2 Dołączył: 2012-03-03 Wpisów: 875
Wysłane:
10 grudnia 2015 21:57:02
No to ja po tyłku już zdążyłem w swojej karierze dostać. I ochoczo go wypinałem po raz kolejny. Dlatego teraz postanowiłem żadnych zmian w strategii bez backtestów. Przecież zanim się zorientujesz, że dostajesz po tyłku może minąć bardzo długi czas. Albo wręcz przeciwnie, możesz wcale nie dostawać, bo akurat rynek jest taki, że błędy w Twojej strategii nie mają znaczenia. Akurat bezsens PKC przy płytkim rynku nie wymaga backtestów, bo to jest dość oczywiste*. Ale już „wchodzić na 100%” czy piramidować – wcale dla mnie oczywiste nie jest. Bo na pewno kiedy od razu zajmujemy pełną pozycję, ryzykujemy więcej. A kiedy dokupujemy w momencie, gdy trend idzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami ryzyko jest mniejsze, ale i mniejszy jest zysk (bo część jest kupiona po wyższej cenie). Bez testów trudno jest powiedzieć, czy zmniejszenie ryzyka jest warte zmniejszenia zysku (już pomijam tutaj temat rzeka jakim jest ocenianie strategii, czyli co to tak naprawdę znaczy, że jedna strategia jest lepsza do drugiej). *) w oczywistych przypadkach bardzo mało płynnych spółek. Ale co z tymi pośrednimi? Bo przecież PKC ma też pewną zaletę: masz gwarancję, że sprzedasz...
|
|
1 Dołączył: 2010-11-12 Wpisów: 1 207
Wysłane:
11 grudnia 2015 01:17:21
Cytat:Ale już „wchodzić na 100%” czy piramidować – wcale dla mnie oczywiste nie jest. Bo na pewno kiedy od razu zajmujemy pełną pozycję, ryzykujemy więcej. A kiedy dokupujemy w momencie, gdy trend idzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami ryzyko jest mniejsze, ale i mniejszy jest zysk (bo część jest kupiona po wyższej cenie) Miałem ten problem i na podstawie moich doświadczeń doszedłem do wniosku, że od razu wchodzę na 100%. Ryzyko % utraty kapitału kontroluję SL. Przy piramidowaniu trzeba wykonać podwójną pracę tzn. trzeba przejść dwa razy na tej samej spółce przez cały proces decyzyjny od momentu wyznaczenia poziomu kupna, przez ustawienie nowego SL, jego przesunięcia etc Dla mnie jest to zbyt duże emocjonalne zaangażowanie. Wchodzę na 100%, nie miałem racji trudno, jedziemy dalej, miałem rację, o fajny zysk. Wiadomo każdy ma inną strategię, krótko mówiąc wolę od razu na 100%. "Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia". W.E. Buffett
Edytowany: 11 grudnia 2015 01:19
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
11 grudnia 2015 09:14:41
ucofb napisał(a):Miałem ten problem i na podstawie moich doświadczeń doszedłem do wniosku, że od razu wchodzę na 100%. Ryzyko % utraty kapitału kontroluję SL. Przy piramidowaniu trzeba wykonać podwójną pracę tzn. trzeba przejść dwa razy na tej samej spółce przez cały proces decyzyjny od momentu wyznaczenia poziomu kupna, przez ustawienie nowego SL, jego przesunięcia etc
Dla mnie jest to zbyt duże emocjonalne zaangażowanie. Wchodzę na 100%, nie miałem racji trudno, jedziemy dalej, miałem rację, o fajny zysk. Wiadomo każdy ma inną strategię, krótko mówiąc wolę od razu na 100%. Amen. Dokładnie do takich samych wniosków doszedłem. Nie wiem jak by się to sprawdziło na intrwałach mniejszych niż tygodniowy, ale tu przy zdrowym wybiciu cena nie powinna już cofnąć poniżej granicy kanału wybicia. W związku z powyższym stawiam SLa na połowę pozycji tuż pod ceną zakupu. W razie fałszywego / słabego wybicia ryzykuję połowę pozycji. Teoretycznie poziom ryzyka +/- pokrywa się ze sposobem, w którym wchodzimy za 1/2 pozycji...a spokój większy i nie trzeba się stresowac, czy to już koniec korekty, czy jeszcze nie.
