11BIT [11B]

@Krewa

Masz pewnie rację i większe rozeznanie w takich kosztach niż ja.
Może różnimy się ze znaczącymi targami .... ale nie warto się spierać o drobiazgi.

Rynek chiński i tak jest zdominowany przez Tercenta .... więc ładowanie większej kasy na razie nie ma większego sensu.
Nie będąc obecnym wcześniej na targach w tym kraju i tak dobry początek.
Dla mnie jest oczywiste, że takie przedsięwzięcie było sponsorowane przez ministerstwo - więc spółka "podczepiła" się aby być obecnym ale doszli do wniosku, że nie ma sensu specjalnie się wyróżniać - bo to jeszcze nie takie targi aby dały jakiś szczególny bonus.
Mogę się mylić ale chyba inne stoiska nie różniły się szczególnie.
Dyskusja miałaby sens gdybyśmy mieli porównanie jak wyglądają stoiska innych polskich developerów.
Bez tego nie ma sensu.
To jeszcze nie Gamescom....

Z punktu widzenia zwykłego śmiertelnika mi też nie podoba się „słaby” marketing.
Dochodzę jednak do wniosku, że to jest taktyka spółki – ujawniamy mało, a jak produkt jest już dostępny, to wchodzimy z przytupem. Co mają się klienci wcześniej naoglądać, powiedzieć „aaeee” i nie kupić …

i jeszcz sobie baks popatrz jakie tłumy się kłębia przy tym super profesjonalnym stoisku po prawej...

w danym momencie czasowym przyciągało tyle samo "publiki" co sąsiednie w pełni profesjonalne i wypasione;a to że dyskusja o tym jest w pełni jałowa-pełna zgoda

Ja miętolę... Poddaje się. 11b to geniusze marketingu, którzy wiedzą, że nie ma sensu wydawać kilku K EUR na stosiko, bo przeciez w chwili zrobienia przypadkowego zdjęcia obłożenie stoisk może być podobne. Pomijam już fakt, że z dwóch uwiecznionych na zdjęciu przynajmniej jeden nie był wizytorem. A tysiące wystawców po prostu nie potrafią gospodarować posiadaną gotówką, bo wydają niepotrzebnie środki na wodotryski na stoiskach. Czy faktycznie trudno przyjąć do wiadomości i pogodzić się z faktem, że 11b na danym etapie to laicy pod względem targowym?

@baks,

To była 15 edycja targów. PIĘ-TNA-STA

To nie są targi B2C, obecność ulicy nie ma najmniejszego znaczenia, nie po to się tam jeździ. Błędnym jest założenie, że na targi do Chin jedzie się w poszukiwaniu chińskiego partnera. Nagminnym jest zawieranie np na targach w Chinach kontaktów z Amerykanami, a na targach w USA kontaktów z Francuzami. To jest nic innego jak niewirtualna platforma do zawierania kontaktów. A wizytorzy, oprócz zawczasu przygotowanej listy "must see", nie mają najmniejszych szans na obskoczenie stoisk wszystkich wystawców, stąd te wyścigi o zwrócenie na siebie uwagi.

@baks,
Indywidualna zabudowa stoiska (18-27 mkw) to wydatek ca 4-5K EUR, nie mówimy o milionach.
A Chińczykom nie powierzałbym aranżacji. Kto jak kto, ale Chińczycy mogliby się wiele nauczyć od 11b w kwestii wystroju stoiska, serio ;) Na dowolnych targach idzie bezbłędnie rozpoznać chińskie stoisko i w porę go ominąć ;)

Btw. moim zdaniem Frostpunka na targach dałoby sie fajnie rozegrać i zwrócić na siebie uwagę. Niewielkim w sumie kosztem. Temat gry niesie w sobie potencjał do prezentacji w stylu "wownojażeśniemogęaleczad" przy jednoczesnym podkreśleniu pochodzenia producenta.

Posprzątam wątek wieczorem, trochę ześmy naśmiecili tym targowym wątkiem

Zostawię tylko link bez komentarza, bo znowu mi post skasują.
W poprzednim była m.in. analiza przełożenia premiery cms2018 na premierę FP, ale widać źle tutaj trzymać kciuki za udaną premierę.

Bicie piany o stoisko, a po owocach ich poznacie.
www.rp.pl/Media-i-internet/307...

Teraz chyba łatwiej zrozumieć dlaczego warto było tam być....

W niedzielę w Szanghaju zakończyły się ChinaJoy, największe w Azji targi poświęcone grom. Jednym z ich efektów jest porozumienie o współpracy, podpisane przez Fundację Indie Games Polska z bliźniaczą organizacją China Indie Game Alliance, które ma pomóc w otwieraniu gigantycznego chińskiego rynku dla eksportu polskich gier.
Szanse i wyzwania

Wartość chińskiego rynku firma Newzoo wycenia na 27,5 mld dolarów, a za nim jest USA z ponad 25 mld dol. Na trzeciej pozycji mamy Japonię, a Polska zajmuje odległą 23. lokatę z 489 mln dol.

Co do tego, że Chiny są bardzo perspektywicznym rynkiem, nikt nie ma wątpliwości, ale eksperci podkreślają, że nie jest on łatwy. I nie chodzi tu tylko o różnice kulturowe czy konieczność dostosowania grafik.

Jak widzę artykuł potwierdza to co podkreślałem na podstawie informacji z innych (bezpośrednich) źródeł. Więc nie wystarczy wydać trochę kasy na parę ładnych plakatów - bo można kogoś obrazić....
Usłyszałem sporo ciekawych a nawet wręcz zaskakujących różnic w odbiorze sytuacji. Ale to nie to forum aby opisywać.
Tradycyjnej reklamy z Polski Chińczyk może zupełnie inaczej odebrać. Więc wchodzić pomału .... i nie "z butami".

A jak widać jest o co się bić a 11bit już tam zdobywa ostrogi...

Myślę, że mają ważniejsze sprawy na głowie.

Przeciez nie chodzi o to ile zarobią na nowej grze tylko ile tracą codziennie na spadajacym dolarze.