tadekmazur napisał(a):Zwróciliście uwagę na to że prognozy FED na wzrost gospodarczy są baaardzo dobre?
Nawet smutas Roubini zupełnie wymiękł i już nie "musimy dalej spadać".
Zdaniem Bena i kolegów: 2009 -1.2%, 2010 +2.7%, 2011 +4.2%.
Nie mówię że w to bezkrytycznie wierzę, ale w sumie to całkiem realny wariant.
Prawdopodobnie oznaczałoby to nowe szczyty wszechczasów na indeksach już w 2011r.
Lub najdalej rok później.
tadek Ty naprawde tak myslisz czy sobie jaja robisz bo nie wiem skad u Ciebie sie bierze ten hurra optymizm ????
wyniki 71% spolek w USA lepsze od prognoz no prosze a ciekawe czemu ??? ano temu ze prognozy sa bardzo mocno zanizane po to zeby je przekraczac, co w konsekwencji powoduje ze cieszymy sie bo trupy jeszcze oddychaja
jesli zbyt szybko z tego wyjdziemy to bedzie bardziej bolalo jak bedziemy spadac, ekonomii sie nie da oszukac i to nie jest tak ze nagle z dnia na dzien niemalze wszystko jest juz ok bo najslynniejszy niedzwiedz tak powiedzial
i co z tego, to jest tylko i wylacznie spekulacja a nie rzeczywistosc, bedziem,y rosnac bo ktos tego chce ale bedziemy tez mocno spadac nie teraz bo za duzo osob na to czekalo tylko wtedy jak nikt sien ie bedzie spodziewal
historia od zawsze uczy ze rynek wybiera najmniej oczekiwane chwile, gdyby bylo inaczej wszysscy bysmy byli bogaci!!!!!