PARTNER SERWISU
xmywkubq
428 429 430 431 432
Black horse
0
Dołączył: 2012-03-22
Wpisów: 130
Wysłane: 7 maja 2012 18:20:55 przy kursie: 15,10 zł
andrzej72 napisał(a):
Black horse napisał(a):
Black horse napisał(a):
Rynek nie czytał analizy finansowej W.D. czy też po 30min. poszedł po rozum do głowy i go całkowicie zignorował ????


Tak jak pisałem sama analiza finansowa spółki poszukiwawczo - wydobywczej jest niewiele warta to jak zdanie wyrwane z kontekstu.Dojrzałe rynki notujące setki spółek poszukiwawczo - wydobywczych przez wiele lat wypracowały KANONY wyceny tego rodzaju firm notowanych na giełdach i tego należy się trzymać.

@Black horse - analiza finansowa to analiza finansowa, tu liczy się wartości szeregu wskaźników (ROA, ROE, C/WK, C/Z i wiele innych). Do ich wyliczania służą te same wzory niezależnie od branży, a i źródła danych do ich obliczania są te same (bilans, przepływy pieniężne, rachunek zysków i strat). Dojrzałe rynki nie zmieniają zasad wyceny i analizy finansowej. Dojrzałe rynki potrafią zrobić właściwy użytek z analizy finansowej, czego moim zdaniem o GPW powiedzieć nie można...


My się chyba nie rozumiemy.Nie neguję analizy finansowej jako takiej.Stwierdzam jedynie ,że jest to tylko jeden ze składników wyceny tak specyficznych spółek ( poszukiwawczo - wydobywczych ).Tą specyfikę należy odpowiednio zrozumieć,np. Redface wyraźnie dzisiaj powiedział będąc w TVN CNBC "spółki poszukiwawczo - wydobywcze nie są od wypłacania dywidendy ale umożliwiają większy zwrot z inwestycji niż spółki wydobywcze płacące dywidendę "

rafsty
PREMIUM
38
Dołączył: 2009-02-19
Wpisów: 2 393
Wysłane: 7 maja 2012 18:31:34 przy kursie: 15,10 zł
@Bushido:
Zazdroszczę własnej plantacji :) A liczenie cła, vatu i akcyzy to samo w sobie ani zarządzanie finansowe, ani analiza finansowa. Chociaż nie umniejszam znaczenia, ważności, trudności itp. Bo robione profesjonalnie, to ciężki kawałek chleba.
Ale nie o tym jest ten wątek, a mówiłem (ok: pisałem), że nie przekonam.

@Black_horse:
Czyli jednak! "U nas to naprawdę działa inaczej"... :))

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 7 maja 2012 19:20:29 przy kursie: 15,10 zł
Black horse napisał(a):

My się chyba nie rozumiemy.Nie neguję analizy finansowej jako takiej.Stwierdzam jedynie ,że jest to tylko jeden ze składników wyceny tak specyficznych spółek ( poszukiwawczo - wydobywczych ).Tą specyfikę należy odpowiednio zrozumieć,np. Redface wyraźnie dzisiaj powiedział będąc w TVN CNBC "spółki poszukiwawczo - wydobywcze nie są od wypłacania dywidendy ale umożliwiają większy zwrot z inwestycji niż spółki wydobywcze płacące dywidendę "


Teoretycznie tak jest z każdą spółką. Zysk można albo wypłacić akcjonariuszom, albo reinwestować, aby zwielokrotnić przyszłe zyski. Tyle teorią. Nic odkrywczego tu nie ma i nie dotyczy to tylko spółek poszukiwawczo wydobywczych. Zawsze jest pytanie o zwrot i miejsce na wzrost. Łatwo jest przeinwestować, albo zainwestować źle. Wyobraź sobie sytuację, że KOV zarobił 50 baniek. Może je oddać akcjonariuszom, albo kupić nowe koncesje, przeprowadzić badania sejsmiczne i zrobić odwierty. Z ich analizy niestety wynika, że wydobycie jest nieopłacalne. Odwierty trzeba spisać, koncesję też... Akcjonariusze nic z tego nie mają, a mogli mieć dywidendę...
To tylko teoretyczny przykład. KOV jest w takiej fazie rozwoju, że dywidenda byłaby absurdem. Potrzebuje emisji, a ma płacić dywidendę? To byłby żart.

Branże jest specyficzna. Prawda. Każda jest specyficzna, bo inna od pozostałych :). Natomiast mianownik jest wszędzie taki sam, czyli majątek, zdolność do generowania zysku obecnie i w przyszłości - analiza tego wszystkiego. Nic więcej nie trzeba aby wycenić spółkę. Naprawdę nie trzeba wiedzy jakie węglowodory są w danym odwiercie, jaki jest skład płuczki itd. Oczywiście fajnie mieć tą widzę, ale do wyceny i oceny jest to zbyteczne. Ważniejsze jest co jest w bilansie i jakie jest prawdopodobieństwo monetyzacji majątku. Majątek to nic innego jak wydana gotówka. To, że ktoś wydał tyle i tyle nie oznacza, że wydał mądrze, że będzie z tego choćby zwrot zainwestowanych środków. Analiza finansowa pozwala to ocenić. Prawdopodobnie opłacalność inwestycji w dane złoże w KOV też robi jakiś finansista, a nie pracownik platformy wiertniczej :)


Futro
0
Dołączył: 2011-10-25
Wpisów: 235
Wysłane: 7 maja 2012 19:24:45 przy kursie: 15,10 zł
To może jednak gotówkę zamaist wypłacać lub na siłę wydawać lepiej po prostu trzymać? Zawsze można czekać na okazję, obniżyć zadłużenie, zrobić skup itp. Lepiej też wygląda bilans i wskaźniki np. płynności.

