93 Dołączył: 2010-11-28 Wpisów: 1 574
Wysłane:
17 sierpnia 2013 12:48:56
Szutnik napisał(a): Ale musisz pamiętać, że hossa trwa już ponad 4 lata i na pewno jest znacznie bliżej swego końca, niż swego początku. jeśli chodzi o rynek USA to pełna zgoda ale europa? m.in. nasz rynek niewidze tego biorąc pod uwage wielka zwałe w połowie 2011r - to była tylko korekta?
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
17 sierpnia 2013 14:37:03
@ graf Cytat:niewidze tego biorąc pod uwage wielka zwałe w połowie 2011r - to była tylko korekta? Dokładnie tak - to była tylko korekta wcześniejszych wzrostów, choć ostra i bolesna. Jeśli spojrzysz na paniczny spadek z 1987 to także z technicznego punktu widzenia była to tylko korekta, która nie zaburzyła hossy, choć była straszną traumą dla wszystkich jej uczestników po długiej stronie rynku. W nomenklaturze elliottowskiej 2011 na W20 - to była korygująca fala b (a właściwie tylko jej element, ale nie brnijmy w szczególiki) w zygzaku a-b-c i teraz idziemy falą C tego zygzaka w górę. "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
19 sierpnia 2013 20:42:02
Interesująca dyskusja się wywiązała w mojej kronice. Nie będę już do niej wracał, bo na chwilę obecną każdy powiedział to, co miał w niej do powiedzenia.
Dodam od siebie może tyle, że jestem na etapie analizowania, na jakich poziomach powinienem stawiać stop lossy. Nie wydaje mi się, żeby jeden wspólny poziom, np. 10% był dobrym pomysłem. Są spółki, które charakteryzuje większa dzienna zmienność, a inne mniejsza. Ponadto poziom stop lossów dostosowany powinien być do barier technicznych, a nawet psychologicznych.
Akcje, które kupowane są spekulacyjnie (patrz Rafako kilka postów wyżej), sprzedaję niezwłocznie, jeśli nie spełni się zakładany przeze mnie scenariusz.
Ostatnie operacje Stąd też sprzedałem Rafako po cenie 5,28 (nota bene zadziałał ustawiony stop loss), gdyż cena spadła do poziomu, po który zaczynałem być na minusie. Przez moment akcje zyskiwały nawet 10%, ostatecznie zamknąłem pozycję bez zysku i bez straty.
Stan obecny Aktualnie najciekawszymi papierami w portfelu są Forte oraz Monnari, które zyskują odpowiednio 22% i 20%.
Zgodnie z zaleceniami kolegi Pink Floyda nie realizuję zysków na żadnym z dwóch powyższych jedynie dlatego, że przekroczyły 20% na plus. Nie wiem jak na tym wyjdę, aczkolwiek patrząc na wykres można zauważyć, że:
-wzrost Forte był powolny i stabilny, papier wykazuje małą zmienność, stąd nie spodziewam się nagłych spadków a tym samym nagłej utraty niezrealizowanego zysku
-Monnari wykazuje znacznie większą zmienność, jednak tutaj, z uwagi na ogromną popularność papieru w ostatnim czasie i dobre wyniki raportu półrocznego, widzę większą szansę na dalszy wzrost niż na jakąś nagłą realizację.
|
|
|
|
PREMIUM
503 Dołączył: 2011-08-17 Wpisów: 7 287
Wysłane:
19 sierpnia 2013 20:54:53
Cytat: Dodam od siebie może tyle, że jestem na etapie analizowania, na jakich poziomach powinienem stawiać stop lossy. Nie wydaje mi się, żeby jeden wspólny poziom, np. 10% był dobrym pomysłem. Są spółki, które charakteryzuje większa dzienna zmienność, a inne mniejsza. Ponadto poziom stop lossów dostosowany powinien być do barier technicznych, a nawet psychologicznych.
Oczywiście że sztywne 10% to mżonka. To trochę tak jakby jeździć autem po każdej drodze 100 kmh - obojętnie czy to miasto, autostrada czy polna droga - to nierealne. Jednak w momencie zajęcia pozycji musisz obliczyć sobie potencjalny SL (tak - w momencie wejścia w pozycję musisz mieć już plan jej opuszczenia) i jeśli poziom SL przekracza twój dopuszczalny próg takiego zagrania nie bierzesz pod uwagę i znajdujesz inne. Gdzie dokładnie stawiać SLe to temat rzeka i jest co najmniej kilka ciekawych sposobów. Ważne aby nie zbyt ciasno bo nas dzienna zmienność wybije z pozycji.
Edytowany: 19 sierpnia 2013 20:56
|
|
0 Dołączył: 2011-01-23 Wpisów: 177
Wysłane:
20 sierpnia 2013 10:01:35
harbul napisał(a): Zgodnie z zaleceniami kolegi Pink Floyda nie realizuję zysków na żadnym z dwóch powyższych jedynie dlatego, że przekroczyły 20% na plus. Nie wiem jak na tym wyjdę, aczkolwiek patrząc na wykres można zauważyć, że:
-wzrost Forte był powolny i stabilny, papier wykazuje małą zmienność, stąd nie spodziewam się nagłych spadków a tym samym nagłej utraty niezrealizowanego zysku
-Monnari wykazuje znacznie większą zmienność, jednak tutaj, z uwagi na ogromną popularność papieru w ostatnim czasie i dobre wyniki raportu półrocznego, widzę większą szansę na dalszy wzrost niż na jakąś nagłą realizację.
Chodzilo mi o zasade, zeby zyskownym pozycjom pozwalac sie rozwijac, a ucinac te ktore traca. Ale to wymaga wypracowania konkretnej strategii, ktora: 1/ Bedzie odpowiadala Twojemu profilowi pschylogicznemu. Na przyklad jedni lubia miec wiecej racji, od innych -- wtedy pewnie dla takiej osoby system z trafnoscia na poziomie 30% nie jest odpowiedni. Taka osoba bedzie byc moze chciala miec "racje" ponad 50% przypadkow. 2/ Bedzie generowac pozytywna wartosc oczekiwana. A to mozna sprawdzic tylko poprzez backtesty zeby nie tracic realnej kasy na wstepie i symulacje. Do tego potrzeba rowniez wiedzy nt. budowy strategi. Majac powyzsze bedziesz znal poziom stop-lossa dla strat, trailing-stopa dla zyskow, czy tez take-profit'a jesli bedziesz ucinal zyski przy zalozonym poziomie (np. przy tzw. scalpingu gdzie walczymy o niewielki zysk, ale zawieramy potencjalnie wiele transakcji na malym ryzyku). Poziom stop-lossa moze drastycznie sie roznic w zaleznosci od typu strategii. Co do zasady ustawienie stopa powinno byc zwykle poza tzw. szumem rynkowym, czyli np. wartosci ATR z okresu 5 ostatnich dni. Jesli postawisz stopa w zakresie przecietnej zmiennosci cen rynkowych, to nawet jesli jestes ustawiony po drobrej stronie rynku, moze Cie wyrzucic normalna fluktuacja cen na sesji. Przy czym znow podkresle -- wszystko zalezy od strategii. Dla przykladu jedna z moich strategii inwestycyjnych ma stopa bardzo nisko, mniej niz zmiennosc rynku za ostatnie kilka dni. Ale to strategia swingowa, ktora oparta jest o sygnal zajecia pozycji na rynku na tzw. wybiciach. Czyli jesli np. rynek przekracza 0.8 x ATR(10) od ceny otwarcia rynku, to zajmuje dluga lub krotka pozycje w zaleznosci od kierunku wybicia. Inna strategia ma stopa bardzo dalekiego -- wielokrotnosc zmiennosci za ostatnie kilkanascie dni. To jednak strategia dlugoterminowa (w porownaniu do poprzedniej, gdzie pozycje otwarte sa srednio 3-4 dni). Bardzo wazne jest wedlug mnie, aby na wartosc stop-lossa nie patrzec w sposob: stracilem 10% na pozycji X. OK, moze i stop-loss faktycznie wyrzucil mnie na takim poziomie, ale ryzyko powinno byc oszacowane przez strategie zarzadzania pozycja. Wtedy na portfelu strata powinna byc znacznie mniejsza (jaka? to znow zalezy od celu jaki chcesz osiagnac i poziomie ryzyka jakie jestes sklonny poniesc). Z doswiadczenia mojego moge powiedziec, ze strata powyzej 1% wartosci portfela dla wiekszosci traderow (zwlaszcza tych mniej doswiadczonych) to igranie z bankructwem (ktore nie musi nadejsc od razu, ale jesli ktos pobawi sie mocniej w nieco bardzie wyrafinowana matematyke, to prawdopodobienstwa bankructwa okazuja sie na ogol bardzo wysokie -- o wiele wyzsze, niz przecietny czlowiek mysli, ze jest w stanie zaryzykowac). To wszytko o czym jednak pisze wymaga (1) wiedzy oraz (2) sporej pracy. Nie robienie tego, to zamiatanie kwestii pod dywan i myslenie "jakos to bedzie". Zwykle nasza intuicja bardzo sie myli, jesli chodzi o szacowanie ryzyka. Nawet powiem, ze bardzo bardzo :) Bardzo ryzykowne (chociaz naturalne dla czlowieka) jest wyciaganie wnioskow na podstawie kilku sytuacji rynkowych. To niestety nie niesie za soba zadnej wartosci statystycznej. Nawet jesli zaczniesz bawic sie w backtesty to trzeba uwazac, by nie wyciagac pochopnych wnioskow co do strategii, bo tam czeka tez wiele niebezpieczenstw jak np. zbytnie dopasowanie parametrow do dancyh historycznych czy badanie tylko okreslonego typu rynku, gdzie strategia moze generowac straty przy innym rodzaju rynku (np. fajnie dziala w bessie, ale nie w hossie). Ze stopami mysle, ze problem polega u ludzi na tym, ze boja sie, ze zyski im uciekna albo wrecz przemienia sie w strate. Dlatego chetniej ucinaja zyski. Stratom zas chetniej pozwalaja sie powiekszac. Hodowanie straty jest zwykle realizowane w nadzieji, ze w koncu sie odbije. Lepiej wyjsc na zero, niz na malej, ale jednak stracie. Tak funkcjonuje psychika czlowieka i warto o tym rowniez pomyslec, bo to bez pracy nad soba i przewaga rynkowa powoduje pozniej wiele frustracji i jeszcze wiecej mniej racjonalnych zachowan. Jak byc moze zauwazasz, chociaz pisze tylko ogolnikami, to zbiera sie tego wszystkiego sporo. Wedlug mnie te wszystkie zalozenia jakie robisz, to co myslisz o rynkach -- to wszystko na razie sa tylko strzepy strzepow strategii. Warto sie nad tym pochylic. W koncu lekarzem tez nie robimy sie w 3-4 lata poswiecajac tematowi 2-3 godziny dziennie...
Edytowany: 20 sierpnia 2013 10:10
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
21 sierpnia 2013 09:26:36
Cóż, jest to kolejna dla mnie cenna dawka informacji. Ale jak sam zauważyłeś, inwestorem nie stanę się w przeciągu 2 miesięcy. I jak sam powiedziałeś, to trzeba wypracować.
Zmiany w portfelu. W oczekiwaniu na decyzję o OFE i związaną z tym obawę powtórki na rynku nerwowości, jaka miała miejsce w czerwcu, zmniejszam zaangażowanie w akcje.
Sprzedałem Duon, który analogicznie do Rafako kupiony był spekulacyjnie, jednak kurs nie powędrował tam, gdzie oczekiwałem. Transakcja jest na zero.
Sprzedałem Dom Development. Przyznam, że zawiodłem się na tej spółce. Liczyłem, że to ostatni mochikanin wśród deweloperów, jednak dzisiejsze wyniki spółki mówią co innego. Są one znacznie słabsze od tego co oczekiwałem. Transakcja również na zero (minimalny 1-procentowy plus).
Sprzedałem Forte z zyskiem 21,5% po 62 dniach utrzymywania. Nadal pozostaję przy założeniu, że Forte nie powinien stracić na kursie akcji, jednak w obawie przed nasilającą się korektą postanowiłem zrealizować zysk.
Zakupiłem natomiast pakiet akcji ABC Data pod kątem wyników, które zaprezentowane zostaną we wtorek, a zarząd już chwali się, że będzie musiał przeprowadzić korektę prognozy na 2013.
Aktualne zaangażowanie w akcje spadło o 30%.
Aktualny zwrot z portfela akcji to 8% licząc od 1 czerwca 2013. W tym czasie indeks WIG urósł o 4%.
|
|
83 Dołączył: 2013-05-08 Wpisów: 1 586
Wysłane:
21 sierpnia 2013 20:02:06
Jeśli chodzi o ABC Data to pogratulować wyczucia czasu
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
22 sierpnia 2013 19:47:17
Dokonałem dziś zakupu pakietu akcji Solar Company po średniej cenie 5,25. Na zamknięciu akcje handlowane były po 5,87zł, zyskując w skali dnia 17,5%. Cała gra toczyła się pod publikację sprawozdania finansowego, które pojawiło się po zamknięciu sesji. Nie miałem jeszcze czasu, by się mu przyjrzeć. Jutro okaże się, jak rynek zareaguje na wyniki. Sądząc po dzisiejszej sesji, oczekiwania były wysokie.
