Richard69 napisał(a):Zamkną spokojnie...i do tego z przytupem.
Po sieci grasują grupy nieudaczników hejtujących wszystko i wszedzie, łącznie z tym, ze samochód nie istnieje, bo nie było go 7 lat temu...
"Hejtowanie" faktu, że ktoś próbuje pozyskać od inwestorów detalicznych kapitał dłużny na sfinansowanie projektu typu
venture capital świadczy wyłącznie o tym, że hejtujący nie bierze twardych narkotyków i że przez większość czasu jest trzeźwy.
Projekty VC działają tak, że 1 się uda, a 10 wtopi. Na tych udanych zarabia się chore pieniądze, z których finansowane są wtopy. Propozycja nabycia obligacji to jakiś żart, bo stopa zwrotu z udanego projektu powinna być trzycyfrowa, żeby inwestycja miała sens. Zwróćmy też uwagę na to, że Arrinera ma wypełnić rzekomą lukę w rynku między samochodami drogimi a superdrogimi. Zwykle jeśli na rynku jest luka, to istnieje ona z jakiegoś konkretnego powodu. Nie znaczy to, że projekt nie ma szans się powieść; znaczy natomiast, że obarczony jest ogromnym ryzykiem.
O nieprzekonaniu samego emitenta do finansowej atrakcyjności oferty świadczą też emocjonalne argumenty, jakimi się posługuje; sprzedaje obligacje tak, jakby sprzedawał samochód. "Bądź częścią projektu" itp. itd.