140 mln z działalności zaniechanej. Jeśli wynik z działalności kontynuowanej potraktujemy jako wynik powtarzalny i skorygujemy o jednorazowe koszty rolowania zadłużenia (21 mln zł, bo co 3 lata trzeba będzie je ponieść), różnice kursowe (7 mln zł) i w końcu opłat prawnych to mamy ca 30 mln zł zysku netto. Możemy oczywiście jeszcze kombinować z podatkiem, bo nie jest przecież normalne, że wynik brutto blisko zera spada nagle o 20 mln. Po takiej korekcie dostaniemy około 50 mln zysku.

Okazuje się, że rynek wycenia spółkę właśnie w podobnej kwocie . Jeśli założymy C/Z na poziomie 10, to otrzymamy oczekiwanie co do powtarzalnego wyniku na poziomie 52 mln. Szansą na wzrost jest udana restrukturyzacja. Spółka kupiła sobie ostatnio trochę czasu aby tego dokonać – refinansowanie zadłużenia, ale czy to się uda? Nie wiem.


>>>Wyceny automatyczną są tutaj!
>>>Więcej analiz raportów finansowych!


Powyższa treść przez 120 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,464 sek.

dyfsrsed
dlwpvpmt
axalgnhz
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
iqnhtlmo
ztdehuhz
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat