Omówienie półrocznego sprawozdania finansowego spółki Stalprodukt
Sprawozdanie finansowe jest króciutkie ale bardzo treściwe. Z resztą sytuacja spółki jest na tyle dobra, że nie ma się co o niej rozpisywać. Aczkolwiek mam plan włożyć kij w mrowisko
www.stockwatch.pl/gpw/stalprod... – tutaj rzecz najważniejsza, czyli wskaźniki.
Przychody wzrosły w porównaniu do pierwszego kwartału 2009 roku. Jak widać blacha jest coraz popularniejszym towarem. Niestety wzrosły w spółce podstawowe koszty jej wytworzenia, więc zysk brutto na sprzedaży jest niższy niż wcześniej. W 2010 roku rentowność przychodów na tym poziomie wyniosła 24% a rok wcześniej wynosiła 30%. Koszty sprzedaży i ogólnego zarządu utrzymane zostały na podobnym poziomie. Mamy więc zysk brutto na poziomie 18% przychodów.
Kwartalnie wzrost przychodów jest jeszcze bardziej imponujący, ponieważ wyniósł 31%. Ich rentowność poprawiła się jednak nieznacznie i wyniosła 25% na poziomie zysku brutto ze sprzedaży.
Zysk potwierdzony jest wysokimi operacyjnymi przepływami pieniężnymi praktycznie na tym samym poziomie. Przepływy inwestycyjne są ujemne, ponieważ spółka cały czas inwestuje. W działalności produkcyjnej jest to konieczne, aby utrzymać zdolność aktywów do generowania wartości. Przepływy finansowe były ujemne ale na bardzo niewielką skalę. Dzięki niskiemu zadłużeniu ta część przepływów jest najmniej istotna. Środków pieniężnych starczy także na ewentualną wypłatę dywidendy.
Dość istotne zmiany nastąpiły w poszczególnych segmentach działalności spółki. Przede wszystkim tanieją blachy elektrotechniczne, ponieważ mimo wzrostu wolumenu sprzedaży mamy spadek przychodów i rentowności. Takie sprzeczne sygnały mogą świadczyć o tym, że na blachach będzie coraz trudniej zarobić, ponieważ spadek cen jest tendencją ogólnoświatową. Wzrosły za to imponująco przychody i wynik segmentu profili. Jeśli światowe tendencje w skali makro doprowadzą do odbicia się w gospodarce, to myślę, że spółka ma szansę na odnotowanie bardzo dobrych wyników za cały 2010 rok.
Spółka prawie nie jest zadłużona. Stalprodukt ma podpisane umowy na linie kredytowe ale z nich nie korzysta. Z jednej strony to dobrze, ponieważ odsetki nie stanowią zbędnego kosztu. Z drugiej strony Stalprodukt nie wykorzystuje możliwości, jakie daje efekt dźwigni finansowej. Jeśli spółka dokonuje inwestycji i przejęć, które podnoszą jej rentowność, to czemu nie skorzystać z dodatkowych możliwości?
Pozytywnie odbieram także strukturę aktywów. Ponad połowę stanowią aktywa produkcyjne. Te finansowane są kapitałem własnym. Wśród aktywów obrotowych niski w porównaniu do półrocznej sprzedaży jest poziom należności handlowych. Widać, że spółka nie ma problemów z ich ściąganiem. I faktycznie cykl rotacji należności wyniósł 49 dni.
W odniesieniu do wartości księgowej cena akcji jest bardzo wysoka. Stalprodukt jest spółką szalenie kapitałochłonną, stąd posiada bardzo wysoką wartość aktywów. Jednak ich wycena w stosunku do innych spółek jest wysoka. Wartość aktywów na 1 akcję wynosi 266 PLN podczas gdy wyliczone w naszym serwisie ROA wynosi 15%. C/WK wynosi ponad 2. To oznacza, że potencjalne przejęcie tej spółki przez dużego gracza nie zwróciłoby się szybko i łatwo. Myślicie, że możliwe jest przejęcie tej spółki przez Arcelor Mittal (to tylko taki szalony pomysł)? Wysoka wycena moim zdaniem blokuje skutecznie takie pomysły.
Pozostałe wskaźniki już nie są do końca zdecydowane. Wartość rynkowa wygląda na optymalną ale już zysk w porównaniu do konkurentów bezpośrednich imponujący. Nie jestem jednak przekonana, czy doprowadzi to do wzrostu kursu. Bo fundamentalnie spółka jest bardzo ładna, zdrowa i stabilna. Ale to kurs ma już w sobie.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.