rafsty
PREMIUM
38
Dołączył: 2009-02-19
Wpisów: 2 393
Wysłane: 7 maja 2012 19:43:28 przy kursie: 15,10 zł
Nie do końca się zgadam. Kwestią otwartą pozostaje, co kto uważa za okazję. Poza tym z żadnej firmy nie można robić skarbca, bo to albo usypia zarząd, albo przeciwnie - skłania do szukania "okazji" na siłę. Ja wiem, że jak przychodzi kryzys albo panika, to firmy z gotówką mają o niebo lepiej. Ale myślę, że nie tędy droga. Albo jest sensowny pomysł na zagospodarowanie nadwyżek, albo "wyskakiwać z kasy". Jeśli ktoś ma ją trzymać, to wolę to być ja (jako akcjonariusz). Jak przyjdzie kryzys albo panika, to ja będę miał o niebo lepiej :)

wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 7 maja 2012 22:34:40 przy kursie: 15,10 zł
anty_teresa napisał(a):
Natomiast mianownik jest wszędzie taki sam, czyli majątek, zdolność do generowania zysku obecnie i w przyszłości - analiza tego wszystkiego. Nic więcej nie trzeba aby wycenić spółkę. Naprawdę nie trzeba wiedzy jakie węglowodory są w danym odwiercie, jaki jest skład płuczki itd. Oczywiście fajnie mieć tą widzę, ale do wyceny i oceny jest to zbyteczne. Ważniejsze jest co jest w bilansie i jakie jest prawdopodobieństwo monetyzacji majątku.

Chyba właśnie w wycenie tego prawdopodobieństwa tkwi problem. W wycenach, które widziałem patrzy się jednak na te nieszczęsne zasoby perspektywiczne i jakoś, choćby porównawczo względem firm dysponujących podobnymi zasobami w regionie, próbuje je wyceniać. Jak pisał tu wcześniej któryś z akcjonariuszy, grupę porównawczą też chyba dobiera się bardziej podobną - taki GDF, czy Gazprom to jednak nie podstarzałe, bo podstarzałe, ale maleństwo na dorobku, jak KOV, więc i wskaźniki mają prawo się chyba różnić. Choć sam tego nie sprawdzałem.

Oczywiście w żadnym stopniu nie neguje to sensu czystej analizy finansowej. Sama w sobie wiele wnosi i w przeciwieństwie do podanych samodzielnie różnych ,,wyliczeń baryłek'' pozwala wiele zrozumieć. Na pewno lepsza jest też sytuacja, gdy analityk opisuje to na czym się zna, niż gdy na siłę pisze o czymś, o czym nie ma pojęcia, bo czytelnik tego tematu oczekuje.


Przy okazji przypomnę moje wcześniejsze pytanie. Nie wiem, czy umknęło uwadze, czy nie zasłużyło na odpowiedź, ale może któryś z zaglądających tu specjalistów coś napisze:

wapkil napisał(a):
wapkil napisał(a):
Ukraina wygenerowała dla KOV $12277k przychodu ze sprzedaży, pomniejszonego o koszty należności koncesyjnych i praktycznie zerowy zysk ($117k), to skąd na stronie 8 biorą się przychody ze sprzedaży, pomniejszone o koszty należności koncesyjnych w kwocie $17539k oraz $2026k zysku?

Interesujące, że $12277k / 70% (udział KOV) to właśnie $17539k, ale przecież nie mogą w jednym miejscu korygować tych przychodów o swój udział, a w innym nie korygować i do tego nie uwzględniać pozostałych kosztów.


WatchDog napisał(a):
zasady konsolidacji metodą pełną pozwalają zaliczać całość przychodów i zysków do wyniku grupy, mimo nie posiadania 100% w spółkach zależnych. Tutaj widzimy, że w księgach KOVu Ukraina wychodzi na zero - to dlatego, że na poziomie grupy dochodzą koszty alokowane do Ukrainy.

Dziękuję. To chyba wyjaśnia moją wątpliwość, choć nadal nie jestem pewien, jak taka konsolidacja wtedy działa. Czy można prosić o kilka słów omówienia? Jakie są warunki takiego zaliczania całości przychodów i zysku? Na przykład, czy żeby to zrobić trzeba być jednostką dominują i gdzie wtedy trafiają części przychodu i zysku, które wiadomo, że nie zostaną w firmie? Na pierwszy rzut oka mam wrażenie, że taki sposób zaliczania musi być mocno ograniczany, bo inaczej chyba dosyć prosto można byłoby wykazać dowolnie duży zysk.

Przepraszam jeśli to banalne pytanie. Jeżeli jest to gdzieś prosto wyjaśnione, prosiłbym o odesłanie, choć niekoniecznie wprost do ustawy albo MSR-a ;)

Pytanie jest ogólne, ale choćby dla zrozumienia raportu KOV chyba dosyć istotne.

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 7 maja 2012 23:17:09 przy kursie: 15,10 zł
@ Wakpil

Zasoby perspektywiczne - w konserwatywnym modelu można to spisać. Liczy się 1P, czyli to co masz i jest potwierdzone i były opłacalne ekonomicznie do wydobycia. Niestety akcjonariusz jest w tej nieszczęśliwej sytuacji, że nie ma dostępu do badań, wyników itd. Bo te badania i wyniku podlegają INTERPRETACJI. To samo złoże może być warte różna kwotę dla różnych podmiotów. Czas to pieniądz. Im szybciej zacznie się wydobywać tym jest to więcej warte. Jak będzie leżało, czekało na operatora itd to będzie warte mniej. Nie ma jednej ceny. A jeśli narzucić na to jeszcze prawdopodobieństwo występowania węglowodorów, to rozrzut wyceny wychodzi bardzo duży.