Dodam, że pakiet jest niewielki. Standardowo, aby nie ponosić zbędnego ryzyka, w jedną spółkę zaangażowałem 10% kapitału początkowego przeznaczonego na akcje, lub inaczej 5% kapitału ogółem.
Edytowany: 22 sierpnia 2013 19:48
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
24 sierpnia 2013 10:16:11
Krótko trwała przygoda z Solarem. Solar oczywiście został sprzedany po średniej cenie 5,18zł, co oznacza stratę na poziomie 1,5%. Na zamknięciu wczorajszej sesji walor handlowany był po 4,69zł, tracąc ponad 20%. Dla ciekawskich, więcej o motywach zakupu oraz sprzedaży akurat tej spółki można się dowiedzieć pod dwoma linkami na SW, więc nie będę dublował. Gdyby ktoś się zastanawiał - nie kierowałem się poniższymi raportami przy podejmowaniu decyzji, oba pojawiły się grubo po podjęciu decyzji zarówno zakupu, jak i sprzedaży, oba jednak potwierdzają moje motywy. Szkoda tylko, że raporty publikowane są dopiero wtedy, gdy i tak już wszystko jasne ;) Zakup: www.stockwatch.pl/forum/wpis-n...Sprzedaż: www.stockwatch.pl/wiadomosci/k...
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
28 sierpnia 2013 09:06:54
Ostatnie zmiany w portfelu:
Sprzedany Alior po średniej cenie 92zł. 61 dni w portfelu i zaledwie 2,5% na plus, jednak nie widzę dla niego w chwili obecnej szans na wzrosty, znacznie bardziej realne są perspektywy spadków siłą całego rynku.
Sprzedane ABC po śr. cenie 4,15zł. W portfelu 7 dni, dał zysk 13,5%. Owszem, zaprezentował b. dobre wyniki wczoraj, ale wg mnie są już w cenach i nie ma miejsca na kontynuację wzrostu w krótkim terminie. Nie wykluczam powrotu do tej inwestycji, gdy sytuacja rynkowa będzie spokojniejsza.
Kupione CCC po śr. cenie 100zł. Zgodnie z tym, o czym pisałem sprzedając spółkę po śr. cenie 104zł.
Kupiona Kania po śr. cenie 3,05zł. Zamierzam na niej przetestować prostą strategię opartą na SL.
|
|
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
28 sierpnia 2013 09:09:03
Zapomniałbym, sprzedana również Hygienika, wypadła na SL wczoraj podczas gwałtownych ruchów cen. Strata na niej to 1%.
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
30 sierpnia 2013 21:11:04
Przyszedł koniec miesiąca, więc i ja podsumuję wyniki moich operacji giełdowych. Dla mnie dzisiejszy dzień to również koniec kwartału, pierwszego kwartału obecności na GPW. Tak się składa, że pierwsze akcje zakupiłem właśnie 1 czerwca, czyli równo 3 miesiące temu. W tym czasie dokonałem wielu zakupów i sprzedaży różnych spółek. Motywy były różne, zdarzały się niestety również nieprzemyślane oraz stratne transakcje. Niemniej jestem względnie zadowolony. Wyniki nie są może tak oszałamiające jak w kronikach kolegów, jednak po trzech miesiącach wychodzę na plus oraz udaje mi się nieznacznie pokonywać wszystkie warszawskie indeksy. Szczegóły poniżej. Nie przedstawię wykresów posiadanych spółek, gdyż wiele z nich utrzymywałem po zaledwie kilka dni i sprzedawałem. Wszystkie szczegóły znajdują się we wcześniejszych postach. Przedstawię jedynie stan na dziś oraz ogólny wynik w postaci procentowej zmiany wartości portfela. Aktualnie w portfelu znajdują się następujące spółki: 1) KGHM, utrzymuję go od niemal samego początku portfela (81 dni). Był i nadal jest moją najgorszą inwestycją. Na dzień dzisiejszy tracę na nim (wszystkie kwotowania procentowe podaję po zapłaceniu prowizji) -17,6%. Waga 10% portfela akcji, 5% kapitału. 2) Autogaz, również 81 dni w portfelu. Zysk na nim to aktualnie 8,57%. Waga 10% portfela akcji, 5% kapitału ogółem. 