|
|
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
14 grudnia 2015 23:39:31
Patrzę na wykresy sprzedanych akcji i taka mnie naszła refleksja: Udało mi się idealnie trafić ze sprzedażą wszystkich papierów w ostatniej chwili przed spadkami. No może z wyjątkiem AAT  , które ciągnie się za mną jak smród po gaciach. Decyzja, którą podjąłem była całkowicie sprzeczna ze strategią, którą prowadzę. To czysta chęć do uratowania resztek tego, co udało mi się odrobić. Jedyne usprawiedliwienie to fakt, że strategia jest przystosowana do jednoznacznego trendu góra/dół - a teraz to do końca nie wiadomo. Jak patrzę na wykresy to np. EUR ma jak najbardziej prawo do takiej korekty...ale ja w obecnej chwili usiadłbym i się rozpłakał, gdybym to jeszcze trzymał. Co prawda to moje pierwsze "świadome" zyski zgodne ze strategią, ale już widzę, że w przyszłości będę miał ogromny problem, żeby usiedzieć w miejscu i czekać, czy taki EUR, tak jak jest teraz odbije od średniej...czy może po 12 tygodniach czekania, śledzenia i podniecania się 25% zyskiem finalnie będę musiał zamknąć pozycję z 7% stratą, bo wcześniej nie było ani miejsca ani sygnału, żeby sensownie podnieść stopa... bo tak mówi strategia. Żona ostatnio na mnie nakrzyczała, czemu nie sprzedałem AAT zaraz po wybiciu..30% w 2 dni...kupa pieniędzy. Mówię...kochanie, może ta kupa pieniędzy jutro będzie jeszcze większa...tak mówi moja strategia. Jeżeli nie, to wyjdę na "0"0. I wyszło jak zawsze... a wiem, że strategia jest słuszna i dobra. Jak tu pogodzić intuicję i wewnętrzne głosy mówiące: "popatrz na dzienne świeczki , jutro będą spadki - w końcu 49% zysku w zupełności Ci wystarczy, to za****sty wynik jak na 6 tygodni", z tygodniowym wykresem, który mówi, że ma pełne prawo do np. 14% korekty... Czegoś w moim chytrym planie brakuje...
Edytowany: 14 grudnia 2015 23:41
|
|
2 Dołączył: 2012-03-03 Wpisów: 875
Wysłane:
15 grudnia 2015 00:15:06
Ja szczerze mówiąc nie martwię się nad tym. Może dlatego, że dziesiątki godzin wpatrywałem się w wyniki backtestów i wiem, jakie jest mniej więcej MFE w stosunku do ceny sprzedaży. Nie wchodzę w dołku, tylko po osiągnięciu maksimum z wielu tygodni. Mam się martwić, że nie wychodzę idealnie na górce? Skoro bardzo często już na samym początku „darowałem sobie” 50% czy większy wzrost? Jak widzę, że mam 40% zysk, to od razu myśle: „o, to chyba już tak 25% zysk mam w kieszeni”. Ale zdarza się, że nie. Miałem już kilka sytuacji, gdy traciłem 2/3 zysku. Tak się niestety zdarza, zwłaszcza, na takim rynku jak teraz. Popatrz na to od drugiej strony. Jak często pozycja, która się obsunęła, jednak koniec końców przyniesie Ci zysk albo strata będzie mniejsza? Oczywiście jest też taka możliwość, że ten aspekt Twojej strategii jest albo niedopracowany albo niedopasowany pod względem psychicznym. Może pomyśl, potestuj, czy nie podnosić tego stopa częściej i tyle. Będziesz w niego pewnie trafiał częściej, ale trudno. Jak spółka znowu pójdzie do góry, to ją odkupisz. Owszem, drożej, ale będziesz spokojniejszy. Dlatego ja stosuję SAR jako stop, bo to jest takie 2 w 1: reaguje na zachowanie się waloru ale też reaguje na upływ czasu. Jak rozumiem, w Twojej strategii, jeśli cena się nie zmienia, stop też się nie zmienia? Z SAR jest inaczej, on się stopniowo „zaciska”. Może właśnie tego w chytrym planie brakuje: pomysłu, co zrobić, jeśli nic się nie dzieje? Jak było z tym EUR? Jakiego stopa miałeś wg. strategii? Ja chyba miałem ok. 25-26% MFE, wyszedłem na niecały +11%. Słabo? No słabo, ale cóż poradzić. Jeśli wg strategii po 12 tygodniach i osiągnięciu 25% zysku stop jest na -7% – to moim skromnym zdaniem nowicjusza – realizacja zysków nie jest mocną stroną tej strategii. Co nie znaczy, że nie można nią grać, bo może zejdzie na -5%, a potem znów wróci do wzrostów i zrealizujesz 50% zysku. Tylko na pewno trzeba mieć bardzo mocne nerwy. Może nie warto się szarpać?
