mcmbbsqyp, wybacz najmocniej :) ale jaki jest obiektywny sens przywoływania wypowiedzi ludzi z pisu na ten temat ?
Zaznaczam, że afera KNF, jest ewidentnie polityczną sprawą, można więc śmiało, mianować ją aferą Pis-KNF. A o co mi chodzi ? bo de facto, może nie jesteś świadom (to gorzej dla Ciebie) tego bądź z premedytacją to napisałeś. Mianowicie, "ekonomista" Marian Szołucha, który stwierdził "Po co komu gorący kartofel?", jest częstym gościem Tv-pis Trwam, to człowiek Pisu, więc proszę, zachowajmy odpowiedni poziom intelektualny, bo gdy zaczniemy się posiłkować argumentami
pisowskich ekonomistów, co samo w sobie jest antynomią, swoistym oksymoronem, to intelektualnie nasz dyskurs, może zejść, nie tylko piętro niżej, jeśli chodzi o poziom, ale może niechybnie stać się bełkotem.
Kolejna sprawa, widzę, że masz inklinację do teorii spiskowych, proponuję więc abyś jednak bardziej obiektywnie oglądał rzeczywistość, bo tak się po prostu lepiej żyje, jest lżej po prostu.
1ketjoW, ...L.C. chciał mógł sprzedać banki po dużo wyższych cenach i nie sprzedał...dlaczego? bo chciał jeszcze wyższą cenę, pamiętaj, L.C. za darmo nie oddaje swoich biznesów. To po pierwsze, a po drugie, co obecnie mogą dobrego powiedzieć bankowcy znacjonalizowanych banków ? Pomyśl! A odpowiedzią jest ... polityka, władzy bowiem chodzi o to by zmanipulować ciemny lud (Jak to J. Kurski mówił, ciemny lud wszystko kupi), by każdy myślał, że to jest nic nie warte. Jedni ulegną manipulacji, ci słabi, inni będą inteligentni, i będą samodzielnie myśleć, i tylko ci mają szansę na sukces. Takie jest życie, a ludzie z natury są leniwi, i nie chce im się myśleć samodzielnie bo to trudne, dlatego wolą natychmiastowe rozwiązania. Usłyszą coś gdzieś w tv i już łykają jak pelikany. Aby być ponadprzeciętnym, należy myśleć samodzielnie, ale to wymaga odwagi i wyjścia ze strefy komfortu. Taka dygresja, Leszkowi Możdżerowi, profesor kiedyś powiedział, że nic z niego nie będzie, a on mógł w to oczywiście uwierzyć, i gdzie by teraz był ? Ktoś by słyszał o nim?
To tylko pozornie nie ma związku ze sprawą, chodzi bowiem o to, że często media zadają kłam wielu sprawom, a my w to możemy uwierzyć albo nie. Jeśli uwierzymy to możemy coś stracić. W kontekście spółek L.C. może to być np. koszt utraconych korzyści, bo po prostu nie skorzystamy z czegoś. Są trzy możliwości, lokaty, obligacje i akcje. Na drugim i trzecim można stracić albo i bardzo dużo zarobić, jak to na rynku kapitałowym. Na pierwszym do 100 tyś €, można obecnie zarobić 3.9%w skali roku bez ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka, gdyż do tej kwoty BFG gwarantuje wypłatę, ale oczywiście, są tacy co się boją bo w coś za bardzo uwierzyli, i wolą mieć te 2% w innym banku, no ale to jest właśnie koszt utraconych korzyść, jako rezultat pewnym przekonań, w które ktoś wierzy, bo ktoś inny im coś powiedział, np w telewizji.
Osobiście znam inteligentnych ludzi, którzy rozwiązywali lokaty w bankach Czarneckiego, gdy tylko afera pis-knf ujrzała światło dzienne, teraz większość z nich ponownie pootwierała w tych bankach lokaty. Jest nawet jeden znany bloger z rynku finansowego, nie będę pisał kto, który w momencie wybuchu afery, pozamykał lokaty, po dwóch tygodniach natomiast pootwierał ponownie. Osobiście dziwią mnie takie impulsywne reakcje, zwłaszcza ludzi, którzy są, wydaje się, kumaci, a nawet znają się na rynku kapitałowym. To tylko świadczy, że większość jednak jest podatna na manipulację, a pamiętajmy, że władza, obojętnie jaka, zawsze manipuluje, ale pis wszedł na wyżyny jeśli o to chodzi. Jedno jest pewne, najlepiej w ogóle nie oglądać TV, bo wszędzie jest jakaś forma manipulacji, ale w tvpis propaganda przekroczyła już dawno poziom kabaretu. Taka próbka, i to już nawet nie jest śmieszne, ale przerażające ( w tym kontekście polecam książkę i film "Farentheit 51") :
www.youtube.com/watch?v=B38J0R...addison...piszesz bardzo sensownie, od razu widać, że jesteś z tych silniejszych, odpornych na wszelkiej maści manipulacje. Masz dość zbieżny pogląd do mojego.