Frog - z tego co pamietam podatkiem katastralnym straszyli już w ubiegłym wieku, a na pewno 1998 kiedy kupowałem działką budowlaną.
Pamietam jak dziś.
Nie było jednak do tej pory rządu na tyle bezczelnego, by ten podatek urealnić i nie chodzi mi tu o sprawiedliwość społeczną wyrażoną poprzez ten sposób nałożenia daniny, tylko o to, że - jak piszesz - jesteśmy zbyt zubożeni wszelkiej maści innymi daninami, które Nas wystarczająco ubijają.
Ten jednak rząd nie raz już przecierał nowe ścieżki bezczelności dlatego tym razem sprawa wygląda poważniej.
Jako ciekawostka (bo to fajne), w nawiązaniu do Twojego poprzedniego tematu:
Będzie QE po czesku?Cytat:....Tego w każdym razie nie wykluczył w dzisiejszym wywiadzie dla dziennika Mlada fronta Dnes, szef CNB. Miroslav Singer stwierdził, iż w sytuacji, kiedy gospodarka pozostaje od końca 2011 r. w recesji, a popyt krajowy pozostaje słaby, podczas gdy rząd wprowadza kolejne oszczędności, bank centralny nie może unikać rozmów nt. perspektyw kolejnych działań. Obecnie główna stopa procentowa (2-tygodniowa repo) wynosi w Czechach 0,5 proc. (do ostatniej obniżki z 0,75 proc. doszło w czerwcu b.r.) i ze słów szefa CNB wynika, iż jest pole do dalszego ruchu w dół. Singer idzie nawet dalej twierdząc, że bank centralny ma dodatkowe narzędzia, które może użyć. To chociażby działania na długiej krzywej rentowności w postaci skupu obligacji, ale także poszerzenia wachlarza papierów składanych przez banki komercyjne w CNB pod zabezpieczenia, czy też interwencje na rynku walutowym.