GANT [GNT]

@Koczis,

Hmm, faktycznie robi się to skomplikowane i nie wiem na ile realne, ale teoretycznie chyba nadal jest wykonalne, pod warunkiem, że były również transakcje poza rynkiem regulowanym. Choć biorąc pod uwagę ,,zawiadomienie i korektę zawiadomienia'' możliwe, że faktycznie coś się zgubiło :)

Z komunikatu wynika, że nie powinien zejść poniżej 2,252,000 (10%) przed 22.10, czyli do tego czasu mógł w dowolny sposób sprzedać maksymalnie 444,284 akcje. Pomiędzy 22.10 i 25.10 musiał sprzedać pozostałe 335,716 z 780,000, a do 31.10 również dodatkowe 390,255. Jeżeli założyć, że te 335,716 sprzedawał również poza rynkiem regulowanym, wszystko chyba nadal może się zgadzać. Mógł na przykład do 22.10 sprzedać 444,284 akcje, a pozostałe 335,716 sprzedać 25.10 (przynajmniej częściowo poza rynkiem regulowanym, bo na nim obrót był zbyt mały). Wtedy żeby poinformować, miałby cztery dni robocze do 30.10 (zakładając że tutaj sobota jest robocza - nie chce mi się tego sprawdzać), w których się zmieścił. Pozostałe 390,255 akcji nie mają już wtedy znaczenia, bo są pod progiem, ale również miał kiedy je sprzedać.

Odnośnie soboty nie jestem pewien, jaka jest, choć gdyby nie była robocza, byłoby tylko łatwiej. Wydawało mi się, że może nie być robocza (jak np. w prawie administracyjnym), ale może też być (jak np. w prawie cywilnym). Jeśli komuś to potrzebne, warto sprawdzić. W tym przypadku transakcje chyba teoretycznie dało się wykonać, nawet jeżeli soboty są robocze, ale niezależnie od tego nie sądzę, żeby kogoś za takie przeoczenie ukarano. Z sobotami jest taki bałagan, że już nawet w poszczególnych ustawach definiuje się, jakie są w danym kontekście.

No proszę, czyli na przekór wątpliwościom Anty_Teresy jednak uznali, że Budopolu nie muszą spłacać, a przynajmniej zbytnio się z tym spieszyć.

Swoją drogą, czy ktoś wie, jak tam rezultaty zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, o którym tak trąbili? Wyrwano już języki bezczelnym potwarcom?

Kwota, która podana jest w artykule jest niepełna...

Poruszone są tylko należności handlowe, a nie ma tzw inwestycji czyli pożyczek udzielonych Gantowi. Tego też jest kilkadziesiąt milionów złotych...

A to się perełka zapuściła.
Anty nie sądzisz, że ten wzrost długu wobec spółek grupy może być związany z tym że pospłacali sporo obligów i tam mają dosyć komfortową sytuację patrząc na kolejne wykupy?
Może takie były priorytety, bo gdyby tam doszło do kwachów, to by się dopiero lament wśród inwestorów podniósł.

Najgorsze są wg mnie te informacje dotyczące spadku obrotów: Budopolu, czy też o wstrzymanych inwestycjach.

To może być masakra przy takim zadłużeniu.

"Powinni uwalniać zapasy" - fajnie, ale od razu można zapytać, po co spółce uwalniającej zapasy i jednocześnie skupującej swoje akcje, emisja akcji pod kolejne grunty - jak by nie patrzeć kolejne zapasy?
Gdzie się podziały te "zapasy", które mają w bilansie i których rynek nie widzi?

Gant ma jak zeznała Pani Luiza na czacie dużo działek z okresu 2006-2007. Te działki są pewnie w takich cenach, że nie opłaca się tam budować, tzn pokażą straty na realizacji, nawet bez uwzględniania skapitalizowanych na nich kosztów kredytów. Nie chcą pokazywać strat i tyle... Pewnie też nie bardzo mogą, bo kredyciki są jak znam życie uzależnione od kowenantów EBIT EBITDA do długu netto. Poza tym emisja pod GEO to nie tylko grunty pewnie. cała grupa ma ponad 120 wybudowanych i nie sprzedanych mieszkań z czego pewnie część należy do mieszkanie i dom sp zo.o. Z resztą... ciekawa jest ta emisja. Można ją przegłosować, opchnąć akcje i powiedzieć, że z DD nic nie wyszło, bo w projektach na walne nie ma celu


PS: Fajnie muszą się czuć drobni w budopolu... Kasy spółka nie dostaje, ale właściciela stać na fajerwerki - skup.

ACHA i jakoś do tej pory w uszach mi dźwięczą obietnice z 2007, że emisji poniżej 100 to nigdy nie będzie

Napiszę tak najlepszym obrazem sytuacji Ganta teoretycznie i tutaj chyba praktycznie jest wykres kursu jego akcji, to po pierwsze.

Napisałbym jeszcze coś natomiast obawiam się, że mógłbym zostać za to pociągnięty do odpowiedzialności więc sobie daruje. Ogólnie uważam, że sytuacja jest mocno nieciekawa i na miejscu osób zainteresowanych zakupem akcji spółki Gant dwa razy albo i trzy i to mocno bym się nad tym zastanowił, oczywiście zresztą jak nad każdą inwestycją.

Jest takie jedno słowo zaczynające się na drugą literę alfabetu.

Moim zdaniem jest już po zawodach w najlepszym razie wszystko rozegra się jak na IDM, pomijając emisję motywacyjną. Widać, że kryzys w mieszkaniówce dopiero się rozkręca i na dobrą sprawę może potrwać rok albo i dłużej. Paradoksalnie zapowiedz nowego programu mieszkanie dla młodych chwilowe jeszcze bardziej pogłębia zapaść. Dlatego, że potencjalni klienci wstrzymują się z zakupami i decydują się na wynajem, poza tym póki ceny mieszkań spadają lepiej wynajmować niż kupować. Obecna sytuacja najbardziej uderza w segment ekonomiczny czyli w Ganta a potem JW Construction. Na dobrą sprawę cała ta zawierucha skłania do spojrzenia łaskawszym okiem na porządne i stosunkowe mniej zadłużone firmy deweloperskie. Jak to mówią nic w przyrodzie nie ginie bo rynek nie znosi próżni. Ostatnimi czasy mamy prawdziwą rzeż bajkopisarzy, ciekawe kto następny?.

ąankrut brzmi nieźle ;D

Czy mowa o powyższym była na ostatnim czacie ? Bo ja znalazłem tam tylko coś takiego

Ale to chyba nie jest to samo