Analiza wypłacalności Gant Development S.A. na podstawie danych finansowych za III kwartał 2010 r.Wersja PDFNa rynku Catalyst znajduje się pięć serii obligacji Spółki o łącznej wartości nominalnej ok. 91 mln zł. Wszystkie są notowane w alternatywnym systemie obrotu (zarówno GPW, jak również BondSpot). Większość papierów to typowe obligacje niezabezpieczone (np. GNT0312, GNT0912 i GNT0513), chociaż są także instrumenty dłużne zabezpieczone hipotecznie (GNT0612) oraz obligacje zamienne na akcje emitenta (GNT0313). Najwyższe marże nominalne oferują serie obligacji niezabezpieczonych (dla GNT0312 i GNT0912 jest to 6,5 proc.), a najniższe obligacji zamiennych oraz zabezpieczonych (dla GNT0313 i GNT0612 jest to 4,0 proc.). Gant niezwykle aktywnie w ostatnim roku pozyskuje kapitał na rynku długu korporacyjnego. Trudno się temu dziwić, zwłaszcza gdy spojrzy się na podstawowe bankowe kowenanty dla tego dewelopera. Nie wyglądają one niestety korzystnie, podobnie jak ostatnie wyniki finansowe. Samo relatywne zadłużenie nie jest jeszcze jednak na poziomie zbyt wysokim. Poza tym dobra jest jego struktura oraz cieszy duży kapitał stały (kapitały własne plus zobowiązania długoterminowe).

kliknij, aby powiększyćOpracowanie własne na podstawie danych StockWatch.pl
Poziom zadłużenia, zdolność do obsługi długu oraz płynność finansowaWskaźnik ogólnego zadłużenia wg ostatniego raportu okresowego wyniósł dla Ganta 52 proc. Taki poziom zadłużenia należy uznać za rozsądny. W tym kontekście można powiedzieć, iż zadłużenie mogłoby nawet jeszcze wzrosnąć. Niebezpieczne poziomy tego wskaźnika zaczynają się od 67 proc. w górę. Pozytywna jest także wcześniej wspomniana struktura zobowiązań, ponieważ przeważają zobowiązania długoterminowe. Niestety na tym praktycznie kończą się dobre wiadomości. Problem jest przede wszystkim widoczny we wszystkich wskaźnikach zdolności do obsługi długu. Jedna z najbardziej popularnych miar tzn. dług netto / EBITDA wynosi aż 17,95. Oznacza to, że jeśli Spółka będzie uzyskiwać takie wyniki operacyjne powiększone o amortyzację jak w ostatnich 12 miesiącach to spłata zadłużenia zajmie jej aż prawie 18 lat przy i tak nierealistycznym założeniu przeznaczania na ten cel wszystkich wygospodarowywanych środków z działalności operacyjnej.
Podobnie bardzo słabo wyglądają mierniki pokrycia odsetek i pokrycia obsługi długu. Analizując sytuację czterech ostatnich kwartałów, cały wynik EBITDA jest przeznaczany na spłatę odsetek (wskaźnik EBITDA / odsetki = 1,00). Nie da się ukryć, że taki obraz jest spowodowany słabymi wynikami finansowymi tego dewelopera. Klucz do odpowiedzi na pytanie jak wysokie jest ryzyko kredytowe tego emitenta sprowadza się do naszych prognoz dalszego rozwoju tego sektora. Jest to biznes na pewno bardzo cykliczny, w którym sytuacja może się dość szybko zmienić i to zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.
Należy także dodać, że w rzeczywistości bieżąca sytuacja wygląda jeszcze gorzej niż na ww. wskaźnikach. EBITDA jest zazwyczaj próbą estymacji przepływów pieniężnych jakie firma generuje z prowadzonej działalności operacyjnej. W tym przypadku to przybliżenie jest bardzo wątpliwe, ponieważ osiągnięte przez Gant zyski z ostatniego roku są głównie oparte na przeszacowaniach wartości nieruchomości tzn. zyski nie są potwierdzone w rachunku przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej. Mało tego te przepływy są tak naprawdę ujemne (minus 55 mln zł). Z drugiej strony w dużym stopniu uratowały na razie Ganta emisje akcji przeprowadzone w 2010 r. Dzięki temu przynajmniej relatywna wielkość zadłużenia nie straszy. Dodatkowo warto wspomnieć o wysokim kapitale obrotowym netto (319 mln zł). Jego najistotniejszą częścią jest pozycja "Towary", gdzie głównie znajdują się grunty oraz prawa do wieczystego użytkowania. Konsekwencją wysokiego KON jest rzecz jasna wysoki wskaźnik bieżącej płynności (current ratio) równy 2,07. Gorzej już jednak ze wskaźnikiem przyspieszonej płynności (quick ratio), który wyniósł 0,20.
Wskaźnik Altmana (Z''-score) oraz Rating StockWatch.plMimo zauważonych w poprzednich akapitach niebezpieczeństw, StockWatch'owy rating BBB wskazuje na niezbyt wysokie ryzyko kredytowe. Wskaźnik Altmana bazuje na czterech komponentach: wielkości kapitału obrotowego netto, wyników z lat ubiegłych, wyniku EBIT z ostatnich 12 miesięcy oraz relatywnej wielkości finansowania kapitałem obcym. Największy wpływ na dość wysoki wskaźnik Altmana ma zdecydowanie spory kapitał obrotowy netto oraz adekwatny poziom zadłużenia w stosunku do wielkości kapitałów własnych. Wyniki operacyjne Spółki nie były ostatnio dobre, ale dzięki przeszacowaniom firma nie odnotowała także strat. To wszystko wpływa na taki, a nie inny rating. Należy zdawać sobie jednak sprawę z ograniczeń każdego miernika. Dodatkowo warto pamiętać, iż rating oddaje przede wszystkim teraźniejszość, a nie przyszłość. Widać wyraźnie, iż wskaźnik Altmana konsekwentnie dla Spółki spada. Jeszcze rok temu wynosił 6,80, co dawało rating A. Zagrożenie w przyszłości można dostrzec w zmianie struktury zobowiązań (więcej krótkoterminowych), która prędzej czy później będzie następować (wpłynie to także na spadek wskaźnika Altmana). Jeśli jednak Gant będzie w stanie skutecznie refinansować swój dług to zagrożenie zostanie oddalone.
Analiza dostępna dla wszystkich użytkowników portalu. Więcej informacji o rynku Catalyst na http://www.gpwcatalyst.pl. Analiza została sporządzona wyłącznie w celach edukacyjnych i jest subiektywną oceną autora. Zawarte informacje nie mogą być podstawą do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. Analiza nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U. 2005 nr 206 poz. 1715).