Jeśli zaś chodzi o wycenę porównawczą, to jestem jej dużym wrogiem. Pisałem o tym nie raz, Rafsty także. WD dobrał tak a nie inaczej. Wziął duże uznane spółki. Można zastosować takie podejście. One nie mają jednej czy dwóch koncesji, ale całe mnóstwo i track rekord odpowiedni. Podobnie jak GDZ, czy Gazprom u nas wyceniany jest Lotos. Fakt, kolejna duża spółka, ale ze sporym udziałem działalności poszukiwawczo wydobywczej. Zobacz co się dzieje z koncesją na Szelfie Norweskim. Odpisy! Dlaczego? Bo są opóźnienia. Buja na morzu i operator nie daje rady ustawić platformy... A zasoby takie same i to potwierdzone! :)
Spółek takich samych nie ma. Są podobne. Te największe mają teoretycznie najrozsądniejsze wyceny. Z tego powodu warto do nich się odnosić jak już ktoś zdecyduje się na tę analizę porównawczą. O grupie porównawczej zawsze można dyskutować i zawsze znaleźć taki zbiór porównawczy, że otrzyma się to co się chce. Wycena do największych odcinać powinna(jak widać forum ma inne zdanie) pomówienia o kreowanie wyniku.

Kwestię konsolidacji i prezentacji spółek po połączeniu reguluje MSSF3. Tyle, że KOV działa w innych warunkach chyba. Kanadzie bliżej pewnie do standardy USGAP, ale to tylko spekulacje.
W skrócie jest tak:
Jeśli masz kontrolę nad spółką, to bez względu czy masz 40, 70, 99, czy 100% udziałów pokazujesz w sprawozdaniu skonsolidowanym zawsze tak jakbyś miał 100%. Ile faktycznie zysku należy do Ciebie znajdziesz w linii zysk akcjonariuszy jednostki dominującej, a ile kapitału własnego w linii kapitał własny akcjonariuszy jednostki dominującej. Kluczem jest słowo kontrola nad spółką. Praktycznie zawsze masz jak masz 51% udziałów. Można też sprawować faktyczną kontrolę z mniejszym pakietem, ale pod paroma warunkami.
Poczytaj MSSF3, choć przyznam, że to nie łatwa lektura, a konsolidacja, przejęcia itd to najtrudniejszy temat w rachunkowości.

PS: Raportu KOV nie czytałem

Edytowany: 7 maja 2012 23:17

rabbit
0
Dołączył: 2011-04-13
Wpisów: 1 202
Wysłane: 8 maja 2012 00:41:10 przy kursie: 15,10 zł
@anty_teresa

Cytat:
Zasoby perspektywiczne - w konserwatywnym modelu można to spisać. Liczy się 1P, czyli to co masz i jest potwierdzone i były opłacalne ekonomicznie do wydobycia. Niestety akcjonariusz jest w tej nieszczęśliwej sytuacji, że nie ma dostępu do badań, wyników itd. Bo te badania i wyniku podlegają INTERPRETACJI. To samo złoże może być warte różna kwotę dla różnych podmiotów. Czas to pieniądz. Im szybciej zacznie się wydobywać tym jest to więcej warte. Jak będzie leżało, czekało na operatora itd to będzie warte mniej. Nie ma jednej ceny. A jeśli narzucić na to jeszcze prawdopodobieństwo występowania węglowodorów, to rozrzut wyceny wychodzi bardzo duży.


Pozwolę sobie wtrącić się w tą dyskusję.Trzeba rozdzielić rachunkowość/księgowość od wyceny a może lepiej od wartości akcji.1P to nie zasoby tylko rezerwy.Rezerwy to ilość węglowodorów potwierdzona odwiertem i udowodniona że są i że można je wydobywać i jest to opłacalne.Rezerwy są zawsze potwierdzane raportem!Warto wejść na stronę spółki i tam można wszystko doczytać.Tam w jednym z raportów czy informacji jest dokładnie opisane ile na Ukrainie jest rezerw a ile zasobów i w jakiej kategorii.Rezerwy na Ukrainie są na poziomie 1.7 mld m3 a zasoby ok 20 mld m3.To żadna tajemnica.
Czytając ostatni raport o NM również jest informacja o zasobach tego odwiertu,to ponad 2 mld m3.Jeżeli będzie trafienie i da się ten gaz wydobywać to zasoby te zmieniają się w rezerwy a ich przelicznik cenowy idzie w górę.
Przelicznik rezerw jest różny w zależności od możliwości uruchomienia produkcji oraz od wartości energetycznej gazu.
Tylko że te rezerwy oraz zasoby nie mają wpływu na wyniki finansowe,natomiast na wycenę spółki i akcji jak najbardziej.

Cytat:
Fakt, kolejna duża spółka, ale ze sporym udziałem działalności poszukiwawczo wydobywczej. Zobacz co się dzieje z koncesją na Szelfie Norweskim. Odpisy! Dlaczego? Bo są opóźnienia. Buja na morzu i operator nie daje rady ustawić platformy... A zasoby takie same i to potwierdzone! :)


Potwierdzone??Nie interesuje się spółką, ale nie sądzę żeby mieli tam rezerwy które wydobywają,lub dowiercili się do gazu lub ropy.PGNG (morze Północne) miał ostatnio pudło,suchy odwiert i na takie sprawy trzeba zwracać uwagę przy wycenach.
Tam (Norwegia)rentowność jest na poziomie 10% a na Ukrainie 60%!!!!!!

