Sprawozdanie Ganta niestety nie zmniejsza obaw dotyczących płynności. W bilansie spółki brak jest oczekiwanych zmian. W wynikach, niestety nie rozpoznano znaczącej sprzedaży, a dodatkowo kolejny kwartał nie przedstawia się różowo. Proponuję analizę zacząć inaczej niż zwykle, czyli od rachunku przepływów pieniężnych. Same salda nie są kluczowe, ale analiza zmian poszczególnych pozycji. Dla ułatwienia poniżej przedstawiam wyodrębniony tylko III kwartał.

kliknij, aby powiększyćPierwsze co rzuca się w oczy to aktualizacja wartości aktywów, przy czym tutaj mamy prawdopodobnie wszelkiej maści odpisy poza przeszacowaniem wartości zapasów. Skoro w CF jest to wartość ujemna to znaczy, że na wyniku odłożyło się to z plusem, bo aktualizacja wartości nie stanowi przepływu gotówki. W sprawozdaniu cicho sza na ten temat... Może dokonano weryfikacji wstecz raportu półrocznego, co czasem się niestety zdarza, a może faktycznie wynik tego okresu został powiększony o rozwiązanie odpisów aktualizacyjnych. Widzimy także, że na inwestycjach spółka wykazała stratę w wielkości miliona złotych. Kolejna sprawa to zapasy. W CF mamy z tego tytułu ponad 19 milionów gotówki, czyli zapasy powinny spaść, a w bilansie ich wartość wzrasta. Wygląda na to, że gdyby nie zmiany w kapitale obrotowym to Gant pochłonąłby ponad 26M złotych w tym tylko kwartale. Zastanawiam się, czy nie powinniśmy rozpatrywać zapasów razem z aktualizacją aktywów, ale pewności nie mam, więc nie włączam pozycji do KO.
Pozostałe strumienie pieniężne łatwiej się liczy, więc pominę prezentację graficzną. W działalności inwestycyjnej mamy spłat pożyczek na kwotę 8,2M, ale także udzielenie pożyczek na 13M. Nie dość, że wygląda na to, że Gant posiada problemy z płynnością, to niestety finansuje nadal swoją spółkę matkę czyli Kantor. Niby kwota niecałych 5M to nie jest dużo, ale jak rynek drży o płynność spółki, to może się to negatywnie odbić na marżach kredytowych czy oprocentowaniu obligacji. Mało tego. Te pożyczki są niestety na preferencyjnych warunkach. Oprocentowanie ostatnich obligacji Ganta wynosiło 11%, natomiast stopa procentowa pożyczek to 6,2%(wedle danych rocznych). Nie znamy co prawda treści umów pomiędzy grupą a Kantorem czy innymi spółkami powiązanymi, ale wygląda to normalnie na działanie na szkodę spółki.
Z działalności finansowej wynika, że do spółki wpłynęło 22 miliony złotych z nowych kredytów i 4,5 z obligacji. Są to już kwoty netto uwzględniające spłaty na starszych zobowiązaniach. Skoro działalność operacyjna pochłonęła 2 miliony, inwestycyjna 4(sic!), wpływy netto to 20,5, a ilość gotówki wzrosła tylko o 5,5 miliona to stało się z pozostałymi 15 milionami? Poszły na spłatę odsetek od starych kredytów i obligacji...
Tak, Gant zaciągał w III kwartale nowe zobowiązania odsetkowe, aby płacić ODSETKI od starych i finansować podmioty powiązane, ale nie zależne.
Wyniki są pochodzą skali(przekazania mieszkań) i marży. Skala była tylko w pierwszym kwartale kiedy przekazywano lokale z Sokołoweskiej. Teraz mamy przekazań mniej niż w II kwartale, więc dobrze być nie mogło i nie jest.
W pierwszym półroczu ’12 Gant przekazał 631 lokali z zakładanych jeszcze w marcu 700 sztuk. Brak realizacji to być może efekt znaczących rezygnacji z Sokołowskiej. W raporcie znajdziemy informację, że sprzedaż brutto za 9M tego projektu to 171 lokali, a netto tylko 98. W ciągu 9M było więc około 71 rezygnacji!
W III kwartale Gant sprzedał 140 lokali brutto, ale tylko 96 netto. III kwartał to 44 rezygnacje, z czego pewnie część na Sokołowskiej.
Przekazania planowane na początku roku na drugie półrocze to 422 lokale, czyli wartość nieco mniejsza niż w drugim półroczu 2011, ale w związku z mniejszą sprzedażą(umowy przedwstępne) ilość przekazań też się zmniejszy. Przychody tego kwartału są o 12% mniejsze niż w roku ubiegłym. Kolejny kwartał też nie zapowiada się różowo. Powtórzenie wyniku tego kwartału nie będzie niestety zaskoczeniem.
O płynności spółki i wskaźnikach zadłużenia można przeczytać w Catalystowym wątku spółki, gdzie przedstawiona jest analiza wypłacalności, zadłużenia i płynności, do czego gorąco zachęcam.
www.stockwatch.pl/forum/wpis-n...Dodam tylko, że pomimo faktu mocno napiętej sytuacji bilansowej, to stan taki wygląda na zaplanowany. Na koniec roku planowane jest zadłużenie na poziomie 550 milionów złotych, czyli o 50 milionów mniejsze niż obecnie. Biorąc pod uwagę, że 35 milionów pożyczki dla Kantora ma zapadalność pod koniec roku, to wygląda na to, że dług uda się utrzymać mniej więcej w zakładanym poziomie. Czy uda się go spłacić to już inna historia, ale sytuacja nie wygląda na zupełnie niekontrolowaną. Z drugiej strony mamy opóźnienia w płatnościach do zależnego Budopolu, i mniejszą niż planowaną sprzedaż i wpływy. Jak się potoczy sytuacja w spółce dowiemy się w kolejnych kwartałach
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.