3) CCC po kolejnym zakupie spółki obecny wynik to 1% strata. Waga spółki w portfelu to 30% akcji i 15% kapitału. 4) Monnari w portfelu od 22 dni. Aktualnie zyskuje 14,45%, jego udział w portfelu akcji to 10%. 5) Kania w portfelu od 3 dni, zyskuje aktualnie 19%, stanowi 10% początkowej wartości portfela. Uwzględniając powyższe, a także wszystkie zrealizowane transakcje (HGN, ABC, ALR, RFK, SOL, DUO, ATT, MSO, FTE i inne), po uwzględnieniu kosztów prowizji oraz podatku dochodowego od otrzymanych dywidend portfel po 3 miesiącach zyskuje 10,5%. Nie twierdzę, że to wynik godny pozazdroszczenia, jednak dla mnie jest satysfakcjonujący, gdyż: 1) praktycznie zrealizowałem swój plan inwestycyjny na rok. Oczywiście okazuje się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Postaram się jednak zachować umiar. 2) udało mi się pokonać WIG, jednak wypadłem poniżej sWIG80, co mnie nie tyle niepokoi, co zastanawia. - WIG wzrósł o 3,47% - WIG20 spadł o -2,42% - sWIG80 wzrósł o 12% Z powyższego wynika, że ostatnie 3 miesiące były dobre dla średnich i małych spółek, a więc i dla mojego portfela. Ciekaw jestem, co będzie, gdy małe i średnie przeżywać będą spadki. Nie wykluczam, że i mój portfel może ucierpieć w przyszłości, gdyż jak widać jest słabszy od indeksu sWIG80. Będę starał się grać ostrożnie. Tyle po 3 miesiącach, oby następne 3 miesiące przyniosły kolejne 10% do portfela
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
7 września 2013 00:30:03
Małe podsumowanie OFE katastrofy i jej wpływu na portfel. Aktualnie skład portfela to akcje CCC - 27% udziału, KGHM - 4%, Autogaz - 5%, Makarony - 5%. Reszta to gotówka. Już jakiś czas temu zredukowałem zaangażowanie w akcje ze względu na planowane rozwiązanie dotyczące OFE. Spodziewałem się spadków, jednak, jak to zwykle bywa, premier postanowił zaskoczyć i podjął temat szybciej niż to zapowiadano. We wtorek kupiłem akcje Kruka licząc na wybicie z długiej konsolidacji ponad poziom 70zł. Straciłem na nich 10%, bo niestety wypadły na stop lossie podczas czwartkowej "czarnej sesji". Lepiej było na innych akcjach. CCC traciło 10%, by na koniec wyjść na 0. Tutaj na szczęście stop loss nie został osiągnięty. KGHM dużo stracił, ale sporo odzyskał w piątek. To jedyna spółka, dla której przyjąłem strategię buy and hold. Monnari sprzedałem jeszcze po cenie otwarcia, zyskując 6%. Pozdrawiam tych, którzy radzili nie sprzedawać, gdy Monnari zyskiwało 30%, tylko "pozwolić zyskom rosnąć"  Oczywiście żartuję. To niepotrzebna złośliwość z mojej strony, gdyż za wszystkie podjęte przez siebie decyzje odpowiadam sam. Ostatni nabytek to Makarony. Kupiłem w piątek na otwarciu, po tym jak w czwartek spadły o 12%. W piątek udało im się odrobić 9%. Wynika to głównie z tego, że podczas czwartkowej sesji osiągnęły dolną linię kanału wzrostowego, która pozwoliła się im odbić mocniej niż szeroki rynek. Martwi jedynie wolumen tego odbicia. Plan na kolejny tydzień? Wydaje mi się, że panika się już nie powtórzy, a OFE z czasem zejdzie na dalszy plan. Liczę, że w przyszłym tygodniu CCC wróci na poziomy powyżej 106zł podążając tym samym dalej za trendem. Ciekaw jestem, jak zachowają się Makarony. Teoretycznie nastąpiło wybicie, na które oczekiwałem i jest to okazja do szybkiej realizacji. Z drugiej strony, obroniony został średnioterminowy trend wzrostowy, więc być może pokuszę się o przetrzymanie jeszcze przez jakiś czas tych akcji w portfelu.
