Misie po prostu są bardziej skomplikowane od byczków.
Aby być niedźwiedziem i na tym jeszcze wygrywać trzeba więcej finezji niż w byczym parciu do przodu. Bykami jest większość "dzieci hossy", po prostu jedziemy do przodu, wygrywamy, hurra. A takie niedźwiedzie - wystarczy popatrzeć na nasze forum - na ogół potrafią argumentować swoje decyzje, nie boją się czasem iść pod prąd.
A jak już te miśki takie finezyjne, nie dziwi, że czasem zmieniają zdanie, starają się dostosować grę do sytuacji itd.
A skoro już działają - czasem się mylą. Inaczej się nie da.
A działać przecież muszą, bo zbyt konsekwentne misiowanie w ostatnich miesiącach byłoby samobójstwem.
Życzę Ci buldi, aby Twoja przygoda z L-kami zakończyła się zyskiem (ideałem byłoby jakbyś na nich do 2448 dojechał, ale bądźmy realistami

). A później wracaj do psucia nam byczkom nastrojów, kubełek zimnej wody (i parę flaszek pochodzących z wygranych z Tobą zakładów) zawsze się przyda.