Porównanie KOV do Gazpromu??
To chyba przesada.Jak znajdę coś na portalu to wkleję linka.mała spółka mały kłopot,duża spółka kłopot duży.
Można porównywać KOV z PGNG,ale do działalności poszukiwawczo wydobywczej bo za 2 lata będą nam machać chusteczką.
Dlaczego?
Porównaj zasoby,te perspektywiczne całego PGNG i KOV.

Rachunkowość w każdej firmie jest podobna,są dwie strony zera.Żeby można rozwijać spółkę cyfry muszą być po prawej stronie.
Wycena spółki jest różna,w zależności od profilu działalności i to trzeba rozdzielić.
"Żeby wygrać trzeba grać"
Edytowany: 8 maja 2012 00:41

wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 8 maja 2012 02:54:37 przy kursie: 15,10 zł
anty_teresa napisał(a):
W skrócie jest tak:
Jeśli masz kontrolę nad spółką, to bez względu czy masz 40, 70, 99, czy 100% udziałów pokazujesz w sprawozdaniu skonsolidowanym zawsze tak jakbyś miał 100%.
(...)
Poczytaj MSSF3, choć przyznam, że to nie łatwa lektura, a konsolidacja, przejęcia itd to najtrudniejszy temat w rachunkowości.

Dziękuję za wyjaśnienie, choć obawiam się, że czytanie ze zrozumieniem MSSF3 to zdecydowanie nie mój poziom umiejętności :) Wiem, że zysk to pojęcie bardzo względne, ale wydało mi się, że księgując w ten sposób można praktycznie od ręki rachunek wyników całkowicie pozbawić związku z rzeczywistością. Szczególnie w przypadku działalności podobnej do wydobywczej, gdzie prawie wszystkie koszta pojawiają się przed uruchomieniem produkcji.

Przyszło mi do głowy, że wystarczy wtedy na przykład zrobić dwie spółki - jedną zajmującą się wydobyciem z odkrytych już rezerw, nad którą spółka pisząca raport sprawuje kontrolę oraz drugą, niezależną i niepubliczną, która nie będzie pierwszej kontrolować, ale będzie z niej zabierała pieniądze. Jeśli dobrze rozumiem, w rachunku zysków i strat spółka raportująca może wtedy wykazać cały zysk z pierwszej spółki i praktycznie zerowe koszta. Nawet jeżeli zupełnie rozjedzie się to z przepływami pieniężnymi, które będą szły do drugiej spółki, na przykład na koszty kolejnych poszukiwań. Choć może nie ma sensu akurat tak raportować, bo istnieją lepsze sposoby.

rabbit napisał(a):
Tam (Norwegia)rentowność jest na poziomie 10% a na Ukrainie 60%!!!!!!

Uważałbym z tymi 60 procentami. Nie wiem, skąd oni je wzięli, więc pewnie jak zwykle z netbacku. Spółki wydobywcze twierdzą, że to standard w branży, tylko że w przeciwieństwie do księgowości, o ile wiem, brak jakiegokolwiek ustandaryzowania tego ,,standardu'', który pozwalałby takie wyniki porównywać.

Możliwe, że któryś z fachowców od analizy mnie poprawi, ale z tego, co widziałem, na razie chyba najwyższa sensowna rentowność, o której można mówić to jakieś 53% ($9M/$17M zysku do przychodów). Można oczywiście argumentować, że odpisy i amortyzacja były jednorazowo zbyt duże, ale tą drogą da się uzyskać i 80% rentowności ($14M/$17M). Jeśli doliczyć koszta KOV, to rentowność spadnie gdzieś do 29% ($5M/$17M). Jeżeli dodatkowo uwzględnić 70% udział KOV, to spadnie dalej do jakichś 18% ($2.2M/$12.2M). A jeśli popatrzeć na wszystko razem po opodatkowaniu to zostanie zero, bo zysku było $0.117M.

Przypuszczam, że wszystkie te rentowności można jakoś bronić. Żadna nie jest ,,bardziej prawdziwa''. Wszystkie coś znaczą (i każda coś innego) ale warto zauważyć, jak różne liczby pod tą samą nazwą można w zależności od potrzeb pokazać.

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 8 maja 2012 08:14:13 przy kursie: 15,10 zł
@rabbit
Cytat:
Pozwolę sobie wtrącić się w tą dyskusję.Trzeba rozdzielić rachunkowość/księgowość od wyceny a może lepiej od wartości akcji.1P to nie zasoby tylko rezerwy.

OK. Dla mnie można nazwać to i rezerwami. Tylko trzeba jeszcze dać znać RedFaceowi, że mają błędne nazwy na stronie. Trochę wiocha, że się nie znają :)


kliknij, aby powiększyć



Cytat:
Czytając ostatni raport o NM również jest informacja o zasobach tego odwiertu,to ponad 2 mld m3.Jeżeli będzie trafienie i da się ten gaz wydobywać to zasoby te zmieniają się w rezerwy a ich przelicznik cenowy idzie w górę.
Przelicznik rezerw jest różny w zależności od możliwości uruchomienia produkcji oraz od wartości energetycznej gazu.
Tylko że te rezerwy oraz zasoby nie mają wpływu na wyniki finansowe,natomiast na wycenę spółki i akcji jak najbardziej.

