Jak pisałem wcześniej na innych wątkach, w okresie od czerwca do października pozbyłem się wszystkich akcji. Powody były dwa:
1. Liczę że odkupię taniej.
2. Potrzebowałem odpoczynku od posiadania akcji (ostatni raz byłem bez akcji ponad 2,5 roku temu). Muszę nabrać dystansu, chłodno ocenić poszczególne walory a nie trzymać dla sentymentu itp.
Teraz tak sobie patrzę jak niektóre spadają, niektóre rosną i przyznaję, że brakuje mi nieco tych emocji. Ta chwila przed sprawdzeniem notowań: "czy jestem bogatszy?", "coś odpaliło?"
Pocieszam się tym, że gotówka czeka na rachunku :)
Mam zamiar wytrwać w tej kilkumiesięcznej abstynencji, odtruć organizm i umysł, ale przyznam że łatwo nie jest