|
|
PREMIUM
503 Dołączył: 2011-08-17 Wpisów: 7 287
Wysłane:
15 grudnia 2015 00:30:49
@cyzo
Zejdź z podnoszeniem stopa na dzienny interwał jeśli boisz się dużego dropdown zysków (podejrzeć w akcji możesz Pawła Biedrzyckiego z Strefy inwestorów - on tak gra - przynajmniej grał jeszcze w 2013 i 2014). Powinno pomóc :)
A propo EUR - jako korekta to by uszło na wzrostowym rynku w mocnym indexie i po jakiś dziwnych akcjach (typu raport itd). Jednak w tak słabym indeksie i otoczeniu wyjście najdalej po 48 nie uważam za błąd (choć fakt do średniej trochę miejsca jest...)
Edytowany: 15 grudnia 2015 00:34
|
|
PREMIUM
78 Dołączył: 2009-12-10 Wpisów: 1 835
Wysłane:
15 grudnia 2015 11:13:14
cyzo napisał(a):Żona ostatnio na mnie nakrzyczała, czemu nie sprzedałem AAT zaraz po wybiciu..30% w 2 dni...kupa pieniędzy. Hehe, moja żona ma to samo, jak jej czasem wspomnę, że jakieś walory mi ładnie urosły to od razu pada hasło: "to może sprzedaj...?"
|
|
2 Dołączył: 2012-03-03 Wpisów: 875
Wysłane:
15 grudnia 2015 11:27:47
Haha, to ja mam inną żonę, mówi zawsze "trzymaj" :)
|
|
PREMIUM
503 Dołączył: 2011-08-17 Wpisów: 7 287
Wysłane:
15 grudnia 2015 11:36:28
@leniuch
Ty masz żonę inwestorkę, a koledzy bardziej spelukacyjne partnerki ;). Oba podejścia są dobre - w zależności tylko od tego jaki jest rynek.
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
15 grudnia 2015 11:37:29
No to może one - te żony - to one rację mają? Tak sobie myślę, że jak bym jej posłuchał to bym sporo bogatszy teraz był, bo to nie jeden taki przypadek :)
|
|
|
|
2 Dołączył: 2012-03-03 Wpisów: 875
Wysłane:
15 grudnia 2015 11:40:41
Mają ale każda w innym momencie i to jest problem. @Wojetek: pasuje mi mieć żonę inwestorkę, a nie spekulantkę :) Liczę, że w kluczowych momentach też sobie pomyśli, że warto trzymać, a nie puścić i szukać szczęścia gdzie indziej :)
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
15 grudnia 2015 23:17:09
No dobra...pożartowali, to czas powrócić do zarabiania milionów. leniuch napisał(a):Jak widzę, że mam 40% zysk, to od razu myśle: „o, to chyba już tak 25% zysk mam w kieszeni”.
