ROPA i inne

Natrafiłem na takie coś:

Link



Co o tym myślicie?

VLCC rates at over 2-month high, tanker demand up
Reuters News

LONDON, April 12 (Reuters) - Crude oil freight rates on major routes were mostly higher on Monday, with rates on voyages from the Middle East hitting their highest in over two months, helped by firm demand and tighter vessel availability.

The world's benchmark Very Large Crude Carrier (VLCC) export route from the Middle East Gulf to Japan <DFRT-ME-JAP> rose to W97.12 or $57,708 a day from W85.60 or $46,043 a day last week and at its highest since Feb. 3.

"The fixture activity has been stronger than expected and tonnage looks balanced, with the number of stems entering the market over the next weeks indicating that the current rate environment is likely to remain at around $50,000/day," Arctic Securities said in a report.

VLCC rates from the Gulf to the United States <DFRT-ME-USG> were at W67.63 from W56.85 last week -- at the highest since Feb. 2.

"There looks to be a fine enough balance for the first half of May to anticipate that the recent gains will be held for some time to come," broker E.A. Gibson said in a report.

Dahlman Rose & Company estimated 97 VLCCs had been fixed from the Middle East Gulf for loading in April.

"This is the highest total since January 2009 and reflects the much firmer environment we have seen in the tanker market in 2010 compared to the previous year," it said.

"There were 85 bookings for March and last year averaged below 80."

Broker P.F. Bassoe said a "worsening security situation" in the Gulf of Aden, due to piracy attacks, had led to vessels re-routing around Cape of Good Hope rather than using the Suez Canal also leading to lower VLCC availability.

"In sum, owners are holding the upper hand going into the May program and it's up to them to play it skilfully," the broker said.

Baltic Exchange figures showed crude oil tanker rates from the Black Sea to the Mediterranean were at W99.25 from W106.88 last week. Brokers said weaker activity had weighed on rates. Cross Mediterranean tanker rates were at W117.05 from W96.82 last week.

VLCC rates from West Africa to the U.S. Gulf were at W82.98 from W76.81 last week.

---

Powoli podnosza sie stawki charterowe dla tankowcow i jest wiecej ladunkow do przewiezienia.

Pozdr

Przy obecnych stawkach czarterowych trudno mowic o zarabianiu, jezeli policzy sie wszystkie koszty zwiazane z eksploatacja statku to podejrzewam ze w najlepszym przypadku wychodza na zero. Jeszcze sporo czasu uplynie zanim wrocimy do przyzwoitych stawek, ale kierunek jest wlasciwy.
Taurus80 - jestes dzis juz druga osoba, ktora mowi o skladowaniu ropy na tankowcach. W cale sie nie dziwie, przy obecnych stawkach czarterowych to sie oplaca.
Podejrzewam ze Goldmany maja jeszcze jakies zapasy zakupione po 30$ i steruja poziomem zapasow u usiakow.
Pozdr

Refineries across Asia, accounting for almost two-thirds of global demand for supertankers, typically process less fuel in the second quarter to carry out maintenance. Two years ago, Iran used as many as 15 tankers for storage when demand from refiners fell, constricting vessel supply and helping to drive up freight rates more than 200 percent in less than three months.

I mamy wytlumaczenie, gdyz w 2Q rafinerie w azji przetwarzaja mniej ropy ze wzgledu na obowiazkowe przeglady/naprawy itd.

Pozdr

Sporo fantazji, trochę szaleństwa... ale czy możemy się jeszcze czemukolwiek dziwić i uważać za niewykonalne?


www.rp.pl/artykul/467492_Paliw...

Dobry tekst w kontekście ostatniego wycieku


wyborcza.biz/biznes/1,101716,7...