|
|
0 Dołączył: 2011-01-23 Wpisów: 177
Wysłane:
7 września 2013 09:05:24
Cytat:Pozdrawiam tych, którzy radzili nie sprzedawać, gdy Monnari zyskiwało 30%, tylko "pozwolić zyskom rosnąć" Dziekuje :) Przyjmuje pozdrowienia :) Nie chce zebys pomyslal, ze pisze z pozycji "tylko ja wiem jak sie to robi". Swoje na rynkach stracilem, zajelo mi sporo czasu i wysilku by takie proste zdanie "tnij straty, pozwol zyskom rosnac" na prawde zrozumiec i potrafic wykorzystac tak, by finalnie umiec regularnie zarabiac. W zrozumieniu tego prostego stwierdzenia przeszkadza czlowiekowi psychika, gdy angazuje swoje srodki na rynku. Powiem wiecej -- na poczatku mi przeszkadzalo w zrozumieniu tego to, ze tez niemal kazdy tak chrzanil, zwlaszcza w tych tanich poradnikach z cyklu "z nami bedziesz milionerem". Ludziom ciezko stosowac sie do tego, gdyz boja sie panicznie stracic zyski, w naturalny sposob chetniej hoduja straty. Co ja bede sie pocil tutaj, ja sa ludzie, ktorzy poswiecili temu zjawisku cale zycie, a niektorzy docenili ich nawet Noblem: en.wikipedia.org/wiki/Prospect... . Mowa oczywiscie o tzw. teorii perspektywy. Kwintensencja tradingu dla mnie jest: 1/ obranie maksymalnego ryzyka poczatkowego w postaci stop-lossa (np. okreslony % wartosci portfela) -- wtedy wiem jak wielka pozycje na dzien dobry moge otworzyc 2/ pomijam detale sposobow wejscia z rynku -- one w gruncie rzeczy sa w calej zabawie nie tak istotne; zalozmy wrecz, ze wchodzisz na rynek losowo; 3/ realizujesz strategie wyjscia; moze bedzie to stop-loss; moze bedzie to przemyslany traling-stop; moze po drodze bedzie skalowanie pozycji (w gore badz dol); Wynikiem jest relacja zysku do ryzyka. R. Ryzykowalem 1000 PLN, zarobilem 3000 PLN, mam wynik 3R. Stracilem 500 PLN, wynik wynosci -0.5R. Srednia z takich "R" to twoje "expectancy". I jesli nie bedzie ono pozytywne, to zadne modlitwy nie pomoga w dlugiej perspektywie czasowej. Ale to temat rzeka, gdyz wisienka na tym torcie jest niestacjonarnosci procesow probalilistycznych na rynkach. Ale i z tym mozna jakos zyc. Tym razem uciekl Ci zysk, ale nie ma czego zalowac. Liczy sie suma transakcji. A usilne posiadanie racji na rynkach w koncu zle sie konczy. Mozesz miec trafnosc 90%, ale w powietrze wysadza Cie 1-2 zgubne transakcje jesli nie rozumiemy swoich szans na rynku. Swoja droga polecam rowniez ksiazki Nassima Nicholasa Taleba (Fooled by Randomness, The Black Swan). Niektorzy po tym wychodza z rynku i juz nie wracaja :) Rowniez goraco pozdrawiam :)
Edytowany: 7 września 2013 09:09
|
|
0 Dołączył: 2011-01-23 Wpisów: 177
Wysłane:
7 września 2013 10:35:20
Cytat:Małe podsumowanie OFE katastrofy i jej wpływu na portfel. Swoja droga to jak na mozliwosci rynkowe to byla ledwo poki co katastrofka, jesli chodzi o zasieg spadku. Przykaldowo, pamietnego pazdziernika 2008, wraz z poczatkiem miesiaca zaczelo mocniej spadac. Rynki byly w trendzie spadkowym juz od poczatku roku, ale co noz poajwialy sie glosy o "odbiciach" i "okazjach kupna tanich papierow". No wiec poczatek pazdziernika, WIG20 na poziomie 2400. Chlopcom tak zwieracze puscily, ze 3 tygodnie pozniej odmeldowano pulap 1500 punktow. To sa momenty, gdzie ten kto ma wypracowana przewage na rynku ma ogromna szanse na wykorzystanie takich pieknych ruchow. Ci co mysla w kategoriach "odbije sie, nie odbije sie"... Coz -- odbilo sie -- czkawka. Warto sobie zasymulowac powrot do przeszlosci i pomyslec o tym. Ale szczerze. Latwiej to zrobic tym, co maja strategie, bo moze nawet za nich zrobic to komputer (z zastrzezeniem, ze nie mowimy o curve-fittingu). Ci co nie maja strategii... C'est la vie :)
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
8 września 2013 15:33:43
Pink Floyd napisał(a): Wynikiem jest relacja zysku do ryzyka. R. Ryzykowalem 1000 PLN, zarobilem 3000 PLN, mam wynik 3R. Stracilem 500 PLN, wynik wynosci -0.5R. Srednia z takich "R" to twoje "expectancy". I jesli nie bedzie ono pozytywne, to zadne modlitwy nie pomoga w dlugiej perspektywie czasowej. Ale to temat rzeka, gdyz wisienka na tym torcie jest niestacjonarnosci procesow probalilistycznych na rynkach. Ale i z tym mozna jakos zyc.
