Ja się tego nie podejmuję z różnych względów:
- zbyt dużo tego, a nie mam aż tak wiele czasu i nie wiem, co dla kogo jest istotne,
- ocieranie się o granicę informacji poufnych, wrażliwych, delikatnych itp. - niech spółka rozstrzyga, co można oficjalnie pisać,
- obawiam się, że coś mogę przekręcić,
- jestem zawiedziony postawą większości forumowiczów, którzy dużo krzyczą, a zaledwie trzy osoby wysłały do spółki propozycje zasad programu motywacyjnego (w tym ja i Ty) i zaledwie trzy pofatygowały się na spotkanie; ponadto wiem, że niektórzy forumowicze grają nieucziciwe, naganiają, zmieniając pogląd na spółkę w zależności od tego, czy posiadają akcje, czy nie - niby dlaczego miałbym poświęceć czas i pieniądze i dzielić się z takimi wiedzą?
- mój mail po poprzedniej wizycie nie został tu zbyt ciepło przyjęty, a nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki, to nie ma sensu.
Zaczekaj na publikację przez spółkę odpowiedzi na pytania. Ewentualnie wtedy coś uzupełnię.
Wnioski? Hmm

to zależy, o co pytasz i jaką przyjmujesz perspektywę? Jeśli jesteś nastawiony długoterminowo, to masz spółkę, która:
- jest innowayjna przez całkiem duże N,
- działa w niszy, gdzie nie kręcą się (jeszcze) rekiny,
- jest świetna w tym, co robi,
- zaczyna myśleć produktowo,
- ma globalny potencjał,
- ale jej rynek wymaga edukowania, uświadamiania, zmiany mentalnościu, co trwa...,
- za kilka lat z jej produktów może korzystać naprawdę wiele organizacji na świecie,
- obecne projekty, na które czekamy, stanowią w wielu przypadkach przepustkę do kolejnych zleceń, często liczniejszych i/lub większych,
- z czasem powinna poprawiać swoją sytuację płynnościwą (najgorsze podobno już za nimi) i zmniejszać zadłużenie (przy czym trzeba mieć świadomość, że realizacja dużych projektów wymaga posiadania kapitału..., stąd czasem warto myśleć w kategoriach etapów i mniejszych projektów/zleceń, aby się nie przewrócić gotówkowo...),
- ma zgrany, zaangażowany zespół ludzi,
- nie ustrzega się błędów (np. Network),
- plany planami, oczekiwania oczekiwaniami, wizja wizją, ale rzeczywistość to rozwiązywanie mniejszych lub większych problemów, walka z konkurencją, pokonywaniae ograniczeń lub uzależnienie od czynników, na które się nie ma wpływu.
Podsumowując - wg mnie fajny temat dla cierpliwych wizjonerów, ze średnim poziomem ryzyka.
Krótkoterminowi zapewne swoje ugrają, bo perspektywy choćby na ten rok już są bardzo dobre, a mamy dopiero czerwiec, ale w moim odczuciu lepiej inwestycję w i3D traktować długoterminowo.