GOBARTO [GOB]

Nie, po prostu jeżeli ktoś może produkować mięso do Polski i spełnia krajowe normy, to czemu miałby nie móc wysyłać mięsa do Rosji? Czyżby ichni rząd aż tak bardzo bał się ataku biologicznego z naszej strony?

z ruskami to jest tak, że wszytstko zależy od polityki. Zakład mógłby spełniać takie wymogi, że cały świat brałbym mięso, a ruskie i tak mogą powiedzieć, że nie wezmą, argumentując to jakimś wymyślonym powodem.

Doprecyzowując:

1) Decyzja 'pozwalamy na import z PL czy nie' zapada na politycznym, niemającym dużo wspólnego z przedsiębiorcami, szczeblu

2) Polskie zakłady (z których wiele eksportuje z powodzeniem na Zachód) spełniają normy sanitarne, które wystaczają, aby polskie mięso nie zagrażało ludziom, zarówno Polakom, jak i Rosjanom czy Niemcom

3) rosyjska inspekcja sanitarna to zgraja łapowników, która, o ile nie jest politycznie naciskana w którąś stronę, wymusza na przedsiębiorcach chcących eksportować do Rosji kasę za odpowiednie zaświadczenia bez względu na to, czy rzeźnicy noszą rękawiczki, czy nie

Podsumowując. W latach 1997-2008 polskie służby fitosanitarne praktycznie nie kontrolowały wysyłanego do Rosji towaru. Eksporter wypełniał wniosek i udawał się do inspektoratu FITO, gdzie pani łaskawie zezwalała odebrać świadectwo po godzinie. Żadnej kontroli! Jeżeli towar np. z Holandii był objęty zakazem importu do Rosji - towar ów wędrował do Polski, gdzie był zmieniany kraj pochodzenia towaru i dalej eksportowany jako polski. Dopiero, gdy w 2007-2008 Ukraina zagroziła wprowadzeniem zakazu importu, przez tydzień(!) pani inspektor z FITO przyjeżdżała na wysyłki i dokonywała kontroli organoleptycznej!
A gdyby wczytać się uważnie w przepisy, zakazujące w ubiegłych latach importu polskiej żywności - dałoby się wyczytać, że zakaz nie dotyczył żywności jako takiej - zakaz dotyczył importu żywności pochodzenia roślinnego z polskim świadectwem fitosanitarnym. w związku z tym przez kilka sezonów polska żywność jechała do Rosji przez Litwe. w dokunemtach eksporterem była polska firma, odbiorcą rosyjska, nadawcą litewska. i na świadectwie FITO, wystawionym przez litewskie służby było napisane jak byk - kraj pochodzenia: Polska.

1. Zakaz był decyzją polityczną, fakt. Gdyby był uzasadniony ekonomicznie - nie przymykałoby się oczu na import przez kraje trzecie.
2. Constar też był przygotowany, lecz nie stało nic na przeszkodzie, by wciskać odbiorcom ścierwo.
3. W przypadku, gdy eksport jest reglamentowany (a tak jest w tym wypadku, uprawnienia do eksportu posiada nieliczne grono firm) - niestety, pomyślne przejście audytu rosyjskich kontrolerów wymaga wręczenia łapówki. Teakowe są moje doświadczenia. Być może w przypadku PKM było inaczej.

Z 1 zgoda, z 2 z grubsza też. Na 3 dowodów nikt Ci nie pokaże w necie :) Dyskusja wobec tego bezprzedmiotowa chyba.

Podsumowując - dobrze, że PKM będzie eksportował do Rosji.

Jedna rzecz powiedziec, druga rzecz pokazać dowody, czy to w necie, czy w realu.

miler w cnbc prawi :)

System giełdowy ruszył -> można składać zlecenia.
Zapowiada sie, że świniak na stracie 1,61-1,63

Uwaga! Drzwi zamykają się :)

Pan Miller opowiadał o współpracy z Rosjanami, m.in.:

"jesteśmy w prestiżowym gronie 9 zakładów, które będą dostarczać mięsko Rosjanom"
"za czasów współpracy z Rosjanami, udział eksportu na Rosje wynosił 9% (po wejsciu do UE), było by dobrze dojść do takiego poziomu obecnie"

Mam nadzieję, że za bardzo nie przekręciłem.