Masz rację - w sumie tak należy do tego podchodzić grając na tygodniowych świeczkach. leniuch napisał(a): Oczywiście jest też taka możliwość, że ten aspekt Twojej strategii jest albo niedopracowany albo niedopasowany pod względem psychicznym. Może pomyśl, potestuj, czy nie podnosić tego stopa częściej i tyle. Będziesz w niego pewnie trafiał częściej, ale trudno. Jak spółka znowu pójdzie do góry, to ją odkupisz. Owszem, drożej, ale będziesz spokojniejszy. Dlatego ja stosuję SAR jako stop, bo to jest takie 2 w 1: reaguje na zachowanie się waloru ale też reaguje na upływ czasu. Jak rozumiem, w Twojej strategii, jeśli cena się nie zmienia, stop też się nie zmienia? Z SAR jest inaczej, on się stopniowo „zaciska”. Może właśnie tego w chytrym planie brakuje: pomysłu, co zrobić, jeśli nic się nie dzieje?
To nie do końca tak. Stop jest przesuwany pod średnią w miarę powstawania HH i HL. Kiedy cena wpada w trend boczny średnia zaczyna się zbliżać do ceny. Jeżeli powstał HL a cena nie zrobiła HH to stop wędruje już bezpośrednio pod ostatni HL. leniuch napisał(a): Jak było z tym EUR? Jakiego stopa miałeś wg. strategii? Ja chyba miałem ok. 25-26% MFE, wyszedłem na niecały +11%. Słabo? No słabo, ale cóż poradzić. Jeśli wg strategii po 12 tygodniach i osiągnięciu 25% zysku stop jest na -7% – to moim skromnym zdaniem nowicjusza – realizacja zysków nie jest mocną stroną tej strategii.
Stopa miałem ustawionego na BEP. Teraz jeszcze raz spojrzałem krytycznym okiem na wykres i stwierdzam, że był w całkiem dobrym miejscu. Po prostu przespałem sygnał zakupu i wszedłem sporo później, niż powinienem. Tak wygląda przebieg mojej transakcji:  kliknij, aby powiększyćA tak powinien wg. strategii. Użyję wykresu liniowego, bo dużo lepiej to obrazuje. Swoją drogą - nie głupi ten wykres liniowy. Dużo wyraźniej widać nowe HL i HH. Może się przesiądę przy ustawianiu SLi.  kliknij, aby powiększyćNa powyższym dokładnie widać, że obecny spadek nie jest groźny...po prostu się pojawił :)Podsumowując strategię - jest ok. Wojetek napisał(a):Zejdź z podnoszeniem stopa na dzienny interwał jeśli boisz się dużego dropdown zysków Za szybko zamyka pozycje. Próbowałem już tego - można zobaczyć zdaje się na stronie 5 tej kroniki na przykładzie pamiętnego Orlenu:) Sam z resztą pisałeś wtedy, że ten sposób nie daje kursowi odetchnąć. Wojetek napisał(a):A propo EUR - jako korekta to by uszło na wzrostowym rynku w mocnym indexie i po jakiś dziwnych akcjach (typu raport itd). Jednak w tak słabym indeksie i otoczeniu wyjście najdalej po 48 nie uważam za błąd (choć fakt do średniej trochę miejsca jest...) Wnioskuję z tej wypowiedzi, że nawet na zdrowym rynku nie czekałbyś z wyjściem do 48? Jaka sytuacja techniczna ( na tygodniowym/dziennym) skłoniła Cię do wyjścia?
|
|
2 Dołączył: 2012-03-03 Wpisów: 875
Wysłane:
15 grudnia 2015 23:51:54
Spojrzałem na to EUR, miałem aż 31% MFE. Wyszedłem na 11%, ale gdybym bardzo ściśle się trzymał strategii, to powinno być zaledwie 8%. Najgorszy przykład u mnie to PBG. Miałem 46% na plusie, a wyszedłem 9,5% na minusie (-8,8% wg strategii):  kliknij, aby powiększyćW drugą stronę najlepsza była transakcja na ACE: -18% obsunięcia, a wyjście na +2%. Nawet chyba sobie dodam kolumnę do analizy, pokazującą jak się ma MFE/MAE do ceny wyjścia. To są chyba po prostu uroki stosowania trailing stopa (zarówno ja jak i Ty taki stop podążający za ceną stosujemy). Próbowałem innych (np. chandellier exit) i dawały gorsze – w mojej ocenie – wyniki.
