W weekend poślęczałem trochę nad wykresami. Na wykresach tygodniowych indeksy giełdowe nie wyglądały dobrze. Długie czarne świece, wcześniejsze z cieniami podażowymi. Zakładałem na ten tydzień głębszą korektę. Ale widać hossa nic sobie nie robi z moich analiz, bo wbrew mojej "szklanej kuli" kontynuujemy piątkowe wzrosty.
Wykresy spółek portfelowych, z kolei wyglądały całkiem dobrze. Nadal wątpliwości co do
Benefitu, ale dzisiejsza sesja pokazuje, że spółka ma chęć kontynuować wzrosty. Do sforsowania opór 950zł, pewnie później 1000zł, ale zakładam, że wzrost będzie kontynuowany. Pewnie trzeba będzie odbudować pozycję, póki co czekam i obserwuję.
W związku w weekendowym nastawieniem prospadkowym złożyłem przed otwarciem zlecenie sprzedaży najsłabszej spółki portfelowej
UNTA. Strata 8%; 0,25 % dla portfela. Co jakiś czas wykonuję w portfelu głupie ruchy. Próba zarobienia na
UNTA do takich należała. Prawdopodobieństwo wygranej jak w ruletce

Ale było/ minęło.
Dziś w portfelu zielono.
Budimex na szczycie (zwiększony obrót), droga spółka (wskaźnikowo), co nie przeszkadza w tym, by była coraz droższa
CLN z nadzieją na przebicie oporu (korci by dobrać, ale po piątkowej akcji z Benefitem się wstrzymuję).
UNW konsoliduje się pod oporem 255zł i też jest nadzieja na wybicie.