Ujemne oraz ogromne wartości są odrzucane, a średnia liczona jest ze "zdrowych" czyli przyjmujących wartości, które mają fizyczny sens.
Na dłuższą metę spółka o ujemnym wskaźniku przestanie istnieć i zejdzie z giełdy, dlatego może technicznie sobie być w obrocie, ale nie ma gospodarczego i ekonomicznego sensu, podobnie też nie bierze, albo za chwilę nie będzie brać udziału w rynku (tym realnym, nie papierów wartościowych).
Pytanie na jakich zasadach ciąć, czyli gdzie postawić granicę, czy brać może medianę zamiast średniej, albo czy nie zrobić średniej ważonej czymś (kapitalizacją, przychodami...). To są sprawy, które można różnie rozwiązywać.
Ja chcę je rozwiązać inaczej: zrobić moduł do samodzielnego zestawiania "minisektorów" ze wskazywanych przez siebie spółek, a potem poruszać się w ramach tak spreparowanego rynku. W ten sposób odetnie się gasnące gwiazdy, i pozbędzie niedoskonałości w zbudowaniu sektorów na GPW.
Przy okazji mam naprawdę niezłą dykteryjkę. Przenikliwy użytkownik zwrócił mi uwagę, że Sky Europe ma dodatnie ROE. I to jakie!!!
www.stockwatch.pl/gpw/skyeurop...Jak to możliwe? Ujemny zysk netto podzielony przez ujemny kapitał własny daje całkowicie dodatnią wartość... Analiza fundamentalna to nie matematyka, lecz właśnie analiza, z pomocą prostych rachunków.