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
16 grudnia 2015 00:32:31
leniuch napisał(a): To są chyba po prostu uroki stosowania trailing stopa
Taaa...Jak nie urok to sraczka. Tak bym to podsumował :) Idę spać...Cześć!
|
|
45 Dołączył: 2015-01-03 Wpisów: 859
Wysłane:
16 grudnia 2015 15:05:31
leniuch napisał(a): To są chyba po prostu uroki stosowania trailing stopa
To jest chyba problem, którego nie da się rozwiązać inaczej jak doświadczeniem. Tzn dojść do własnego rozwiązania, które będzie zadowalające metodami prób i błędów ale systematycznie. Samo to już daje pewną przewagę nad częścią rynku, która nie wyciąga żadnych wniosków - lub robi to w bardzo ograniczonym zakresie. Nie wiem czy to pomoże czy bardziej zagmatwa - ja osobiście wolę posługiwać się statystykami, a takie można znaleźć np. u Bulkowskiego: thepatternsite.com/CanStopsHur...Autor przyjął ciekawy zakres dat do testów, podobny do tego co mniej więcej działo się na wigu 2012-2015, Zastosował jednak coś jeszcze - mianowicie "stop czasowy", być może nie było to zamierzone a chodziło o kompresję wyników jaką uzyskał dzięki temu. Przez to nie do końca też ta statystyka odzwierciedla sytuację dla rynku spadkowego, jednak końcowy wniosek dla sensu użycia trailing stopa wygląda dość ciekawie...
|
|
2 Dołączył: 2012-03-03 Wpisów: 875
Wysłane:
16 grudnia 2015 15:37:24
Bulkowski testował tylko najprostszego trailing stopa, ja to pojęcie rozumiem szerzej, jako całą rodzinę stopów podążających za ceną, podnoszących się, gdy cena rośnie. Ponieważ stop jest zawsze trafiany, gdy cena spada, siłą rzeczy tracimy część ruchu w górę i po prostu trzeba się z tym pogodzić. Ale drugą funkcją trailing stopa jest też zostawienie pewnej przestrzeni, żeby nie wychodzić przy każdym spadku. Te dwie funkcje są ze sobą sprzeczne: im stop luźniejszy, tym większa strata, ale tym mniej „fałszywych” wyjść. I tak jak piszesz, tylko testy mogą to jednoznacznie rozstrzygnąć. Jednoznacznie to chyba zresztą za mocne słowo: testujemy przecież tylko historię. Kiedy eksperymentowałem z moim stopem opartym na SAR mogłem w backtestach osiągnąć wyższe zyski, ale kosztem większych obsunięć przy luźniejszych stopach. Ale zrezygnowałem tego, wolałem mniejsze ryzyko.