Owszem zasoby, których się nie wydobywa nie mają wpływu na wynik, przynajmniej nie wprost. Na wycenę mają, pytanie tylko jaki i ile dać za to premii do ceny akcji. Ile trwa skomercjalizowanie złoża? Jaki to będzie koszt, jakie potrzebne są do tego nakłady inwestycyjne? Jaki jest margines bezpieczeństwa na cenę rynkową węglowodorów? Tego się nie liczy po prostu po cenie rynkowej na dziś, bo dziś nie da się wydobyć wszystkiego i sprzedać. Po drodze jest mnóstwo ryzyk z pozyskaniem finansowania na czele. W konserwatywnym modelu wyceny nie ma to większego wpływu na wartość. To trochę tak jakby wyceniać niesprzedane, niewybudowane mieszkania, jak się rozpoczęło dopiero proces pozyskiwania i poszukiwania gruntu. Jak taki deweloper upadnie, to ktoś kupując jego aktywa, będzie płacił za niewybudowane mieszkania, czy raczej z dyskontem za grunt? dlatego bezpieczniej jest wycenić takie z dyskontem do wartości w aktywach.

Cytat:
Potwierdzone??Nie interesuje się spółką, ale nie sądzę żeby mieli tam rezerwy które wydobywają,lub dowiercili się do gazu lub ropy.PGNG (morze Północne) miał ostatnio pudło,suchy odwiert i na takie sprawy trzeba zwracać uwagę przy wycenach.Tam (Norwegia)rentowność jest na poziomie 10% a na Ukrainie 60%!!!!!!

Skoro się nie interesujesz, to na jakiej podstawie nie sądzisz?
O jakiej rentowności mówimy? Operacyjnej? Netto? Z uwzględnieniem podatku od kopalin, czy bez?
W Norwegii podatek od kopalin wynosi kilkadziesiąt procent? A na Ukrainie? Możliwe jest, że wprowadzą inny, tak jak u nas na miedź?

Cytat:
Rachunkowość w każdej firmie jest podobna,są dwie strony zera.Żeby można rozwijać spółkę cyfry muszą być po prawej stronie.
Wycena spółki jest różna,w zależności od profilu działalności i to trzeba rozdzielić.

Nie jest podobna. Są różne metody prezentacji tych samych danych finansowych. Do tego istnieje wiele standardów rachunkowości. PSR, MSR, USGAAP itd.
Profil działalności nie ma tu nic do gadania.



anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 8 maja 2012 08:21:23 przy kursie: 15,10 zł
@ Wakpil
Cytat:
Dziękuję za wyjaśnienie, choć obawiam się, że czytanie ze zrozumieniem MSSF3 to zdecydowanie nie mój poziom umiejętności :) Wiem, że zysk to pojęcie bardzo względne, ale wydało mi się, że księgując w ten sposób można praktycznie od ręki rachunek wyników całkowicie pozbawić związku z rzeczywistością. Szczególnie w przypadku działalności podobnej do wydobywczej, gdzie prawie wszystkie koszta pojawiają się przed uruchomieniem produkcji.

To nie jest tak, że te koszta przechodzą przez rachunek wyników. Te co faktycznie da się przypisać do danego złoża są kapitalizowane na aktywach trwałych i wartościach niematerialnych. Mówi o tym MSSF 6. Przechodzą tylko koszty nieprzypisane i koszty nakładów nietrafionych, które nie dadzą w przyszłości zwrotu.


Cytat:
Przyszło mi do głowy, że wystarczy wtedy na przykład zrobić dwie spółki - jedną zajmującą się wydobyciem z odkrytych już rezerw, nad którą spółka pisząca raport sprawuje kontrolę oraz drugą, niezależną i niepubliczną, która nie będzie pierwszej kontrolować, ale będzie z niej zabierała pieniądze. Jeśli dobrze rozumiem, w rachunku zysków i strat spółka raportująca może wtedy wykazać cały zysk z pierwszej spółki i praktycznie zerowe koszta. Nawet jeżeli zupełnie rozjedzie się to z przepływami pieniężnymi, które będą szły do drugiej spółki, na przykład na koszty kolejnych poszukiwań. Choć może nie ma sensu akurat tak raportować, bo istnieją lepsze sposoby.

HE,HE
Jak jest niezależna i niepubliczna to zabierać tych pieniędzy po prostu nie może. TO będzie wtedy pożyczka i spółka kontrolująca poza tym, że dostanie procent od pożyczki nie będzie miała nic do tej spółki.

del-20160301
0
Dołączył: 2010-09-29
Wpisów: 1 491
Wysłane: 8 maja 2012 08:53:20 przy kursie: 15,10 zł
A ja myślę, że wystarczyłoby aby SW przeprowadził wycenę dowolnej spółki z AIM o podobnym profilu do KOV i porównał z tym jak wyceniają na tamtejszym rynku. Wtedy byłoby wiadomo czy wycena KOV na SW to strzał kulą w płot czy nie a przy okazji nie trzeba byłoby pisać, że się ktoś zna albo nie zna na wycenianiu tego typu spółek. Czarno na białym byłoby to widać. Tak się składa że wszyscy jak tu stoją nie dawali szans że KOV osiągnie jakikolwiek zysk netto o czym od paru miesięcy wiedział rabbit, wiedziałem ja i kilka osób które się interesowały tą inwestycją a już tutaj nie zaglądają. Więc proponuje nie upierać się tak bardzo przy swoim panowie bo jak KOV wejdzie na AIM i wycenią go inaczej niż na SW to się tylko ośmieszycie.

rabbit
0
Dołączył: 2011-04-13
Wpisów: 1 202
Wysłane: 8 maja 2012 10:26:57 przy kursie: 14,50 zł

Bardzo dobry przykład.

