Futro napisał(a):W myśl zasady, że gdy wszyscy czegoś oczekują, a dzieje się coś całkiem innego, to skoro wszyscy o tym wiedzą i wszyscy to teraz piszą (tak jak Szutnik w każdym wpisie po dwa razy) to powinno być tak: gdy wszyscy czegoś oczekują, ale wiedzą, że to się nie zdarzy (gdyż wszyscy tego oczekują)
to to powinno się zdarzyć.
Gdzieś zgubiłem art. o tym, że banki PIIGS siedzą zapakowane w obligach tych państw i to kiedyś będzie problem (i to spoory)
skoro wszyscy o tym wiedzą i wszyscy to teraz piszą (tak jak Szutnik w każdym wpisie po dwa razy)To się nazywa taktownie powiedzieć: "Gościu, nie przynudzaj!"
Rynki reagują głównie na nieoczekiwane wiadomości, albo na lepsze/gorsze od oczekiwań. To, z czym wszyscy się liczą,zazwyczaj nie działa.
Gdyby się dziś okazalo, że np. banki brazylijskie sa na krawędzi plajty, przez rynki przetoczyłaby się fala duzych spadków, bo nikt na to nie liczy, a wszyscy je uważają za dobre (na razie).
Grecja ma już tak przechlapaną opinię, że musialaby fest nawywijać, by kogoś jeszcze negatywnie zaskoczyć
banki PIIGS siedzą zapakowane w obligach tych państw i to kiedyś będzie problemI tak i nie. Te banki to już i tak w dużym stopniu techniczni bankruci (np. Unicredito).
Niektórzy twierdzą, ze ich dalszy pęd ku kupnie obligacji swych rządów za nowe pieniądze z EBC to jest uzgodniona po cichu w Brukseli renacjonalizacja długów państw PIGS, mająca na celu z czasem ewentualne łatwiejsze ich wyjście z Eurozony, gdy takowe im się zamarzy wcielić w życie.
@ Frog
Moim zdaniem FED, EBC i inne drukarnie boją się, że tym razem dodruk znów pomoże tylko na trochę. A w nieskończoność tego powtarzać nie można. Gospodarka potrzebuje zmian fundamentalnych.Oczywiście, ze pomoże tylko na trochę. Ale to, co robią, to proba kupienia czasu do momentu, aż silnik zaskoczy.
A silnik zaskoczy, gdy ruszy nowy cykl kredytowy, czyli znajdzie się ktoś inny niż państwo, gotowy mocno się lewarować (zostają juz tylko firmy). Te będą się lewarować wtedy, gdy moce produkcyjne im się zestarzeją albo z powodu wieku, albo nowej rewolucji technologicznej.
Do tego czasu banki centralne będą drukować a państwa dalej się zadłużać nie tyle, by nie dopuścić do paniki rynkowej ile by nie dopuścić do zapaści deflacyjnej w stylu lat 30-tych z nadzieją, że "zaskoczy" nim braknie rezerw do dalszego podtrzymywania jako takiej koniunktury.
Za 10 lat obecne poziomy zadłużenia państw będziemy wspominać z rozrzewnieniem....
@ buldi
Tyle, że ja uważam że nie stać ich na taki krok i dzisiejsza medialna nagonka ma za zadanie jedynie uspokoić - podbić rynki przed tym co i tak nastąpi, czyli przed wyjściem Grecji Interwencja słowna jest zawsze tańsza, niż wyłożenie konkretnych pieniędzy. A może zadziała i przestraszy tych, których ma przestraszyć?
@ Serpico
małe hop za nami, teraz czas na duże hop do góry. rsi wystudzony i jest pole do wzrostów Taki SP500 skorekcił się ledwo o ciut ponad 38%, licząc od minimum z 4.06 do ostatniego ekstremum. Trochę mi tego mało, a poza tym NDX (Nasdaq100) był wczoraj wyraźnie słabszy od SPX (SP500).
To nie jest dobry objaw, bo NDX powinien "prowadzić" wzrosty na zdrowym rynku, jako indeks z dużo większą Betą.
Podejrzewam 2 falę korekty w USA, z dnem w okolicy 18-19.06, tak dla SPX-a na poziomie 1290-1300.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)