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
31 grudnia 2015 15:39:05
Czas na podsumowanie dokonań w Roku Pańskim 2015. Rachunek sumienia robię na bieżąco, więc nie będę się powtarzał. Finalny stan rachunku to +3,5%Szału nie ma, jest bardzo duży niedosyt, ale uwzględniając fakt, że jest to mój pierwszy "świadomie" wypracowany zysk - rok uważam za udany. Tak na prawdę największy zysk i wartość dodana z tego roku to ogrom wiedzy, jaki przyswoiłem w trakcie prowadzenia tej kroniki. Z tego miejsca serdeczne podziękowania dla kolegów/koleżanek odwiedzających i komentujących ten wątek - myślę, że wspólnie zostawiliśmy przyszłym pokoleniom spekulantów solidny kawałek teorii, którego nie znajdą w żadnej książce Dla mnie osobiście to duży krok do przodu. Wydaje mi się, że wszystkie braki w warsztacie i cele szkoleniowe przedstawione na początku kroniki zostały uzupełnione. Moment otwarcia pozycji - jest Wielkość pozycji - jest Prowadzenie pozycji - jest Jak będzie z realizacją strategii - to już zależy od umiejętności radzenia sobie z własnymi emocjami, wytrzymałości psychiki i wiary w skuteczność strategii. Z uwagi na fakt, że portfel na Myfund jest już prowadzony od jakiegoś czasu - jeszcze przed wielkim olśnieniem i rozpoczęciu stosowania strategii zdecydowałem się go zamknąć i otworzyć nowy. Nie wiem, czy to dobry pomysł, żeby nie wracać do historii, ale to takie moje...nowe życie:) Plan na rok 2016 + 15%Życzę wszystkim inwestorom, graczom i spekulantom w nadchodzącym roku dużych jaj do realizacji dużych zysków Pzdr.,
Edytowany: 31 grudnia 2015 15:39
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
2 marca 2016 10:37:36
Czołem, Cisza w temacie, ponieważ portfel jest pusty ze względu na moje misiowe nastawienie. Chciałem się zaczaic na DECORĘ, ale sytuacja jest...dziwna. Walor ogólnie bardzo silny za równo na tle szerokiego rynku, jak i ideksu deweloperów. Z uwagi na profil produkcji (materiały wykończeniowe i dekoracyjne) DCR zestawiłem z WIG_DEWEL oraz z P_MBU (materiały budowlane). Wygląda na prawde ciekawie - takich profili szukam.  kliknij, aby powiększyćNa świeczkach tygodniowych książkowe wybicie oporu na 8,00 rosnące RSI (równiez w trendzie wzrostowym) świadczące o sporej sile waloru oraz zwiększająca sie rozbieżność średnich.  kliknij, aby powiększyćJedyny problem...i to poważny, to kpl. brak obrotów oraz wczorajsza, duża podażowa świeca świadcząca o braku popytu po wybiciu. Dzisiejsza kontynuacja słabego popytu spowodowała, że poczekam na jakąś korektę, bo na obecną chwilę wygląda to na bulltrap'a.  kliknij, aby powiększyć Moją uwagę zwracam również na indeks MWIG40. Na wykresie tygodniowym cena dotarła do ładnie rysowanej i wcześniej testowanej linii trendu spadkowego. Testowany opór stanowi również średnia 30 tygodniowa. Być może byliśy świadkami korekty wzrostowej a to jest jej koniec.  kliknij, aby powiększyćJeżeli tak jest w istocie to mamy właśnie konsolidację, której wyłamanie dołem powinno spowodować dalsze spadki w okolice 3200... i tam bym sie ustawił TP. To daje nam R/R 1:2 więc niezbędne minimum...ale jest :)  kliknij, aby powiększyć
|
|
PREMIUM
503 Dołączył: 2011-08-17 Wpisów: 7 287
Wysłane:
2 marca 2016 18:58:35
Odnośnie DCR bardzo fajna analiza. Wygląda to technicznie ciekawie (de facto można było grać - tylko te obroty...), mnie od tej spółki odstrasza jednak nie technika a fundamenty. To spora grupa która praktycznie się nie rozwija (przychody wręcz spadają), zysków prawie też nie ma. Pytanie czy te wzrosty pod raport 18tego czy jest inny powód.
W przypadku mWIGu nawet jeśli rysuję się przyszły oRGR to potrzebne jest prawe ramię więc szanse na spadki są spore.
|
|
3 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-06-17 Wpisów: 753
Wysłane:
2 marca 2016 19:51:00
Ciekawa uwaga z tymi fundamentami. Na obecnym etapie w ogóle nie zwracam uwagi na fundamenty, ponieważ nie mam o tym pojęcia. Wiem, że to błąd bo jak powróci hossa i wystąpi wiele podobnych sygnałów na spółkach z tego samego sektora - to właśnie fundamenty powinny rozstrzygnąć, w którą spółkę się zaangażować.
Co do FW40 to jeszcze przemyślę sprawę. Układ ciekawy, ale musiałbym zaryzykować ponad 3% kapitału w tej transakcji...a to chyba za dużo, jak na moje obecne umiejętności. Można by zejść na interwał niższy niż dzienny, ale nie mam w ciągu sesji czasu ani możliwości, żeby śledzić notowania online.
|
|