Czyli jeśli przykładowo przyjmuję strategię (z grubsza), że stop loss ustawiam na 10% minusie, czyli ryzykuję powiedzmy 100zł przy zawinwestowanym 1000zł, natomiast zadowala mnie zysk 30%, po przekroczeniu którego mam zamiar go zrealizować, to czy taka strategia ma szanse sprawdzić się w Twojej ocenie w dłuższej perspektywie? Pink Floyd napisał(a): Tym razem uciekl Ci zysk, ale nie ma czego zalowac. Liczy sie suma transakcji. A usilne posiadanie racji na rynkach w koncu zle sie konczy. Mozesz miec trafnosc 90%, ale w powietrze wysadza Cie 1-2 zgubne transakcje jesli nie rozumiemy swoich szans na rynku.
Słuszna uwaga. Nie żałuję zysku, który uciekł, staram się patrzeć na portfel jako całość. Zawieram dużo transakcji, przez 3 miesiące było ich koło 20-30, z czego praktycznie 5 z nich wygenerowało obecny, 10% zysk portfela. Pozostałe to albo straty liczone w 1-2%, (2 przypadki gdy straciłem 10%), albo równie niewielkie zyski, czyli de facto transakcje, które są na czysto. Tak wygląda to w moim przypadku historycznie. Chciałbym, abyś ocenił na ile prawdodopodobne jest, że taka transakcja będzie generowała zysk. Wchodzę w pozycje z zamiarem: 1) realizacji zysku na poziomie 20-30% (w zależności od dynamiki, oporów itd.) 2) stop lossa na poziomie -10% 3) ewentualnie zamykania transakcji ręczne na poziomie +/- 2% (suma sumarum na 0), jeśli w trakcie utrzymywania pozycji zmieniam swój pogląd na temat dalszych szans wzrostów/spadków na danym papierze. Skąd akurat taki pomysł? Ano stąd, co przedstawiłem akapit wyżej. Patrząc na ostatnie 3 miesiace, mniej więcej tak wyglądały moje zagrywki. Póki co pozwala to wyjść na plus. Chciałbym abyś to jednak ocenił od strony powiedzmy bardziej teoretycznej/matematycznej. Dzięki. Z pozdrowieniami :)
|
|
0 Dołączył: 2011-01-23 Wpisów: 177
Wysłane:
8 września 2013 16:07:08
Cytat:Czyli jeśli przykładowo przyjmuję strategię (z grubsza), że stop loss ustawiam na 10% minusie, czyli ryzykuję powiedzmy 100zł przy zawinwestowanym 1000zł, natomiast zadowala mnie zysk 30%, po przekroczeniu którego mam zamiar go zrealizować, to czy taka strategia ma szanse sprawdzić się w Twojej ocenie w dłuższej perspektywie? Mamy tu sytuacje gdzie R=100 PLN (nasze ryzyko). A wiec przykladowo: - strata 100 zl odpowiada wynikowi z transakcji -1R - zysk 300 zl odpowiada wynikowi z transakcji 3R - wyjscie na zero to 0R Pomijam koszty prowizji. To co musisz zrobic na poczatek, to miec ciag takich transakcji i policzyc ich prosta srednia arytmetyczna. I ona musi byc pozytywna (chociaz niekoniecznie wieksza od jednosci). Bedzie to nic innego jak jeden ze sposobow liczenia swojego expectancy. A wiec wynik typu 0.7 powie nam, ze przecietnie (w ciagu transakcji) zarabiasz ok. 70 zl (wiemy juz, ze zarabiasz, nie tracisz). Wynik ujemny jest oczywisty. Mocno tu upraszczamy sprawe, bo nie mowimy o reinwestowaniu zyskow (bet/position sizing), otwieraniu wiele roznych pozycji w tym samym czasie (z jakiego kapitalu liczyc owe 10%?), nie mowimy o strategii skalowania pozycji (ich