Kiedy dno bessy?

kliknij, aby powiększyć

Miśki rosną w siłę
Pobuja ale trend jest jasno określony

Miłego weekendu

Vox rozpoczal czekanie na 3000 w tym roku i jest zajety

odnosnie sesji w usa, znowu niewyrazna pomimo dobrych danych...generalnie sprawdzilem kalendarz w przyszlym tygodniu i wszystkie informacje sa prognozowane o wiele wyzej niz poprzednie odczyty... czyzby ktos mial sie zdziwic ??? i zaczna sie odczyty gorsze od prognoz? notabene wystarczy jeden tydzien z gorszymi odczytami i jedziemy na 1800.... nie trzeba wiele zeby uszczesliwic misie :D hehe...




MR. bialek pisze straszne rzeczy... wg niego dolek zoabczymy w 2010 w polowie roku, a do tego czasu wzrosty z jedna korekta....

a ja tak chcialbym zoabczyc minima... no ale na gieldzie nie ma sie tego co sie chce ale to co jest...
chociaz nadal wierze w minima... wzrost bezrobocia, itd...

Jak to ktoś ładnie ujął : biegunka i korekta nadchodzą nagle(dodam) i niespodziewanie

Chińczyk dalej w korekcie. W nocy wyglebił o kolejne prawie 3%. Wyliczyłem, że u nich od dna bessy( tam było na początku listopada) do dzisiaj wzrost wyniósł ok 66%. Dla wielbicieli wpływu PKB na giełdowe indeksy istnieje u nich uzasadnione przypuszczenie, że może on wynieść w 2009' ok 8%.
Dla porównania wzrost od dołka S&P500 wyniósł 54%, a Naszego WIGu 88%. WIG20 na dziś jest o niecałe 80% wyżej.
Iść z trendem lub jak kto woli popłynąć z rynkiem można też w przeciwnym kierunku, czego ryzyko z każdym dniem wzrasta.

Już wiadomo że PKB nie będzie ujemny. Dane o sprzedaży w lipcu przesądziły sprawę.
Moim zdaniem wzrost PKB ma absolutnie kluczowe znaczenie dla kondycji giełd.
Czasem ta korelacja źle wygląda bo rynki zgadują przyszłość, a rzeczy już wiadome (np. to że Chiny rozwijają się szybciej niż USA) dawno zostały uwzględnione w cenach.

prywatyzacja GPW i informacje o tym że PKB jest większy niż planowany powinny odroczyć nieco korektę

Obstawiam wzrosty przez najbliższych kilka tygodni. Korekta najwcześniej po 20.09.

Ale to oczywiście wróżenie.

Z weekendem to oczywiście wzajemnie. A z gadaniem to mam nadzieję, że nie będzie go w najbliższych tygodniach zbyt dużo, bo najwięcej się gada jak nie wiadomo co dalej lub gdy zmienia się trend.
A jeśli obecny trend się zmieni, jako byczek będę musiał się gdzieś wypłakać a Ty mi swoimi upragnionymi pampersami będziesz jeszcze łzy wycierał. Osobiście wolę jednak znajdować pocieszenie w kursie Lotosu niż na "Dnie bessy" (nie umniejszając oczywiście psychologicznym efektom tej ostatniej).

Oczywiście nie wiem. Ale traktując temat czysto zabawowo:
wzrosty do 2447, potem korekta do 2100, potem znów w górę na nowe maksima.

Możliwe, że rynek skoryguje moje opinie (prognozy) jeszcze zanim skorekcą się indeksy.
Na przykład już na najbliższej sesji

jezeli ziści sie moment 2447 to wtedy wszyscy beda juz myslec ze to hossa.... najlepszy moment na koretke,,, ale czy dotrwamy w byczym humorze ?