Giełdowy "Blog of the Frog"

To jest 'potęga podświadomości'. Dużo książek jest na jej temat. Chodzi w tym wszystkim o to, że podświadomość działa podczas snu i czasem jest tak, że jeżeli nad czymś zastanawiasz się wieczorem i nie znajdujesz odpowiedzi, to budzisz się rano i masz już jakiś kierunek, a nawet nie wiesz skąd się wziął. O dziwo jednym z autorów takich książek jest J. Murhpy ("Potęga podświadomości"). Ogólnie jeżeli psychika i psychologia Cię interesuje to bardzo polecam.

Mi osobiście zdarzyło się coś takiego i zdarza tym częściej im częściej myślę o czymś, czego nie mogę rozwiązać w ciągu dnia, a co rozwiązuje się czasami rano, tak, jakbym pstryknął palcem.

tak, zainwestowałem w Elektrim wieki temu. byłem zupełnie zielony, o giełdzie wiedziałem tylko tyle, że istnieje.
obudziłem się z przekonaniem, że powinienem kupić akcje Elektrimu, który był wtedy nad przepaścią. wyciągnąłem zaskórniaki, wciągnąłem w to kolegę. wspólnie włożyliśmy całe 3 tys. zł a po kilku miesiącach czuliśmy się krezusami

[/quote]
Mnie interesuje. Pewnie dlatego, że próbuję naprawić swoją
Czytałeś? Polecasz?[/quote]

Jak najbardziej polecam. Ogólnie uwielbiam literaturę NLP, pomimo, że powstała dla pesymistów z USA. Każda książka, która motywuje do czegokolwiek jest warta uwagi. Tym bardziej fascynujące jest coś, co tak na prawdę jest (jak na razie) tajemnicą dla osiągnięć nauki. W końcu to nauka o naszym mózgu!

Polecam jak cholera! Bez ironii. Pomimo, że jestem po dobrej whyski. Już mi się włączają emocje. Wiecie jak to jest, prawda?

Po prostu 'musisz' to przeczytać skoro masz jakieś wątpliwości.

Wcisnę się troszkę przed kolegę Frog'a ;)
Swego czasu zastanawiałem się jak rozwiązać problem SL. Do magicznych wniosków nie doszedłem jednak coś się udało zaobserwować.
Często występują piki a kurs wraca do poprzedniej wartości. ja stosuję obserwację wykresu.
Druga sprawa to ile ten stop ma wynosić. Tutaj warto dobrać empirycznie lub tyle ile jesteśmy w stanie zaakceptować.

Przyznam, ze ustawiałem SL jak wyjechałem na wakacje. Tak żeby spokojnie minęły 2 tyg. wolnego.

Nie polecam NLP. To jest pseudonaukowe oszustwo. Stroi się w piórka nauki, a tak naprawdę jest zwykłym średniowiecznym zabobonem i służy głównie do wyciągania pieniędzy od naiwnych adeptów.

Byłem dzisiaj w dłuższej trasie i naszła mnie taka myśl.

Z inwestowaniem na giełdzie jest jak z jazdą samochodem po zatłoczonej miejskiej wielopasmówce. Aby dotrzeć do celu, można kombinować, wbijać się na inne pasy, wyprzedzać po prawej, na trzeciego, "wsiadać na ogon" karetkom, kombinować, trąbić itp. Wielu w ten sposób dojedzie szybciej, nawet o wiele szybciej. Ale czy zmęczenie psychiczne jakiego takie osoby doznają będzie tego warte? Trzeba się też liczyć ze zwiększoną możliwością wypadku, kraksy, mandatu.
Można też wybrać jeden pas we właściwym kierunku i powoli i konsekwentnie zmierzać do celu. Pas zmieniać tylko wtedy, gdy na drodze stanie nam 18-kołowiec bądź autobus napędzany olejem roślinnym i pod warunkiem że zmiana pasa jest w miarę bezpieczna.
Można też wsiąść w taksówkę i nie martwić się o nic licząc się ze stosowną opłatą dla Pana Złotówy.

Mój styl inwestowanie jest czymś z pogranicza pierwszych dwóch, lecz bliżej mi do tego drugiego...

Ot, takie myśli ma inwestor za kółkiem

Polecę to co przeczytałem:
- najpierw poleciłbym oglądnięcie filmu lub przeczytanie książki: Rhondy Byrne "The Secret", film: "The Secret" 2006,
- "Dlaczego chcemy żebyś był bogaty" D. Trump, R. Kiyosaki
- wszystkie części z serii Kiyosakiego, np: "Bogaty ojciec, biedny ojciec", czy jakoś tak
- "Bogaty albo biedny" T. Harv Eker,

Osobiście poleciłbym "Secret"-film i "Dlaczego chcemy, żebyś był bogaty", chociażby dlatego, że jest w nich mnóstwo ciekawych cytatów.

Wpłyń na podświadomość czytelników żeby kupowali PKC spółki które ja mam w portfelu i będziemy kwita

Przeczytałem "Bogaty ojciec, biedny ojciec" i "Bogaty albo biedny" :) Całkiem fajne... zabiorę się za "The Secret" oraz "Dlaczego chcemy żebyś był bogaty"
Ostatnio bardziej kieruję się w stronę psychologii inwestowania bo jest to chyb najsłabsza strona każdego inwestora.