powiekszania/zmniejszania gdy juz jestesmy w rynku). Majac statystycznie istotna probke transakcji (pochodzaca z warunkow rynkowych zblizonych do tych w ktorych korzystamy ze strategii) mozna wykonac wiele bardziej zlozonych operacji. I wtedy np. mozemy zauwazyc robiac symulacje Monte Carlo jakie jest prawdodobienstwo pewnych zdarzen, jak np. okreslony zysk, okreslony zjazd na linii kapitalu etc. Za darmo takie zabawy w pewnym zakresie mozesz robic darmowym narzedziem o nazwie Equity Monaco. Cytat:Wchodzę w pozycje z zamiarem: 1) realizacji zysku na poziomie 20-30% (w zależności od dynamiki, oporów itd.) 2) stop lossa na poziomie -10% 3) ewentualnie zamykania transakcji ręczne na poziomie +/- 2% (suma sumarum na 0), jeśli w trakcie utrzymywania pozycji zmieniam swój pogląd na temat dalszych szans wzrostów/spadków na danym papierze. Z tego opisu niestety nie mozna odpowiedziec czy bedziemy miec strategie zyskowna czy stratna. Gdybysmy, jak pisalem, mieli ciag transakcji (statystycznie istotny), to wtedy mozemy sie pokusic o przeprowadzenie wiekszej magii :) Po prostu nie wiemy z tego opisu jakie mamy prawdodbienstwa zajscia zyku 20% czy 30%, straty 10% czy break even 0%. Chce mocno podkreslic, ze strategia, ktora ma negatywna wartosc oczekiwana moze w pewnym przedziale czasu rowniez generowac zyski. Przykladowo, gdybysmy hipotetcznie mieli twarde reguly opisujace Twoja strategie (kiedy wejscie, wyjscie, wielkosc pozycji), to moze sie okazac ze w obecnym stanie rynku generujemy zyski. Ale jesli korzystalbys z tej strategii w innych typach rynku, ktorych nie brales pod uwage, to moze sie okazac, ze per saldo startegia bedzie generowala straty. Dlatego wyciaganie wnioskow z malej probki danych, ktore nie odzwierciedlaja dobrze populacji (np. dane z bardzo silnej bessy) jest mocno ryzykowne.
Edytowany: 8 września 2013 16:11
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
10 września 2013 20:44:48
W miedzyczasie krotko o najnowszych transakcjach w portfelu:
Kupione na nowo ABC po cenie 4,08. Gdy sprzedawałem je po 4,15 spodziewalem sie korekty po gwaltownych wzrostach, jednak to sie nie stalo.
Kupiony CEZ po 76,9.
Oba powyzsze wczoraj, oba maja 5% udzial w portfelu akcji.
Dzis natomiast do portfela wpadly Agora po 9,49 i Apator po 33,5. Oba standardowo z udzialem 5%.
|
|
5 Dołączył: 2012-12-03 Wpisów: 137
Wysłane:
10 września 2013 20:48:59
Jeszcze jedno krotkie przemyslenie w sprawie momentow wyjscia inwestycji, tak czesto tu poruszanych. Gdy sprzedawalem FORTE kilka dni temu, mialem na nim zysku 20% po 60 dniach utrzymywania. 10 dni pozniej (dzis) byloby to juz lekko liczac jakos 40-45%. Na pewno takie cos daje do myslenia w kwestii momentow wyjscia z inwestycji. Jednak rynek to w duzej mierze losowosc. Kto by sie spodziewal?
|
|
0 Dołączył: 2011-01-23 Wpisów: 177
Wysłane:
10 września 2013 21:41:51
Rynki tak zupelnie losowe to jednak chyba nie sa ;-) Ale cieszmy sie, ze przynajmniej efficient market hypothesis to sciema i mozna powalczyc o swoje z dobrym skutkiem :-)
|
|