Cytat:
Owszem zasoby, których się nie wydobywa nie mają wpływu na wynik, przynajmniej nie wprost. Na wycenę mają, pytanie tylko jaki i ile dać za to premii do ceny akcji. Ile trwa skomercjalizowanie złoża? Jaki to będzie koszt, jakie potrzebne są do tego nakłady inwestycyjne? Jaki jest margines bezpieczeństwa na cenę rynkową węglowodorów? Tego się nie liczy po prostu po cenie rynkowej na dziś, bo dziś nie da się wydobyć wszystkiego i sprzedać. Po drodze jest mnóstwo ryzyk z pozyskaniem finansowania na czele. W konserwatywnym modelu wyceny nie ma to większego wpływu na wartość. To trochę tak jakby wyceniać niesprzedane, niewybudowane mieszkania, jak się rozpoczęło dopiero proces pozyskiwania i poszukiwania gruntu. Jak taki deweloper upadnie, to ktoś kupując jego aktywa, będzie płacił za niewybudowane mieszkania, czy raczej z dyskontem za grunt? dlatego bezpieczniej jest wycenić takie z dyskontem do wartości w aktywach.


A jeżeli deweloper ma już zakupioną działkę kilka hektarów,ma zezwolenie na budowę osiedla i apartamentów w centrum miasta i wystarczy rozpocząć budowę.Mieszkania mimo że w kosmicznej cenie są towarem deficytowym w tej części miasta a ludzie wręcz robią zapisy i stoją w kolejce żeby je kupić.Zadatkują każdy metr kwadratowy i w momencie oddania mieszkania do użytku pieniądze ma na koncie.
Czy taką spółkę wyceni się na równym poziomie jak dewelopera który dopiero zaczyna szukać działek na inwestycję i posiada pieniądze na koncie?
Współczynnik wyceny jest chyba inny.

W raporcie z 1Q jest pozycja wyceniająca aktywa.

Na dzień 31 marca 2012 r. Brunei Syria Ukraina
Obszar
korporacyjny Razem
Aktywa razem $ 102 837 $ 3 649 $ 134 125 $ (7 775) $ 232 836

Strona 13

Z tej wyceny wynika że wartość rezerw i zasobów to 232 836 000 USD

Można sobie dodać zysk za 1Q i wyliczyć wartość 1 akcji.
Zwróć uwagę że Brunei Blok L jest wyceniony niżej od Bloku M gdzie są już odwierty z ropą a zasoby M są zdecydowanie mniejsze.Porównując tą wycenę z Ukrainą gdzie zasoby są wręcz mikroskopijne do Bloku L to widać jak na dłoni na czym ta wycena polega.

Wrzucę jeszcze raport Oila w którym jest wycena OTG przy czym wszyscy wiedzą że w Kazachstanie będzie ciężko osiągnąć taki sukces.Petrolinvest nie ma pieniędzy na drogie odwierty i nie ma fachowców żeby trafić na ropę.
Link
Wklejam żeby pokazać że takie wyceny robią niezależni eksperci,trafiając na AIM wierzę że tam inwestorzy są ekspertami i potrafią wycenić aktywa KOV.Nie musi to być plus,może być minus ale niech ktoś wreszcie fachowo wyceni wartość jednej akcji i będę spał spokojnie.
Jak napisał Redface Londyn jest zainteresowany bardziej Blokiem L niż Ukrainą której wartość w raporcie jest czterokrotnie większa.

Cytat:
Skoro się nie interesujesz, to na jakiej podstawie nie sądzisz?
O jakiej rentowności mówimy? Operacyjnej? Netto? Z uwzględnieniem podatku od kopalin, czy bez?
W Norwegii podatek od kopalin wynosi kilkadziesiąt procent? A na Ukrainie? Możliwe jest, że wprowadzą inny, tak jak u nas na miedź?


Możliwe jest wszystko również to że trafimy giganta pod Ługańskiem.BH wkleił ską mam informację o rentowności a o Norwegii napisał wcześniej.Nie mam pojęcia jak będzie rentowność w Brunei.

Nie interesuje się PGNG szczegółowo ale o problemach można wyczytać i o sukcesach też.Dołożę jeszcze jedno pudło z odwiertem pod Kutnem gdzie kiepsko im poszło.Przy odrobinie szczęścia KOV na Ukrainie może mieć większe zasoby niż PGNG w Polsce (ok 90 mld m3 w 2010 roku).Aktywa PGNG to Polska a tutaj teren jest ciężki a gazu konwencjonalnego jak kot napłakał a do tego kiepskiej jakości.
Na Ukrainie mają udziały Dewon (czy jakoś tak) i efektów brak.


Dalej będę się upierał że liczą się rezerwy czyli 1P+2P+3P i one są najwyżej wyceniane.
"Żeby wygrać trzeba grać"

wapkil
0
Dołączył: 2011-06-19
Wpisów: 1 472
Wysłane: 8 maja 2012 11:48:31 przy kursie: 14,50 zł
anty_teresa napisał(a):
Cytat:
Dziękuję za wyjaśnienie, choć obawiam się, że czytanie ze zrozumieniem MSSF3 to zdecydowanie nie mój poziom umiejętności :) Wiem, że zysk to pojęcie bardzo względne, ale wydało mi się, że księgując w ten sposób można praktycznie od ręki rachunek wyników całkowicie pozbawić związku z rzeczywistością. Szczególnie w przypadku działalności podobnej do wydobywczej, gdzie prawie wszystkie koszta pojawiają się przed uruchomieniem produkcji.

