Warto, można czasem zadać pytanie, które pomaga rozwiać niektóre wątpliwości. Na przykład inwestowałem w ATT (Grupa Azoty) i na ostatnim czacie stockwatch dałem pytanie o suszę bo jak wiadomo, zimy nie było, opadów niewiele, a zazwyczaj to w tym okresie są największe. No i bardzo szybko rozwiałem wątpliwości, że przy takiej pogodzie będzie pozytywny impuls. Idealne warunki byłyby nieco inne tzn. nie sama dobra lub zła pogoda, a odpowiednia dla konkretnych okresów. W każdym razie przez to przestałem się spodziewać dużego zwrotu na nawozach, przynajmniej w krótkim terminie i to nawet mimo niskich cen gazu. Dobrze jest też po prostu przejrzeć te stare wywiady i zobaczyć co zostało faktycznie zrealizowane w spółce. Zauważ, że dałem pytanie dzień wcześniej wieczorem, więc wcale nie trzeba być w godzinie czatu (dlatego byłem pierwszy w kolejności).
Dlaczego nie opisuję jak podejść do analizy fundamentalnej - to akurat dość proste. Nie mam zamiaru oddawać swojej wiedzy, bo jak widać ze wpisów na blogu, nieraz sporo mnie kosztowała (czasu albo kapitału). Nikt mi tyle nie zapłaci :) Nie zamierzam również prowadzić szkoleń i tym podobnych wynalazków, bo trochę głupio by mi było mówić że jestem świetny, ale nie zarobiłem kokosów. Na razie ładnie poszło na XTB i Livechat i dzięki temu odrobiłem z górką nietrafionego shorta na CDP. To, co przedstawiam na blogu to rzeczywiście są podstawy i według mnie nawet pojedynczy wpis typu linki do dobrych stron jest wart kilka miesięcy błędnych decyzji (co jednocześnie nie znaczy, że na tych stronach jest sama dobroć i cenne wskazówki).
Planuję jeszcze wpisy o pojedynczych spółkach lub WIG20. Co do analizy fundamentalnej, na stockwatch jest książka (pdf), którą kupiłem i mogę polecić. Lepszej praktycznej takiej z gatunku krótko i treściwie nie znalazłem. Przedstawia podstawy i nawet trochę więcej na przykładach. Dodałbym do niej parę rzeczy, są jeszcze inne pułapki w które wpadają początkujący w określonych sektorach, ale sama z siebie też jest bdb dla kogoś kto dopiero startuje.