Chmura pyłu i jej skutki ekonomiczne

To jest właśnie ryzyko: stało się coś, czego nikt nie był w stanie przewidzieć.


wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosc...

Rosjanie próbowali przelecieć pod chmurą, ale na tak małej wysokości zużywa się dużo więcej paliwa i im zabrakło.


wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosc...

Na forum zawodowych pilotów zdania są podzielone, ale większość chce jak najszybciej przetestować w praktyce wpływ pyłu na samoloty: czyli wlecieć w sam środek chmury i zobaczyć co się stanie.
www.pprune.org/rumours-news/41...

Jeśli pył nie ustąpi, skutki gospodarcze będą znaczne. Wśród czynników widzę następujące:
1. Wzrost cen kilometra w każdym środku transportu z powodu spadku podaży.
2. Wzrost ruchu morskiego i kołowego z powodu przesuwania się popytu. Wpływ na ceny zależny od tego, ile nadpodaży jest ciągle w tym segmencie.
2. Spadek cen ropy z powodu spadku popytu.
3. Spadek przychodów branży turystycznej.
4. Tymczasowy wzrost bezrobocia z racji redukcji personelu w branży lotniczej.
5. Przyspieszenie rozwoju komunikacji elektronicznej w biznesie.

Nie potrafię oszacować efektu netto. Na pewno gospodarczo zmniejszenie aktywności jest niekorzystne. Społecznie również. Zaś od strony wartości widzę to tak: linie lotnicze rzadko kiedy zarabiały pieniądze. To był zawsze przykład perspektywicznej branży, która jednak nie przynosiła zwrotu akcjonariuszom.
Wg Yahoo http://biz.yahoo.com/ic/770.html
Łączna kapitalizacja wszystkich notowanych linii lotniczych to 31 mld dolarów. Sam Apple jest wart ponad 7x więcej.

Na Turcją oraz Morzem Śródziemnym latają - także południe Włoch

http://www.flightradar24.com/

Koło Londynu też jest jakiś samolot, Portugalia też lata

Edit
Niemcy teraz widze też dwa samoloty

odwołane rezerwacje przez osoby uziemione wygenerują znaczące straty

Kurierzy tez pewnie ucierpią...

I firmy wile surowców jest sprowadzanych pod produkcję często także ze względu na ich trwałość samolotami

Hotelarze pewnie teraz mają zyski, choć myślę , że rotacja klientów i tak się zbilansuje, ci co mieli przyjechać nie przyjechali, a ci co mieli wylecieć zostają. Gorzej z biurami turystycznymi, które teraz muszą zastanawiać się nad klientami , którzy powinni wracać z urlopów, no i nad tymi którzy mieli opłacony urlop, a nie mają jak wylecieć, jednym słowem strata.

ps jaka ludzkość jest mizerna w obliczu natury, posiadamy w głowie nie mieszczące się przeciętnemu człowiekowi technologie , rozwiązania, a ona małym 'pierdnieciem' powoduje że gospodarka kołysa się jak pijak, a nasze technologie mogą jedynie zająć miejsca na widowni i bezradnie patrzeć na rozwój sytuacji.

dziś amerykańce podali ze ich F16 się uszkodził... że niby szkło znaleźli w silniku. ale na onecie to mogli przeinaczyć, mają ku temu predyspozycje. bo to ze cos znaleziono w silniku nie znaczy że nie można go użytkować

@krewa okęcie juz dzis podobno działa ale na moim błekitnym niebie nadal nie widzę zadnego samolotu

wczoraj należałem do nielicznych, którzy mieli szczęście odlecieć z okęcia. wspominałem o znikomym ruchu na lotnisku. ale to, co się działo za bramkami bezpieczeństwa - puuuuuuuustka, zamknięte sklepy, radośnie(!) reagująca na widok pasażera obsługa lokali gastronomicznych. lotniska na wschodzie tętnią życiem, chociaż ruch zdecydowanie mniejszy, gdyż większość lotów do europy odwołanych. ludzie wsiadają do autobusów/pociągów i jadą do warszawy, gdyż panuje przekonanie, że z okęcia odbywają się loty. zamieszanie podobne jak w 2001 roku, kiedy to nie było wiadomo, czy posiadanie biletu lotniczego gwarantuje podróż.

Właśnie podali wiadomość, że BMW wstrzymuje produkcję, bo brakło jakiś podzespołów elektronicznych, które sprowadzane są drogą lotniczą.

Z powodu odwołanych lotów o 60 proc. spadło zużycie paliwa do samolotów w Europie



Więcej na forsal.pl - forsal.pl/artykuly/415065,erup...