To nie jest tak, że te koszta przechodzą przez rachunek wyników. Te co faktycznie da się przypisać do danego złoża są kapitalizowane na aktywach trwałych i wartościach niematerialnych. Mówi o tym MSSF 6. Przechodzą tylko koszty nieprzypisane i koszty nakładów nietrafionych, które nie dadzą w przyszłości zwrotu.

Chciałem żeby pierwsza spółka na potrzeby spółki raportującej miała tylko przychody, bez kosztów, więc tych kosztów wcześniejszych poszukiwań nie powinno w ogóle w niej być. Żeby pozostać przy przykładzie spółek wydobywczych, spółka pierwsza może chyba na przykład kupić teren za bezcen od spółki w rodzaju tej drugiej (niepublicznej, trzymającej koszta). Może się na przykład zdarzyć, że druga spółka prowadziła tam badania, ale z nich zrezygnowałą i oddała praktycznie za darmo teren spółce pierwszej, która kosztem przysłowiowego wbicia łopaty zaczęła generować przychody. Spółka pierwsza może się tylko cieszyć, a do drugiej nikt pretensji miał nie będzie, bo jest niepubliczna i nie raportuje.

anty_teresa napisał(a):
Cytat:
Przyszło mi do głowy, że wystarczy wtedy na przykład zrobić dwie spółki - jedną zajmującą się wydobyciem z odkrytych już rezerw, nad którą spółka pisząca raport sprawuje kontrolę oraz drugą, niezależną i niepubliczną, która nie będzie pierwszej kontrolować, ale będzie z niej zabierała pieniądze. Jeśli dobrze rozumiem, w rachunku zysków i strat spółka raportująca może wtedy wykazać cały zysk z pierwszej spółki i praktycznie zerowe koszta. Nawet jeżeli zupełnie rozjedzie się to z przepływami pieniężnymi, które będą szły do drugiej spółki, na przykład na koszty kolejnych poszukiwań. Choć może nie ma sensu akurat tak raportować, bo istnieją lepsze sposoby.

HE,HE
Jak jest niezależna i niepubliczna to zabierać tych pieniędzy po prostu nie może. TO będzie wtedy pożyczka i spółka kontrolująca poza tym, że dostanie procent od pożyczki nie będzie miała nic do tej spółki.

Spółka druga miała być niezależna od raportującej (choć oczywiście w sposób niewymagający raportowania kontrolowana przez podmiot organizujący tę zabawę), ale byłaby współwłaścicielem spółki pierwszej. Jeśli dobrze zrozumiałem, może na przykład wypłacić sobie te pieniądze w formie dywidendy. Szczegóły zależą od systemu prawnego, ale skoro do raportowania wystarczy kontrola, to spółka raportująca może na przykład kontrolę sprawować przez akcje uprzywilejowane w zakresie kontroli (ale nie dywidendy), za to druga pieniądze zabierać przez akcje uprzywilejowane w zakresie dywidendy (ale nie kontroli).

Nie próbuję oczywiście stworzyć tutaj jakiegoś sprytnego, ukrytego schematu. Przeciwnie, wszystko to jest wyolbrzymione i łatwo widoczne, ale gdyby można było bawić się w tak ewidentny sposób, prawdopodobnie można by też i jakoś subtelniej. Zaskoczyło mnie po prostu, że KOV ma pełne prawo raportować 100% pieniędzy, w sytuacji, gdy w rzeczywistości zobaczy ich tylko 70%. Analogicznie ktoś inny mógłby raportować 100%, w sytuacji, gdy w rzeczywistości zobaczy inną część, albo i nic. Jeśli dobrze zrozumiałem, byłoby to dosyć interesujące, bo można by przez taki podział bardzo łatwo pokazać przychody, a koszta zabrać w mniej widoczne miejsce.
Edytowany: 8 maja 2012 11:59

rabbit
0
Dołączył: 2011-04-13
Wpisów: 1 202
Wysłane: 8 maja 2012 12:24:09 przy kursie: 14,50 zł
KOV wypracował 5 mln USD

Cytat:
KOV zakończył kolejny kwartał najlepszymi wynikami finansowymi w historii, które przełożyły się na osiągniecie po raz pierwszy zysku brutto na poziomie 4,94 mln USD . Aktywa na Ukrainie generują rosnący przypływ gotówki, a rentowność została utrzymana na wysokim poziomie – netback wyniósł 8,45 dolara za 1000 stóp sześciennych. Produkcja gazu wzrosła do blisko 400 tysięcy metrów sześciennych dziennie dla KOV.


Średnia cena gazu w 1Q 406 USD za 1000 m3
Kondensat 95.19 za baryłkę

Średnia cena gazu w 1Q na Ukrainie wynosiła 416 USD/1000 m3 niższa cena to może wcześniej podpisane kontrakty.Jeszcze sprawdzę i wrzucę linka.Niestety nic nie skorzystaliśmy z okresów mrozów gdzie cena na Europejskim rynku szybowała do 800 USD/1000m3.Prawdopodobnie umowy mamy takie a nie inne.

netback (zysk operacyjny)

1000m3-300 USD (2011 rok średnio 221 USD/1000m3)
1 bbl-56.45 USD (2011 średnio 46 USD z 1 bbl)

Zysk operacyjny będzie wzrastał przy każdym zwiększeniu wydobycia gazu i kondensaty bo jak wszyscy wiedzą rurki nie dostają wypłaty.

Co mamy w 2Q 2012 roku.

