@serpico,
Kefir i bułka to po butelce johnny walkera poprzedniego wieczoru

, wszystko z tej 1 eski

.
Na poważnie: Nie mam pewności czy tak nisko w tym tygodniu dojedziemy. Mam kłopot z interpretacją "doji" na futach z 7 maja. Gdyby nie ona, uważałbym, ze niżej 2400 nie spadniemy. Jeżeli potraktować ją normalnie i teraz domkniemy lukę to rzeczywiście zasięg nawet poniżej 2350 jest możliwe. A to już by była całkiem "tłusta" eska - 100 pkt !
Cały czas zastanawiam się dlaczego np dziś spadaliśmy wbrew Europie. Przecież Niemcy i Francja ( reszta eurolandu też) fundamentalnie korzysta na słabości Euro - nieprzesadnej. Niemcy żyją z eksportu. Albo go zwiększą, albo zarobią lepiej, bo za kontrakty zawarte w dolcach dostaną więcej. My sprzedajemy do Niemiec czyli ich wzrost sprzedaży to nasz wzrost sprzedaży. To samo z Francją. W sumie słabość euro dla eurolandu to metoda obrony, podobna do naszej obrony z 2008/2009. Słabością euro aż tak bym się nie przejmował.
Dlatego myślę o spiskowej teorii związanej z PZU i grą na futach. Czy jednak grubasy, klasycznie, nie zwalają indeksów ? Jutro otworzą eLki by w poniedziałek (wtorek, środa ?) wyciągać kurs PZU i indeksy do góry ? Po zaopatrzeniu się w amunicję otworzą eski.
Wszystko bardzo klasycznie, zgodnie z przewidywaniami większości. Jedyne co może pokrzyżować te plany to spadki w USA. Ale tylko głębokie spadki. Dzisiejsze - 1,22% to nie zwała, ani jej zapowiedż. Tak myślę.