Kiedy szczyt Hossy:)

Coś tam się znajdzie, wyższy koszt energii., transportu i zmiana miksu ropy na droższy. To coś tam dodaje ale akurat porównując okres sierpień wrzesień do październik listopad gdy w mojej ocenie Orlen mocno podniósł marze w swoim łańcuchu produkcyjno handlowym to akurat energia i transport spadły. Cena paliwa, prądu i gazu to zawsze były narzędzia uprawiania polityki w Pl, najbardziej cena paliwa bo jest mocno zmienna i można ją kształtować w czasie. Też cena wódki oczywiście. W tych wszystkich segmentach nowy Orlen to mocny zawodnik.
Z innej beczki, rynek ocenia, że recesja potrwa może jeszcze dwa kwartały, maks trzy czyli w lato przyszłego roku powinniśmy wchodzić z optymizmem. Oby tak było i oby rynek się nie mylił.

To jest pewne wytłumaczenie. Taki pomysłowy wehikuł zmiany. No i zysku po drodze sporo się utlucze.

Przeciwnie. Narzeka się bo działają zwykle bardzo biznesowo i ekonomicznie tylko, że zyski są po ich stronie a koszta po stronie publiczności. Tak było zawsze jak świat światem.

Wynik Orlenu na przetwórstwie i obrocie paliwem składa się:
- marży rafineryjnej
- marży hurtowej
- marży detalicznej

Orlen podaje dane o teoretycznej marży rafineryjnej co miesiąc - to jest marża z różnicy RYNKOWYCH
NOTOWAŃ NA EUROPEJSKICH GIEŁDACH paliw i surowca, czyli ropy naftowej. One w pażdzierniku były 10 razy wyższe niż w lutym. To dotyczy sytuacji w Europie
www.orlen.pl/pl/relacje-inwest...
To rynkowe uwarunkowania powodują wysokie zyski Orlenu.

Polski rynek paliw wygląda tak, że mamy niedobór ON z naszych rafinerii i ok. 30 proc. jest importowane. W III kw. marże hurtowe też były bardzo wysokie - > Unimot miał w segmencie handlu ON ponad dwa razy wyższą marżę niż w 1Q. www.unimot.pl/relacje-inwestor...

Marże detaliczne na handlu ON były w tym roku praktycznie zerowe -> raport POPiHN
popihn.pl/struktura-cen-detali...

Ta teoria to raczej żarcik i gdyby się to działo jako plan to by to była sytuacja w stylu strzelałem na bramkę i chybiłem ale trafiłem w maleńkie okienko w bardzo oddalonych budynkach. W chwili zbijania szyby marzy mi się, że spotkają mnie owacje a zachwycona publiczność w ekstazie pokryje straty. Ja tam dostrzegam też zbieżność tych podniesioonych marż z początkiem wyraźnych problemów finansów publicznych. Dosyć barwnie nazwał tą sytuację Bogusław Grabowski a określenie pożar w burdelu może tak urażać, bawić ale przede wszystkim niepokoić. Pomijając aspekty emocjonalne i ambicjonalne jak i szarże retoryczne coś jest na rzeczy.

Gdyby mi ktoś powiedział, że w piekarni obok na pniu będzie schodził chleb po 4 euro a oni będą jechać na granicy opłacalności, gdyby mi ktoś powiedział, że będę tankował po cenach jak we Francji, gdyby mi ktoś powiedział, że w knajpie obok za piwo 3 euro a za kawę 2 euro to tanio i chętnych nie brakuje. 32 lata temu zbierałem brzoskwinie w Grecji i płacili 20 usd za dniówkę a mój stary wtedy zarabiał tyle w Polsce w miesiąc. Filozofom się nie śniło.

Zero zdziwienia. Inaczej bym przyjął tą tezę o zmianie stawki VAT bez zmiany ceny paliwa jako scenariusz bazowy.
Tymczasem Amerykanie wydali immunitet mordercy z Riyadu. Czy to nie jest jakaś próba odcięcia dopływu tlenu do bunkra rzeźnika z Leningradu. Jeśli tak mamy żeglować po morzach cynizmu i hipokryzji to módlmy się by sternikiem był Machiavelli.

Jak mordował człowieka to mu nie przysługiwał. Jak złożono pozew to także nie. Przysługuje mu teoretycznie od września. Śliska sprawa a w tle brutalny mord więc może odpuśćmy semantykę.

Ciekawe. Fajny wodospad na ropie tego popołudnia. Spadki skokowe o 5% nie są zbyt często spotykane. Cos w trawie piszczy?

Chyba ich nie przekonał.