Trochę postanowiłem odświeżyć wątek. W sumie z nudów, jako, że co jakiś czas jakoś tak przychodzą dziwne myśli do głowy, a że na nich chwilowo jeszcze zarobić nie można, to przynajmniej z nudów coś napisać można. Odświeżenie spowodowały dwa fakty a właściwie newsy. Przeczytałem coś parę dni temu, że państwa OPEC się zbierają aby przedyskutować ceny, jak zrozumiałem ceny są dla nich dobre. Drugi jakoś tak zerknąłem w komentarze rynkowe niechcący, choć rzadko zerkam i mniej więcej coś takiego wyczytałem o wzroście "Za zwyżką stoją dobre nastroje na rynkach globalnych, ale też i spadające zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych. W ostatnim tygodniu spadły one o 5,3 mln baryłek, znacznie przekraczając rynkowe prognozy. Tydzień wcześniej spadek ten sięgnął prawie 10 mln baryłek." Komentarz pana Kiepasa oczywiście. W sumie nie wypadało by się nie zgodzić. Określenie "dobre nastroje", cóż brzmi co najmniej podejrzanie. Istotnie, dobre nastroje w sensie silne przekonanie, przeświadczenie co do zaistniałego kierunku jest kluczowe i niezmiernie ważne, wsparte zaś czynnikiem fundamentalnym w postaci spadku zapasów wywołało dalsze wzrosty. Ale... ten czynnik fundamentalny jako paliwo napędowe wzrostów jest co najmniej wg. mego mniemania mało wiarygodny, bardziej pasowało by stwierdzenie pretekst. Już od jakiegoś czasu, obija się po zwojach mózgowych myśl, że na rynku, cokolwiek to słowo znaczy, żadne państwo producent ropy osobno jak i wszystkie razem wzięte, nie mają wystarczającej ilości zasobów geopolitycznych jak finansowych aby spowodować taki wzrost cen. Państwa OPEC się spotykają i obradują, ktoś do tego przywiązuje wagę, choć chyba trzeba by zapytać czy nie odbyło się gdzieś spotkanie przedstawicieli banków inwestycyjnych. Ukułem sobie teorię, może błędną, że tylko kapitał finansowy, wielokrotnie przekraczający możliwości realnego kapitału państw producentów ropy jest w stanie wywindować cenę ropy do 100 dolarów lub gdzieś w pobliże. Raz już to miało miejsce, co nie znaczy, że historia się powtarza. Zdaje się, że na tę chwilę brak jest jakichkolwiek znaczących czynników fundamentalnych usprawiedliwiających silne wzrosty. Ludźmi na giełdzie jak przynajmniej wierzę, kierują dwa czynniki: nieograniczona chciwość oraz nieograniczony strach. Dominującym czynnikiem chyba jeszcze była nieograniczona chciwość, ten kto dobrze utrafi miejsce gdzie kontrolę przejmie nieograniczony strach, pewnie sporo zarobi. Nie jest to proste znaleźć to miejsce. Nie wiem czy rynek raczej finansowy szuka desperacko kolejnych faktów potwierdzających wzrosty. Nie znam wolumenu jako że go nie śledziłem, zajrzałem tylko na stooq na wykres 5 miesięczny gdzie tam jeszcze jakieś bazgroły wolumenowe były sugerujące raczej powolne wyczerpywanie się siły wzrostowej, choć niestety nie wiem w jakim okresie co ma kluczowe znaczenie dla cen kontraktów na ropę. Nie znam również charakteru ostatniego wzrostu, czy przyśpieszył dlatego że była mała płynność i wystarczający wolumen czy też dlatego że był olbrzymi wolumen. Wszystko to niewiadome dla kogoś kto nie śledzi na bieżąco sytuacji. Oczywiście nie chciałbym uchodzić za jakiegoś pesymistę, nie. Uznaję jednak, że długo terminowo nie ma żadnego istotnego czynnika usprawiedliwiającego fundamentalnie obecny poziom cen ropy, co nie znaczy, że taki fundamentalny i finansowy nie istnieje średnio i krótko terminowo. Nie jestem jednak w stanie tego ocenić prawidłowo albo rzetelnie.
Przepraszam za swoje wypociny, pisane z nudów, bo i tak jeszcze nie gram, ale jak to bywa z początkami, rate wizyt jakoś na stronie rośnie....hihihi

Orlen to głównie rafineria, a Lotos to rafineria plus wydobycie. Pierwsza spółka urosła bardziej w tym roku, bo ceny ropy spadły - co dało pole do poprawy marż na przerobie - natomiast druga, i zarobiła z przerobie, i straciła na wydobyciu. Polecam pogrzebać w serwisie SW, jest sporo na ten temat.
O samej ropie - aktualnym kursie i perspektywach - poczytasz w serwisie trading.stockwatch.pl