KUBGAS

Średnia produkcja gazu ok 610 000 m3
Średnia produkcja kondensatu 240 bbl/d
Średnia cena gazu większa o 8%
Prawdopodobnie netback zwiększony o 5% (nic szczególnego w kosztach produkcji nie powinno dojść)

610 000 x 91 = 55 510 000 m3 gazu
55 510 x 315 USD (netback) = 17 485 650 USD gaz
240 x 91 x 56.45 (netback) = 1 232 868 USD kondensat

razem zysk operacyjny KUBGAS 18 718 518 USD plus 3 i 4 kwartał te same liczby 37 437 036

Za cały rok przy obecnej produkcji i cenie gazu zysk operacyjny dla KUBGAS wyniesie;
77 000 000 USD a dla KOV ok 54 000 000 USD

Pod warunkiem że cena utrzyma się na obecnym poziomie i do końca roku nie zwiększą wydobycia gazu i kondensatu.

Nadal uważam że zysk operacyjny na Ukrainie dla KOV w 2012 roku ma szansę osiągnąć 80-100 mln USD.

Jeżeli w obliczeniach zrobiłem jakiś błąd to proszę mnie poprawić.
"Żeby wygrać trzeba grać"

sicc
0
Dołączył: 2010-03-31
Wpisów: 550
Wysłane: 8 maja 2012 13:31:47 przy kursie: 14,50 zł
Rabbit czyli rozumiem, że przyjmujesz, że zysk KOV w IIQ to będzie blisko 13 mln $ wobec blisko 5 mln $ kwartał wcześniej ?
Edytowany: 8 maja 2012 13:32

rabbit
0
Dołączył: 2011-04-13
Wpisów: 1 202
Wysłane: 8 maja 2012 13:41:21 przy kursie: 14,50 zł
@sicc

Trudno ocenić jaki będzie zysk netto za 2Q.Nie wiadomo jakie koszty dojdą w Brunei w drugim kwartale oraz na Ukrainie.Jest do zapłacenia 1 rata kredytu EBOR,może trzeba jeszcze zapłacić za sejsmikę a za 3D to kwota kilku milionów USD (chyba ok 2-3.5).Nie wiadomo czy już zaczną budować przepompownie na NM a to też kwota 3 mln dolarów.A jak im się zachce kupić nową wiertnie za 5 baniek to wyliczenia zysku netto mozna włożyć między bajki.Ważne ile będą mieć pieniędzy na wydanie czyli zysk operacyjny.Zrobią (może) dwa szczelinowania i prawie dwie bańki stają po drugiej stronie zera.
Tego nie odważę się wyliczyć,najlepiej gdyby zysk netto do końca roku oscylował w granicy zera,znaczyło by to że pieniądze są inwestowane w przyszłość,a wiadomo z jakim skutkiem.
"Żeby wygrać trzeba grać"

xpete
0
Dołączył: 2009-05-16
Wpisów: 57
Wysłane: 8 maja 2012 15:02:43 przy kursie: 14,50 zł
Cytat:
Trudno ocenić jaki będzie zysk netto za 2Q.Nie wiadomo jakie koszty dojdą w Brunei w drugim kwartale oraz na Ukrainie.Jest do zapłacenia 1 rata kredytu EBOR,może trzeba jeszcze zapłacić za sejsmikę a za 3D to kwota kilku milionów USD (chyba ok 2-3.5).Nie wiadomo czy już zaczną budować przepompownie na NM a to też kwota 3 mln dolarów.A jak im się zachce kupić nową wiertnie za 5 baniek to wyliczenia zysku netto mozna włożyć między bajki.Ważne ile będą mieć pieniędzy na wydanie czyli zysk operacyjny.Zrobią (może) dwa szczelinowania i prawie dwie bańki stają po drugiej stronie zera.
Tego nie odważę się wyliczyć,najlepiej gdyby zysk netto do końca roku oscylował w granicy zera,znaczyło by to że pieniądze są inwestowane w przyszłość,a wiadomo z jakim skutkiem.


No nie tak do końca.

Zarówno wydatki w brunei, ewentualne przepompownie, czy wiertnie to nakłady inwestycyjne.
Do rachunku wyników wchodzą dopiero poprzez amortyzację.

W Q1 były dwa zdarzenia które zniekształciły wynik netto:

1. Nieproporcjonalnie większe koszty ogólnego zarządu
2. kilka mln $ dodatkowej amortyzacji na Olgovskoye wnikającej z przeszcowania zasobów w dół na tej licencji (amortyzacja jest liczona proporcjonalnie do szczerpania zasobów - jak nagle się okazało że jest tam mniej zasobów, trzeba było zrobić jednorazowy odpis...)

Zakładając że koszty zarządu wrócą do normy i nie będzie zdarzeń jednorazowych jak dodatkowa amortyzacja czy spisanie inwestycji w koszty (patrz Syria w Q4 2011) wynik netto na poziome 13 przy wzroście produkcji jak najbardziej będzie możliwy.

Tak naprawę do lepiej patrzeć na rachunek przepływów pieniężnych - tam jest już nieźle od Q4 2011 ;-)

sicc
0
Dołączył: 2010-03-31
Wpisów: 550
Wysłane: 8 maja 2012 15:17:47 przy kursie: 14,50 zł
Z tego co pamiętam, to pierwsza rata EBOiR do zapłaty będzie dopiero w 3Q... ale to tak na szybko z głowy...

pablowski
0
Dołączył: 2011-11-14
Wpisów: 5
Wysłane: 8 maja 2012 15:28:29 przy kursie: 14,50 zł
Ale spłata raty ma znaczenie tylko dla przepływów. Nie ma wpływu na rachunek wyników.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość
WIADOMOŚCI O SPÓŁCE SERINUS



428 429 430 431 432

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,223 sek.

lpjgpgik
wljczeez
aggvdiho
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
aawpqmnv
ticslilb
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat