SERINUS [SEN]

Witam,
Zapominacie o jednej kwestii - od czasu wykonania odwiertów w ubiegłym roku dostaliśmy także przetworzone dane sejsmiczne (spływały do nas od początku tego roku). Stąd zmiana oceny. Dostajecie tę informację z pierwszej ręki - chyba uczciwie, prawda?
Jednocześnie macie także w liście CEO informację, że w obu odwiertach jest ropa. Tutaj ewentualne odłożenie testów ma na celu oszczędność (program testów dla obu odwiertów mógłby sięgnąć 2-4mln U$).
Pozdrawiam,
JKorczak /KOV/

No tak. Jakiś czas temu trochę żartem napisałem żeby zostawić Brunei i pędzić do Syrii. Teraz widzę, że chyba coś jest na rzeczy. Wygląda na to że Brunei wymaga ponownej analizy i kolejnych odwiertów, aby znaleźć komercyjne złoża, bo to co mamy teraz jest niezadowalające i szkoda na to kasy. Pożyjemy zobaczymy.

Przed przeczytaniem ostatniej prezentacji uważałem że sukcesem jest znalezienie komercyjnego gotowego do wydobycia złoża. Teraz trochę lepiej doedukowany sądzę że sukcesem w Bloku M byłby znalezienie na podstawie przeprowadzonych odwiertów i kolejnych badań złoża które byłoby na tyle duże aby warto było wykonać kolejny odwiert. Zakładam, że coś takiego pojawiło się w nowych badaniach i KOV o kolejnych odwiertach myśli. Co jednocześnie oznacza że to co znaleziono w pierwszych dwóch jest za małe, aby wydawać na to pieniądze .

Panie Jakubie,

Problem jest taki, że polskiemu akcjonariuszowi brakuje wymiernego przełożenia się sukcesów KOV na kurs akcji. I tego nigdy nie przeskoczycie, taka zapewne jest mentalność większości Polaków. Nie chcę mówić co KOV musiałby zrobić w kwestii PR bo to nie moja działka. Myślę jednak, że taka informacja o ropie w obu odwiertach w całym tym zamieszaniu gdzieś umyka uwadze inwestorów. Fakt jest taki, że podawaliście komunikat w zeszłym roku, że natrafiono na węglowodory w jednym odwiercie i ropę:





Cały czas jednak występuje słowo może, prawdopodobnie itd. Jak widać nie przekonuje to rynku nad czym tak bardzo ubolewamy. Dlatego dla nas te testy są tak istotne, choć jakbym prowadził taki biznes też chciałbym maksymalnie ograniczać koszty. Sukcesy są, wszyscy to widzimy bo by nas już tu pewnie dawno nie było, jednak kurs jest jaki jest i nawet bardzo pozytywne informacje z Ukrainy, wzrost wartości spółki, rosnące przychody nie dają jak na razie perspektyw na trwale wejście w trend wzrostowy kursu akcji. Nie chodzi o to, abyśmy już teraz zarobili 100% albo więcej ale o to aby sukcesy spółki miały swoje realne odzwierciedlenie w wartości akcji. Stąd pojawia się nerwowość, akcje są sprzedawane za szybko bo wielu liczy się z tym ,że kurs jest w stanie wybić się tylko o kilka-kilkanaście procent a potem wraca na poprzednie poziomy i kto wie, czy to też nie jest powód dlaczego kurs nie rośnie - a koło się zamyka.

Tutaj nie chcę przekonywać Pana do podjęcia jakiś kroków w ramach PR bo nie czuję się kompetentny w tej dziedzinie. Chciałbym aby jednak zarząd był świadomy obaw akcjonariuszy spółki, zwłaszcza tych od których tak naprawdę nic nie zależy.

Wiem, że jako prezes KOV nie jest Pan w stanie komentować wartości kursu akcji. A szkoda bo bardzo by nam się taka prywatna interpretacja od Redface przydała.

Coraz częściej widzę, że temat LSE pojawia się na forum i to z pana ust więc liczę na to, że w niedługim czasie usłyszymy komunikat o złożeniu prospektu w Londynie. To myślę jedyna szansa na wyciągniecie kursu spółki na GPW z tego marazmu. Tak jak Pan pisze, wg londyńskiego inwestora już odnieśliśmy sukces, wg polskiego....no cóż może coś mamy ale i tak pewnie spółka chce nas...przepraszam za kolokwialne określenie...wydymać. Trzymam zatem kciuki za Londyn lub Toronto bo polska giełda niestety nie potrafi docenić takiej spółki jak KOV.

Trudno uwierzyć, żeby główny akcjonariusz pozwolił komuś objąć nową emisję i w ten sposób rozwodnić a de facto zmniejszyć swój udział w spółce.
Pomyśl, czy Ty byś na to pozwolił?

A tutaj, drogi Tytanie, mogę Cię wspomóc akurat - poczytaj ostatnie dwa newslettery - tam fotki z odwiertów w Brunei są.
Pozdrawiam,
JKorczak /KOV/

Witam,
Sprawa testów w Bloku M nie jest jeszcze przesądzona. Pisaliśmy w newsletterze, że jest rozważane odłożenie testów. Decyzja póki co nie zapadła.
Pozdrawiam,
JKorczak /KOV/

Redface, sorry, ale będzie comment.

Normalnie w kulki se lecicie. Niby macie bardzo perspektywiczne złoża w Brunei ze stwierdzonym gazem, nawet spalacjącym się na powierzchni w czasie tesu (pamiętamy śliczne zdjęcie) - i to kilkunastometrowy słup jak wynikało z komunikatów, i do tego śladami ropy, ale wolicie nie robić ostatnich testów żeby to (ilość) potwierdzić na 100%. Nie no, rewelka, tak właśnie prowadzi się dochodowy biznes. Dowierciliśmy się do kasy, jesteśmy o krok, ale nie będziemy tego ruszać.

Chcecie wykrwawić któregoś z partnerów, czy drobnych, bo Ci w panice będą sprzedawać? Może więksi wcale nie wywalają za dużo i musicie upuścić krwi drobnym żeby samemu (KI) pozbierać?

A jak nie to, to znaczy że nic opłacalnego tam nie macie i zanim to powiecie czekacie na mozliwość ogłoszenia innego wilkiego sukcesu (albo, że jesteście od niego juz o krok), żeby jednak nie poszło w świat, że macie tyle ropy co Petrol (bo owszem macie gaz na Ukrainie).

I się nie rzucać za ostatnie zdanie z powołaniem Petrola, bo mówi ono o ropie a nie o porównaniu spółek, sposobu prowadzenia biznesu, polityki informacyjnej i itp; a ropy maja raczej podobne ilości.

Zrobiło nam się minorowo na spółce, praktycznie tydzień przed komunikatem AED. No i operator nic nie update'ował, prace w bloku M pod znakiem zapytania, zwrot inwestycji w perspektywie 5-7 lat. Oj, ale czuje się zmęczony tym wszystkim, chyba skrócę swoje cierpienia i tuż przed wynikami wywale wszystko co mam i wtedy osiągnę spokój ducha .
A teraz tak szczerze. KOV byłby pierwszą spółką, która ostrzega wszystkich swoich akcjonariuszy, że będzie lipa i w ogóle to żebyśmy dali juz sobie spokój, ci co liczyli, że w Bruneii wystrzeli gaz, wytryśnie ropa.
Przypomnę tylko, że info o tym, że woda jest problemem, pojawiło się od razu. Jednak informacja o tym, że woda przestała byc problemem nie została uznana przez Zarząd za informację istotną. Żeby było jasne, nie obarczam Pana Jakuba winą za przyjęcie takiej polityki informacyjnej. Pan Prezes, mimo niewątpliwej wielkiej kariery która go czeka u boku Doktora, nie jest odpowiedzialny za "dokuczliwą" strategię, wymierząną przeciw naszym układom nerwowym. Osobiście widzę w tym wszystkim oldschoolowy lisi zamysł pochodzący z samej "centrali".

Trzymam i pozdrawiam.

Złoże jest większe niż pierwotnie sądzono